Jump to content
Dogomania

PRZECYTAJCIE !!!


caterina1

Recommended Posts

Dzisiaj dostałam takie pismo z sądu:WYROK NAKAZOWY
W dniu 6 grudnia 2004 o godz.11:00 na kltce schodowej nie zachowała zwykłych lub nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu psa.Przyjmując że wina obwinionej nie budzi wątpliwości.Uznaje panią K.S winną popełnienia zarzucanego czynu art.77 kw. Skazuje ją na karę grzywny w wysokości 150 zł i koszty sądowe.


Najleprze jest to że takie zajście wogle nie miało miejsca,mam tylko sąsiada który nie lubi mnie i moich psów które notabene chodzą na smyczy i w kagańcach, czyli wychodzi na to że powinny frówać.
Dodam że sąsiad jest bardzo konfliktowy, a dzielnicowy go chroni.
Polskie prawo chroni czubków a nie ludzi pokrzywdzonych.

Może ktoś mi zwas naposze co mam robić dalej.

Link to comment
Share on other sites

Zgodnie z art. 506. § 1. (297) Oskarżonemu i oskarżycielowi przysługuje prawo wniesienia sprzeciwu do sądu, który wydał wyrok nakazowy, w terminie zawitym 7 dni od doręczenia tego wyroku.
§ 2. Prezes sądu odmawia przyjęcia sprzeciwu, jeżeli został wniesiony po terminie lub przez osobę nieuprawnioną.
§ 3. W razie wniesienia sprzeciwu wyrok nakazowy traci moc; sprawa podlega rozpoznaniu na zasadach ogólnych.
§ 4. Jeżeli w sprzeciwie podniesiono wyłącznie zarzuty przeciwko rozstrzygnięciu o roszczeniu cywilnym, wyrok nakazowy traci moc tylko w tej części, a sąd na posiedzeniu pozostawia powództwo cywilne bez rozpoznania.
§ 5. Sprzeciw może być cofnięty do czasu rozpoczęcia przewodu sądowego na pierwszej rozprawie głównej.
§ 6. Sąd rozpoznający sprawę po wniesieniu sprzeciwu nie jest związany treścią wyroku nakazowego, który utracił moc.

Wnieś sprzeciw, o ile masz szanse sensownie zaprzeczyć zarzutom sąsiada i poprzeć jakimikolwiek dowodami swoje racje.

Pamiętaj o terminie 7 dni od daty doręczenia wyroku. Jest to BARDZO ważne. Na priva wrzucam Ci wzór takiego sprzeciwu.

Pozdrawiam.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='adam_31']Wnieś sprzeciw, o ile masz szanse sensownie zaprzeczyć zarzutom sąsiada i poprzeć jakimikolwiek dowodami swoje racje.[/quote]

Czegoś tu nie rozumiem... Co to jest ten wyrok nakazowy i na jakiej podstawie został wydany? :o Skoro osoba skazana twierdzi, że takie zdarzenie w ogóle nie miało miejsca? :o
Czy wobec tego wystarczy, że doniesie na mnie niechętny mi sąsiad, skażą mnie bez żadnych dowodów, opierając się wyłącznie na jego słowach, a ja potem mam udowadniać, że nie jestem wielbłądem? :o :o :o Mam na wszelki wypadek zarejestrowac na klatce schodowej kamerę z czasomierzem, żeby potem móc udowodnic, że nie było mnie tam, gdzie według słów sąsiada byłam? :o

Link to comment
Share on other sites

Dziewczęta,
nakaz karny to taka 'szybsza' forma karania.
Chodzi o to, że pewne sprawy rozpoznaje sie w tzw. postępowaniu uproszczonym. Nie ma potrzeby wyznaczać rozprawy, sąd uznaje, iż zebrany materiał dowodwy jest wystarczający do wydania nakazu. Np. łapią kogoś na gorącym uczynku popełnienia przestępstwa znęcania się nad rodziną, bo nakaz wydaje się tylko co do pewnego typu przestępstw (tych 'łagodniejszych').
Czyli coś tam na Ciebie mają, Cati. Ty teraz musiała będziesz zaprzeczyć zebranym dowodom (zapewne zeznaniom sąsiadów). Inni sąsiedzi mogą zeznawać na Twoją rzecz.

Ale nie martw się. Wniesienie sprzeciwu jakoby automatycznie ten nakaz uchyla, i rozpoczyna się normalny proces karny.
Tak, czy inaczej pamiętaj o zachowaniu terminu 7 dni, inaczej wszystko przepadnie.
Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Uff, dzięki za wyjaśnienie, bo przyznam, że przez chwilę czułam się jakbym trafiła prosto do świata Kafki :wink:

[quote name='adam_31']adda: zamieniam się w słuch :)

To chyba jakieś romantyczne niedopowiedzenie :)
Mimo swej niewątpliwej urody - nie bądż taka tajemnicza...

Pozdrawiam.[/quote]

:roflt:

Link to comment
Share on other sites

Chodzi o to ze oparte to było o zeznania niby poszkodowanego i tyle.
Żadnych innych świadków.
Czyli jest własnie tak jak napisał Asher trzeba udowadniać ze nie jest sie wielbłądem.
Sytuacja hipotetyczna:jesteś u mnie w domu ja po twojej wizycie dzwonię na 997 i mówię ze ze stołu zgineło mi 25000 zł.
I to ty musisz udowadniac ze tego nie zabrałaś.A nie ja ze tego nie miałam. :lol:
Takie jest to nasze PRAWO

Link to comment
Share on other sites

to jakies chody ma ten twój sąsiad , bo ja ostatnio np zglosilam na policję ( tez lublin) pana wywalającego 3 wielkie wory gruzu z remontu łazienki ( potłuczona teraktota ) w miejscu na uboczu osiedla gdzie wszyscy łażą z psami , mam zdjęcia ,widac nr rejestr. jest jeszcze dwóch świadków ,złożylam zeznania i cisza , gosc sie wypiera twierdzi ze przyjechal tam wlasnie wyzbierac gruz :o a nie wyrzucac . ciekawe czemu w takiej sprawie nie wydano takeigo nakazu !! pewnie są równi równiejsi !

Link to comment
Share on other sites

[quote name='adam_31']adda: zamieniam się w słuch :)
To chyba jakieś romantyczne niedopowiedzenie :) [/quote] :oops:
Hi hi, chodziło mi o to, żeby caterina1 słuchała się tego co mówisz i wniosła sprzeciw :D
A Ty [b]asher[/b] z czego się cieszysz??? :lol:

Link to comment
Share on other sites

Uwaga natury formalnej: to jest nakaz wykroczeniowy, nie karny, a zatem art. 506 kpk powinien być stosowany odpowiednio (por. art. 94 par. 1 kpw).
Uwaga natury praktycznej: oczywiście warto mieć dowody na poparcie sprzeciwu, ale jednak wniesienie go powoduje wszczęcie całego postępowania dowodowego, a więc jednak będzie konieczne udowodnienie winy obwinionego.
Uwaga natury teoretycznej: nie będzie wyroku nakazowego wykroczeniowego w sprawie o kradzież 25000, nie wydaje mi się także, aby był możliwy w sprawie karnej, zwłaszcza jeśli jedynym świadkiem jest pokrzywdzony (art. 500 par. 3 kpk).

Link to comment
Share on other sites

Tak, tak... to pokrzywdzony będzie musiał iść do sądu i zeznawać pod groźbą sankcji za składanie fałszywych zeznań w jakich okolicznościach doszło do zdarzenia. A "sprawczyni" będzie mogła przedstawić kontrdowody, takie jak:
1) zaprzeczenia ("ja w ogóle nie mam psa"),
2) świadków (drugi sąsiad powie, że to facet zaatakował psa),
3) alibi ("w tym czasie byłam z psem na Majorce" plus bilety lotnicze),
4) wyolbrzymienie ("wysoki sądzie, to jest najgroźniejszy pies pod słońcem, gdybym go nie upilnowała to odpowiadałabym z art. 156 kk").
Tak więc najważniejsze to złożyć sprzeciw w odpowiedniej chwili - i tyle.

Link to comment
Share on other sites

:wink: NIEWIARYGODNE !!!! TO CO TUTAJ CZYTAM !!!!! JAAA JA JAK NIE WIEM CO!!!
MAM TAKIEGO SĄSIADA CO Z NIM WALCZĘ, CZYLI MOGĘ ZROBIĆ PIERWSZY KROK WOBEC NIEGO CZYLI OSKARZYĆ GO O JAKIEŚ TAM RZECZY I TO ON BĘDZIE MUSIAŁ SIĘ TŁUMACZYĆ PÓKI CO OPRÓCZ WYZYWANIA SIĘ OD CZASU DO CZASU I STRASZENIA STRAŻĄ MIEJSKĄ - -- jeszcze nie było najazdu pism policji etc ale po przeczytaniu tego tekstu wiem co i jak.... :wink:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...