Ola164 Posted July 29, 2011 Share Posted July 29, 2011 Świetnie :loveu: Ściskam kciuki za naszego rottka :loveu: Natalia - w moj podpis popatrz. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Avaloth Posted July 29, 2011 Share Posted July 29, 2011 Swietnie!:multi::loveu: Mam nadzieję że pani sobie poradzi i Napoleon będzie miał cudowny dom:loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Noelle Posted August 8, 2011 Share Posted August 8, 2011 mail od właścicielki Napisia :) : [FONT=Arial][SIZE=2][COLOR=navy][COLOR=navy][FONT=Arial]Witam,[/FONT][/COLOR][/COLOR][/SIZE][/FONT] [FONT=Arial][SIZE=2][COLOR=navy][COLOR=navy][FONT=Arial]Co do Napoleona, to ciągle wzajemnie się poznajemy. Czytałam, że adaptacja do nowego miejsca zwykle trwa od 4 do 6 tygodni. Jest trochę zestresowany. Dużo zieje i bardzo łatwo się męczy. Nawet mnie to troszkę niepokoi. Boję się go przetrenować. Poza tym, nienawidzi odkurzacza i okropnie chrapie[/FONT][/COLOR][/COLOR][/SIZE][/FONT] [FONT=Wingdings][SIZE=2][COLOR=navy][COLOR=navy][FONT=Wingdings]J[/FONT][/COLOR][/COLOR][/SIZE][/FONT] [FONT=Arial][SIZE=2][COLOR=navy][COLOR=navy][FONT=Arial]Co do imienia, to chyba jakiś skrót od Napoleona zostawię, ale nie ma jeszcze ostatecznej decyzji. Mam nadzieję, że z czasem będzie lepiej i psiak się zaadoptuje i będzie jeszcze bardziej szczęśliwy.[/FONT][/COLOR][/COLOR][/SIZE][/FONT] [FONT=Arial][SIZE=2][COLOR=navy][COLOR=navy][FONT=Arial]Pozdrawiam![/FONT][/COLOR][/COLOR][/SIZE][/FONT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Drzagodha Posted August 9, 2011 Share Posted August 9, 2011 Ziajanie może być objawą stresu. W początkowych dniach to całkiem normalne ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Julian Posted August 10, 2011 Share Posted August 10, 2011 Napoleon powodzenia! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Noelle Posted August 19, 2011 Share Posted August 19, 2011 nie wiem, czy ktoś tu jeszcze zagląda, ale dostałam właśnie zdjęcia Napoleonka :loveu: : mam swój kocyk: [URL="http://imageshack.us/photo/my-images/580/49803062.jpg/"][IMG]http://img580.imageshack.us/img580/8711/49803062.jpg[/IMG][/URL] ale moje ulubione miejsce jest tutaj: [URL="http://imageshack.us/photo/my-images/24/69325130.jpg/"][IMG]http://img24.imageshack.us/img24/9278/69325130.jpg[/IMG][/URL] moja Pani mówi, że jestem niszczycielem piłeczek i wszelkich zabawek: [URL="http://imageshack.us/photo/my-images/814/30183777.jpg/"][IMG]http://img814.imageshack.us/img814/1566/30183777.jpg[/IMG][/URL] ale ogólnie, to taki jestem teraz szczęśliwy :) : [URL="http://imageshack.us/photo/my-images/594/71148111.jpg/"][IMG]http://img594.imageshack.us/img594/4981/71148111.jpg[/IMG][/URL] i oby to się nigdy nie zmieniło. [URL="http://imageshack.us/photo/my-images/822/17625363.jpg/"][IMG]http://img822.imageshack.us/img822/9940/17625363.jpg[/IMG][/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rumi. Posted August 19, 2011 Share Posted August 19, 2011 super :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ank@ Posted August 19, 2011 Share Posted August 19, 2011 Jaka klucha !!! Trzeba go odchudzić, bo mu za kilka lat stawy siądą. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Noelle Posted August 19, 2011 Share Posted August 19, 2011 na pewno Pani się tym zajmie ;) na razie najważniejsze, że Napoleon jest szczęśliwy w swoim własnym domu :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Julian Posted August 19, 2011 Share Posted August 19, 2011 :lol: Bardzo się cieszę! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ola164 Posted August 19, 2011 Share Posted August 19, 2011 Aż miło popatrzeć :loveu: odchudzić go na pewno trzeba, ale teraz najważniejsze jest to że jest kochany :loveu: Wszystko na spokojnie, niech się zaklimatyzuje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
chwiladlapupila Posted August 19, 2011 Share Posted August 19, 2011 Napoleona nie da się odchudzić :) Doskonale o tym wiem... Zresztą sami się przekonacie... Ten psiak zrobi wszystko za odpowiedni przysmak... Za dwie tłuste parówki potrafi nawet zatańczyć... Poldek (tak Cię nazywałem w schronisku) bądź grzeczny i ciesz się życiem, już nigdy nie chcę cie zobaczyć w schronisku !!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Noelle Posted October 23, 2011 Share Posted October 23, 2011 Napoleon nie żyje od środy......... :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
abero Posted October 23, 2011 Share Posted October 23, 2011 Jezu, co się stało?! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Noelle Posted October 23, 2011 Share Posted October 23, 2011 dostałam takiego maila: [FONT=Arial][SIZE=2][FONT=Arial]Niestety stała się rzecz straszna – od środy Napoleona nie ma już wśród nas. Ciągle o tym myślę i nie wiem jak to jest możliwe, że to się zdarzyło. Od pewnego czasu miał kłopoty z układem trawiennym, które przechodziły i nawracały. Ponieważ czasem coś tam mimo moich protestów pożarł na ulicy weterynarz leczył zatrucie pokarmowe. Nawet wtedy jak we wtorek stan się wyraźnie pogorszył i piesek wyraźnie osłabł. Dzwoniłam w nocy do lecznicy, ale powiedzieli, że nie wykonują żadnej diagnostyki, dopiero rano, a pies ciężko oddycha bo coś go boli, a skoro był u lekarza wieczorem to …A on nie doczekał rana.[/FONT][/SIZE][/FONT] [FONT=Arial][SIZE=2][FONT=Arial]W jelitach Napoleona znaleziono duży kawałek tworzywa ( nikt nie kojarzy co to właściwie jest i kiedy pies mógł zjeść coś tak dużego, zawsze wypluwał nawet małe kawałki np. zabawki plastikowej) odpowiedzialny za wszystkie jego dolegliwości, który w końcu przebił jelito. Szkoda, że nikt np. weterynarz nawet nie pomyślał o takiej możliwości i nie zlecił np. usg. To był zdrowy pies i mógł jeszcze pożyć. Bardzo to wszystko smutne. Pewnie powinnam być bardziej asertywna i domagać się wcześniej jakichś bardziej dogłębnych badań, ale nie miałam doświadczenia i ufałam lekarzowi. Wierzyłam, że to tylko zatrucie. To co było prawdziwą przyczyną bólu po prostu w głowie mi się nie mieści.[/FONT][/SIZE][/FONT] [FONT=Arial][SIZE=2][FONT=Arial]To był bardzo inteligentny i dobry pies, zaczął nawet powoli akceptować inne pieski. Wszyscy w domu bardzo go kochali, jak członka rodziny..[/FONT][/SIZE][/FONT] [FONT=Arial][SIZE=2][FONT=Arial]:(nie mogę w to uwierzyć........ :( :( przynajmniej był kochany przez te kilka miesięcy.....[/FONT][/SIZE][/FONT] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.