Jump to content
Dogomania

Kijów - czy ktoś tam był?


Aziza

Recommended Posts

ze Lwowa jest kilka pociągów - to chyba najbardziej ekonomiczny sposób dojechania do Kijowa. Są też pociągi z Warszawy, Lublina, Przemyśla, ale jadą bardzo długo!!!!!! Bo granica i zmiana kół na szersze ustawienie. Chyba może ten z Przemyśla nie zmienia kół, ale nie jestem pewna.
samochodem też można jechać, ale po drodze czyhają dziury w jezdni, policjanci co chcą niewiadomo-za-co wiadomo co. Tyle, ze możesz się zatrzymać z psem na siku jak ma on na to ochotę....
Znam kilka osób co nie dość, ze jeździły tam na wystawy to jeszcze na krycia specjalnie z Polski tam jeździły. Czyli - da się dojechać :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Aziza']Dzięki za informację! Właśnie przekonuję mojego Tż że te 700km to niedużo, a paliwo tam tanie...
Dwa kaukazy i podróż pociągiem? - odpada. Zostaje tylko autko.[/QUOTE]

a ja jednak wybrałabym pociąg niż auto ;) więcej bezpieczeństwa :razz: jeżeli chodzi o auto oczewiście, bo drogi nie sa ciekawe, a za nim sie dojedzie do kijowa to troche jest, moj mąz po 1 przejzdzie przez granice do Lwowa powiedział nigdy więcej :evil_lol: :evil_lol: ale było to baardzo dawno, jakies 9 lat temu. z kaukazikami nie co cięzko bez wasnego auta to prawda ale taksówek tam nie brakuje jest pełno i nie sa drogie. przedziały w pociągu są batdzo wąskie, więc napewno bedzie cięzko...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bagira@sara']moj mąz po 1 przejzdzie przez granice do Lwowa powiedział nigdy więcej :evil_lol: :evil_lol: .[/quote]

Mój stwierdził to samo w sierpniu, gdy byliśmy w Uzhorodzie :evil_lol:, ale do Kijowa dostaliśmy zaproszenie na wystawie klubowej od pani sędziny, z argumentem, że ma on olbrzymie szanse na wystawie specjalistycznej. I ta opinia kusi by tak daleko jechać...

Link to comment
Share on other sites

Byłam w Kijowie, ale to jeszcze w czasach kiedy istniał Związek Radziecki :evil_lol:
Jechaliśmy autorarem do Przemyśla, później z Przemyśla do Lwowa, a później całą nockę do Kijowa. Do dzisiaj pamiętam, że to była najbardziej syfiasta podróż w moim życiu - pierwszy raz widziałam wagon z miejscami kuszetkowymi, ale niezamykanymi. Mało tego, konduktor radził nam żebyśmy w nocy "pełnili warty", bo kradną jak cholera. No, ale to daaawne czasy były. Za to Kijów przecudny; warto się poświęcić ;)

Link to comment
Share on other sites

Ja 2 lata temu jechałam z psami na wystawy CACIB w Kijowie; jechaliśmy samochodem przez przejście graniczne w Dorohusku.
W sumie to nam się udało bo wyjazd był w terminie wielkanocy na Ukrainie więc poza czasem wypełnienia druczków na granicy w ogóle kolejek nie było, ani w jedną ani w drugą stronę.

Generalnie droga jak droga, miejscami lepsza niż w Polsce miejscami dziurawa jak ser ;) Policja na trasie stała ale nie zatrzymywali nas.

Myślę, że nie ma czego się bać. Ukraina to kraj jak każdy inny ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='mala_czarna']Byłam w Kijowie, ale to jeszcze w czasach kiedy istniał Związek Radziecki :evil_lol:
Jechaliśmy autorarem do Przemyśla, później z Przemyśla do Lwowa, a później całą nockę do Kijowa. Do dzisiaj pamiętam, że to była najbardziej syfiasta podróż w moim życiu - pierwszy raz widziałam wagon z miejscami kuszetkowymi, ale niezamykanymi. Mało tego, konduktor radził nam żebyśmy w nocy "pełnili warty", bo kradną jak cholera. No, ale to daaawne czasy były. Za to Kijów przecudny; warto się poświęcić ;)[/quote]

az tak nie przesadzajmy, to bylo kiedyś, ostatnio bylam i jest ok, nawet lepiej sie jedzie z wawy do kijowa ukrain wagonem a nie polskim ;)

[quote name='efra-husky']

Myślę, że nie ma czego się bać. Ukraina to kraj jak każdy inny ;)[/quote]

zgadza się

Link to comment
Share on other sites

Kijów jest pięknym miastem. A ceny tam wcale nie warszawskie a paryskie może.... To stolica. Mają więcej linii metra niż Wawa.
A uważać trzeba jak wszędzie - przyznajcie się - kto nie trzyma się mocno za kieszeń na dworcach kolejowych w Wawie???? Albo w katowickim dworcu?
Najgorsze są jak zwykle przejścia graniczne. Ale ostatnio dużo gorzej przejeżdżało mi się przez Serbię niż przez Ukrainę.... Tyle że na Serbii drogi o niebo lepsze, ale granica do dooooopy..... Wole już ukraińską granicę!

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

Witam
Kto się wybiera na grudniowe CACIBy....? Nie bardzo ruzumiem, sa tam oprócz normalnej międzynarodówki jakieś specjalki...? Jakaś parada championów..? Kto zna ukraiński i da radę to jakos przełożyć na polski język...?
[url=http://www.uku.com.ua/shows_champ/cacib_hrustal.html]2

Link to comment
Share on other sites

nie nerwuja sia Zabajka! Zaraz wejdę na te strony i popatrzę. Tylko moze się pojawić taki problem, ze to może być po rosyjsku - nie obiecuję wtedy dobrego tłumaczenia, bo ten język znam średnio. A jeśli w ukraińskim - to praktycznie zaden problem!


zajrzałam. Bylo po ... rosyjsku.... buuuu... Ale - Ciebie zainteresuje pewnie tylko 5.12. Masz monograficzną wystawę niofofunladiw. Ma być oddzielny ring z podziałem na kolory i na klasę użytkową. Sędzina z Finlandii chyba. A oprócz tego w tym dniu masz normalny CACIB. Drugiego dnia już nie bardzo rozumiem - jest tego sporo w tym jakaś parada championów. Oraz obedience (nie wiem czy dobrze napisałam...)

Link to comment
Share on other sites

Żeby tylko za tym sędziującym śmietanka z Finlandii nie przyjechała...
Czyli sobota CACIB i specjalka, a niedziela CACIB i jakaś parada championów..? Też płatna osobno...?
Nikt się nie wybiera...? Samemu smutno i nijako...
Jak płatne są te przyjemności..? Ile eurasów...? Doczytałaś coś...?

Link to comment
Share on other sites

nie wchodzilam w dokladniejsze opisy - mój net dziala jak przetpotopowy stwór - mam przez jedną z sieci komorkowych, tzw mobilny, czyli jak z modemu,,,, Ale za to mogę go sobie zabrać gdzieś ze sobą. :cool3:

My się raczej nie wybieramy. Niby tak daleko to nie jest. Na razie preferuje cieplejsze kraje. Jak płatność też nie doczytalam..... We Lwowie placiło się na miejscu i do tego równowatrość w hrywnach. Jak w Kijowie???? Pewnie bardziej europejsko. No i masz po drodze jeszcze wesolą grnicę! :lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='panbazyl']
My się raczej nie wybieramy. Niby tak daleko to nie jest. Na razie preferuje cieplejsze kraje. Jak płatność też nie doczytalam..... We Lwowie placiło się na miejscu i do tego równowatrość w hrywnach. Jak w Kijowie???? Pewnie bardziej europejsko. No i masz po drodze jeszcze wesolą grnicę! :lol:[/quote]
Płaciłam przelewem w E. Organizatorzy żądali potwierdzenia zapłaty przy przyjęciu psa. Reszta po europejsku: organizacja wystawy, znani sędziowie.
Wystawa szamponów to było wielkie święto. Obowiązywały stoje wieczorowe.

Link to comment
Share on other sites

Ano tak sobie głośno rozmyślam bo chciałam wybrać się jeszcze w tym roku gdzieś z Jawą...
Tylko samej w taką trasę jakoś tak...nie-bardzo...
Aaaaa sorki, że się wcześniej nie odezwałam, ale dwa dni byłam bez prądu. Zerwane linie przez połamane drzewa...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...