Jump to content
Dogomania

Był sobie Ozzy pies ideał 19.08.2004-8.09.2015 , posłał nam Tytusa małe utrapienie :) ur.18.10.2015


Alicja

Recommended Posts

aż nie mogę uwierzyć, że Rufusowa tak szybko skresliła Herę...

jestem w mega szoku!

Justyś , chyba wszystkie byłyśmy w szoku , bo jakaś gówniara jakby to zrobiła to człek by sklął i jakoś by przeszedł nad tym do porządku dziennego , ale osoba która znała co to psia bezdomność ....no cóż , zmieniły sie jej priorytety :/

 

no widzisz jak to jest... jedni walczą, a inni mają gdzieś... :|

ja też nie ogarniam, jak ludzie potrafią tak łatwo podjąć złą decyzję odnośnie kogoś kogo się kocha... albo kochało...
i kto kocha Ciebie...

 

 

Alu - wiadomo jak się ma Hera w domku tymczasowym?

Jak się dziewczyna sprawuje? jak się czuje?

Basiu , na razie F.AST nic nie pisała ja

 

k dobrze , ze jeszcze niedziela przede mną , bo zmęczona jestem straszecznie

Link to comment
Share on other sites

taaak... niedziela jest super :) - tylko czemu nie może być wolna? :(

cholerne PITy, srity, zamknięcia roku i inne korekty

nienawidzę lutego!! zarąbać się można z tą  robotą...

w sumie... to styczeń i grudzień też lepszy nie był...

najgorsze 3 m-ce u mnie...

 

mów Alu, co robiłaś, że zmęczenie tak doskwiera

jakiś masażyk by się pewnie przydał? ;) bo mnie taaaak :)
trza znaleźć chętnego do masowania w rodzince

a zdrówko Twoje jak? jak stópeczki? lepiej? :)

Link to comment
Share on other sites

taaak... niedziela jest super :) - tylko czemu nie może być wolna? :(

cholerne PITy, srity, zamknięcia roku i inne korekty

nienawidzę lutego!! zarąbać się można z tą  robotą...

w sumie... to styczeń i grudzień też lepszy nie był...

najgorsze 3 m-ce u mnie...

 

mów Alu, co robiłaś, że zmęczenie tak doskwiera

jakiś masażyk by się pewnie przydał? ;) bo mnie taaaak :)
trza znaleźć chętnego do masowania w rodzince

a zdrówko Twoje jak? jak stópeczki? lepiej? :)

Basiu , bo wiesz ... ja w przedszkolu tylko kawę piję i patrzę jak sie dzieci bawią i od tego jestem zmęczona , tracę głos , nogi mnie bolą .... plecy , kręgosłup , i operowane stopy ...to od tego siedzenia ;)

 

jakbyś chciała o Herze poczytać to są nowe wieści

https://www.facebook.com/events/356111977928324/360218997517622/?ref=notif&notif_t=plan_mall_activity

Link to comment
Share on other sites

Basiu , bo wiesz ... ja w przedszkolu tylko kawę piję i patrzę jak sie dzieci bawią i od tego jestem zmęczona , tracę głos , nogi mnie bolą .... plecy , kręgosłup , i operowane stopy ...to od tego siedzenia ;)

 

jakbyś chciała o Herze poczytać to są nowe wieści

https://www.facebook.com/events/356111977928324/360218997517622/?ref=notif&notif_t=plan_mall_activity

Dodaj że jeszcze ciasteczka do kawki sobie spokojnie wsuwasz :P. Fotele macie niewygodne skoro coś Cię boli, trzeba nowe ;)

 

Na pierwszy spacer bez smyczy to trochę ryzykowne, ale super że się psina odnajduje w tej nowej sytuacji. Dzisiaj miałam właśnie na temat psich zachowań rozmowę z jedną mamą, bo pies warknął na dziecko i pokazał zęby. Pies ostrzegł i problem został zauważony bo były pod kontrolą i to jest podstawą w relacjach. Ze starszym dzieckiem problemu pies nie ma, problem stanowi tylko raczkujący brzdąc.

Link to comment
Share on other sites

Dodaj że jeszcze ciasteczka do kawki sobie spokojnie wsuwasz :P. Fotele macie niewygodne skoro coś Cię boli, trzeba nowe ;)

 

Na pierwszy spacer bez smyczy to trochę ryzykowne, ale super że się psina odnajduje w tej nowej sytuacji. Dzisiaj miałam właśnie na temat psich zachowań rozmowę z jedną mamą, bo pies warknął na dziecko i pokazał zęby. Pies ostrzegł i problem został zauważony bo były pod kontrolą i to jest podstawą w relacjach. Ze starszym dzieckiem problemu pies nie ma, problem stanowi tylko raczkujący brzdąc.

no muszę do dyrekcji pismo wystosować by nowy fotel wstawiła do sali , będzie sobie stał i pachniał ;) , bo usiąść w nim za cholere nie było by czasu

 

Spacer z Herą odbył się pod okiem Fundacji AST , myślę , ze dopięte to było na ostatni guzik .

 

Psy intuicyjnie wyczuwają zagrożenie ze strony małych dzieci , nie da się ukryć , ze są to istoty nieobliczalne ( mowa o dzieciach :) ) ale wszystko da się ogarnąć , chyba , ze jest to psiak który faktycznie nie toleruje z jakiegoś powodu małych istot , ale tutaj rola dorosłych by to zauważyć . Moja Kama była pożeraczem dzieci , do 10 miesiąca życia od tych istot doznała wiele złego tułała sie po 3 domach , zamykana była w łazience , potem jeszcze ugryzł ją w ucho siostrzeniec męża mego za co przyrobił kuksańca , a na nasze dzieci nie wyszczerzyła ani mm zęba , owszem buczała , jak chciała uniknąć konfrontacji ale oba smarkacze byli wyszkoleni , ze niech ich ręka bowska chroni , zeby szli do psa jak buczy ... pies mial swój azyl pod fotelem i żaden nie miał prawa tam iść i nawet nie próbowali , od początku wiedzieli co znaczy NIE WOLNO , na dodatek siostry syn bardzo niedowidzący a i takie dziecko da sie nauczyć bezpiecznego dla psa i dziecka poruszania sie we wspólnej przestrzeni . Kama zmarła jak chłopcy mieli po 5 i pół roku i nigdy z żadnej strony nie było krzywdy .

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

Basiu , bo wiesz ... ja w przedszkolu tylko kawę piję i patrzę jak sie dzieci bawią i od tego jestem zmęczona , tracę głos , nogi mnie bolą .... plecy , kręgosłup , i operowane stopy ...to od tego siedzenia ;)

oj Aluś... ale ja nie złośliwie przecież - broń Boże! :unsure:
ja myślałam, że Ty ciągle w domu siedzisz na zwolnieniu - jakoś... źle doczytałam chyba...
nie wiedziałam, że normalnie już do pracy wróciłaś - soorka
dlatego zapytałam z zaciekawieniem, co robiłaś, żeś padnięta ;)

 

a ile latek jeszcze musisz zdzierać głos na dzieciaki?
kiedy będzie odpoczynek?

Link to comment
Share on other sites

oj Aluś... ale ja nie złośliwie przecież - broń Boże! :unsure:
ja myślałam, że Ty ciągle w domu siedzisz na zwolnieniu - jakoś... źle doczytałam chyba...
nie wiedziałam, że normalnie już do pracy wróciłaś - soorka
dlatego zapytałam z zaciekawieniem, co robiłaś, żeś padnięta ;)

 

a ile latek jeszcze musisz zdzierać głos na dzieciaki?
kiedy będzie odpoczynek?

Basiu , ja wiem , ze ty nie złośliwie ;)

 

Drugą operację miałam we wrześniu , a w grudniu musiałam wrócić do pracy , czasowo musiałam się wyrobić w dniach , aby mnie na czarną listę nie wciągnęli , a teraz znów szpital się upomina ( dzwonili , bo wcześniejszy termin la mnie mają ) o mnie bo jeszcze 2 operacje przede mną , ale póki co ze względu na pracę muszę sie wstrzymać . Na świadczenie mogę odejść 6 grudnia 2018 roku , ale ze względu na wzglad , ze 1 maja 2019 będę miała 35 lat pracy chciałabym dopracować do końca roku szkolnego 2018/19 ...to jeszcze kawał czasu , ale mam nadzieję , ze mi się uda .

Teraz siedzę zasmarkana , z zapuchnietymi oczami ...jutro do pracy ...tak do pracy , bo nauczyciele to lesery , a że zarażę dzieci ...to od nich złapałam , więc wrócą bakcyle rykoszetem ... trudno , wolę zarazic dzieci niż sie szefowi narazić

Link to comment
Share on other sites

o matulu... przefikane normalnie! :mellow:

do końca 2018???? toż to kawał czasu jeszcze :(

i te prawie 4 lata musisz poczekać ze swoim zdrowiem? z operacjami? :wacko:

jeszcze bardziej przefikane :(

 

a chodzenie chorym do pracy to już w ogóle dramat naszych czasów...
powiem Ci Alu, że u mojej mamy, jak zwolnienia grupowe były, to też najpierw brali pod lupę tych co chorowali i nie chodzili do pracy,
więc każdy się bał (nie żebym straszyła czy coś... po prostu smutne to jest...)

chore po prostu... chory kraj...

a u Ciebie to już w ogóle kuriozum... że nauczyciel musi chory, padający na twarz przychodzić do pracy do dzieciaków...

błędne koło i tyle
współczuję Kochana! naprawdę :(
trzymaj się tam i nie dawaj się bakcylom!!

aalbo... najedz się czosnku - jak zapach będzie nie teges, to może szef sam każe Ci iść do domu ;)

wieeem.... głupi żart.... ale nie wiem już, co powiedzieć w takiej sytuacji...

ech... nie powinno tak być...
trzymamy kciuki za Twoje zdrówko!! :wub:

Link to comment
Share on other sites

Właśnie od dzisiaj jestem na L4 , wczoraj już byłam w takim stanie , ze głowe musiałabym pod pachą nosić ... ale w pracy byłam , a jakże , jeszcze zajęcie integracyjne zrobiłyśmy i poleciałam do pracy . Chciałam L4 do końca tygodnia by wychorować to co we mnie siedzi a pani dr popatrzała jak na wariata i mam do 20 marca , całą torbę leków , zakaz stosowania Gripexu . Dziś mam przełom , nie wiem czy dałabym radę 5 minut w pracy być .No cóż , było nie łapać od dzieci bakcyla ....

Link to comment
Share on other sites

Duuuuużo zdrówka! I wytrwałości.

Te zarazki dziecięce chyba jakieś gorsze są. Moja koleżanka pracująca w żłobku non stop chora jest, spotkać się nie możemy bo co nie dzwonię to smarcze :/. Stara się chodzić do pracy, zaraża dzieci, dzieci ją i tak w kółko..

Link to comment
Share on other sites

Duuuuużo zdrówka! I wytrwałości.

Te zarazki dziecięce chyba jakieś gorsze są. Moja koleżanka pracująca w żłobku non stop chora jest, spotkać się nie możemy bo co nie dzwonię to smarcze :/. Stara się chodzić do pracy, zaraża dzieci, dzieci ją i tak w kółko..

ja się lekko naraziłam dyrekcji , że poszłam na L4 , ale już nie byłam w stanie być w pracy , nie byłam w stanie się skupić , a przy dzieciach o nieszczęście nie trudno ; od grudnia dawałam radę , pomimo , ze dzieci chorują cały czas , ale jakiś zjadliwy wirus wpadł i mnie położył ...na dodatek leczyłam się przez 2 tygodnie Gripexami itp specyfikami ,więc dodatkowo opiernicz od lekarki , bo przez to najprawdopodobniej miałam przyspieszoną akcję serca ,wlasnie przez Gripex , a ja tarczycowa muszę uważać i na znieczulenia i na leki ....

Link to comment
Share on other sites

W tym roku grypa była zabójcza... wszyscy narzekają że nie chorowali tak ciężko i długo  od lat. 

Zdrówka :*

to fakt, jakieś wyjątkowe wredne te wirusy tej "zimy"
ja chorowałam od nowego roku - niby tylko tydzień na L4, ale potem kolejne 2 tyg. biegałam do lekarza, bo nie mogłam się doleczyć do końca
i co mi już było lepiej, to dzień-dwa później było mi znów gorzej i tak w kółko

 

sąsiadkę z małym 2 letnim dzieckiem rozłożyło za to przed świętami, to kurowały się obie dłużej niż ja - z m-c czasu je trzymało...

Link to comment
Share on other sites

Alu... no to "pięknie"  :(

a miałam nadzieję, że Cię nie rozłoży...
ale... może to i lepiej, że dostałaś więcej L4 - doleczysz się przynajmniej do końca
choć znowu z pracą pewnie niefajnie... ale mam nadzieję, że dyrekcja jednak odpuści
powinni zrozumieć chorego człowieka :unsure:

gorzej jakbyś przychodziła chora i przez to nie dopilnowała dzieciaka... a jakby się coś stało? :(

to dopiero dyrekcja by głowę suszyła...

 

trzymaj się Kochana!! duuuużo baaardzo dużo zdrówka życzymy!! :*

Link to comment
Share on other sites

Przewertowałam strony do mojej ostatniej wizyty, przeczytałam historię Hery i jestem w szoku!

Nie wyobrażam sobie jak można tak postąpić z własnym psem po tylu latach spędzonych razem!

Dobrze, że udało się ją uratować i ma teraz dobry, kochający dom.

Link to comment
Share on other sites

O ranyśku , wy tu , a ja nie zaglądam ....

 

do piątku mam jeszcze L4 , bo musialam jeszcze zrobić RTG zatok , a to tylko rano , bo jedna jedyna przychodnia się chwilowo z aparatem obstała ,u mnie na wsi padł aparat i nie wiadomo kiedy naprawią , a w mieście rejestracja od 8 do 10 ze względu na ilość pacjentów , poszukać neurologa i kombinować by dał na rezonans , bo ja mam kręgosłup szyjny wygięty w drugą stronę i to może być przyczyna tych drętwień rąk , bo przewodnictwo nerwowe mam dobre wiec cieśń nadgarstka to nie jest , a zresztą tłumaczyłam lekarzom , ze mi drętwieją dłonie i od łopatki do łokcia i to już tak miałam 7 lat temu , no ale cóż damy radę ;) .

 

Wczoraj było cudownie , dziś też , więc korzystając , ze mam zalecenie wychodzic z domu to pojechaliśmy do lasu z Ozzym .

Ozzy dorobił się w domu dywanu :) , bo miałam tylko panele , ale teraz chodzi mu się coraz gorzej po śliskim więc na zajączka ;) dostał dywan do pokoju i bardzo mu sie spodobał :)

 

Ogólnie czepić się próbowała znowu moja koleżanka depresja , w święta mija rok od śmierci Mamy ... niby mało , a dla mnie to cała wieczność bez Rodziców , kłębią sie w głowie myśli , rozterki , wspomnienia i wcale nie jest lepiej pomimo upływającego czasu .

 

Mam foty , a nie mam weny by je przeglądnąć .

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...