Jump to content
Dogomania

Boorki... Po prostu Boorki...


asher

Recommended Posts

[quote name='asher']Katerinas, ano niestety. Ja wiedziałam, że nas to czeka, bo problemy z kręgosłupem miał Bugi od dawna, [B]ale tak naprawdę nigdy się nie jest przygotowanym.[/B][/QUOTE] No niestety...
Wspólczuję bardzo :(

[quote name='asher']Świadomość, że teraz wszędzie mogę pojechać nie martwiąc się niczym (tfu odpukać nieprzewidziane awarie! ;) ), jest super :)[/QUOTE] No to jest super!

[B]Maga100[/B] - Przykro mi z powodu Leona i mam nadzieję, że nie ma przerzutów...

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 4.7k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Top Posters In This Topic

[B]Lazy[/B], gdyby nie przeróżne komplikacje, które się wiążą z utratą władzy w tych partiach ciała i nne dodatkowe problemy, to nie byłoby nawet tak źle...

A tymczasem wczoraj Bugi miał "mały" zabieg, wyszywanie cewki moczowej (zatkała się i lekarz zrobił u nasady prącia dodatkową dziurkę).
Masakra, Glumo strasznie świruje, całe mieszkanie we krwi. Siedzę przy psie od wczorajszego wieczora non stop, z bardzo krótkimi przerwami na sen, ja sobie nie wyobrażam co będzie, jak jutro pójdę do pracy i on zostanie sam :shake:

[B]Maga[/B], spróbujcie iśc wcześniej do Micunia, to uczeń Jagielskiego. Ale usg to raczej nie tam, napisałam już w twoim wątku, Marciński jest jednym z najlepszych speców w Polsce. Trzymajcie się!

Link to comment
Share on other sites

Dzięki dziewczyny. Środa minęła spokojnie. Czwartek już nie, moja mama, która bardzo pomaga mi w opiece nad staruszkiem zastała Bugiego w ogromnej kałuży krwi... Niestety, sposób poruszania się Glumka (na przednich łapkach, szorując tylkiem po podłodze) nie ułatwia gojenia się rany. A, że on naprawdę mocno świruje (już zreszą od dawna "świruje", ech, to długa historia... ), to i rusza się jak nakręcony, a przynajmniej usiłuje. Dzisiaj przed wyjściem do pracy podałam mu więc sedalin. I już sama nie wiem, co gorsze... Krwotoku nie miał, ale biedny jest strasznie, osowiały i przymulony, mam nadzieję, że to jeszcze ten sedalin go trochę trzyma i jutro będzie lepiej. Na szczęście jest weekend, nie muszę nigdzie wychodzić... Oby...

[SIZE=1]Przepraszam, że tak smęcę. Jakoś tak wychodzi, że ostatnio pojawiam się tutaj akurat, jak coś złego się dzieje... [/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

Glumo ma podniesiony mocznik, spodziewałam się tego (brak apetytu, ogromne pragnienie). Ale mam nadzieję, że z tego wyjdziemy. Już nie krwawi tak strasznie. Jest też na lekach przciwbólowych, bo wyraźnie zaczęły mu dokuczać przednie łapki i kręgosłup.
A w ogóle wyprawiłam dziś "synusia" z mamą do Radomia, a sama ruszam jutro na 3 dni nad Zalew Sulejowski. I mam nadzieję, że będę się dobrze bawić, trochę odetchnę i podładuję akumulatorki :)
Trzymajcie kciuki, żebym cała i zdrowa dojechała, bo pierwszy raz w życiu ruszam w daleką nieznaną trasę :diabloti: I to na dodatek nie moim FF, tylko zgruchociałą sieną rodziców

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Nooo, żeby nie było tak różowo... :evil_lol:
... Bugajskiem robi się jakiś parch na pysku. Sierśc wypada, skóra jest przesuszona i się łuszczy. Myślałam, że to może komary go pogryzły, a potem doprawił się obcierając pysk kołnierzem, ale coś to za długo trwa :roll: I na dodatek nijak nie idzie mu tego czymkolwiek posmarować, bo język dostaje świra i zaczyna medykament szaleńczo zlizywać...
Kurrrde, może jednak samo przejdzie?
Najważniejsze, że psu to nie przeszkadza. A piękny być nie musi. Na razie olewam.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asher']A u nas wróciło do normy. Glumo się zagoił, mocznik spadł, apetyt wrócił (nareszcie mogę przestać stac nad garami i wrócić do wygodnej suchej karmy :evil_lol:) i oby tak było jak najdłużej :)[/QUOTE]

cieszę się. Dobra wiadomość!
a z parchem nie chcesz iść do weta?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='asher']Nooo, żeby nie było tak różowo... :evil_lol:
... Bugajskiem robi się jakiś parch na pysku. Sierśc wypada, skóra jest przesuszona i się łuszczy. Myślałam, że to może komary go pogryzły, a potem doprawił się obcierając pysk kołnierzem, ale coś to za długo trwa :roll: I na dodatek nijak nie idzie mu tego czymkolwiek posmarować, bo język dostaje świra i zaczyna medykament szaleńczo zlizywać...
Kurrrde, może jednak samo przejdzie?
Najważniejsze, że psu to nie przeszkadza. A piękny być nie musi. Na razie olewam.[/QUOTE]

zawsze k-wa coś.... :shake: wet pewnie też zaleci jakieś smarowidło...

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

Tu też muszę się pochwalić (choć kosztuje mnie to dużo samozaparcia, bo przez dłuższą stronę nie mogłam NIC napisać, mimo, że kursor w okienku migał :roll: )

Panie, Panowie, oto Truś :)
[IMG]http://i216.photobucket.com/albums/cc163/aszerka/TRUS/mS7301056.jpg[/IMG]
Jakby się kto nie zorientował, Trusio to to po prawej ;)

A tu jeszcze był Paszczakiem, czyli fotka z hodowli :)
[url]http://i1235.photobucket.com/albums/ff427/youstinker2/_KAR7565_gotowe_www.jpg[/url]

Trusio to 9 tygodniowy owczarek australijski :) Mieszka z nami od soboty :)

[SIZE="1"]Ciekawe, czy w związku z tym przeniosą nas do rasowej galerii?[/SIZE] :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Jasne, że będziemy sport uprawiać, czy coś. Zwłaszcza, że mały ze sportowych linii, więc nie ma przeproś! ;)

Waszko, nie przepraszaj, uśmiałam się do łez! Ale najpierw przestraszyłam, że może nieświadomie podłożyłam ci jakąś świnię. Czy coś :lol:

Więcej będzie, obiecuję, ale jak już przestanę padać na pysk ;-)
No i nie spodziewajcie się takich bajeranckich fotek, jak ta podlinkowana, nie ten sprzęt, nie te talenta ;)

A w ogóle to ja się dziwię, jak ludzie dzieci odchowują, skoro ja ledwo ze szczeniakiem wyrabiam. Jak to się nazywa, oksytocyna? Sprzedają to w aptece? :hmmmm:

Bugajski w sumie nieźle. Naprawdę. Choć na tej focie może nie wygląda :evil_lol:
[IMG]http://img535.imageshack.us/img535/7019/ms7301061.jpg[/IMG]

[SIZE=1]Ale oczywiście łyka dziegciu musi być. Półtora tygodnia walczymy z zapaleniem pęcherza, które zamiast iść sobie precz - pogłębia się. Mimo antybiotyku. Cholera no!!![/SIZE] :shake:

Link to comment
Share on other sites

Dwie fotki z przedwczorajszego spacerku (autorka Kamila - Ka ka)

[IMG]http://img441.imageshack.us/img441/7542/pict0027fi.jpg[/IMG]

[IMG]http://img814.imageshack.us/img814/4163/pict0031o.jpg[/IMG]

:)

Wicie co... do mnie ciągle jeszcze nie dociera, że to MÓJ pies ;)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...