caterina1 Posted May 25, 2005 Share Posted May 25, 2005 Dzisiaj dostałam takie pismo z sądu:WYROK NAKAZOWY W dniu 6 grudnia 2004 o godz.11:00 na kltce schodowej nie zachowała zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu psa.Przyjmując że wina obwinionej nie budzi wątpliwości.Uznaje panią K.S winną popełnienia zarzucanego czynu art.77 kw. Skazuje ją na karę grzywny w wysokości 150 zł i koszty sądowe. Najleprze jest to że takie zajście wogle nie miało miejsca,mam tylko sąsiada który nie lubi mnie i moich psów które notabene chodzą na smyczy i w kagańcach, czyli wychodzi na to że powinny frówać. Dodam że sąsiad jest bardzo konfliktowy, a dzielnicowy go chroni. Polskie prawo chroni czubków a nie ludzi pokrzywdzonych. Może ktoś mi zwas naposze co mam robić dalej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
adam_31 Posted May 25, 2005 Share Posted May 25, 2005 Zgodnie z art. 506. § 1. (297) Oskarżonemu i oskarżycielowi przysługuje prawo wniesienia sprzeciwu do sądu, który wydał wyrok nakazowy, w terminie zawitym 7 dni od doręczenia tego wyroku. § 2. Prezes sądu odmawia przyjęcia sprzeciwu, jeżeli został wniesiony po terminie lub przez osobę nieuprawnioną. § 3. W razie wniesienia sprzeciwu wyrok nakazowy traci moc; sprawa podlega rozpoznaniu na zasadach ogólnych. § 4. Jeżeli w sprzeciwie podniesiono wyłącznie zarzuty przeciwko rozstrzygnięciu o roszczeniu cywilnym, wyrok nakazowy traci moc tylko w tej części, a sąd na posiedzeniu pozostawia powództwo cywilne bez rozpoznania. § 5. Sprzeciw może być cofnięty do czasu rozpoczęcia przewodu sądowego na pierwszej rozprawie głównej. § 6. Sąd rozpoznający sprawę po wniesieniu sprzeciwu nie jest związany treścią wyroku nakazowego, który utracił moc. Wnieś sprzeciw, o ile masz szanse sensownie zaprzeczyć zarzutom sąsiada i poprzeć jakimikolwiek dowodami swoje racje. Pamiętaj o terminie 7 dni od daty doręczenia wyroku. Jest to BARDZO ważne. Na priva wrzucam Ci wzór takiego sprzeciwu. Pozdrawiam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
adda Posted May 25, 2005 Share Posted May 25, 2005 O kurde :o Posłuchaj [b]adam_31[/b] :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asher Posted May 26, 2005 Share Posted May 26, 2005 [quote name='adam_31']Wnieś sprzeciw, o ile masz szanse sensownie zaprzeczyć zarzutom sąsiada i poprzeć jakimikolwiek dowodami swoje racje.[/quote] Czegoś tu nie rozumiem... Co to jest ten wyrok nakazowy i na jakiej podstawie został wydany? :o Skoro osoba skazana twierdzi, że takie zdarzenie w ogóle nie miało miejsca? :o Czy wobec tego wystarczy, że doniesie na mnie niechętny mi sąsiad, skażą mnie bez żadnych dowodów, opierając się wyłącznie na jego słowach, a ja potem mam udowadniać, że nie jestem wielbłądem? :o :o :o Mam na wszelki wypadek zarejestrowac na klatce schodowej kamerę z czasomierzem, żeby potem móc udowodnic, że nie było mnie tam, gdzie według słów sąsiada byłam? :o Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
caterina1 Posted May 26, 2005 Author Share Posted May 26, 2005 :lol: No właśnie Asher trafiłeś w samo sedno Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
adam_31 Posted May 26, 2005 Share Posted May 26, 2005 Dziewczęta, nakaz karny to taka 'szybsza' forma karania. Chodzi o to, że pewne sprawy rozpoznaje sie w tzw. postępowaniu uproszczonym. Nie ma potrzeby wyznaczać rozprawy, sąd uznaje, iż zebrany materiał dowodwy jest wystarczający do wydania nakazu. Np. łapią kogoś na gorącym uczynku popełnienia przestępstwa znęcania się nad rodziną, bo nakaz wydaje się tylko co do pewnego typu przestępstw (tych 'łagodniejszych'). Czyli coś tam na Ciebie mają, Cati. Ty teraz musiała będziesz zaprzeczyć zebranym dowodom (zapewne zeznaniom sąsiadów). Inni sąsiedzi mogą zeznawać na Twoją rzecz. Ale nie martw się. Wniesienie sprzeciwu jakoby automatycznie ten nakaz uchyla, i rozpoczyna się normalny proces karny. Tak, czy inaczej pamiętaj o zachowaniu terminu 7 dni, inaczej wszystko przepadnie. Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
adam_31 Posted May 26, 2005 Share Posted May 26, 2005 adda: zamieniam się w słuch :) To chyba jakieś romantyczne niedopowiedzenie :) Mimo swej niewątpliwej urody - nie bądż taka tajemnicza... Pozdrawiam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asher Posted May 26, 2005 Share Posted May 26, 2005 Uff, dzięki za wyjaśnienie, bo przyznam, że przez chwilę czułam się jakbym trafiła prosto do świata Kafki :wink: [quote name='adam_31']adda: zamieniam się w słuch :) To chyba jakieś romantyczne niedopowiedzenie :) Mimo swej niewątpliwej urody - nie bądż taka tajemnicza... Pozdrawiam.[/quote] :roflt: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
caterina1 Posted May 26, 2005 Author Share Posted May 26, 2005 Chodzi o to ze oparte to było o zeznania niby poszkodowanego i tyle. Żadnych innych świadków. Czyli jest własnie tak jak napisał Asher trzeba udowadniać ze nie jest sie wielbłądem. Sytuacja hipotetyczna:jesteś u mnie w domu ja po twojej wizycie dzwonię na 997 i mówię ze ze stołu zgineło mi 25000 zł. I to ty musisz udowadniac ze tego nie zabrałaś.A nie ja ze tego nie miałam. :lol: Takie jest to nasze PRAWO Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asher Posted May 26, 2005 Share Posted May 26, 2005 [quote name='caterina1']Czyli jest własnie tak jak [b]napisał[/b] Asher[/quote] Napisał[b][size=6][color=red]a[/color][/size][/b] :evil: :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
adam_31 Posted May 26, 2005 Share Posted May 26, 2005 Cati: jeżeli sąd uzna, że materiał dowodwy wystarczy, aby wydać wyrok nakazowy, to tak, zostanę skazany za kradzież 25.000 złotych. Ale to jest teoria prawa, po co o tym tutaj rozprawiać? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
caterina1 Posted May 26, 2005 Author Share Posted May 26, 2005 [quote name='asher'][quote name='caterina1']Czyli jest własnie tak jak [b]napisał[/b] Asher[/quote] Napisał[b][size=6][color=red]a[/color][/size][/b] :evil: :wink:[/quote] Sorki :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
mch Posted May 26, 2005 Share Posted May 26, 2005 to jakies chody ma ten twój sąsiad , bo ja ostatnio np zglosilam na policję ( tez lublin) pana wywalającego 3 wielkie wory gruzu z remontu łazienki ( potłuczona teraktota ) w miejscu na uboczu osiedla gdzie wszyscy łażą z psami , mam zdjęcia ,widac nr rejestr. jest jeszcze dwóch świadków ,złożylam zeznania i cisza , gosc sie wypiera twierdzi ze przyjechal tam wlasnie wyzbierac gruz :o a nie wyrzucac . ciekawe czemu w takiej sprawie nie wydano takeigo nakazu !! pewnie są równi równiejsi ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
adda Posted May 26, 2005 Share Posted May 26, 2005 [quote name='adam_31']adda: zamieniam się w słuch :) To chyba jakieś romantyczne niedopowiedzenie :) [/quote] :oops: Hi hi, chodziło mi o to, żeby caterina1 słuchała się tego co mówisz i wniosła sprzeciw :D A Ty [b]asher[/b] z czego się cieszysz??? :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
asher Posted May 26, 2005 Share Posted May 26, 2005 [quote name='adda']A Ty [b]asher[/b] z czego się cieszysz??? :lol:[/quote] A co? Mam się smucić? :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
adda Posted May 26, 2005 Share Posted May 26, 2005 [quote name='asher']A co? Mam się smucić? :([/quote] A śmiej się, tylko dlaczego ze mnie? :o :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olgierd Posted May 27, 2005 Share Posted May 27, 2005 Uwaga natury formalnej: to jest nakaz wykroczeniowy, nie karny, a zatem art. 506 kpk powinien być stosowany odpowiednio (por. art. 94 par. 1 kpw). Uwaga natury praktycznej: oczywiście warto mieć dowody na poparcie sprzeciwu, ale jednak wniesienie go powoduje wszczęcie całego postępowania dowodowego, a więc jednak będzie konieczne udowodnienie winy obwinionego. Uwaga natury teoretycznej: nie będzie wyroku nakazowego wykroczeniowego w sprawie o kradzież 25000, nie wydaje mi się także, aby był możliwy w sprawie karnej, zwłaszcza jeśli jedynym świadkiem jest pokrzywdzony (art. 500 par. 3 kpk). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
adam_31 Posted May 27, 2005 Share Posted May 27, 2005 Olgierd :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olgierd Posted May 27, 2005 Share Posted May 27, 2005 Tak, tak... to pokrzywdzony będzie musiał iść do sądu i zeznawać pod groźbą sankcji za składanie fałszywych zeznań w jakich okolicznościach doszło do zdarzenia. A "sprawczyni" będzie mogła przedstawić kontrdowody, takie jak: 1) zaprzeczenia ("ja w ogóle nie mam psa"), 2) świadków (drugi sąsiad powie, że to facet zaatakował psa), 3) alibi ("w tym czasie byłam z psem na Majorce" plus bilety lotnicze), 4) wyolbrzymienie ("wysoki sądzie, to jest najgroźniejszy pies pod słońcem, gdybym go nie upilnowała to odpowiadałabym z art. 156 kk"). Tak więc najważniejsze to złożyć sprzeciw w odpowiedniej chwili - i tyle. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
caterina1 Posted June 1, 2005 Author Share Posted June 1, 2005 Sprzeciw złożony :D Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
LAZY Posted June 2, 2005 Share Posted June 2, 2005 No to czekamy na rezultat... :P Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
arima Posted June 4, 2005 Share Posted June 4, 2005 ale bezsens :roll: dobrze ,że ja nie mam takich sąsiadów... Aż niewiarygodne,że tak mogą kogoś ukarać bez sprawdzenia czegokolwiek :o Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iac1 Posted June 4, 2005 Share Posted June 4, 2005 :wink: NIEWIARYGODNE !!!! TO CO TUTAJ CZYTAM !!!!! JAAA JA JAK NIE WIEM CO!!! MAM TAKIEGO SĄSIADA CO Z NIM WALCZĘ, CZYLI MOGĘ ZROBIĆ PIERWSZY KROK WOBEC NIEGO CZYLI OSKARZYĆ GO O JAKIEŚ TAM RZECZY I TO ON BĘDZIE MUSIAŁ SIĘ TŁUMACZYĆ PÓKI CO OPRÓCZ WYZYWANIA SIĘ OD CZASU DO CZASU I STRASZENIA STRAŻĄ MIEJSKĄ - -- jeszcze nie było najazdu pism policji etc ale po przeczytaniu tego tekstu wiem co i jak.... :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
iac1 Posted June 5, 2005 Share Posted June 5, 2005 chyba że go nagram jak na mnie klnie i mi ubliża...zawsze coś.... :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
caterina1 Posted June 5, 2005 Author Share Posted June 5, 2005 Mnie też ostatnio przeleciało to przez myśl :lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.