Jump to content
Dogomania

Jak zostać hodowcą


ma

Recommended Posts

Sposob pierwszy- krotszy:

Podejmujemy decyzje pod wpływem impulsu. Np. po smierci ostatniego naszego kochanego kundelka. Juz znamy sie na rasach wiec wybieramy taka ktora nam odpowiada pod względem charakteru i wyglądu. Kupujemy gazetę z ogłószeniami o pieskach i dzwonimy. jest szczeniaczek odpowiedniej dla nas płci czyli suczka. Umawiany sie na przyjazd. Ustalamy z rodzina program oszczednosciowy zeby zapłacic za pieska. Ale jak prawdziwi miłosnicy psow jestesmy w stanie nie jesc i nie pic zeby zrealizowac swoje marzenia o hodowli pieskow. Jedziemy do hodowli wyszukanej w gazecie i kupujemy pieska. I tu mamy kilka wariantow:

Prawdziwy hodowca gdy mowimy ze chcemy do celow hodowlanych wybiera nam najlepiej rokująca suczke, lub prosi abysmy zaczekali bo takich teraz nie ma. Sytuacja wymarzona i bardzo dobrze rokująca na przyszłosac.

Wariant nastepny- hodowca pokazuje nam pieska. Nie ma z jakiegos powodu matki szczeniakow, innych szczeniakow nam nie pokazuje. Mowi ze to wspaniały piesek i bedzie zaraz na pierwszej wystawie zdobywca wszystkiego. Wierzymy. Nawet nie przychodzi nam do głowy ze najpiekniejszego psa mozna zle wystawic i przegrac. Wydaje sie nam ze to zadna sztuka pobiegamy dookola ringi i postawimy psa do oceny. Zabieramy pieska, zapisujemy sie do zwiazku. Mija czas. Suczka rosnie. Pierwsza wystawa- widzimy inne przedstawicielki tej rasy. zaczyna wzrastac w nas niepokoj. Cos ta nasza marnie wygląda na ich tle... Ocena --dobra. Probujemy jeszcze na innych wystawach efekt taki sam oceny tylko dobre. Rozmawamy i wystawcami i dowiadujemy sie ze matka naszej suczki tez nie jest piekna. I nawet dobry ojciec nie poprawił urody szczeniaczkow. Jednak podstawą hodowli jest doskonała suka, nie tylko pies. Rezygnujemy z marzen. Jestesmy uczciwi i nie rozmnazamy suczki "bez papierow" Jest z nami mimo ze nie najpiekniejsza ale kochana. I jest nam z nia dobrze. Ale marzenia o hodowli nie jest spełnione..... A moze druga suczka????

SPOSOB II DŁUŻSZY

Gdzies w okolicy 5 roku zycia postanawiamy zostac hodowca. Meczymy rodzicow ktorzy ustepuja i zaczynaja jezdzic z nami na wystawy. Na razie przez kilka lat oglądamy rozmawiamy z hodowcami o zaletach i wadach psychicznych psow. Decydujemy sie na rase. Zaczynami przez kilka lat oglądac nasze pieski. Poznajemy hodowce. Obserwujemy jego szczeniaki potem dzieci tych szczeniakow. Coraz lepiej znamy sie na tej rasie. Wybieramy sie do hodowcy i usiłujemy z niego wyciągnąc jak najwiecej wiedzy na temat hodowli i psychiki tej rasy.

Minęlo parę lat. Jestesmy juz dorosli. Zaczynamy realizowac plany hodowlane. Zbieramy kase. Umawiamy sie z hodowcą ze chcemy szczeniaczka do hodowli. Hodowca wybiera nam takiego.....

I tu tez moga byc niespodzianki- niestety bo najlepszy hodowca nie przewidzi np. mutacji. I nagle naszemu pieskowi nie wyrasta ząbek przedtrzonowy albo dorastając ujawnia sie wada np. serca. Nie do przewidzenia w wieku szczenięcym. Ale moze byc tez wspaniale. Suczka spełnie nasze oczekiwania. Hodowca jest naszym przyjacielem i przewodnikiem po zaułkach wystaw rasowych i pułapkach kynologii.

Wygrywamy ale czasem i przegrywamy. O -wcale nie dlatego ze mamy brzydszą suczke- wcale nie. Powody są inne bardzo czesto.

Mija czas. Suczka urosła wybralismy dla niej męza. Pojawiaja sie szczeniaczki. Przez 2 tygodnie nie ma mowy o spaniu w nocy. Trzeba pilnowac zeby suczka nie przygniotła małych. Potem nalutkie staja sie samodzielniejsze. Całe dni spędzamy na scieraniu małych kałuzek i zbieraniu małych kupek. Pieski dalej rosną. Pobudki mamy swiątek piątek i niedzieke miedzy 4 a 5 rano. Pieski chca jesc, siku, kupke. Gdy mamy na to warunki wypuszczamu do ogrodu. W tym czasie sprzatamy mieszkanie. Potem wpuszczamy pieski. A one robia nam łapkami piekne stempelki na czystej podłodze. Ale tak sie cieszą ze nas widza.!!! Tak machaja ogonkami lub kręcą dupkami z powodu braku ogonkow! Wszystkie chcą na ręce. Bawimy sie z nimi-efekt podrapane rece i nogi. Ale i my i pieski jestesmy szczesliwi. Usypiają. A my patrzac na nie martwimy sie do jakich domow trafią. A jak sprzedawanie psiątek sie przedłuza zbytnio sie przywiazujemy i cierpimy podwujnie przy rozstaniu...

Jak szczesliwie po kilku miesiącach pieski sa juz w dobrych rodzinach podliczamy koszty. I cieszymi sie jezeli uda sie w takim czasie sprzedac pieski zeby wyszło wszystko na zero. O zysku nie mam mowy. Własnej pracy sie nie liczy. Bo to przeciez nasza miłosc-psy.... Oby rodziły sie zdrowe i jeszcze sliczne jak rodzice starannie przez nas wybrani. Na nastepny miot zdecydujemy sie chyba nie tak predko. Bo jeszcze trzeba wyremontowac mieszkanie po odpieraniu atakow zdrowych i wesołych szczeniaczkow.

Link to comment
Share on other sites

Galija25 Ty uwazasz, ze hodowla psów to oplacalne zajecie?? :roll:

Wystarczy policzyc, czysta matematyka...sa oczywiście hodowle, ktore maja po 20 psów i trzymaja je w kojcach, dajac 10 miotów rocznie...ale to jest jeszcze w Polsce rzadkość (moim zdaniem NA SZCZĘŚCIE)...wiekszosc hodowli to 1-4 psy i jeden do dwoch miotów rocznie. Wystarczy policzyc, że dobry hodowca robi to z pasji a nie dla pieniędzy!!

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

MNIE TO SPOTKAŁO.DZIECI ODCHOWANE,DOM Z OGRÓDKIEM ..ZAŁOŻE HODOWLE /AMATORSKA/ .SZUKAŁAM ,PYTAŁAM,KILKA RAZY ROZMAWIALAM Z HODOWCA O SWOICH PLANACH.MIŁA PANI ZACHWALALA SUCZKE,ZE BEDZIE SUPER .ZE TAK MNIE POLUBILA /PANI/ ZE MI SPRZEDA ,A JAK SIE ROZMYSLE ZOSTAWI SOBIE...BLE,BLE ,BLE.POJECHAŁAM NA DRUGI KONIEC POLSKI PO SUCZKE,A POTEM OKAZALO SIE ,ZE MA WADE O KTOREJ HODOWCA /NIE JA /NA PEWNO WIEDZIAL.POTEM KORESPONDENCJA Z MIŁA PANIA,NAWET LIST DO ZK W WARSZAWIE ,W KONCU ODESLALAM RODOWOD DO ZK,ALE NAWET NIE OTRZYMALAM ODPOWIEDZI.MAM MIŁA ,KOCHANA SUCZKE ,ALE HODOWLE ZALOZE CHYBA W NASTEPNYM WCIELENIU :cry:

Link to comment
Share on other sites

BULDOG FRANCUSKI.MA WADE ZGRYZU.GDY JĄ KUPOWAŁAM PYTAŁAM O ZGRYZ.SUCZKA BYŁA W TRAKCIE WYMIANY ZABKOW ,MIALA 3,5 M-CA.HODOWCZYNI TRZESACYMI SIE REKAMI POKAZYWALA ZGRYZ I ZAPEWNIALA ,ZE JEST OK.A JA ,SZCZESLIWA,ZE BEDE MIALA WYMARZONEGO PIESKA ,UWIERZYLAM,CHOC ZAPAMIETALAM TE DRZACE RECE.POTEM OKAZALO SIE ZE W KARCIE KONTROLI MIOTU BYLA WZMIANKA NA TEN TEMAT,ALE BYŁO ZA POZNO.UWAZAM ,ZE KUPUJACY POWINIEN MIEC WGLAD DO TEGO DOKUMENTU.BYŁO TO 3 LATA TEMU.ZK NIE ODPOWIEDZIAL NA MOJE PISMO I ZWROT RODOWODU.MOŻE SIE UNIOSLAM ODSYLAJAC RODOWOD,ALE MYSLALAM ,ZE TO SPROWOKUJE REAKCJE :cry:

Link to comment
Share on other sites

Eeee, trzeba było napisać pismo do macierzystego oddziału hodowcy, z uwagą, że pies posiadał wady ukryte (dla Ciebie) ale wiadome dla hodowcy i powołać się na kartę kontroli miotu. Nota bene- skąd wiesz, że taka wzmianka była w karcie?

Takie pismo również do wiadomości Zarządu Głównego i Klubu Rasy spowodowałoby, że kobita miałaby sprawę przed sądem koleżeńskim. Oczywiście można dochodzić także swoich praw przed sądem powszechnym- znowu na tej samej podstawie- towar posiadał wady ukryte, ale wiadome dla sprzedającego, który rzeczone wady przed Tobą świadomie ukrył dla osiągnięcia korzyści majątkowej.

A tak to możesz sobie tylko pokłapać na dogomanii. Sory- ale o swoje prawa trzeba nieraz powalczyć. To by nauczyło oszustów, że się nie opłaca.

Gosia

Link to comment
Share on other sites

Moja droga imienniczko! Fajnie ze spotkalam tez Mariole. Moj tekst nie jest oparty o moje doswiadczenia hodowlane choc mozna napisac ze zawarlam w min pewne elementy autobiografii.

Tez uwazam ze hodowczyni zrobila Ci swinstwo. Mnie podobne swinstwo tez spotkalo ze strony hodowcy. Tez sie nie sadzilam. Kochalam pieska i meczylam sie z nim bardzo gdyz jego wada nie byla wada urody ale powazna wada zdrowotna. Prawda jest taka ze powinna byc uspiona po urodzeniu. Ale ciesze sie bo dzieki mnie miala kilka lat szczesliwego zycia. I kochalismy ja. Ale zeby spelnic swoje marzenia o hodowli musialam kupic drugo suczke. I kupilam. I jestem szczesliwa. A moje doswiadczenia nauczylo mnie zeby jako priorytet traktowac w hodowli nie urode ale zdrowie pieskow. I tak sie szczesliwie zlozylo ze udalo mi sie to osiagnac i do tego jeszcze pieski sa sliczne! Teraz Mariola jezeli chcesz nadal miec hodowle to popatrz po wystawach poszukaj kogos kto budzi zaufanie i tak sie umow z hodowca zebys mogla wybrac sobie pieska z miotu. Ale tez zdajesz sobie sprawe ze buldozki sa bardzo delikatnymi pieskami i czesto maja problemy wlasnie ze zgryzem z jadrami i przy porodzie bardzo czesto konczy sie on cesarka?

To naprawde delikatna rasa. Ale i o tym musisz wiedziec - ze zdrowych i pieknych rodzicow moze sie urodzic szczeniaczek z wada wlasnie zgryzu.

Link to comment
Share on other sites

MIĘDZY MNĄ ,A TĄ PANIĄ ROZWIJAŁA SIĘ KORESPONDENCJA I PROSIŁAM O KSERO PROTOKÓŁU KONTROLI MIOTU.A PISMO NAPISAŁAM DO ZARZĄDU GŁÓWNEGO W WARSZAWIE ,A HODOWLA BYŁA SPOD WARSZAWY...MASZ RACJĘ MOGĘ TYLKO POKŁAPAĆ ,ALE WTEDY ROBIŁAM CO MOGŁAM,TAK MI SIĘ PRZYNAJMNIEJ WYDAWAŁO.KŁAPIĘ ,ŻEBY INNI NIE POPEŁNIALI TAKICH BŁĘDÓW .PSY Z RODOWODEM NIE ZAWSZE SĄ IDEALNE,ALE GDY SIĘ MYŚLI O WYSTAWACH I HODOWLI TRZEBA KUPOWAĆ SZCZENIAKA Z WIELKIM ROZMYSŁEM I W ZNANEJ I UZNANEJ HODOWLI:))

Link to comment
Share on other sites

Zapomnialam dodoac ze karte kontroli miotu pokazywalam kazdemu nabywcy szczeniakow. Wrecz zmuszalam zeby dokladnie ja przeczytal. Potem zawieralam umowe w ktorej bylo napisana za jakie wady odpowiadam a za jakie nie.

A co do dorobieniu sie na szczeniakach to oczywiscie mozna:

-karmic pedigree wyjdzie taniej

-szczepic najtanszymi szczepionkami

- trzymac w kojcyu -zero sprzatania, a ze psychika psu siadzie- coz to nie moj problem tylko nabywcy.

Otoz ja tak nie robie bo ja wlasnie mam prace i nie musze na pieskach zarobic ale chce miec radosc z przebywania z nimi.

Dlatego:

-Karmie metododo Barf a jezeli karma to Rojal albo Eukanuba

-Trzymam pieski w domu przy nas zeby byly prawidlowo zsocjalizowane.

-Szczepie szczepionkami drogimi ale sprawdzonymi

- zeby sie prawidlowo rozwijaly jak sa juz po wszystkich szczepieniach zabieram je na spacery w rozne miejsca Po co - zeby sie nie baly obcych ludzi ruchu ulicznego i aut.

PS- zniose wszelka krytyke, nawet posadzenie o reklamowanie swojej hodowli. Juz to przerabialam na forum. Ale wiecie co moi drodzy? Mam czyste sumienie jako hodowca i jest mi z tym dobrze.

Pozdrawiam BARDZO SERDECZNIE wszyskich podobnych do mnie :D

Link to comment
Share on other sites

Najbezpieczniejszym rozwiazaniem dla osoby niedoświadczonej, a noszącej się z zamiarem założenia własnej hodowli, jest wzięcie szczeniaka-suczki na prawach hodowlanych lub zakupienie starszego szczenięcia.

Wogóle dobrze jest się zaprzyjażnić z włascicielami rasy która nas interesuje, a dodatkowo odwiedzić kilka hodowli.

Mariola Sz. ma racje pisząc że buldożki należa do ras psów, które są trudne w hodowli i osoba nie mająca doswiadczenia może spodziewac sie problemów.

Moze nalezałoby pomyślec o innej rasie?

Przed zakupem rodowodowej suczki, najpierw kupiłam sobie ksiązkę ""Rasy psów"', analizowałam każdą rase która mi wpadła w oko i dopiero po długich poszukiwaniach wybrałam pinczery.

Link to comment
Share on other sites

Dziękuję wszystkim za życzliwość.Teraz po 3 latach mam dużo więcej wiedzy,znam dobrego hodowcę /zarazem sędziego kynologicznego/,widziałam wiele buldożków na dyżurach w ZK.Myślę o drugiej suczce,ale podchodzę do tego z większym dystansem.Pewnie kupię ,ale już nie z nastawieniem,że założę hodowlę.Może się uda i wtedy będę zadowolona.Jeśli nie- będę się cieszyć ,że mam przemiłe pieski ,jakimi bez wątpienia są buldożki.Teraz cieszę się ,że są na świecie mili i życzliwi ludzie,jeszcze raz pozdrawiam ,szczególnie Mariolę!!!

Link to comment
Share on other sites

Mariola 24- nie chciałam Cię urazić. Po prostu często się zdarza, że ludzie narzekają, a jak zapytasz, czy coś wykonali, to się okazuje, że machnęli ręką.

Apropos słonia- jak już kupisz buldożkę, zastanów się, czy nie warto zrobić rtg kręgosłupa. W dużych miotach tych ras zdarzają się skrzywienia, których na początku nie widać- wychodzą po miesiącu, dwóch.

Gosia

Link to comment
Share on other sites

  • 5 years later...

To ja, przepraszam, że odgrzebię tak stary temat, ale chciałabym zapytać o może taka głupią rzecz..
Od jakiego wieku (osoby zakładającej hodowle oczywiście) jest możliwość założenia hodowli (18 czy 16 lat?)
Nie żebym zakładała :shake:
Ale chcialabym po prostu wiedzieć.

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

A to proste!

Z Regulaminu Hodowli

[I]"Hodowcą jest członek Związku, prowadzący hodowlę na terenie RP, zgodnie z przepisami niniejszego
Regulaminu, posiadający jedną lub więcej suk hodowlanych oraz zatwierdzony przydomek hodowlany.
Członkowie Związku mogą posiadać psy na zasadzie współwłasności. Warianty takiej sytuacji reguluje
załącznik numer 11 i 11a do niniejszego Regulaminu."[/I]

Ze Statutu ZKwP:

[I]"Członkiem zwyczajnym Związku może być osoba mająca obywatelstwo RP lub stałe miejsce zamieszkania
na terytorium RP, która ukończyła 16 lat, nie jest pozbawiona praw publicznych i nie należy
do żadnej innej polskiej organizacji kynologicznej. Przyjęcie osoby niepełnoletniej wymaga zgody rodzica
lub opiekuna prawnego."[/I]

Więc jak Ci mamusia pozwoli :p- możesz już być mając 16 lat.

Link to comment
Share on other sites

Jest jeszcze jedna możliwość jak założyć hodowlę mamy już super suczkę i super osiągnięcia wystawowe i suczka okazuje się bezpłodna.Latka lecą czy warto leczyć z bezpłodności.Kupując psa zawsze należy zakładać wariant pesymistyczny i miło się rozczarować niż odwrotnie.A co do trzymania psów w kojcach i nie sprzątaniu to ty masz coś z głową trza sprzątać codziennie ,a przy szczeniakach trzy razy dziennie.Inaczej potopiły by się we własnych odchodach.Nie trzeba koniecznie karmić granulkami można samodzielnie gotować.Ale zarobić można jedynie przy większej liczbie psów.

Link to comment
Share on other sites

Wandko, dzięki ;)
Własnie nie mogłam tego znaleźć, ale ja ślepa trochę jestem :)

I chciałam sie zapytać, być może pytanie niezbyt na temat.
Jeśli chodzi o sam przydomek hodowlany, to czy można go zarejestrować mając TYLKO reproduktora? Bo słyszałam że jest taka możliwość. I jeszcze jedno - czy teraz, gdyby mama założyła ten przydomek na repa, to później mogłabym zostać dopisana jako współwłaściciel (hodowli, nie doga, dog jest na mamę)? Bo dog 12 listopada skończy 18 msc, ma 3 doskonałe i może być już reproduktorem.
Zastanawiam się więc co się bardziej 'opłaca'. Czy zarejestrować hodowlę w zkwp, czy po prostu być jako właściciel repa. Bo później musiałabym go też zgłosić w urzędzie skarbowym i wtedy będzie się on liczyć jako reproduktor z hodowli, czyli generalnie płaciłabym jak za hodowlę.
Mówiąc po ludzku, bo ktoś moze mnie nie zrozumieć (naplątałam).
Narazie dopiero szukam odpowiedniego osobnika pod kątem wystaw a po nabraniu doświadczenia chciałabym się zająć hodowlą (dokładniej - hodowlą chihuahua, którymi jestem zafascynowana i jestem jednej właścicielką). Ale do tego czasu muszę coś postanowić z dogiem niemieckim. Więc czy istnieje możliwość utworzenia przydomka TYLKO z reproduktorem? (wszystko byłoby już po prostu w jednym)

Jestem totalnie tępa co do spraw związanych z prawem i co do regulaminów. Dlatego też ciężko mi jest z kwestiami formalnymi, bo co do rasy to myślę, że zebrałyśmy odpowiednią wiedzę do stania się właścicielem reproduktora i jesteśmy w pełne świadome odpowiedzialności.

Bardzo proszę o pomoc.

Link to comment
Share on other sites

W jednym można się z Tobą zgodzić w 100% Faktycznie "naplątałaś" :-o

Pomieszałaś wszystko ze wszystkim.

Ale po kolei:

1. Hodowlę możesz założyć (to znaczy zarejestrować przydomek hodowlany) w każdym momencie. Nie jest Ci do tego potrzebny pies, suka, chomik ani starszy brat. Tak jak z regulaminów wynika, musisz mieć skończone 16 lat i być członkiem ZKwP.

2. Możesz mieć psa reproduktora i nie musisz wcale rejestrować przydomka hodowlanego, czyli "zakładać hodowli". Przydomek hodowlany jest po to, żeby nowo urodzonym szczeniętom nadać "nazwisko", a przecież reproduktor nie urodzi żadnych szczeniąt. On tylko pokryje sukę i posługuje się przez całe życie "nazwiskiem" jakie dostał w hodowli w której się urodził. Nawet jak będziesz miała hodowlę, to on nigdy pod nazwą Twojej hodowli nie będzie występował.

3. Podatek w Urzędzie Skarbowym płacisz nie od "hodowli", tylko od POSIADANIA psa reproduktora lub suki hodowlanej, niezależnie od tego, czy pies kryje a suka ma szczenięta i niezależnie od ilości szczeniąt (jeżeli je już ma). I płacisz od dnia, kiedy taki wpis do rodowodu to zwierzę uzyska. Rejestrowanie hodowli nie ma tu nic do rzeczy. Więcej na ten temat znajdziesz na [URL="http://www.mastifland.pl/"]http://www.mastifland.pl[/URL] w dziale "Dokumenty do pobrania".

4. Możesz w przyszłości "dopisać się" do hodowli mamy. Ale po co? Załóż swoją. To nie wiąże się praktycznie z żadnymi dodatkowymi kosztami.

5. Skoro Twój dog uzyskał wpis "reproduktor" to już w tej chwili musisz zgłosić go u Urzędzie Skarbowym

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...