Jump to content
Dogomania

Dogtrekking/wycieczki okolice Warszawy


Aaricia

Recommended Posts

  • Replies 435
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Jasne, dziś świetnie się bawimy, ale każdy we własnym zakresie:( Znów bylibyśmy sami z Kubą i dogadaliśmy się że nie jedziemy, no chyba że Monia się zdecyduje i możemy dojechać trochę później. Ciekawe, czy jeszcze uda się spotkać na dłuższą trasę bo zaczynam powoli wątpić... a szkoda! (myślę że sporo osób odpada na długie trasy ze względu na komunikację - jak Julka na przykład:( i trudno się dziwić, sama też bym bez auta się nie spotykała)

Link to comment
Share on other sites

E. do dupy z taką zabawą.

Przez cały tydzień posty na forum jak fajnie będzie w weekend, po czym w ostatnie 12h większość uczestników się wykrusza.
Może miejsce jest jakieś nie bardzo i nikomu niechce się ganiać na daleką pragę w niedziele rano, jak niema samochodu.
Ja za tydzień niemogę co zpowiadam już dziś, ale może zbiórki robić w miejscach bardziej skomunikowanych za światem pętla młociny, falenica, kabaty...

rozczarowani:(
kuba&korek

Link to comment
Share on other sites

czuje ze pijecie do mnie.

Ja obstaje przy swoim nadal chce sie spotykać i łazić, ale pewnych rzeczy sie nie da przewidziec :roll: mogłabym Was poinformować, ale jak skoro nr mam tylko do Anki od Wanty

Ja za tydzien mam szkołe wiec nam tez odpada :(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Usia']czuje ze pijecie do mnie.

Ja obstaje przy swoim nadal chce sie spotykać i łazić, ale pewnych rzeczy sie nie da przewidziec :roll: mogłabym Was poinformować, ale jak skoro nr mam tylko do Anki od Wanty

Ja za tydzien mam szkołe wiec nam tez odpada :([/QUOTE]

Nie pijemy konkretnie do Ciebie, tylko do całej sytuacji, po prostu za mało osób chce przychodzić, miało być 5, zostały 2, w zeszłym tygodniu to samo. Zwyczajnie trochę szkoda, była ładna pogoda a tu nici ze wspólnego spaceru bo brak chętnych. Ja tam poszłabym we dwójkę z Kubą gdyby nie to że nasze psy (Edur i Korek) nie za bardzo przypadły sobie do gustu. Wiem (tzn. tak mi się wydawało:) że za tydzień masz szkołę, Kuby też nie będzie, Anka nie wiadomo a parę innych osób nie ma jak dojechać i stąd napisałam że nie wiem czy w ogóle jeszcze jakiś spacer wyjdzie. Ja też chcę się spotykać dalej, zobaczymy co będzie. Może warto wrócić np do lasku bielańskiego, tam przynajmniej było parę osób chętnych na spacery, ja też mogę zaproponować inne trasy - np kampinos - tam jest wiele możliwych szlaków, czy np wały nadwiślańskie koło mnie na Siekierkach, myślałam tylko że wpierw pójdziemy nad ten nieszczęsny kanał Żerański. Trzeba się zastanowić:)
A może więcej osób przyszłoby w sobotę a nie w niedzielę?

A co do informacji, trzeba będzie się powymieniać telefonami, żeby można było się nawzajem uprzedzać choćby smsem. Ja wzięłam od Anki numer Kuby w zeszłym tygodniu ale myślę że warto by mieć wszystkie numery:)

Link to comment
Share on other sites

Mnie nie było, bo się strułam :shake:. Specjalnie nic nie piłam, żeby rano być na chodzie, zjadłam jakąś indyjską (?) zupę i do 12 nie dałam rady zwlec się z łóżka :shake: (Shina musiała wytrzymać).
Mi pasują i soboty i niedziele, bo szkołę mam w tygodniu. Telefon gdzieś tu podawałam - 504461716.
Za to że rano z Shiną nie byłam to dłuższy spacer wypadł nam w najgorszy deszcz...

Link to comment
Share on other sites

Nie no mam nadzieję ze jednak się będziemy spotykać. A może zrobilibyśmy tak, że umawiamy się w jakiejś cywilizacji i potem ci co mają auto zabierają tych co nie mają i jedziemy razem gdzies dalej? bo większośc raczej ma autka więc może da radę się wbić do autka w 2 osoby i 2 psy? ja z wanta na przykład spokojnie mieszczę się na przdnim siedzeniu a wanta siedzi między nogami. może tak się uda? szkoda byłoby odpuszczac. ja miałam wczoraj nocne wywalenie rury w łazience i położyłam się spac o 4.30 więc o 7 wstac no to nie dałabym rady. zaraz będzie cieplej i łatwiej będzie wstać wcześnie bo słonko obudzi. a latem coby nie męczyć psów możnaby się spotykac też może późnym popołudniem? widzę ze jednak chęci są tylko jakoś tak wyszło... gdybym ja się nie wykruszyła w zeszłym i tym tygodniu to pewnie kuba i teanka tez by poszli. bądźmy dobrej myśli i nie odpuszczajmy.

Link to comment
Share on other sites

Ania tylko widzisz ja do samochodu nie wezme np. Moni psów bo bedzie zgryz, wiadomo[Jak jade swoim to spoko bo tam mam 3-y miejsca gdzie mozna odseparować pyski (tył-bagażnik;tylnie siedzenia i przód) ale najpierw musze go zrobic albo sprzedac.]ale statnio jak jechałysmy razem to Monia ze mna w aucie juz odpada, wiec tu tez trzeba sie dograć ze ktoś ma po drodze no i psy nie bulgocza :| a po za tym potrzebuje Marcina jako kierowcy.

Jeśli chodzi o mnie jak pisałam Ance co 2-a tyg mam szkołe i u mnie zaczoł sie juz sezon wystawowy wiec tez niektóre weekendy odpadaja, dlatego też pisałam o tygodniu w razie czego jak by ktoś chciał, wole wykorzystać to ze mam wolne od pracy,a ze sama siedze od 8-18 wiec bardzo chetnie.I nie chodzi o długie wedrówki ale takie 2h np po lasku na bródnie, juz sie znamy kazdy wie psy sie dogaduja wiec moze tez dobrze takie spotkania organizowac-> tak tylko sobie pomyslałam ;p

Miejscówka musi byc taka zeby kazdy mógł sie doczłapać, Falenica miejsce ok, cały wał do wyboru do koloru i z tego co sie orientuje to lepszy moment teraz bo nie ma tak duzo kleszczy, niestety tereny Wisły w nie obfituja, bynajmniej ja mam takie szczęście ;p


PS: Anka (od Wanty) swoja droga miałaś sie odezwac do mnie dzisiaj

PS2: mam dla Was niespodzianke która przybedzie do mnie w czwartek :D niestety zobaczycie dopiero za 2-a tygodnie ;p

Link to comment
Share on other sites

To ciekawie wyszło, mnie miało nie być na Żeraniu, a byłam - i raczej już nigdy nie zdecyduję się na wypad w tamte strony. Może faktycznie poszłam na mniej ciekawą stronę kanałku (choć po drugiej stronie było jakieś wysypisko śmieci, więc raczej nie było innej możliwości), z resztą cywilizowana droga szybko się skończyła i trzeba było iść przy ulicy, albo się cofnąć. Gdy zdecydowaliśmy się cofnąć, na ścieżce spotkaliśmy trzech facetów - przy czym jeden miał otwarty nóż i szli "patrolowym" chodem. Ani tam nie było ładnie, ani bezpiecznie, ani nie było gdzie chodzić. I z centrum kiepski dojazd...

Link to comment
Share on other sites

Hmm co do miejsca w samochodzie, ja mam tylko to z przodu wolne, nie każdy zdoła się władować tam z psem, więc nie proponowałam, ale jeśli byłby ktoś chętny to zapraszam. Tyle że zdaje się nie ma nikogo z mojej okolicy, ale można się dogadać jeśli będzie po drodze:)

Bonsai: czy pojechałaś tam żeby się z nami spotkać czy osobno? Bo jeśli tak to szkoda, nie wiedzieliśmy o tym:(

Co do wałów wiślanych, niestety to prawda że tam sporo kleszczy, latem jest już OK ale wiosną kiepsko pod tym względem, choć przy preventicach moje szczęśliwie nie łapią ale już wczoraj znalazłam chodzącego kleszcza na Edurze.

Usia, w tygodniu to ja raczej nie mam czasu, szczególnie że mam 4 psy a nie 2 i potem muszę jeszcze z resztą wychodzić a poza tym tak ok 18 kiedy wracałabym po spacerze z Tobą są duże korki i dojazd trwa dużo dłużej... jeśli zdarzy mi się że będę miała dzień wolny czy coś dam ci znać:)
Bardzo jestem ciekawa niespodzianki, czy podobna do Sheyny:) To od razu będzie można ją oglądać?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Teanka']
Bardzo jestem ciekawa niespodzianki, czy podobna do Sheyny:) To od razu będzie można ją oglądać?[/QUOTE]

a Ty bys tak wszystko chciała wiedziec ;p

a mój nr 604 115 430 :) bo wczesniej nie napisałam

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Teanka']
Bonsai: czy pojechałaś tam żeby się z nami spotkać czy osobno? Bo jeśli tak to szkoda, nie wiedzieliśmy o tym:(
[/QUOTE]
W zasadzie to oddzielnie z nadzieją, że Was spotkam - choć i tak szybko chodzić nie mogę, jak już wyżej pisałam, więc raczej byśmy się rozdzielili. ;)

Link to comment
Share on other sites

bonsai to musiałas iść chyba od strony ulicy a my mamy iść od strony kanałku, i to po stronie nie tej co ulica tylko po drugiej stronie, więc całkiem gdzie indziej, tam jest szeroka droga i latem tam naprawdę ludzie chodza na spacery bo jest bardzo fajnie

Link to comment
Share on other sites

Hi! Widzę, że małe spięcie się jakoś rozładowało?:multi: Aż strach było coś napisać, bo opier....... murowany!:lol: My baaaardzo żałujemy, że nie możemy przybywać co tydzień do Wawy na wypady:-( trochę za daleko, taki live! Podpowiem tylko, że nam pasują raczej trasy po lewej stronie Wisły, czyli np. Puszcza Kampinoska!
Co do kleszczy to Tajmyr wczoraj złapał trzy sztuki (na szczęście jeszcze się nie podłączyły), a dziś wylookałem jeszcze jednego gościa!:mad:Czyli sezon w pełni!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Aaricia'] u Taymyrka frontline [/QUOTE]
moze byc tez Fiprex , ale u nas niestety zadne nie zapewniło ochorony.
Tak 99% pewności to nie chodzenie w miejsca gdzie moga byc kleszcze (łaki, podmokłe tereny, lasy- na trawnikach tez sa ale w mniejszej ilości) zabezpieczenie środkami przeciw kleszczowymi oraz sprawdzanie psa po kazdym spacerze

Link to comment
Share on other sites

Na razie stosuję dokładne sprawdzanie psa po każdym spacerze:lol: Powiem szczerze, że nie spodziewałem się robactwa tak szybko! Oczywiście można unikać podmokłych terenów i jakichś haszczy, ale wczoraj namierzyłem jeszcze jednego kleszcza, który błąkał się na futrze Tajmyra, czyli nie tylko las jest zagrożeniem, ale nawet trawniki.
Dobra, my tu pitu pitu, a weekend coraz bliżej, więc gdzie jest to kolejne niedzielne spotkanie?:mad:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...