Jump to content
Dogomania

Formuje się grupa ratownicza OSP w Warszawie


Flaire

Recommended Posts

  • Replies 97
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Berek']A nie chcecie sobie po prostu... potropić?
Bez szczytnej idei?
;) :lol:[/QUOTE]

Berek, chcemy, chcemy i pamietamy jakie to z Toba fajne :multi: A Ty pamietaj, ze zawsze mozemy poweszyc przed naszymi treningami agility ... :razz: tak skoro swit od 7.00 :-)

W.

Link to comment
Share on other sites

Ech, moim osobistym sukcesem jest jednak przeszkolenie deptacza.

Obiecujące to dziecię na mój dzisiejszy SMS "jutro ślady 7.30" odpowiedziało, jak zwykle:
"Super, czekam".

A mówią że nastolatki takie, owakie, leniwe, gnuśne i bezideowe...

:cool1:

Wind - a propos, jutro ślady 7.30...
;) :razz: :razz: :razz: :razz: :razz: :razz: :razz: :razz:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Berek']
Wind - a propos, jutro ślady 7.30...
;) :razz: :razz: :razz: :razz: :razz: :razz: :razz: :razz:[/QUOTE]

Jutro Kochaniutka, to my gramy w filmie :cool3: Mamy byc wypoczete, zwarte i gotowe, wiec zadna aktywnosc i mrowki w trawie raczej nie beda nam dane :cool3: Przynajmniej nie jutro :p

BTW musisz zobaczyc nasza nowa obrozke w rozyczki i taka samiusienka kokardke ... :evil_lol: no normalnie wyc sie chce :shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Berek']Prowadzę czasem taką nieformalną grupę tropiącą...[/quote]

.... no, fajnie sobie węszymy!:loveu: Tzn. Jogurt węszy a ja się rekreuję.:cool3: W porównaniu do innych zajęć, którymi paramy się na codzień, to całkiem "lajcikowa" robota dla mnie jako przewodnika (dla Berka mniej, bo jest nieźle ciągana na lince przez coś biało-czarnego, co szybko śmiga nawet na śladach:evil_lol:). Ale satysfakcja wcale nie mniejsza niż w innych sportach.

[B]Berek[/B], a Wind to się obija! :mad: ;)

Link to comment
Share on other sites

Z tego co wiem, ta grupa, o której pisałam zakładając ten topik nie ruszyła. Grupa, o której pisze zachraniarka to chyba inna grupa.

zach, masz do nich kontakt jakiś inny, niż przez labowe forum? Jakoś głupio mi się tam rejestrować tylko po to, żeby zadać kilka pytań na temat tej grupy...

Link to comment
Share on other sites

Informacja z ostatniej chwili dla osob zainteresowanych: Osoby chętne z psami do utworzenia cywilnej grupy ratowniczo-poszukiwawczej przy Warszawskiej GPR mogą kontaktować sie z st. instruktorem szkolenia Janem Lenard'em z GPR Mazowsze. We wrześniu będzie odbywał sie nabór do tejze grupy. Jednoczesnie informuje ze np. na 15 osob zostało metodą selekcji "twardzi zostaną" zaledwie 5 osób. Testy są trudne i nalezy sie porzadnie zastanowic czy podolacie razem z psem szkoleniu. Spotkac sie z p.Lenard'em mozna na ul Pstrowskiego w OSP w przyszla sobote.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Flaire']A więc to jednak ta grupa, o której tu pisałam. :-( Pan Janek miał mnie powiadomić, jak się coś zacznie, ale widocznie zapomniał. :-([/quote]
:stormy-sad: a może nie. Bo nabór ma się odbywać we wrześniu.

Link to comment
Share on other sites

Pozostaje tylko zalowac ,ze nie jestem bezdzietna studentka lub nudzaca sie emerytka ,bo jak poczytalam o treningach to ...odpadka.No szkoda ,choc nie mam zludzen ,ze akurat sznaucer okazalby sie ratownikiem roku :-) Ale fajnie by bylo sporobowac swoich sil .

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Jest srednia sznaucerka.
A co do emerytow - trzeba byc bardzo dobrze wysportowanym wczesniejszym emerytem, aby podolac bodaj jednemu intensywnemu treningowi.
Akcja trwa nieraz wiele godzin w skrajnie trudnych warunkach. Ja jestem emerytka, nudzic sie nie nudze, ale na ratownika na pewno juz sie nie nadaje.
Chyba nie wytrzymalabym codziennego trzy-czterogodzinnego treningu kondycyjnego dla siebie i psa, a na pewno nie wytrzymalabym 8 godzin w trudnym terenie.

Dlatego STORAT ma zasade - chetny do przetestowania psa, a potem do uczestnictwa w szkoleniu, najpierw musi uczestniczyc w treningu bez wlasnego psa, pozorowac, wiec troche mniej sie nachodzi od poszukujacych, skoro jest "ofiara". Ale tylko troche mniej bo przy poszukiwaniu nastepnej "ofiary" dolaczy do grupy poszukujacej i nogi moze miec zestrugane po pas...I po pierwszym treningu niektorzy maja dosc, bo to nie spacerek po lesie... Jesli ktos sie chce przekonac - zawsze mile widziani nowi pozoranci.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Romas']Pozostaje tylko zalowac ,ze nie jestem bezdzietna studentka lub nudzaca sie emerytka ,bo jak poczytalam o treningach to ...odpadka.No szkoda ,choc nie mam zludzen ,ze akurat sznaucer okazalby sie ratownikiem roku :-) Ale fajnie by bylo sporobowac swoich sil .[/QUOTE]

Jak ja poczytałam o treningach to u nas w Gdańsku jest z tym jeszcze gorzej, bo częściej i więcej w tygodniu.. Ale mimo to większość naszych przewodników normalnie pracuje i do tego mają dzieci, także da się :roll:

A co do sztucerka to w GPR Nowy Sącz wiele lat pracował sznaucer średni czarny. Brał udział w wielu akcjach, choć teraz już chyba na emeryturze, bo wiekiem zaawansowny.

W Skandynawii oraz na południu na Słowacji i w Czechach w służbie ratowniczej popularne są olbrzymy. Widziałam kilka naprawdę bardzo fajnych w pracy. Także rasa jak najbardziej do pracy.

Link to comment
Share on other sites

A to ciekawe rzeczy piszecie o tych sznaucerach bioracych udzial w ratownictwie ,zawsze myslalam ,ze jednak sredniaki ze wzgledu na dosc duza nieufnosc nie nadaja sie .Fajnie ,ze sie mylilam ,bo potencjal to te pieski mają , oj mają.
Zachraniarka ,dac to sie napewno da ,tylko ja mysle ,ze lepiej zdawac sobie sprawe z wlasnych ograniczen .Zrobilam wywiad ,poczytalam i juz wiem ,ze najpewniej nie podolalabym treningom ,to po co ludziom glowe zawracac :-)
Miło popielegnowac sobie marzenie jakbysmy z Bianka ratowaly swiat ,ale chwilowo musi to pozostac marzeniem.Pocieszam sie ,ze swiat nie konczy sie jutro i przed nami jeszcze wiele roznych przygod a kto wie :-) moze uda mi sie zostac wysportowana emerytka i cos z tego bedzie :-) :-)

Link to comment
Share on other sites

Romas
i bardzo masz rozsądne podejście do sprawy. Ratownictwo to bardzo wymagające zajęcie, czasochłonne i odpowiedzialne. Lepiej od razu na sucho stwierdzic, że się nie podoła np. czasowo, niż zrezygnować po 2 miesiącach kiedy już instruktorzy i cała grupa poświęci swój czas, który mógłby być wykorzystany na innego psa. Ale nie ma tego złego, jest mnóstwo fajnych rzeczy, które można robić z psem, które będą pasować do danego trybu życia przewodnika i psa :D

Link to comment
Share on other sites

Guest Mrzewinska

Ze sznaucerem z Sacza kontakt mialam krotki, jednorazowy, rzeszowska suke znam dluzej. Moim zdaniem trudniej wypracowac odpowiedni poziom wyszkolenia u sznaucera sredniego, niz u wielu innych ras.
Wiec te dwa to raczej wyjatki niz regula, szukanie takich psow w Polsce z mysla o przyszlym ratownictwie nie wydaje mi sie celowe. Po co pracowac dwa razy dluzej, jesli przedstawiciela innej rasy mozna wyszkolic szybciej.

Podkreslam - w Polsce, bo np w Kanadzie sredni sznaucer jest uwazany za wyjatkowo spokojnego psa, latwo poddajacego sie szkoleniu - kwestia tego, ze u nas prawdopodobnie hoduje sie takze na nadpobudliwych psach, ktore sa eliminowane z hodowli w krajach, gdzie na nadpobudliwe psy nie bedzie zbyt wielu chetnych.

No ale przekonac naszych hodowcow do sensownych testow charakteru przed dopuszczeniem do rozrodu, to latwiej wode sitkiem nosic.

Zofia

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Mrzewinska']. Moim zdaniem trudniej wypracowac odpowiedni poziom wyszkolenia u sznaucera sredniego, niz u wielu innych ras.
Wiec te dwa to raczej wyjatki niz regula, szukanie takich psow w Polsce z mysla o przyszlym ratownictwie nie wydaje mi sie celowe. Po co pracowac dwa razy dluzej, jesli przedstawiciela innej rasy mozna wyszkolic szybciej.

Podkreslam - w Polsce, bo np w Kanadzie sredni sznaucer jest uwazany za wyjatkowo spokojnego psa, latwo poddajacego sie szkoleniu
No ale przekonac naszych hodowcow do sensownych testow charakteru przed dopuszczeniem do rozrodu, to latwiej wode sitkiem nosic.

Zofia[/quote]

Ja moze nie znam zbyt wielu psow innych ras.Sama mialam kundelki i DC,molosy jak molosy inaczej wykonuja polecenia.Natomiast moja obserwacja sredniakow jest zbiezna z tym co piszesz @Mrzewinska.Te psy ucza sie bardzo szybko ale dopracowanie cwiczenia to juz inna bajka.Maja duza potrzebe podejmowania wlasnych decyzji ,nie sa jak owczarki nakierowane na wspolprace choc sa psami bardzo lgnacymi do wlasciciela.
Nie wiem czy by sie nie nadawaly do ratownictwa.Maja potencjal ,energie,chec pracy ,inteligencje.Choc faktycznie poglowie sznaucerow w Polsce cieszy sie nienajlepszymi charakterami,przede wszystkim ta przez pokolenia niesiona nieufnosc do obcego czlowieka sprawia problemy.
Ale kocham ta rase wiec milo mi slyszec ,ze gdzies jej przedstawiciele pozytywnie sie zaznaczaja :-)
Chwilowo te psy mimo swojego sportowego charakteru malo sa wykorzystwane a to szkoda ,szkoda ich na kanape ,moze gdyby praca z nimi byla popularniejsza to i charakter by sie polepszyl.
No zeszlysmy z tematu :-) ale o sznaucerach moge dlugo i namietnie :-)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...