Jump to content
Dogomania

Szczecin Dąbie,stacyjny szkielet ma cudowny dom.Historia jak ze snu!


togaa

Recommended Posts

Wątek ten zakładam na prośbe[B] berni[/B] ,którą poruszył dzisiaj widok psa koczującego na trawniku w okolicach dworca.
Pies jest dość duży, żółty,z krótka sierścią,potwornie wuchudzony i bardzo słaby.
Stał tam i trząsł się, obojętny na wszystko. Łepetyna zwieszona.
Widać nie miał sił.
Berni zasięgneła języka u pani sprzedajacej na dworcu kebaby.Jej zdaniem pies ten pojawił sie niedawno. Nie wzywała straży m. bo obawiała sie że w schronisku pies w takim stanie zostanie uśpiony...

Kto jest z okolic Dąbia i mógłby zajrzeć na dworzec?

Berni była tam tylko przejazdem,przesiadała się ..
Ale widok tego psa tak Nia wstrząsnął że zadzwoniła do mnie z prośbą o założenie wątku...

Pomóżcie .proszę!!!! Kto jest z tych okolic ?

Link to comment
Share on other sites

Jaka Ty kochana jesteS...!
Z opisu[B] berni[/B], pies leżał na trawniku za dworcem.
Przy samym budynku dworca jest turecki kebab
/drugi w budynku/. Vis a vis tego kebaba jest trawnik i tam leżał pies.

Wypytaj tez pani z tego kebaba dworcowego...
[B]bern[/B]i na pewno Cie uściska jak sie dowie.

Link to comment
Share on other sites

Ok, jeżeli nie będzie go w pobliżu to popytam ludzi, mógł się gdzieś oddalić, chociaż z tego co piszesz to sił on miał niewiele.. Wieczorem dam znać co z psiakiem, jeżeli nie będzie płochliwy/agresywny to postaram się jakoś go przetransportować w lepsze warunki.

Link to comment
Share on other sites

Piesek jest u mnie.
W Dąbiu zaopiekowały się nim chwilowo przemiłe panie z zakładu fryzjerskiego przy stacji pkp. Dokarmiały go, dały mu wodę do picia, jakiś pan kupił nawet 15kg karmy dla chudzielca.. i tak sobie tam leżał. Z opowiadań pań - najprawdopodobniej ktoś wyrzucił go z samochodu/busa :shake: Psiak ledwo trzymał się na nogach ale nakarmiony i napojony wygląda już dużo dużo lepiej niż na początku. Jedna z pań zaoferowała się z pomocą transportu (naprawde są jeszcze dobrzy ludzie) no i psiak trafił do mnie..ale co dalej - nie mam pojęcia :-( nie wiem czy będzie mógł zostać u mnie na zawsze, chociaż bardzo bardzo bym chciała. Niestety nie mieszkam sama, a moja rodzina.. noc cóż :shake:
Pies jest młody, dość duży i wspaniały po prostu! Wczoraj został wykąpany bo śmierdział okropnie.. Dziś idziemy do weterynarza.
Jest łagodny jak baranek, liże mnie po rękach ciągle i merda ogonkiem. Bardzo grzeczny, na spacerku ideał! Chodzi przy nodze, lub tuż za mną, nie ciągnie w ogóle, gdy ja przystanę on też staje. Pierwszy raz widzę żeby pies był tak ułożony na spacerze! W drzwiach przepuszcza mnie pierwszą (dżentelmen z niego :lol:). Podejrzewam, że ktoś go trochę szkolił, siada, podaje łapki.. W nocy piszczał, budził mnie lizaniem.. Kochana psina z niego.
Idziemy teraz na dłuższy spacerek z piłeczką, w domu nie chce się bawić, za to nie odstępuje mnie na krok, nawet do łazienki za mną lezie..
Naprawdę nie wiem co będzie dalej, na razie jest u mnie bezpieczny, najedzony i wymiziany za wszystkie czasy.

Link to comment
Share on other sites

Taką mam właśnie nadzieję, że się przekabaci jak go lepiej pozna, będziemy próbować :) teraz najadł się i śpi słodko. Wczoraj był niespokojny trochę ale dziś już dużo lepiej.
No właśnie, imię.. Panie z Dąbia nazwały go Cezar.. ale jakoś mi tak nie do końca się zgrywa z nim.
Zdjęcia porobię na pewno :fadein:
Wizyty sama jestem ciekawa. Właśnie się wybieramy.

Link to comment
Share on other sites

[B]driada[/B]....nie wierzę...!!!!:loveu:
Jesteś niesamowita,dziewczyno!!!!:Rose:

Załozyłam ten wątek bez przekonania że ktokolwiek zainteresuje sie psem.
Popatrzyłam jeszcze na mape pomocy dogo. ale nikogo nie zastałam.../albo dawno nie byl na dogo. albo walacje.../
Z nieba nam spadłaś...
Rozmawiałam wczoraj przez telefon z [B]berni[/B]. Okazało sie że dzwoniła w pn. wieczorem do schronu w Szcz. z prośba o interwencję...Widac nie specjalnie sie przejęli...i całe szczęście!!!!
Teraz koniecznie musisz mu wymyślić imię, może jakieś zdjęcie....?

Czekamy na dalszy rozwój wypadków...

Telefon [B]berni [/B]nie odpowiada....Ale sie zdziwi...

Link to comment
Share on other sites

Odezwała sie [B]berni[/B]....Przeczytałam Jej posty[B] driady[/B].

Nie muszę mówić jaka jest szczęśliwa....!!!:multi:!Cały czas sie gryzła losem psa...Wraca do domu w niedzielę wieczorem i zaraz wejdzie na dogo.

Już mysli o bazarku i allegro dla "żółtego"... Na pewno pomoże....!!!

Link to comment
Share on other sites

Oj.. chyba jednak nie umiem wstawiać zdjęć.. :shake:
Dworcowy żółtek otrzymał imię PEDRO :)
Wizytę u weterynarza zniósł dzielnie. Dostał tabletki na odrobaczenie, na razie tylko tyle, za dwa tygodnie mamy przyjść na komplet szczepień. Weterynarz powiedział, że pies jest ogólnie zadbany i na pewno był w domu. I poradził, żebym zrobiła ogłoszenia bo może uciekł komuś albo zagubił się..
Jest naprawdę bardzo młody, ma góra rok (na weterynarskie oko 9-10 miesięcy), ząbki idealnie białe :)
W domu jest bardzo grzeczny, nie załatwia się, popiskuje cichutko jak chce wyjść na spacerek. Trochę mnie martwi, że w domu w sumie często piszczy.. i nie wiem dlaczego. Na spacerach pilnuje się bardzo, nawet puszczony ze smyczy idzie tuż za mną, dosłownie depcze mi po piętach.. Nie chce się bawić, nie reaguje na piłeczki, patyczki, inne pieski :shake: chyba czuje się jeszcze niepewnie.
Ogólnie to jest kochany :loveu: taka przylepa z niego jest niesamowita! I takie mądre oczka ma. Nie wyobrażam sobie jak ktoś mógł go porzucić..takiego psa :niewiem:

Link to comment
Share on other sites

jestem wkoncu

Togaa bardzo dziekuje za załozenie wątku :loveu:

Driada nawet nie mam słow żeby wyrazić wdzieczność. :loveu::loveu::loveu:
za pomoc, za poswiecenie czasu i za zabranie psiaka do siebie.


A to było tak...
wybrałam sie na pierwszy od 4 lat urlop. Miało być wakacyjnie, przyjemnie i bez żadnej biedy..udało się w takiej zaplanowanej atmosferze dojechać z BB aż prawie nad morze. Tam miałam własnie przesiadkę w Szczecin - Dąbie. I akurat kilkanaście minut czekania na pociąg. Psa zauwazyłam natychmiast po wyjsciu z dworca, ale tylko przebiegał chodnikiem. Zaczełam sobie w myslach powatrzać że napewno był czyjś, napewno biegł za panem, napewno wydawało mi się że jest taki chudy...
siedząc w dworcowym kebabie zauwazyłam go po raz drugi,. Tym razem lezał juz na tym trawniku i tak mu sie ten łepek telepał, wstał na łapy i zaraz znowu się połozył. Aż zapytałam siostry czy też widzi tego psa i też sie jej wydaje że jest chudy i słaby..skoro moja niezbyt obeznana w zwierzakach siostra widziała to samo to znaczy że nie miałam omamów. Co robic? co robić? za kika minut mam pociąg, psa nijak zabrac z sobą.....wiedziałam ze jedyny ratunek to tu. Wiec telefon do kolezanki z miau czy nie zna jakiś szczecinskich wolontariuszy albo fundacji, potem z pociągu rozpaczliwy telefon do Togaa....oczywiscie w zupełnie nieodpowiednim momencie ja z płaczem do słuchawki. Przepraszam Togaa bardzo za zamieszanie :oops:

Jeszcze chciałam mu kupic coś do jedzenia, ale w najbliższym skepie nie mieli a na peron wjeżdzałam juz mój pociąg...
pozostała tylko nadzieja ze ktoś z miejscowych sie przejmie jego losem...albo pojawi się jakas dobra dogomaniacka duszyszka :evil_lol::cool3:

kiedy potem dostałam wiesci od Togaa że piesek jzu zaopiekowany, bezpieczny to normalnie aż chciałam z radości uściskać Neptuna :evil_lol:

upss, rozpisałam się, ale to były takie emocje, nerwy...



Driada normalnie dzieki dzieki dzieki :loveu::loveu::loveu::iloveyou::Rose::Rose::Rose:

Link to comment
Share on other sites

a teraz co dalej....

po pierwsze jutro wystawie bazarek na Pedra. kazda złotówka sie napewno przyda, bo i odrobaczanie, i szczepienie kosztuje.
po drugie: bardzo wazne, zdjecia. Zdjecia bardzo pomogają, dużo mozna nimi zdziałać. Mój mail to [email][email protected][/email] Prosze Driada przeslij mi je na maila a ja postaram sie umieścić je w watku.

No i chyba czas już powoli jednak rozgladać się za domkiem, bo to duzy psiak wiec chyba może być troszke trudniej zniż z adopcją małej psinki...tak sie mi wydaje,z kotami prosciej bo wiekszosc jest podobnych wymiarów jak dorośnie :cool1:

Link to comment
Share on other sites

[B]berni[/B], Pedro znalazł już domek :) zostaje u mnie :multi::multi::multi: ale chciałam podziękować Ci mocno za chęć pomocy :Rose:
Gdy przeczytałam post [B]togaa[/B], aż coś mnie ukłuło w brzuchu.. i pomyślałam że byłabym ostatnią świnią gdybym olała sprawę mając do Dąbia tak blisko (ok 20min pociągiem). Wyobraźnia już mi podsuwała obraz najsmutniejszego psa świata.. i nawet teraz gdy patrzę na Pedra i wyobrażam sobie jak on tam biedak musiał wyglądać i czuć się..:shake: aż w brzuchu mnie ściska.
Nie byłam pewna co dalej z psem, no bo rodzice.. w sumie to mama nie była zachwycona (tata zakochał się szybko), chociaż uprzedziłam ją że może tak być, że pies znajdzie się u nas, chociażby tymczasowo. Myślę, że trochę ją przeraziło to, że Pedro jest jednak dużym pieskiem :p ale.. pomyślałam, że dam jej trochę czasu, może się przekona, no i już wczoraj stwierdziła że pies potrzebuje legowiska porządnego, bo na kocu twardo, no i głębszej miski bo chlapie wodą na całą kuchnię :) i gada do niego co chwilę i smyra za uszkami :loveu:
[B]berni[/B], zdjęcia prześlę Ci popołudniu.
Psa chciałam już od roku, od niedawna nawet przeglądałam psiaki na dogo i nie mogłam się zdecydować.. każdy wydawał się TYM psem. Miała być średniej wielkości suczka - jest duży pies :lol: nie żałuję ani trochę!! :loveu::loveu::loveu:

Link to comment
Share on other sites

Driada czytam czytam i własnym oczom nie wierzę, toż to wakacyjny cud :multi::multi:

Normalnie mnie z lekka przytkało :cool3:

po prostu to brzmi jak bajka, jak najprawdziwsza bajka :loveu::loveu::loveu:

Dziekuje Ci ogromnie, najmocniej, z całego serca za wszytsko. Ja chyba poprzestanę na wstawianiu ikonek, bo ze wzruszenia nie mogę nic napisać.:loveu::loveu: :sweetCyb::calus::bigcool::cunao::laola::jumpie::::Rose::bigcool::buzi::laugh2_2:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='driada']
Psa chciałam już od roku, od niedawna nawet przeglądałam psiaki na dogo i nie mogłam się zdecydować.. każdy wydawał się TYM psem. Miała być średniej wielkości suczka - jest duży pies :lol: nie żałuję ani trochę!! :loveu::loveu::loveu:[/QUOTE]


jak ja szukałam kota dla siebie wymarzyłam sobie kocurka, czarnego z białymi łapkami i wąsami...a mam.....piękną burą koteczkę :evil_lol: i jest najwaspanialsza na świecie :loveu:

bede czekała na zdjecia, żeby pokazać swiatu tego megaszczęsliwca :multi:

Link to comment
Share on other sites

[B]berni[/B] wysłałam Ci zdjęcia Pedra :loveu:
Nawet nie wiecie jak ja się cieszę, że zostaje u mnie.. na zawsze! :sweetCyb: jak patrzę na jego uśmiechnięty pycholek jak się wita ze mną.. nie do opisania to jest po prostu.

Ja to sobie myślę, że to chyba przeznaczenie było..:lol:

Link to comment
Share on other sites

jestem jestem
własnie wgrywam zdjecia Pedra i za chwilke powinny być na forum :loveu:

tymczasów sie moich juz doliczyłam, stan sie nie zmniejszył, ale najwazniejsze ze się nie zwiekszył...chociaz nad morzem spotkalam sporo bezdomnych kotów w potrzebie :(
koty są wszedzie, naprawde....
kiedy zobaczylam malenkie kociaki w zagrodzie dla żubrów w Wolińskim Parku Narodowym to juz nie wiedzialam czy mam się smiać czy płakać...

Link to comment
Share on other sites

[URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/7baf63527c3f4c3e.html][IMG]http://images43.fotosik.pl/202/7baf63527c3f4c3em.jpg[/IMG][/URL]
[URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/aaf5fdfe7876ef98.html][IMG]http://images41.fotosik.pl/198/aaf5fdfe7876ef98m.jpg[/IMG][/URL]

[URL=http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/0529d547de7d1389.html][IMG]http://images49.fotosik.pl/202/0529d547de7d1389m.jpg[/IMG][/URL] no ten usmiech :loveu:


na dworcu miał taka smutną minkę....Driada dzieki dzieki dzieki dzieki dzieki :loveu:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...