Jump to content
Dogomania

warczy, gryzie..... :|


ultraviolet

Recommended Posts

Kolejny problem.... :[
Tydzień temu wzięłam małą suczkę z palucha [małą, bo w stosunku do psów jestem bardzo uległa, na wszystko im pozwalam, z dużym bym sobie nie poradziła, pewnie szybko by mnie zjadł ;] ].
Jest cudowna... ale.
Straszna przylepa. lubi jak się Ją głaszcze. przytula się. liże ręce, twarz. przynosi zabawki. można Ja tarmosić, nie warknie, nie ugryzie, nic.
Tylko... jedzenie :[ kłade miskę z jedzeniem, jest ok, podchodzi, ale nawet nie mogę się na Nią patrzyć, bo już warczy. Jak stoję i się przyglądam to patrzy 'spode łba'. Jak podchodzę, pokazuje zęby.
Do wczoraj tłumaczylam sobie to, że minie, że przyzywczai się do tego że tu, w domu nikt Jej jedzenia nie zabierze. Dawałam Jej spokój na czas jedzenia. Ale dziś, szłam z miską, i tylko się schyliłam żeby ją położyć, warknęła.... więc położyłam miskę i stanowczo powiedziałam, na posłanie, pokazałam palcem Jej miejsce. I zachowała się jak nigdy [no, mam Ją dopiero tydzień], skoczyła na mnie, szczekała, warczała, wszystko po kolei, cała najeżona, to było tak na serio..... :/ w ogóle się mnie nie boi. nic. jak krzyknę, ona się na mnie rzuci. Uciekłam do kuchni i zamknęłam drzwi...;]wyszłam po kilku minutach to już było zjedzone, usiadłam na fotelu, a Ona podeszła z piłką i machała ogonem :/ później jeszcze przez jakiś czas nie głaskałam Jej ani nic, Ona podchodziła i prosiła łapką [ o wszystko prosi łapką] , ale ja nic... teraz śpi.
Prócz tego jest taka kochana...
co robić? :[
da się to jakoś wyeliminować? Ma 2 latka.

Link to comment
Share on other sites

mam wrażenie że twój pies, nawet jeżeli mały uważa się w domu za przywódce. Założe się, ze zawsze kiedy ON CHCE to go głaszczasz. W momencie kiedy dajesz mu jeść nie chce byś mu je zabarała i warczy gdyż to on jako PRZYWÓDCA powinien zjeść pierwszy. Często psy z tego powodu są agresywne i stają sie nadpobudliwe. moja rada to taka: zdominuj go, niech wie że to ty jestes panem i władca :evilbat: nie mam na myśli bicia ani krzyku. Na poczatek zanim mu dasz jeść zjedz pierwsza np. kawałek szynki i dopiero potem daj mu. w momencie gdy ty będzisz jadła a on zacznie warczec olej go. Spróbuj go olewać (nie patrz na niego, nie głaszzcz..ani nic..tak jakbyś sie obraziła) za każdym razem gdy będzie chciał abyś go pogłaskała (dotykał cię łapką) to się odsun i olewaj gdyż powinniscie się tulić wtedy gdy TY tego chcesz a nie on. ok ? :D

Link to comment
Share on other sites

[b]ultraviolet [/b]
Miska z żarciem to jest dla psów najpoważniejsza sprawa na świecie! A dla psa, który być może zawsze musiał o posiłek walczyć- to już kosmos zupełny... Skoro sunia była w schronisku, gdzie psy są karmione zbiorowo, to musiała warczeć i gryźć, żeby zjeść cokolwiek. Takie pieskie życie... :roll:

Na początek radziłabym, żadnej tresury przy misce, żadnych rozkazów, ani podniesionego głosu. Niech suńka się nauczy, że jak pani daje jeść to nie trzeba o nic walczyć. Szykuj jedzenie bez udziału suńki, żeby się nie nakręcała na zarcie, zamknij się w kuchni, przygotuj jedzonko, a w tym czasie, niech ktoś z rodziny pobawi się trochę z pieskiem, żeby nie kiblowała pod drzwiami. Potem stawiasz michę na ziemię i siadasz sobie w dużej odległości od niej, wołasz sukę i siedzisz spokojnie, nie patrząc w jej stronę, ani nie gadając do niej. Niech zje w spokoju.
Za kilka tygodni, kiedy się trochę uspokoi, możesz zacząć ćwiczenia pt. karmienie z "ręki". Czyli dajesz do miski tylko część porcji, kiedy psica zje- dokładasz łyżką kolejną porcję. Ale nie dopuszczaj do sytuacji, kiedy suka czuje się zagrożona przy misce. Najpierw powolutku, z tygodnia na tydzień zmniejszaj odległość w jakiej siedzisz...
[quote]później jeszcze przez jakiś czas nie głaskałam Jej ani nic, Ona podchodziła i prosiła łapką [/quote]
Żeby Ci nie weszła na głowę, staraj się nie ulegać jej zachętom do zabawy. Baw się z nią wtedy kiedy Ty zawołasz. To było wiele razy omawiane na wychowaniu i behawiorze. Kiedy przychodzi z piłką i prosi o zabawę- należy ją zignorować, np. wyjść do drugiego pokoju, zająć się czymś przez chwilkę, a potem zawołać psicę z piłeczką i się pobawić. To Ty powinnaś być inicjatorem zabaw i pieszczot.

Link to comment
Share on other sites

Może w tej sytuacji pomogłoby też ignorowanie jej przez chwilę po przyjściu do domu. Wchodzisz do domu i bez względu na to jak ona bardzo będzie chciała się z Tobą przywitać skacząc, piszcząc itd. Ty jesteś nieugięta. Nawet nie patrzysz na nią, po prostu zero jakiegokolwiek kontaktu (nawet wzrokowego!) Jak sunieczka się uspokoi i np. położy się na swoim posłaniu (nie wiem czy je w ogóle posiada, więc to tylko przykład :wink: ) to Ty dopiero wtedy, sama, z własnej woli idziesz się z nią przywitać :) W ten sposób także dajesz jej do zrozumienia, że to Ty jesteś Alfa i to Ty decydujesz kiedy co się odbywa :)

Natomiast co do wielkości psa... wcale nie byłabym taka pewna, że mały pies nie wejdzie na głowę przy złym prowadzeniu tak jak pies większy gabarytowo... 8)
A Ty nie możesz być uległa [b]Ultraviolet[/b] i nie możesz pozwolić siebie zdominować bez względu na to jakiej wielkości jest pies, bo w takiej sytuacji i z maleństwem mogą być poważne problemy...

Z całego serca życzę Ci powodzenia w zaprzyjaźnieniu się z sunieczką i wychowaniu jej :D Mała odpłaci Ci się wielką miłością za to, że zabrałaś ją z tego strasznego miejsca... :angel:

A swoją drogą to naprawdę nic dziwnego, że sunia walczy o każdy kawałek jakiegokolwiek jedzenia... po prostu jeszcze nie przekonała się, że Ty nie jesteś poważnym konkurentem do karmy tak jak koledzy z boksu, z którymi do niedawna mieszkała... :(
Ale daj jej czas, ona zrozumie, że Ty ją kochasz i nie chcesz zrobić jej krzywdy... :P

Link to comment
Share on other sites

uff czyli da sie naprawić?
Ale ciężko będzie, bo nauczyłam Ją dawać łape kilka dni temu, tylko Ona to wykorzystuje ciągle, i cokolwiek chce, to siada i daje łape ;] i jeszzcze sie tak patrzy tymi oczkami ze bosshhhhh ..... Będę robić tak jak piszecie, postaram się. tak to jest cudowna i przekochana.
dzięki.

Link to comment
Share on other sites

Wszystko moim zdaniem da się nieprawić, tylko potrzeba cierpliwości, konsekwencji i po prostu czasu :D
Jak suńka podnosi łapę Ty nie reaguj, dopiero jak przestanie to robić sama możesz wydać jej komendę "łapa" i nagrodzić na jej wykonanie, jeśli oczywiście w ogóle chcesz żeby sunia wykonywała tę komendę :)

Link to comment
Share on other sites

E Ona właśnie nie ma ochoty dawać łapy na moją komende ;) póki co jestem twarda, ale sciska mi serce jak podchodz i pyka mnie łapką, a ja nic, a Ona zaczyna popiskiwac i mruczeć coś tam pod nosem :)
i w ogóle ma cieczke, i ciagle sie do mnie pupa nadstawia, podchodzi, trąca łapka, odwraca się ;)

Link to comment
Share on other sites

  • 1 year later...

Witam!
Mam podobny problem co Ultraviolet...
Rezyduje u mnie kundelek, który 5 lat żył na ulicy. Ma u mnie tymczas, ale ostatnio zauważam, że ma osobowość baaardzo dominującą. Oczywiście sprawa rozbija się o... michę.
Kiedy Bąbel ma w misce karmę (suchą lub mokrą) wtedy problemu nie ma. Natomiast kiedy dziamdzia coś smakowitego typu świńskie ucho, albo jakieś "mięśko"... Wtedy zaczyna się jeden wielki warkot. Wystarczy zbliżyć się do niego na metr - zaczyna pokazywać kły, warczeć szczekać i rzucać się na nogi z zębami. Karmię go z ręki od samego początku, dostaje jeść ostatni, stosuje się do komendy "zostań", pozwala się wywalić na plecy i dotykać po podgardlu, więc dlaczego nagle staje się alfą w takich momentach?
Problem jest w sumie dwojakiej natury - nie mogę go oddać do innego domu póki jest taki agresywny. Może zrobić krzywdę mimo, że mały. Myślę, że 5 lat szlifowania łapkami chodników w mieście nauczyło go, że o swoje trzeba walczyć.
Myślałam nad kastracją. Czy to coś pomoże? Inna sprawa, że mam dwie suki i nie chcę żadnej niechcianej ciąży póki on tu jest :).
Aha, Bąbel rzucił się na mojego dziadka, który chodzi o lasce. Wydaje mi się, że ktoś kiedyś zbił go podobnym przedmiotem. Można 5-letniego psa przyzwyczaić do lasek, kul itp? Dodam, że od dzisiaj ja również muszę używać kuli i boję się, że jego agresja względem mnie tylko się zwielokrotni...

Link to comment
Share on other sites

Dobre rady dajecie. Do psa wziętego ze schroniska trzeba mieć wiele cierpliwości i oczywiście okazywać mu dużo miłości. Odwdzięczy sie na pewno ale potrzebuje więcej czasu niż szczeniak kupiony od hodowcy... nigdy nie wiemy co takie biedactwo przeżyło...
Wiem to z własnego doświadczenia... od 3 miesięcy mam sunię z Ligoty... powolutku zaczynała normalnie sie zachowywać i każdy postęp cieszył nas niezmiernie...Ale do tej pory czasami zachowuje się jakby przepraszała że żyje, trzeba ją prosić żeby wskoczyła na łóżeczko... tak jakby się bała zrobić coś co nam może się nie spodobać... nawet jak zaszczeka zachowuje się tak jakby bała się skarcenia...

Link to comment
Share on other sites

Zasada numer jeden - wyeliminować miskę !!!
Jedzenie tylko z ręki i za dobrze wykonane zadanie lub komendę.

I to wcale nie jest dominacja. Pies po prostu musiał walczyć o jedzenie i jest ono dla niego bardzo ważne. Warczenie spod miski to nie agresja, lecz lęk przed jego odebraniem. Musisz dać do zrozumienia psiakowi, że Twoja ręka daje, a nie zabiera. Kilka dni karmienia z ręki i będzie coraz lepiej.

:)

Link to comment
Share on other sites

Ale czegoś tu nie rozumiem. Skoro to lęk to dlaczego rzuca się ewidentnie do nóg, żeby ugryźć? Muszę odskakiwać, a on może odbierać to jako moje ustępowanie... :/
Z ręki często go karmię, ale jak dostaje np suchą karmę to z ręki jej jeść nie chce :).
Inna sprawa, że jak przychodzi do niego czasem chłopak, który go znalazł na ulicy i zabrał stamtąd to na niego nie warczy - może Bąblowi wyjąć z pyska choćby najlepszy smakołyk i cisza - warkotu brak. Może powinnam poprosić tego chłopaka, żeby go nie karmił?

Link to comment
Share on other sites

Ekspertem nie jestem, bo mój pies nie jest super wychowany, jak można przeczyta z moich postów zresztą, ale wydaje mi się, że psu nie można ustępować. No przynajmniej nie w ważnych kwestiach. Jak mój misiak przychodzi na głaskanko to rzadko mu odmawiam, ale jak np. zaczyna mnie zbyt mocno w zabawie chwyta zębami od razu przybieram ostry, stanowczy ton i kilka szybkich komend, które MUSI wykonać. Potem chwalę i tak kończymy zabawę. Ale jak widzę, że zabawa zaczyna odsłania jego chore ambicje udowodnienia mi, że jest silniejszy to ja mu delikatnie daję do zrozumienia, że niestety ja tu rządzę. Nigdy się przed nim nie cofam, choć zdarzyło mi się kilka razy go przestraszyć. Na początku nawet często mi się to zdarzało. Ale tak czy inaczej staram się egzekwować swoją wolę,

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mashene']Zasada numer jeden - wyeliminować miskę !!!
Jedzenie tylko z ręki i za dobrze wykonane zadanie lub komendę.

I to wcale nie jest dominacja. Pies po prostu musiał walczyć o jedzenie i jest ono dla niego bardzo ważne. Warczenie spod miski to nie agresja, lecz lęk przed jego odebraniem. Musisz dać do zrozumienia psiakowi, że Twoja ręka daje, a nie zabiera. Kilka dni karmienia z ręki i będzie coraz lepiej.

:)[/QUOTE]
ja sie pod tym podpisuje :D
Sprobowala bym przynaj,mniejna poczatku wyelim inowac miske ikarmic TYLKO z reki (a moze trzymajac miske w reku ;) w jakiejs ochronei jak by chcala ugrysc)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...