Jump to content
Dogomania

UBEZPIECZENIA czyli jak uniknąć rekompensowania szkód wyrządzonych przez psa czy kota


a.piurek

Recommended Posts

No, no [B]A.piórek!!! [/B]Dobra robota:lol:

Oczywiście można tworzyć ranking lepszych i gorszych T.U.
Często powtarzam jedno: nie ma złych Ubezpieczycieli - są fatalnie zawarte ubezpieczenia.
Nie ma potrzeby czytania O.W.U "od deski do deski" Polecam paragraf: [B]wyłączenia odpowiedzialności.[/B] A i tu należy pamiętać, że część wyłączeń jest fakultatywnych. Tzn. można je wykupić za dodatkową składkę.
Przykład: mała rasa (maskoty - sama mam dwójkę) kaganiec jest problematyczny. Należy poprosić agenta/brokera o rozszerzenie odpowiedzialności OC w tym zakresie zapisem szczególnym. W większości T.U można uzyskać to za kilka złotówek.
Co oczywiście w żaden sposób nie zwalnia właściciela psa z myślenia i odpowiedzialności. Jeżeli pies ma stany lękowe i reaguje agresją, to należałoby znaleść tego przyczynę.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Teutonka']No, no [B]A.piórek!!! [/B]Dobra robota:lol:
Oczywiście można tworzyć ranking lepszych i gorszych T.U.
Często powtarzam jedno: nie ma złych Ubezpieczycieli - są fatalnie zawarte ubezpieczenia.
Nie ma potrzeby czytania O.W.U "od deski do deski" Polecam paragraf: [B]wyłączenia odpowiedzialności.[/B] A i tu należy pamiętać, że część wyłączeń jest fakultatywnych. Tzn. można je wykupić za dodatkową składkę.
Co oczywiście w żaden sposób nie zwalnia właściciela psa z myślenia i odpowiedzialności. Jeżeli pies ma stany lękowe i reaguje agresją, to należałoby znaleźć tego przyczynę.[/QUOTE]

No i w końcu [B]przyszło odpowiednie wsparcie[/B]
Witam Cię droga Teutonko, , ma nadzieję ze będziesz zaglądać tu częściej. A mój nick to a.piurek (cóż było się przyzwyczaić, nazwisk też mam tyle, ile osób próbuje je zapamietać:diabloti:)

Link to comment
Share on other sites

[B][COLOR="DarkGreen"]Kobietki, proszę nie offować :mad:;)[/COLOR][/B]

Wracając do tematu, przypuszczam, że taki agent powinien poinformować potencjalnego klienta o wszelkich możliwych innych opcjach, które są dodatkowo płatne. Nie są to informacje pisane drobnym drukiem, prawda?
Dobrze byłoby wiedzieć właśnie na co SZCZEGÓLNIE zwracać uwagę, jakie zadawać pytania.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='a.piurek']Proszę jednak wybrać rozsądnie Towarzystwo Ubezpieczeń (takie które nie żąda i kagańca i smyczy jednocześnie, i nie zwalnia się z odpowiedzialności z powodu rażącego niedbalstwa)
[/QUOTE]
W przypadku ras niebezpiecznych, czy agresywnych (nigdy nie wiem, jak to szło z tymi psami Samo zUo :roll: ) taki wymóg jest odgórnie narzucony. Jak moje pitbullowe córki coś nabroją bez kagańca (w miejscach publicznych zawsze są na smyczy), to mimo ubezpieczenia będzie kicha. Bo ja mam ubezpiecznie właśnie na TE RASY i ono było o połowę droższe, niż na NORMALNE :evil_lol: psy.

Link to comment
Share on other sites

Szamanko dobrze napisałaś: [B]powinien[/B] poinformować...
Niestety agent jest przedstawicielem Towarzystwa Ubezpieczeń i "stoi" po jego stronie. Tu dodam, że niestety z agentami bywa różnie.... Dlatego to my musimy dopilnować, by oprócz słownych zapewnień agenta, odpowiednie zapisy znalazły sie na polisie, albo też jako zapisy dodatkowe.
Co jest ważne:
1. Jakie wyłączenia w OWU ma Towarzystwo Ubezpieczeń i czy mają charakter obligatoryjny (nie mozna ich znieść) czy fakultatywny - tzn. można je wykupić za dodatkową składkę
- czyli najkrócej: wypytać w jakich sytuacjach TU będzie zwolnione z odpowiedzialności (rażące niedbalstwo, kaganiec, smycz itp.)
- kolejna sprawa to konieczność upewnienia się jaki zakres terytorialny ma zawierane przez nas ubezpieczenie ( są TU ograniczające odpowiedzialność do terenu gospodarstwa czy miejscowości zamieszkania)
- jeszcze pytanie o franszyzy, jeżeli są to jakie (inegralna czy redukcyjna) i w jakiej wysokości i podobnie postarać się, żeby je wykupić za dodatkową składkę (to tak na szybko, w poniedziałek w pracy upewnię sie i uzupełnię)

Link to comment
Share on other sites

Pracownik TU dba o interesy pracodawcy... tak samo jak w banku doradca klienta tak naprawdę dba o interes, ale na pewno nie klienta :p
Mam kilka pytań:
1. Ubezpieczenia mają zakres terytorialny?? Wydawało mi się, że jak już je zawieram, to wszędzie obowiązuje... Obojętne czy jestem z psem w górach, czy nad morzem...
2. Co to takiego jest FRANSZYZA ? Pierwsze słyszę (widzę) takie słowo...
3. Czy są różne ubezpieczenia dla różnych ras psów? Tak jak wspomniała wyżej Graven..

Link to comment
Share on other sites

Demon jest piękny, ale jest też dużym psem. Jego kaganiec wygląda jak koszyk na grzyby :loveu: (nie gniewaj się Kasiu).
Kasia jeśli chcesz kontakt do osoby z PZU która we Włocławku zajmuje się "czterema łapami" to daj mi znać na PW. Bo jeśli się nic przez 2 lata nie zmieniło to jest tylko jeden człowiek z PZU znający się na tym ubezpieczeniu. Nie wiem jak w innych towarzystwach.


Ja mam ubezpieczoną Klarę w PZU (koszty leczenia, w razie śmierci, OC) plus w ubezpieczeniu mieszkania (UNIQA) też mam OC i pies w tym też jest brany pod uwagę.


Co do kagańców, ja na prawdę bym bardzo chciała... Ale Klara nawet jeśli bym jej zamówiła kaganiec na miarę to by przestała w nim oddychać :placz:
Dobrze chociaż że mojego Paszkwilona nikt raczej bez pytania nie chce głaskać. Zwykle to ja namawiam ludzi żeby się odważyli, jak widzę że chcą ale się wahają.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Viris']Demon jest piękny, ale jest też dużym psem. Jego kaganiec wygląda jak koszyk na grzyby :loveu: (nie gniewaj się Kasiu).
Kasia jeśli chcesz kontakt do osoby z PZU która we Włocławku zajmuje się "czterema łapami" to daj mi znać na PW. Bo jeśli się nic przez 2 lata nie zmieniło to jest tylko jeden człowiek z PZU znający się na tym ubezpieczeniu. Nie wiem jak w innych towarzystwach.
Ja mam ubezpieczoną Klarę w PZU (koszty leczenia, w razie śmierci, OC) plus w ubezpieczeniu mieszkania (UNIQA) też mam OC i pies w tym też jest brany pod uwagę.
Co do kagańców, ja na prawdę bym bardzo chciała... Ale Klara nawet jeśli bym jej zamówiła kaganiec na miarę to by przestała w nim oddychać :placz:
Dobrze chociaż że mojego Paszkwilona nikt raczej bez pytania nie chce głaskać. Zwykle to ja namawiam ludzi żeby się odważyli, jak widzę że chcą ale się wahają.[/QUOTE]

Viris, na temat Czterech łap, nie chcę sie wypowiadać, wspomnę tylko, że masz ubezpieczone koszty leczenia psiaka tylko jak nagle zachoruje, albo np. zostanie potrącony przez samochód tylko [B]przez 3 pierwsze dni [/B](pisze to z głowy, upewnię sie w poniedziałek), ale pewnie o tym wiesz...
A osób znających sie na tym produkcie znam osobiście kilka. Pozwól że na tym skończę, jakby co służe privem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Szamanka']Pracownik TU dba o interesy pracodawcy... tak samo jak w banku doradca klienta tak naprawdę dba o interes, ale na pewno nie klienta :p
Mam kilka pytań:
1. Ubezpieczenia mają zakres terytorialny?? Wydawało mi się, że jak już je zawieram, to wszędzie obowiązuje... Obojętne czy jestem z psem w górach, czy nad morzem...
2. Co to takiego jest FRANSZYZA ? Pierwsze słyszę (widzę) takie słowo...
3. Czy są różne ubezpieczenia dla różnych ras psów? Tak jak wspomniała wyżej Graven..[/QUOTE]

Bedę odpowiadać po kolei
1. Tak rzeczywiście, agent jest pracownikiem TU (Towarzystwa Ubezpieczeń), dlatego nie wierzmy w żadne jego słowne obietnice, bo może się to dla nas źle skończyć w momencie szkody - [B]zasada wszystko na pismie![/B]
2. Tak, ubezpieczenia mają zakres terytorialny, są TU, które mają ograniczenia do miasta zamieszkania, albo (i tak jest w większości) do terytorium RP. Tylko kilka Towarzystw proponuje ubezpieczenia OC w zakresie Świat bez USA i Kanady.
3. FRANSZYZA - to pojęcie typowo ubezpieczeniowe (jest przy większości ubezpieczeń - również mieszkań!)
Franszyzy są dwie:
- [B]Integralna[/B] zwana warunkową - to określona kwotą lub procentem wartość, do wysokości której ubezpieczyciel nie wypłaca odszkodowania, ale w momencie gdy wielkość szkody przekroczy tą wartość - wypłata odszkodowania następuje w całości, bez potrącania jakiejkolwiek kwoty.
Czyli jeżeli jest franszyza integralna 200zł, to szkód poniżej tej kwoty nie ma wcale i płacimy z własnej kieszeni, natomiast szkody powyżej 200zł są wypłacane w całości.
- [B]Redukcyjna[/B] zwana bezwarunkową - to określona kwotą lub procentem wartość, którą ubezpieczyciel potrąca z należnego odszkodowania. Jeśli rozmiar szkody nie przekracza tej kwoty - nie ma odszkodowania.
Czyli jeżeli jest franszyza redukcyjna 200zł, to szkód poniżej tej kwoty nie ma wcale, a dodatkow z każdego odszkodowania powyżej 200zł TU potrąci nam 200zł.
4. Z ubezpieczeniem OC dla różnych ras psów jest tak:
Ogół psów podzielony jest na dwie kategorie, te uznane za agresywne w rozumieniu rozporządzenia MSWiA, oraz pozostałe.
[B]Rasy psów uznanych za agresywne:[/B]
- amerykański pit bull terier,
- pies z Majorki (Perro de Presa Mallorquin),
- buldog amerykański,
- dog argentyński,
- pies kanaryjski (Perro de Presa Canario),
- tosa inu,
- rottweiler,
- akbash dog,
- anatolian karabash,
- moskiewski stróżujący,
- owczarek kaukaski.
Ustawa o ochronie zwierząt mówi, że prowadzenie hodowli lub utrzymywanie psa rasy uznawanej za agresywną wymaga zezwolenia organu gminy właściwego ze względu na planowane miejsce prowadzenia hodowli lub utrzymywania psa, wydawanego na wniosek osoby zamierzającej prowadzić taką hodowlę lub utrzymywać takiego psa.
Zezwolenia takiego nie wydaje się, a wydane cofa się, jeżeli pies będzie lub jest utrzymywany w warunkach i w sposób, które stanowią zagrożenie dla ludzi lub zwierząt.
W większości OWU te psy są wyłączone z ochrony i muszą miec własne indywidualnie zawarte polisy OC

Link to comment
Share on other sites

[quote name='a.piurek']Viris, na temat Czterech łap, nie chcę sie wypowiadać, wspomnę tylko, że masz ubezpieczone koszty leczenia psiaka tylko jak nagle zachoruje, albo np. zostanie potrącony przez samochód tylko [B]przez 3 pierwsze dni [/B](pisze to z głowy, upewnię sie w poniedziałek), ale pewnie o tym wiesz...
A osób znających sie na tym produkcie znam osobiście kilka. Pozwól że na tym skończę, jakby co służe privem.[/QUOTE]Jestem tego świadoma. Czy któreś TU obejmuje więcej dni?
Psa ubezpieczam czwarty rok i zawsze mi się to opłacało (czyt. zawsze koszty leczenia zwrócone przez PZU w danym roku przewyższały składkę którą opłaciłam).

Link to comment
Share on other sites

[quote name='a.piurek']PS
Jeżeli w avatarze masz Demonka, to jest śliczny[/QUOTE]
Tak to ten w avatarku :) dziękuje w jego imieniu :]

[quote name='Viris']Demon jest piękny, ale jest też dużym psem. Jego kaganiec wygląda jak koszyk na grzyby :loveu: (nie gniewaj się Kasiu).
Kasia jeśli chcesz kontakt do osoby z PZU która we Włocławku zajmuje się "czterema łapami" to daj mi znać na PW. [/QUOTE]
Znasz Demoniastego i wiesz że ma charakterek... przez co jest zdany na kaganiec praktycznie wszędzie... dlatego ma jak to określiłaś "koszyk na grzyby", albo jak to mówi mój brat "wiadro".... i zapewniam wszystkich, którzy mają jakieś ale, że w kagańcu pies się męczy i że to jest dla niego niewygodne, że mój się NIE męczy, bo ma tak zwany kaganiec fizjologiczny, czyli wielki i lekki, może w nim szczekać, ziewać i wszystko co tylko :D a co do ubezpieczenia to musze pogadać z mamą... ale myślę, że byłaby spokojniejsza idąc z nim na spacer, mając świadomość, że w razie gdyby to jest ubezpieczenie

[quote name='Viris']Dobrze chociaż że mojego Paszkwilona nikt raczej bez pytania nie chce głaskać. Zwykle to ja namawiam ludzi żeby się odważyli, jak widzę że chcą ale się wahają.[/QUOTE]
Mojego też nie chcą głaskać... ludzie mijają nas szerokim łukiem jak tylko mają taką możliwość, a mój misiek jest łasy na piszczoty jak nie wiem co :D Raz się zdarzyło, że dziewczynka podbiegła na odległość ok 2-3 m i zapytała czy może pogłaskać, a jak powiedziałam, że tak, to spokojnie podeszła i najpierw dała rękę do powąchania a potem głaskała... byłam mocno zdziwiona... no, ale fajnie, że są takie dzieciaczki :)

A propo ubezpiecznia jeszcze mam takie pytania... czy ubezpieczenie zawiera sie na konkretnego psa? jesli tak czy to znaczy, że jeśli mam 2 psy to musiałabym zawrzeć 2 umowy? no i czy ma znaczenie w jakim wieku są psy? np czy mogłabym ubezpieczyć sunie 15, a niedługo 16-letnią?

Link to comment
Share on other sites

Zawierając ubezpieczenie podaje się ilość i rasę psów, które przebywają w domu. Składka za kolejne zwierzątko nie zwiększa się matematycznie. Oczywiście, jeżeli pierwszy pies nie jest rasą groźną a drugi tak to składka będzie większa.
Poza listą ras groźnych należy pamiętać o mieszańcach tychże ras. Jeżeli jesteśmy posiadaczami takiego psiaka lepiej zgłosić go jako rasę groźną.
A.piurek opisała definicję franszyz. Sugerowałabym jedno:[B] zawsze wykupywać![/B] Często dyskusja z osobą, której nasz pies poszarpał nogawkę spodni jest bardzo przykra. Mając OC unikamy głupich pyskówek.

Ciężar tego wątku poszedł w kierunku: pogryzł i co dalej.
Natomiast szkody jakie może wyrządzić nasz podopieczny (dziecko, pies, kot, koń itp...) są dwojakiej natury:
osobowe - rany po pogryzieniu, połamane kości, wstrząs mózgu po upadku na chodnik itd.
rzeczowe - zniszczone mienie.
Ze swojego doświadczenia mogę wymienić mnóstwo szkód majątkowych, gdzie sprawcą był czterołapy pupilek. Np. pies wypuszczony na wieczorne pobieganie bez kontroli właściciela wpadł do nowo założonego oczka wodnego sąsiada. Wiecie, rybki, roślinki i tym podobne cuda. Dno wyłożone folią zostało przez psa podrapane pazurami. Roślinki połamane, rybki z braku wody odeszły w nicość. Szkoda: 17.000zł.
Przypadków, kiedy pies zeżarł, zmymłał: dokumenty, telefon komórkowy, skórzaną kurtkę, torebkę (oczywiście skórzaną:lol:) mogłabym mnożyć.
Ze szkód osobowych znam trzy przypadki. Z tego jeden był naprawdę groźny.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Teutonka'][B]Zawierając ubezpieczenie podaje się ilość i rasę psów, które przebywają w domu. [/B]Składka za kolejne zwierzątko nie zwiększa się matematycznie. Oczywiście, jeżeli pierwszy pies nie jest rasą groźną a drugi tak to składka będzie większa.
[/QUOTE]Zależy od ubezpieczenia.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Viris']Zależy od ubezpieczenia.[/QUOTE]

Viris, nie rozumiem stwierdzenia "zależy od ubezpieczenia", więc wyjaśnię:
Np w PZU OC obejmuje wszystkie zwierzęta znajdujące się w gospodarstwie domowym i składka jest taka sama jakbyśmy posiadali tylko jedno zwierzę. Oczywiście przy założeniu, że zwierzęta (czytaj psy) nie nalezą do ras agresywnych. Są natomiast Towarzystwa Ubezpieczeń, w których trzeba podać ilość psów i od każdego jest pobierana odzdzielnie składka. Ale też są takie, w których wzost składki za kolejnego psa nie jest matematyczny tylko nazwijmy to "umowny"
Ozywiście powyższa kalkulacja składek nie dotyczy psów ras tzw. agresywnych, za które pobierana jest oddzielnie składka. Co więcej nie wszystkie Towarzytwa Ubezpieczeń zgadzają się na wystawienie polisy OC na takiego psa (bezwzględne wyłączenie w OWU)

Link to comment
Share on other sites

W "cztery łapy" każdego psa ubezpiecza się oddzielnie. Można to zrobić na jednej polisie, ale każdy jest wyszczególniony.

Jest to ubezpieczenie które także oferuje OC na psy, dlatego tak napisałam. Skoro bierzemy w tym wątku pod uwagę [U]wszystkie warianty.

[/U]
Odniosłam się tylko do wypowiedzi Teutonki (pogrubiłam fragment).
W przypadku tego gdy OC jest elementem ubezpieczenia np mieszkania może i to się zgadza. Ale np w wspomnianym przeze mnie "cztery łapy" sytuacja jest całkiem inna.
Mogę ubezpieczyć psy które ze mną nie mieszkają, a jestem np ich właścicielem.



Piszesz "w PZU" a "cztery łapy" to też PZU, może używaj określonej nazwy ubezpieczenia, bo mnie to trochę myli.

Link to comment
Share on other sites

[Piszesz "w PZU" a "cztery łapy" to też PZU, może używaj określonej nazwy ubezpieczenia, bo mnie to trochę myli.[/QUOTE]

Viris,
[B] "cztery łapy" to zupełnie inny produkt PZU, w nim najważniejszą częścią jest ubezpieczenie kosztów leczenia psa lub kota w nagłych wypadkach, bądź w przypadku ich śmierci[/B]. Natomiast OC jest w czterech łapach tylko jako dobrowolne rozszerzenie. I nie można zrobić samego OC w ramach "czterech łap". Poza tym maksymalna suma gwarancyjna w OC w czterech łapach to 20.000zł, a daję Ci słowo że to troche mało. Poza tym w czterech łapach jest mnóstwo obostrzeń (np. rażące niedbalstwo) ale też i wiek psa od pół roku do 6 lat (chyba że jest to kontynuacja)

Optymalne jest 100.000zł i tak jak pisała Teutonka naprawdę sa szkody spowodowane przez psa powyżej tej sumy (np. pies wybiegnie na jezdnie i wpadnie pod auto uszkadzając go, albo ugryzie małą dziewczynkę, która wyciagnie do niego rękę - znam sytuację gdzie sąd zadośćuczynienie przyznał 25.000zł).
Dlatego wczesniej nie zajęłam się wcześniej omówieniem tego produktu, ponieważ OC jest w nim jako dodatkowe, poza tym SG jest troche zbyt niska, żeby spać spokojnie.

Link to comment
Share on other sites

Przepraszam za mój wyskok wściekłości, ale naprawdę uważam że jestem odpowiedzialnym właścicielem. Problem faktycznie większy ma moja siostra z yorkusiem, tym bardziej że dziecko w drodze :cool3: (zostane ciocią), piesek się nie bardzo ucieszy :eviltong:
Szamanko młodziutki husky faktycznie też jest śliczną maskotką, więc cieszę się że mnie rozumiesz.
A.piurek mam jeszcze pytani, ponieważ właśnie zastanawiałam się nad ubezpieczeniem cztery łapy, bo chodzi mi bardziej o leczenie dla mojego Westusia. Czy inne TU mają inne warunki jak w nagłych przypadkach i do 3 dni, konkretny rodzaj firmy bym potrzebowała. I oco kaman z tą franszczyzną, czy jak własnie mój Alex zbrudzi komuś spodnie i kwota ich nie będzie przekraczała 200zł to czy muszę je z własnej kieszeni wyciągnąć?? i czy ta franszczyzna czy jak to sie tam zwie jest w czterech łapach?

Link to comment
Share on other sites

[B]Ewelynka[/B] dokładnie tak. W przypadku franszyzy redukcyjnej odszkodowanie należne osobie trzeciej (poszkodowanemu) będzie pomniejszone o konkretną kwotę. W zależności od T.U. może to być 100zł, 200zł, 500zł itp. W przypadku franszyzy integralnej sprawa o odszkodowanie będzie rozpatrywana powyżej określonej kwoty. Np. franszyza integralna wynosi 200zł - szkoda powinna wynosić co najmniej 201zł, by mogła być rozpatrzona pozytywnie.

Wniosek - wszystko poniżej kwoty franszyzy płacisz z własnej kieszeni.

Poza franszyzami należy zwrócić uwagę na [B]udziały własne [/B]w szkodzie. Zazwyczaj są określane w procentach. Mogą być też określone jako np. 10% nie mniej niż 200zł.

Co gorsza zastosowanie franszyz i udziałów własnych może i często jest jednoczesne.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='evelynka'] A.piurek mam jeszcze pytani, ponieważ właśnie zastanawiałam się nad ubezpieczeniem cztery łapy, bo chodzi mi bardziej o leczenie dla mojego Westusia. Czy inne TU mają inne warunki jak w nagłych przypadkach i do 3 dni, konkretny rodzaj firmy bym potrzebowała. I oco kaman z tą franszczyzną, czy jak własnie mój Alex zbrudzi komuś spodnie i kwota ich nie będzie przekraczała 200zł to czy muszę je z własnej kieszeni wyciągnąć?? i czy ta franszczyzna czy jak to sie tam zwie jest w czterech łapach?[/QUOTE]

evelinko,
z franszyzami jest tak
[B]integralna[/B] np 200zł - szkody poniżej tej kwoty (np.100zł) wyciagamy je z własnej kieszeni, dopiero kiedy szkoda ma 201zł jest wypłacona przez ubezpieczyciela w całości.
[B]redukcyjna [/B]jest gorsza bo oprócz tego że płacimy za szkody poniżej 200, to np. przy szkodzie 300zł, Towarzystwo ubezpieczeń płaci 100zł a my 200zł. czyli [B]nasz koszt każdej szkody to 200zł.[/B] Jednak trzeba się starać je wykupić (koszt to ok 10% składki podstawowej)

Co do 4 łap, produkt ten w różnym zakresie i różnie się nazywający jest oferowany przez kilka Towarzystw Ubezpieczeniowych, jednak najsensowniejszą ofertą ubezpieczenia kosztów leczenia zwierząt w nagłych wypadkach ma PZU w ramach właśnie produktu Cztery Łapy. Dziś niedziela, ale z tego co pamiętam, to ubezpieczyciel nie płaci kosztów poniżej 50zł za jednostke chorobową i płaci za leczenie psa lub kota maksymalnie trzy dni.
Co do franszyz w OC w ramach 4 łap sprawdzę jutro w pracy i napiszę.
Jeżeli zdecydujesz się na zakup 4 łap proszę wymuś zapis uwolnienia Cię od odpowiedzialności w wypadku rażącego niedbalstwa, to naprawdę jest ważne!!!( w PZU nie ma odpowiedzialności jeżeli pies nie ma albo kagańca albo smyczy - to jeden z przykładów rażącego niedbalstwa, podobnie z nieprawidłowym przewożeniem psa w aucie).
Bo jeżeli psiak ucieknie i wpadnie pod samochód to PZU może odmówić wypłaty odszkodowania.

Link to comment
Share on other sites

Tak raczej już jestem zdecydowana na 4 łapy. Więc musze poprosić o wykreślenie punktu o rażącym niedbalstwie. W samochodzie przewoże Alexa w szelkach i zapince do pasów, więc uważam to za prawidłowe przewożenie. Jeśli tylko jesteśmy w pobliżu samochodów jest zawsze na smyczy, spuszczany jest dopiero jak samochody są daleko, aczkolwiek boję się bardzo że może mi skoczyć kiedyś pod jakiś no i właśnie czemu może odmówić wtedy pzu? Troszkę bez sensu, bo przecież to jest nagły wypadek, nikt specjanie psa pod koła nie prowadzi. Raz zdarzyło mi się że biegaliśmy tam gdzie zawsze na takiej ścieżce gdzie do drogi prowadzi polanka która ma ok 30 metrów, i niestety Alex poleciał za kolegą w stronę drogi, oczywiście bez smyczy , dopiero desperacko zawołana komenda stój pomogła i wrócił, sam nigdy tak daleko nie odbiega ode mnie.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...