PaYooK Posted June 20, 2005 Share Posted June 20, 2005 [b]ELO!!! dawno mnie nie bylo na forum wiec pisze ;) ostatnio przeczytalem wspaniala moim zdaniem ksiązke opowiadajaca o epidemi w Nome pt "OKRUTNY SZLAK" polecam ja milosnikom zaprzegowcow ;) [/b] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Manu Posted June 20, 2005 Share Posted June 20, 2005 No toś po byku napisał :o :lol: :wink: Może byś tak większą recenzję zapodał...? 8) Choć ja akurat o niej słyszałam co-nie-co, chętnie bym przeczytała, ale mi w ręce nie wpadła jakoś do tej pory :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
PaYooK Posted June 20, 2005 Author Share Posted June 20, 2005 [b]ELO!!! opisuje ona jak sie zaczela goraczka zlota na lasce opisuje tez moim zdaniem szczegolowo zycie ludzi na tamtym terenie i sztafete zaprzegow...az sie czasami lezka krecila w oku z jakim poswieceniem maszerzy jechali z surowica...opisuje tez walke biurokratow o to by zezwolili na lot samolotem do Nome bylo by szybciej ale jednak psie zaprzegi okazaly sie najlepsze ;) i moim zdaiem na chwale zasluguje TOGO a nie BALTO..poniewaz zaprzeg Seppali z TOGIEM jako liderem przebyl najwiekszy odcinek calej trasy ;) wiem ze kosztuje 35 zl i warto ja kupic i przeczytac ;)[/b] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Daisunia Posted June 21, 2005 Share Posted June 21, 2005 oglądalam "bajke" animowana o Balto .. ( to było przez przypadek .. jak cos w telewizji z huskym malamutem lub wilkiem to bez względu na to czy to animowane czy film to odrazu włączam) ale będe musiala kupić te książke :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gwarek Posted June 21, 2005 Share Posted June 21, 2005 Czytałam książkę jednym tchem. Jest raczej reportaz wydarzeń niż beletrystyka. Ale napisany jak najlepsze książki przygodowe :) Jednak czasami miałam wrażenie, że pewne fakty są przebarwione. Szczególnie uderzył mnie opis, jak pies z wasnej inicjatywy rzuca się do zimnej wody, łapie linę, owija się wokół niej i przyciąga, uwięzionego na krze, przewodnika z saniami i zaprzęgiem do brzegu ;) I zrobiło mi się smutno pod koniec ksiażki. Bohaterskie psy zostały potraktowane po amerykańsku: cyrk :( Jeszcze się trochę rozpisałam, ale kasuję :) Nie będę streszczać wszystkiego :) przecież musicie mieć troche przyjemności z czytania :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.