Jump to content
Dogomania

Wynagrodzenie Reproduktora


Agatka

Recommended Posts

:lol: :lol: :lol:
nie u nas chyba takiego nie było, ale był taki:
chodził sobie na sekcję chłopak, tak już prawie rok, po czym stwierdził, że teraz to już powieien zostać prezesem, bo oddział działa dzięki niemu :evil_lol:
a bez niego to i wystawy by nie było :cool3:

no pisłao się, pisało sporo, a i teraz się pisze ;)
a i sekretarzy na ringach obeznanych z tematem brakuje

Link to comment
Share on other sites

Witajcie!
No faktycznie odbiegliście od tematu ale wtrącę jeszcze swoje trzy grosze zanim powrócę do pierwotnego wątku.
Niestety prawda jak zwykle leży po środku bo z jednej strony nikt nie może nikogo z oddziału ZK wyprosić,ale często zdaża się tzw.podgryzanie osób które sie "wychyliły" i np.zajęły się biednym siedzącym w koncie petentem czeksającym na kierownika sekcji tylko po to żeby zapytać o jakąś rasę,np.informacji o zgłoszonych miotach w niektórych oddziałach może udzielić tylko kier.sekcji,a jak go akurat nie ma to czekaj tatka latka,no niestety nie dziwi mnie fakt iż zrugana dziewczyna która zajęła się panem dość długo czekającym na informacje po bardzo ostrym potraktowaniu przez kier. sekcji za to że wykazała inicjatywę nie ma ochoty dalej się udzielać.

Uuuufff ale się napisałam.
no a teraz opłata za krycie!
To prawda że punkt widzenia zależy....,ale mój powinien wam się wydać ciekawy bo ja jestem i z jednej i z drógiej strony barykady,czyli jastem i hodowcą i właścicielem reproduktora.
Może naajpierw napiszę jak można się rozliczyć i czemu ja tok się rozliczam.
1.Można kryć za szczenię jeżeli hodowla ma dobrą reputację i wychodzą z niej porządne szczeniaki(najlepiej samemu sprawdzić).Sposób nie jest taki zły a niestety nie jest stosowany przez wygodnictwo niektórych właścicieli reproduktorówponieważ po co się męczyć jak można krzyknąć kasa po sześciu tygodniach,a przecież szczenię można wybrać najlepsze i sprzedać czasem kożystniej.
2.Ten sposób nie jest mój i jest przeszczepiony z zagranicy przez jednego z właścicieli reproduktorów gdzie kryłam: mianowicie stała kwota przy kryciu i stała kwota od każdego sprzedanego szczeniaka(dla hodowcy zwłaszcza jest to dobre rozwiązanie gdy miot jest znacznie większy niż ilość chętnych na szczeniaki ,a koszty utrzymsania rosną)
Niestety z umowami pisanymi czy nie jest tak że są ważne jeżeli się ich dotrzymuje ,a do tego zawsze są potrzebne dwie strony.
Co byście zrobili w przypadku gdy w umowie jest napisane albo albo a właściciel reproduktora co rusz zmienia zadanie?

Uważam też iż powinien na właścicielu reproduktora ciążyć obowiązek pomocy w sprzedaży szczeniąt bo przecież nie chodzi o to żeby wypchnąć mlaca byle gdzie i byle jak byle kasa była. Jak zwłoka z opłatą za krycie wynika z niemożności sprzedania szczeniąt to ja osobiście nie naciskam puki szczeniaki biegają po podwórku,a jak mi się spieszy z kasą to jadę biorę szczenię i po sprawie.
Jedną z bardzo egzaltowanych właścicielek reproduktorów z egzaltacji wyleczył szczeniak który oddany za krycie(bo miał pan zapłacić miesiąc temu!) zdemolował dom w ciągu trzech tygodni szukania domu:loveu: :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Ja myślę, że ucziciwie jest rozliczać się od ilości urodzonych, zdrowych szczeniąt. No bo jeśli zdarzy się, że urodzi się pięc w tym dwa martwe i jedno chore, to trzeba być człowiekiem i obliczyć, ile pieniędzy uzyska hodowca.
Inny sposób - to stały odstek od kwoty uzyskanej ze sprzedaży wszystkich szczeniąt - również uwzględnia rzeczywisty przychód hodowcy.

Współudział właściciela reproduktora w sprzedaży szczeniąt to na pewno godne polecenia zachowanie. Jeśli kiedyś zdarzy mi się być w takiej sytuacji na pewno będę chciała pomóć w znalezieniu domów szczeniakom.

Link to comment
Share on other sites

Cathedral- bardzo fajny pomysł z tym stałym odsetkiem tylko jest jeden problem, w ten sposób moę się rozliczyćpo sprzedaży szczeniąt bo np 10% od 1000 to100,ale od500 to już tylko 50zł. NIestety nie zawsze hodowca sprzedaje szczenię za tyle ile jest warte bo nie zawsze są chętni za taką cenę ! Ja np staram się nie kryć jak nie ma zamówień a i to zdaża się ża szczeniaki mi zostają i roooosną co w dużych rasach jest bardzo kłopotliwe i umówmy się dla szczeniaka nie najlepsze Więc czasem sprzedaję taniej jeżeli widzę że ludzie porządni i o bombla dbać będą, ale wtwey czasem dokładam do tego interesu ,a nie jest to sprawiedliwe biorąc pod uwagą mój wkład pracy a pracę wł. reproduktora,któremu sukę przywożę raz lub dwa na dwie godz i często nawet palcem przy kryciu nie kiwnie. A właściciele reprtoduktorów często nie liczą się z nikim i niczym i nie chcę czekać aż się sprzeda szczeniaki BO PIES ZROBIŁ SWOJE I KASA MA BYĆ JUŻ!:mad:

tO SZCZYTNA IDEA GDY WŁAŚCICIEL REPRODUKTORA POMAGA W SPRZEDAŻY SZCZENIĄT PO SWOIM P[SIE ,ALE NIESTETY SĄ TO PRZYPADKI NIELICZNE,a zdarzyli mi się wręcz tacy którzy wiedząc że nie sprzedałam jeszcze nawet jednego szczeniaka po usłyszeniu stwierdzenia że zapłacę jak tylko coś sprzedam bardzo sprawnie mi to utrudniali.

Więc jak widzisz idea ideą ,ale puki nie będzie odpowiednich regulacji związkowych zobowiązujących wł.reproduktora do ponoszenia czxęści kosztów,bądź przynajmniej odpowiedzialności za szczeniaki po ich psie to nic się nie zmieni.

Jak narazie to uważam iż rozliczenie "za szczenię" jest najuczciwsze dla obu stron.
No przecież można sobie wybrać szczenię które się chce i przed wszystkimi (gwarantuje to regulamin),i jak się ktoś postara to napewno jeszcze przed odbiorem miotu będzie miał kupca,bo łatwiej mu sprzedać jedno szczenię niż mnie 10 a jakby nawet musiał przytrzymać to i kosztyma mniejsze.

ja osobiście miałam takie krycie w Beaglach półtora roku temu wł.reproduktora przyjechała z nowym wł.szczeniaka wybrali szczenię spisaliśmy umowę ,ja poznałam wł.mojego maleństwa ,a ona wzięła za szczenię więcej niż dostałaby średniej za krycie(bo taką cenę ustaliła z kupcem)i wszyscy byli zadowoleni no i co nie przyjemniej niż się szarpać o kasę?
Pozdrowionka

Link to comment
Share on other sites

Pomyślałam sobie - choć tego nie napisałam, żeby nie mieszać wywodu - że możnaby wprowadzić względną, która bierze pod uwagę ilość dni jakie szczeniak spędza u hodowcy. Może to również być odsetek, lub stała kwota - np -5 złoty za każdy "nadmiarowy" dzień spędzony u hodowcy. Pozwoliłoby to pomniejszyć kwotę, jaką uzyska właściciel reproduktora w przypadku sprzedaży psa, który sprzedał się późno.
Jednym słowem - dla chcącego nie ma nic trudnego, na pewno ktoś z odrobiną zdolności matematycznych byłby w stanie opracować sensowną formułę - oczywiście dla tych, którzy jednak nie chcą rozliczać się za szczeniaka.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Cathedral']Pomyślałam sobie - choć tego nie napisałam, żeby nie mieszać wywodu - że możnaby wprowadzić względną, która bierze pod uwagę ilość dni jakie szczeniak spędza u hodowcy. Może to również być odsetek, lub stała kwota - np -5 złoty za każdy "nadmiarowy" dzień spędzony u hodowcy.[B] Pozwoliłoby to pomniejszyć kwotę, jaką uzyska właściciel reproduktora w przypadku sprzedaży psa, który sprzedał się późno.[/B]
Jednym słowem - dla chcącego nie ma nic trudnego, na pewno ktoś z odrobiną zdolności matematycznych byłby w stanie opracować sensowną formułę - oczywiście dla tych, którzy jednak nie chcą rozliczać się za szczeniaka.[/quote]

Cathedral, a z jakiego powodu własciciel reproduktora ma ponosić koszty z tytułu niesprzedania szczeniecia? Nie rozumiem tego naprawde..Przeciez własciciela suki nikt nie zmusza do krycia, wręcz powinien kryc dopiero wtedy gdy ma zapewniony zbyt na chociaz czesc miotu, lub gdy krycie jest na tyle interesujace ze szczeniaki rozejda sie szybko. Nkt nie zmusza takze do wyboru konkretnego reproduktora. Nikt tez nie zabrania spisania dokładnej umowy krycia w której opłata i sposób rozliczenia beda ustalone.

Link to comment
Share on other sites

Karenina
A dlaczegóż to niby właściciel reproduktora ma tak za nic nie odpowiadać?
Przy kryciu się nie na przcuje,a przy szczeniakach tym bardziej!:shake:

Co do zbytu to bywa bardzo różnie czasem kryjąc mam listę zamówień na co najmniej dwa mioty ,a jak dzwonię potwierdzić to nagle okazuje się że odbierają szczenię 3-4 osoby.Poza tym no nie wiem może ktoś potrafi zmieniać płeć szczeniąt jak mam zamówione sunie a urodząsię same pieski to co mam pousypiać?

Poza tym nie chodzi o to aby krycia były za darmo lecz o to by były uczciwie rozliczane .
Wybacz ale jak jadę z moją Int. Ch. na kryci do pieka który ma trzy wystawy bez tytułów(bo wiesz czasu na wystawy nie mamy) i słyszę że mam zapłacić jak za krycie Utytułowanym sprawdzonym reproduktorem to aż mnie trzęsie ale w rasach jak moja gdzie imbted goni imbred to niestety czasem nie mam wyjścia choć bynajmniej nie jest to uczciwe!

Co do ciekawego krycia to też nie do końca prawda bo np. krycie 2x Zw.Sw.2xZw.Eur,2xZw Kl.&xBIS + Zw.Eur. 3xBiS Vc Zw Sw i w potomstwie tej pary też już roi się od tytułów a u hodowczyni 4 pięciomiesięczne szczeniaki.

A przecież krycie suuuper ciekawe nie?!

Jeszcze na koniec w razie miotu wadliwego co zawsze może się zdażyć i tak muszę za krycie zapłacić wg umowy czyli wartość rynkową szczeniaka,A TO JUŻ PO PROSTU SKANDAL.

Nie wiem czemu takie jest nastawienie do krycia za szczenię ja biorę szczenię i wszyscy są zadowoleni.
A to ża wł. Reproduktorów nie ponoszą żadnych kośztów to moim zdaniem jast po prostu wyzysk i tyle.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='karenina']A za co powinien odpowiadac wlasciciel reproduktora i jakie ponosić koszty? Bo poki co argumentacja do mnie nadal nie trafia.[/quote]J anie jestem ani włascicielką suki hodowlanej, ani reproduktora, ale mam podobne wątpliowsci, jak Karenina.
Jakie koszta miałby ponosić właściciel reproduktora? :crazyeye: I z jakiej niby racji? :crazyeye:
Wlasciciel reproduktora wykonuje usługę, za którą rząda określoną kwotę. Koniec, kropka. Odpowiedzialność za miot, rownież finansowa, spada na właściciela suki, bo to przecież są jego psy, a nie własciciela reproduktora.

Link to comment
Share on other sites

Właściciel reproduktora powinien partycypować zarówno w kosztach, jak i w zyskach - jego współudział w powołaniu do życia szczeniaków jest przecież równy 50%. Zysk powinien być adekwatny do tego jak się krycie udało i jak przebiegla sprzedaż szczeniąt. Dlaczego? BO TAK JEST UCZCIWIE. Postawa "mój pies odbył kopulację, a resztę mam w nosie, więc kasa na stół" jest dla mnie po prostu odstręczająca. W życiu różnie bywa i trzeba być człowiekiem, czasami może mniej zarobić, ale zachować się fair.
Właściciela suki nikt do krycia nie zmusza, ale właściciela reproduktora przecież tez nie! Czy chcecie mi powiedzieć, że dopuścilibyście psa do każdej chętnej suczki? Nie obchodziłby was los dzieci waszego psa? Nie tak to sobie wyobrażam. Jeśli dopuszczę psa do suki, to będzie ona własnością ludzi, którzy wzbudzają moje zaufanie, zarówno wiedzą, jak i kulturą osobistą. Tacy, którym chętnie pomogę w sprzedaży szczeniąt i tacy, do których nie odwrócę się tyłem, jeśli coś pójdzie nie tak. Krzyżując psy zawiązujemy w końcu jakieś partnerstwo, które będzie na wieki wieków widoczne w rodowodach potomstwa.

"Nikt tez nie zabrania spisania dokładnej umowy krycia w której opłata i sposób rozliczenia beda ustalone."

Karenina - o tym tutaj właśnie dyskutujemy, zastanawiając się nad możliwymi wariantami takiego rozliczenia.

P.S. Nie chodzi o to, aby właściciel reproduktora ponosił jakieś dodatkowe koszty wyciagajac kase z własnej kieszeni, albo zeby ponosil odpowiedzialność nianczac szczeniaki w wolnym czasie. Uwazam, ze ilość kasy jaka dostanie za krycie powinna byc adekwatna do tego, co zarobil hodowca i byłoby milo gdyby pomogl w sprzedaży szczeniat. To wszystko.

Link to comment
Share on other sites

Cathedral
Zeby wszyscy mieli takie podejście byłoby cuuuudnie!

Niestety tak nie jest!
Jak szczeniaki rodzą się wadliwe to wł.reproduktora tego nie odczówa bo suka nie jego!:shake:
Niestety różnie w życiu bywa ja np. przy trzytygodniowym miocie 15szczeniąt zostałam bez pracy(nie skarżę się wyszłam na prostą ,ale to trwało) właścicielka reproduktora nie tylko poczekała na pieniążki ale i opłaciła metryczki bo wolała by szczeniaki" miaŁY CO JEŚĆ"! Nie wiem co bym zrobiła gdybym trafiła ma typka jak przy nasteępnym kryciu.
Kasa już bo jak nie to pozew sądowy ,a o maluchy nawet nie zapytał!

Suma sumarum jak by nie było wł.reproduktora nigdy nie ponisi żadnych strat hodowca niestetuy ponosi ja często !

Ale dzięki postawie takiej jak w kilku poprzednich postach ciągle są zatargi i spory między chodowcami,a wł.reproduktorów,a WYSTARCZYŁABY ODROBINA ZROZUMIENIA BO SZCZENIAKI SĄ CZĘŚCIĄ TAK PSA JAK ISUKI!

Link to comment
Share on other sites

Cathedral, wybacz, ale wystaczy troche wyobrazni i kazdy moze sobie opracowac własną umowe krycia. Nie mozna natomiast narzucac szablonu takiej umowy bo kazdy własciciel reproduktora ma prawo do własnego widzimisie w konstruowaniu takiej. Ja mam 3 psy, w tym juz jednego reproduktora ale dla kazdego z tych psów bede miała inne warunki krycia i rozliczenia za krycie. Nie wyobrazam sobie szablonu dla psów o roznej jakosci hodowlanej. I uwazam, ze mam do tego prawo. A jesli komus nie bedzie to odpowiadac to tak jak napisałam, nie ma przymusu krycia. Jest wiele psów, prosze sobie wybrac innego.

Link to comment
Share on other sites

Karenina
Nikt nie mówi oszablonach tylko o odpowiedzialności i wspólnym dzieleniu zysków i strat Ale jak widzę można sobie mówić a niektórzy dalej swoje! bo kasa najważniejsza no nie?!
To fakt że nie muszę kryć u ciebie i nawet bym nie chciała z tego co napisałaś,ale czasem nie mam wyboru niestety!
To potwierdza moje przekonanie o braku elastyczności u wł reproduktorów,i o tym iż większości z nich nie obchodzi nic poza własnym podwórkiem.
A tak na marginesie to reproduktor drogi bo ma tytuły?
A myślisz że mnie nie kosztowało zrobienie Interchampiona- jakież to małostkowe i czy to aby nie hipokryzja?

Link to comment
Share on other sites

Kareninia - nikt tutaj nie mówi o żadnych szblonach (!!!!!).
Prowadzimy sobie luźną dyskusję na temat tego, jak taka umowa może (a NIE musi) wyglądać, co można (a NIE trzeba) uwzględnić. Każdy się wypowiada, jakby sam taką umowę spożądził, jak widzi tę sprawę itp - gdzieżeś ty wyczytała, że my optujemy za jednym szablonem dla wszystkich??? Czy ty w ogóle uważnie czytasz?

Link to comment
Share on other sites

A dlaczego reproduktor nie ma byc drogi skoro ma tytuły? To chyba tez kosztuje. Zrobienie Intera kazdego kosztuje tyle samo. Przeciez nie raz toczyła sie dyskusja na dogo ze jesli szczeniaki sa piekne i po tytulastych rodzicach maja prawo kosztowac wiecej niz szczeniaki o rozicah ze zrobiona jedynie hodowlanka.. A mowienie o odpowiedzialnosci ze ma byc zbiorowa to chyba przesada? Idac takim tokiem myslenia zaraz okaze sie ze własciciel reproduktora winien nie brac pieniedzy za krycie wcale. A moze wrecz dopłacac do utrzymania szczeniat które zostały w hodowli dłuzej niz te 10 - 12 tygodni...
Zapewniam Cie, ze dla mnie kasa nie jest najwazniejsza. Moze dlatego, ze na szczescie nie brakuje mi srodków ani na utrzymanie ani na zakup psów. I nie mam zamiary z psów zyc, choc zapewne bym mogla, bo mam 11 miesiecznego psa do którego od kilku miesiecy dobijają sie własciciele suk z pytaniami o krycie. I mógłby kryc co tydzien. Ale nie bedzie :diabloti: . Pomagałam równiez hodowcom moich psów w sprzedazy szczeniakow z innych niz moje psy miotów, i nie widzialam w tym niczego nadzyczajnego.

Tutami, zadam ci pytanie; zgodziłabys sie na to by własciciel reproduktora pierwszy wybrał sobie szczenie z miotu, w momencie gdy szczeniaki maja 12 tygodni?

Link to comment
Share on other sites

Karenina
Chyba nie czytasz uważnie bo parępostów wcześniej pisałam że nikt nie twierdzi iż krycie ma być za darmo:diabloti:

Srodków na utrzymani psów też mi nie brakuje,tyle ze nie widzęnic zdrożnego w "życiu z psów" jak to określiłaś pod warunkiem że nie cierpią na tym psy.

Bardzo dobrze iż pomagasz w sprzedaży szczeniąt tyle ze moim zdaniem źle do tego podchodzisz bo uważasz to za wyczyn nadzwyczajny podczas gdy dla mnie to standard.

A co do pytania to jeżeli tak byłoby uzgodnione to dlaczego nie i tak nie wydaję szczeniąt młodszych niż 9 tyg. mimo iż mogłabym już siedmiotygodniowe. A standardowo umawiam sie na wybór szczenięcia po przewglądzie i szczepieniach czyli między 7a8 tygodni. Bo nie chodzi o to by wypchnąć szczeniaki jaknajszybciej.

A teraz ja zadam ci pytanie jak mi zagwarantujesz iż szczeniaki po mojej bardzo utytułowanej suce i po twoim superpsie urodzą się bez wad, super jakości i że sprzedam ja np po2000 no bo super rodowód a nie po 1000 bo tylko za tyle znajdą się kupcy? I czy twoim zdaniem jest uczciew Zebym za krycie w tej sytuacji(zakładając że nie interesują cię szczeniaki ) płaciła za krycie 2000 czyli defakto cenę dwóch szczeniaków ponosząc przy tym wszystkie koszty?

Link to comment
Share on other sites

Tutami, tez nie czytasz dokładnie, bo napisałam ze pomoc w sprzedazy to dla mnie nic nadzwyczajnego. Wrecz hodowca do dzis nie wie, ze jeden ze szczyli poszedł dzieki mojemu kontaktowi. I gites, szczyl dobrze ma, hoowca zadowolona.
Co do krycia za 2000 , to ja akurat uwazam to za ryzyko wkalkulowane w hodowle psów. Taka prawda. Nigdy na 100% nie mozemy powiedziec czy sie nie urodzi nam wnetr, czy zgryz bedzie ok, a moze okaze sie ze szczeniaki zywcem z wzorca wziete.... Trzeba się liczyc z tym ze raz nam krycie wyjdzie, a raz nie, raz beda sie bic o szczeniaki, a nastepny miot posiedzi i pół roku. Nikt nie mówi ze hodowla to łatwe hobby :diabloti:
Ale ja nie zgadzam sie z podejsciem ze z psów mozna zyc, i moze dlatego mam takie a nie inne podejscie. Dla mnie ideałem jest zreszta hodowca, która jak pojechalam odbierac szczeniaka przdstawiła mi drobiazgowe rozliczenie za co płace; była rozbita na ilosc szczeniaków cena krycia ( z przedstawiona umowa krycia), rachunki za karme ( plus szacunkowy podział na szczyle), rachunki za weta, szczepienia, paszport, chip. Zapłaciłam dokladnie tyle, ile kosztował szczeniak. I to jest dla mnie hodowca idalny, hoduje z miłosci do rasy, ma miot raz na 5 lat, szczeniaki sa wyjatkowe, krycia przemyslane jak mało u kogo w rasie. Ja osobiscie mam ambicje byc w przyszłosci hodowca podobnym do niej, bo trzeba sie zblizac do ideału , nie od niego odchodzic:p . I nie widze mozliwosci bym miała prawo miec do kogokolwiek pretensje ze mi sie szczeniaki nie sprzdaja tak jak powinny skoro sama sie zdecyduje na miot..

Link to comment
Share on other sites

cha cha Pożijemy zobaczymy,co zostanie z ideałów bo już znam przynajmniej kilku takich hodowców -mówili dokładnie jak ty dopuki nie musieli rozdać szczeniąt po 9 10 miesiącach.

Ja również informuję nabywców za co płacą ,ale nie widę powodu abym nie miała otrzymać wynagrodzenia za całodobową nielekką pracę! Co nie znaczy że nie kocham rasy którą hoduję czy moich psów lub ich szczeniąt owszem kocham. Nie produkuję szczeniąt ile wlezie od jednej ledwo żywej suki.

Zgadzam się że hodowla to ryzyko ale nie widzę powodu aby całe to ryzyko i koszty z nim związane ponosił hodowca.
Aty skoro tak wszystko robisz z miłości i pragniesz nażucić hodowcom działalność "harytatywną" to dlaczego nie kryjesz harytatywnie za darmo z miłości do rasy?
W ideałach też trzeba być konsekwentnym,a może twoje ideały mają dotyczyć wszystkich oprucz ciebie.:diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Wiesz, ja poki co konsekwentnie odmawiam krycia, bo mi sie panny nie podobaja. A jak sie podobaja, to sie włascicielom suk nie podobaja moje warunki, wiec .... :diabloti:
A ze porzuce moje ideały.. Nie sadze. :evil_lol: To chyba o to chodzi w hodowli psów by hodowac piekne psy poswiecajac im swoje serce, czas i pieniadze. Wynagrodzenie otrzymuje za prace zawodowa, a psy to ta przyjemniejsza częsc mojego zycia.:loveu: Zreszta ja mam psy dla siebie, nie dla miotów, zarobku, czy jakiejkolwiek innej korzysci.

Link to comment
Share on other sites

Krycie za szczenię jest moim zdaniem trochę ryzykowne. Bardzo latwo w ten sposob jest sprowadzić sobie do hodowli jakąś chorobe, a ponadto dawać ogloszenia na spraedzaż jednego szczenięcia, to też troche bez sensu. lepiej chyba wziąść ekwiwalent za kryci a hodowcy pomagać w znalezieniu chetnych na szczenięta. Mam reproduktora i kryjący u mnie mogą zawsze liczyć na pomoc przy sprzedaży szczeniąt

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Tutami']Zgadzam się że hodowla to ryzyko ale nie widzę powodu aby całe to ryzyko i koszty z nim związane ponosił hodowca.[/quote]A kto niby ma je ponosić? :-o Dlaczego własciciel reproduktora ma ponosić odpowiedzialność za twoje decyzje?
Kompletnie nie rozumiem twojego podejścia do sprawy :niewiem:

Rozumiem obniżenie ceny krycia, jeśli urodzą się szczenięta wadliwe. Ale gdybym miała reproduktora, to absolutnie nie zgodziłabym się na obniżenie ceny krycia ze względu na to, że hodowca z jakichś względów "rynkowych" musiał sprzedać szczenięta po niższej, niz zaplanował cenie, albo, że w ogóle nie udało mu się ich sprzedać... Niby dlaczego ja mam ponosić za to odpowiedzialność? :crazyeye:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...