Jump to content
Dogomania

Był sobie Ozzy pies ideał 19.08.2004-8.09.2015 , posłał nam Tytusa małe utrapienie :) ur.18.10.2015


Alicja

Recommended Posts

[quote name='Alicja']
morze piękne , to racja , ale oko już nie to i spierdzielony obiektyw :(
[B][COLOR=#ff0000]
na fotkach nie widać że spierdzielony :eviltong:[/COLOR][/B]

Zmiana planów ...dostałam dzisiaj SMSa od p.dr ...do szpitala już w środę idę :shock: i zabieg w czwartek
jakby ktoś miał wolne paluchy to poproszę o wsparcie[/QUOTE]

nic nie panikuj będzie dobrze ;) ja we wtorek do szpitala ale kciuki będę trzymać :kciuki:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Tengusia']nic nie panikuj będzie dobrze ;) ja we wtorek do szpitala ale kciuki będę trzymać :kciuki:[/QUOTE]

musi być ...tylko , ze mnie czas goni z końcem L4

to i ja za ciebie trzymam cały czas :) nawet jak się nie odzywam to myślę o Tobie ...ale uwierz mi na razie kompan do rozmowy ze mnie żaden ....


a obiektywowi zepsuł się silniczek :( ...kto mi kupi nowy obiektyw ? :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Rinuś']Ale mieliście fajnie :loveu: Ozzy wygląda bardzo fajnie jak na 11 lat ;) buziaki w nosek.[/QUOTE]

mielismy cudownie , szkoda , ze tak krótko

Ozzulek się starzeje ,tak jak my ;) , na dodatek to wszystko co dzieje się ostatnio w naszym życiu wcale nie pomaga ,koś powie , ze pies nie czuje , nie cierpi , nie wie , ze coś jest nie tak ...nieprawda . Pamiętam jak po śmierci taty Ozzy absorbował mamę swoją osobą , zaczepiał , byle miała zajęcie ...po śmierci mamy usunął sie w cień , nie wychodził nie wołany , nie kręcił się pod nogami , tak samo po mojej operacji , kiedy musiał czekać aż ktoś przyjdzie do domu który będzie mógł z nim wyjść nie wchodził mi pod kule . Czas ucieka ...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Rinuś']Ee trzeba żyć chwilą i nie martwić się na zapas :) póki zdrowie dopisuje to jest ok.[/QUOTE]

zdrówko póki co oki :) ale po moim powrocie do domu i zejściu na 2nożny chód pojedziemy z Ozzym na badania krwi , bo teraz już nie daliśmy rady , poza tym jest kochany i myślę , ze wytrzyma z nami jeszcze kilka lat ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='majoka']Alu, będę trzymała kciukasy i ciepło myślała w czwartek. Swoją droga na telefon polskiej służby zdrowia nie stac i wysyłają smsy, co za czasy...echh...[/QUOTE]

SMSy to mi mój osobisty ortopeda wysyła :) tak sobie korespondujemy ;)

Jak będę po , to ze szpitala zadzwonię ( jak się już wyśpię ;) ) bo 24 godziny znów plackiem będę leżeć;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Alicja']SMSy to mi mój osobisty ortopeda wysyła :) tak sobie korespondujemy ;)

Jak będę po , to ze szpitala zadzwonię ( jak się już wyśpię ;) ) bo 24 godziny znów plackiem będę leżeć;)[/QUOTE]

A to przepraszam, do mnie żadne lekarz nawet "głuchego" nie puści:evil_lol: P.S. A mąż o tym wie hehe??

A więc czekam na wieści, wracaj szybciutko do zdrowia.

Link to comment
Share on other sites

ja na szczęście jeszcze do czynienia jako tako ze szpitalami nie miałam (no ciąża 14 dni- ostatnich) wcale nie zazdroszczę pobytu i ponownego krojenia ale chodzić trzeba a życie bez bólu to sprawa priorytetowa ;)
Pisać chyba nie muszę ty Aluś dobrze wiesz że trzymam za ciebie kciuki :)

Link to comment
Share on other sites

Nie znam nikogo, kto lubi siedzieć w szpitalu. Przy ciąży z Gabi spędziłam miesiąc szpitalu i to jeszcze z przymusową przesiadką (najpierw 2 tygodnie w Lubaniu, a potem wzieli mnie do Jeleniej - bo tam w razie czego oddział neonatologiczny). W sumie po jakimś czasie przyzwyczaiłam się do szpitala, ale najgorsze to że życie toczy się wokół, a Ty siedzisz i patrzysz przez szybę :( Współczuję Tengusiu, dla mnie miesiąc to był horror, a co dopiero 7 miesięcy:crazyeye:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='majoka']Nie znam nikogo, kto lubi siedzieć w szpitalu. Przy ciąży z Gabi spędziłam miesiąc szpitalu i to jeszcze z przymusową przesiadką (najpierw 2 tygodnie w Lubaniu, a potem akto że życie toczy się wokół, a Ty siedzisz i patrzysz przez szybę :( Współczuję Tengusiu, dla mnie miesiąc to był horror, a co dopiero 7 miesięcy:crazyeye:[/QUOTE]

dzięki ;) co zrobić to dla mojego zdrowia, jak mus to mus :roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Tengusia']nie wiem jak tobie ale mi się w ogóle nie chce iść do tego szpitala :( tyle że ja na dłużej bo na 3 tyg :( w sumie w ciągu ostatniego roku spędziłam ok 7 miesięcy w szpitalach (sanatoriach) okropność :shake:[/QUOTE]
ja jeszcze nie wiem na ile , mam nadzieję ,ze znów na minimum ...i wcale Ci się nie dziwię

[quote name='agutka']ja na szczęście jeszcze do czynienia jako tako ze szpitalami nie miałam (no ciąża 14 dni- ostatnich) wcale nie zazdroszczę pobytu i ponownego krojenia ale chodzić trzeba a życie bez bólu to sprawa priorytetowa ;)
Pisać chyba nie muszę ty Aluś dobrze wiesz że trzymam za ciebie kciuki :)[/QUOTE]
ja też nie znoszę szpitali , a swoje już w nich przeleżałam .... tylko , no właśnie , zdrowie najważniejsze ;)

[quote name='majoka']Nie znam nikogo, kto lubi siedzieć w szpitalu. Przy ciąży z Gabi spędziłam miesiąc szpitalu i to jeszcze z przymusową przesiadką (najpierw 2 tygodnie w Lubaniu, a potem wzieli mnie do Jeleniej - bo tam w razie czego oddział neonatologiczny). W sumie po jakimś czasie przyzwyczaiłam się do szpitala, ale najgorsze to że życie toczy się wokół, a Ty siedzisz i patrzysz przez szybę :( Współczuję Tengusiu, dla mnie miesiąc to był horror, a co dopiero 7 miesięcy:crazyeye:[/QUOTE]
moja Babcia , Mama Taty , lubiła byc w szpitalu :D , na szczęście nikt więcej nie miałjej natury

[quote name='Tengusia']dzięki ;) co zrobić to dla mojego zdrowia, jak mus to mus :roll:[/QUOTE]
teraz odsiedzisz , potem już będziesz miala spokój ;)

[quote name='Gioco']Trzymaj się Ala :-)[/QUOTE]sta
ram się ;) ale ty też sie trzymaj :)

[quote name='Izabela124.']Ale super fotki! Widać, ze super tam spędziliście czas :) Aluś, trzymam kciuki i zdrowia życzę![/QUOTE]
super było Izuniu , naprawdę :)


Jadę rano , mam nadzieję , ze będzie sprawnie i w czwartek rano zrobią zabieg i w piątek Cezary będzie mógł mnie zabrać do domu , bo po co mam tam leżeć .... boli wszędzie tak samo , a w domu przynajmniej spokój , swoja kuchnia i WC ;)

Do zobaczyska :hand:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...