Monka. Posted February 11, 2010 Author Share Posted February 11, 2010 A to jak konkretnie pracuję i z kim niech dla forumowiczów pozostanie tajemnicą.[/QUOTE] Szkoda, bo ja właśnie wiecej chciałam sie dowiedzieć o pracy z psiakkami dogoterautami na codzień, jak to dokładnie wygląda, co sprawia najwiekszy problem, na co szczególnie warto zwrocić uwage? Zastrzegam że nie interesuje mnie twoja prywatne zycie tylko to zwiazane z dogoterapią... Za kazda odpowiedz bede wdzieczna Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karjo2 Posted February 11, 2010 Share Posted February 11, 2010 Nawiasem mowiac, czyzby powtorka z : [URL]http://www.dogomania.pl/threads/121498-Fundacja-dogoterapeutyczna-rozmnaA-a-psy[/URL][URL="http://www.dogomania.pl/threads/121498-Fundacja-dogoterapeutyczna-rozmnaA-a-psy"] [/URL] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KrzysiekM Posted February 11, 2010 Share Posted February 11, 2010 Myślę, że Karjo2 będzie mogła Ci na ten temat powiedzieć więcej. Ja tylko kilka razy na zajęciach miałem pieski, ale były to zajęcia o pieskach a nie dogoterapia dla dzieci słabowidzących i niewidomych. A muszę Cię uświadomić tak na wszelki wypadek bo zaraz spłoniesz świętym oburzeniem, nie nie rozmnażam kundelków, chociaż nie widzę w tym nic złego jeśli rodzice pracują, bo to oznacza, że mają predyspozycje do określonej pracy :) Karjo2 nie widzę, nic złego w fundacji Husky. Prowadzą zajęcia dla kilku ośrodków, chociaż jak na mój gust to mało się udzielają pomimo ambitnych planów o których piszą. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
smerfetka123 Posted February 11, 2010 Share Posted February 11, 2010 jeśli mowa o tej fundacji, to proszę się zagłębić,a potem pisać, bo jeśli dobrze kojarzę, to jakiś pies był przygarnięty, jeden był z ogłoszenia i był wnętrem,a dalej był używany w hodowli i ogólnie wszystko było bardzo naginane, ok można mieć hodowle i myśleć o tym,by psy były brane do kyno,ale z głową,sama znam taką hodowlę, szczeniaki socjalizowane, przodkowie odpowiednio dobierani, mama psów w typowej terapii, właścicielka też jest osobą pracująca z dziećmi, do tego szkoleniowiec i behawiorysta, szczeniaki od najmłodszych tyg poznawały różne rzeczy i wiele z nich pracuje w terapii i to całkiem sprawnie, ale rozmnażanie psów nie znając pochodzenia i mając ich dużo,tak,że trudno zająć się wszystkimi, to niebardzo Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KrzysiekM Posted February 11, 2010 Share Posted February 11, 2010 Nie oceniam, nie znam ludzi. Za daleko mieszkam, żeby ich sprawdzić, ale jeśli to prawda co piszą na stronie są to dobrzy ludzie, więc tym bardziej nie oceniam na odległość. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karjo2 Posted February 12, 2010 Share Posted February 12, 2010 No coz, urok netu, jak kartka papieru wszystko zniesie ;). A 'fundacja' polega tylko na zyskach finansowych, z dogoterapia niewiele ma wspolnego, skoro do "pracy" uzywane sa przypadkowe psy, o zachowaniach lekowych, agresywnych, nie przystosowane/przygotowane, oparte o mit, ze zaprzrgowce lagodne sa.. Dalej, funkcjonujac na reklamie "dogoterapii" chore psy, z obciazeniami genetycznymi bezmyslne sa kojarzone i szczeniaki sprzedawane ludziom szukajacym pomocy, jako swietne psy-asystenci, podobnie pozbywaja sie zbednych doroslych osobnikow. Monia, poszukaj na necie, zwlaszcza w dzialce anglojezycznej, sporo jest. Podobnie na youtube, wiele filmow z pracy przygotowujacej psy do roli asystenta, o pracy w dogoterapii. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KrzysiekM Posted February 12, 2010 Share Posted February 12, 2010 Znasz tych ludzi? Byłaś tam? Widziałaś coś niepokojącego. Łatwo jest kogoś oskarżyć bez dowodów... trudniej cofnąć słowa i naprawić krzywdę po bezpodstawnym oskarżeniu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karjo2 Posted February 12, 2010 Share Posted February 12, 2010 Nie trzeba byc, by wiedziec o pewnych rzeczach. Latwo jest przymknac oko na wiele nieprawidlowosci, zwlaszcza w takiej wolnej amerykance, jaka jest 'dogoterapia'. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KrzysiekM Posted February 17, 2010 Share Posted February 17, 2010 Karjo2 wszędzie widzi podstepy a ja wam mogę polecić bardzo dobrą i sprawdzoną fundację, w której także pracują kundelki. Znam kilku z tych ludzi są naprawdę dobrzy w tym co robią szkoda tylko, że nie mają swojego oddziału w mojej okolicy ;) [URL]http://www.fundacjadogtor.org/[/URL] A tutaj są orientacyjne wymagania stawiane psu terapeucie: [URL]http://www.fundacjadogtor.org/art.php?dz=21[/URL] Tutaj informacja dla wolontariuszy, za pomoc fundacja odwdzięcza się szkoleniami dla właściciele i jego psa: [url]http://www.fundacjadogtor.org/art.php?dz=23[/url] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
karjo2 Posted February 19, 2010 Share Posted February 19, 2010 Nie tyle podstepy, co nastawienie jedynie na zysk (podobnie jak w Twoich zalozeniach). W podanych linkach wymogi sa dosc niefortunnie sformulowane, wzajemnie sie wykluczajace. No ale chociaz wiadomo, co to za fundacja ma takich 'wolontariuszy', jak pisalam wczesniej, nie stawia jej to w dobrym swietle, chocby ze wzgledu na 'profesjonalizm' dzialan. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.