Jump to content
Dogomania

Do spełnienia marzenia...


Ula i Ałek

Recommended Posts

...potrzebna tylko jedna rzecz.
Mianowicie marzę o Briardzie. (owcz. francuzki briard) rozmawiałam z tatą długi czas o nim i o jego zachowaniu i innych cechach. W końcu pokazałam mu zdjęcia w internecie, bo zawsze coś wypadało i w ogóle... Tata powiedział, że gdyby pies mógłby być strzyżony, to by się na niego zgodził! Tylko wyczytał potem w internecie, że po ostrzyżeniu filcuje mu się sierść... A tata nie zgodził by się na psa- owcę , bo mówi,że upaćkał by mu cały dom, jakby wrócił z dworu po deszczu. Dla mnie by to nie miało znaczenia. :shake:
Wie ktoś może coś na temat tych psów?

Link to comment
Share on other sites

Właśnie tata sam zaproponował hodowlę, ale myślę ,że powiedział to bezcelowo, bo jeśli nie chce mieć bałaganu w domu to nigdy by nie wpuścił Briarda do domu :evilgrin: Chciała bym z rodem. ale sama na niego zbieram, i raczej nie byłoby mnie na niego stać. Świetnie, że nie było by problemu, dziękuję za odpowiedź!

Link to comment
Share on other sites

Jeśli miałaby być hodowla pies musiałby być wystawiany (oczywiście mówimy o psie z rodowodem) by uzyskać odpowiednie pozwolenia (licencja czy jakoś tak, nie znam się za dobrze). Pamiętaj, by nie rozmnażać psa bez rodowodu, nawet najbardziej przypominającego daną rasę :) Pozdrawiam i życzę mądrego wyboru!

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ula i Ałek']Doskonale o tym wiem :p
Dlatego toteż pytam się dodatkowo, czy briard ostrzyżony mógłby brać udział w wystawach, czy będzie mu trzeba wtedy zapuścić sierść?[/quote]
Ostrzyżony Briard nie może brać udziału w wystawach.:shake:

Link to comment
Share on other sites

Dopelnie moze...
[quote name='ROOFI']Ostrzyżony Briard nie może brać udziału w wystawach.:shake:[/quote]
Wg wzorca wlos briardzi to minimum 7 cm. (krotszy jest wada) I ta dlugosc nie dyskalifikuje psa na wystawch, lecz w Europie wiadomo - preferuje sie dluuuugi wlos. W USA jednak - briardy sie , moze nie strzyze, a podcina i to dosc znacznie - biorac warunki europejskie- sluze fotkami, zreszta lepiej podciac do wzorca, niz miec dlugi zniszczony wlos.
Zreszta briard o krotkm wlosie - wyglada tez fajnie, jak dzieciak. I trzeba pamietac - briard to nie tylko futro, ale serducho i charakter.
Co do pielegnacji - nie nalezy do 'bezobslugowych", jest duzo latwiej, kiedy ma juz dorosly wlos. Wez pod uwage brniecie przez koltunki, piach, bloto, czy snieg znoszony do domu (wszystko w zaleznosci od aury), wiecznie mokra broda , bo przeciez musi pic, a z tym taki sobie "zapaszek" itd...itd... Nie zniechecam, bo jestem w tej rasie zakochana, ale przemysl. Pozdrawiamy!
A mialby byc plowasek, czy czarny???
I jeszcze jedno - pies z hodowli nie musi byc wystawiany. Sa przeciez tzw. "pety", czyli psiaki do kochania, sa tansze niz te rokujace wystawowo.

Link to comment
Share on other sites

o sota czekałam na Twój komentarz :multi:
Co do maści to nie jestem zdecydowana, bo nawet nie wiem, za ile tata zgodzi się na tego psa. Budujemy teraz dom, i tak czy owak dwa małe psy go nie upilnują. Miał w zamiarze kupić psa do obrony, nie wiem czy briard będzie się do tego nadawał, ale wiem ,że jak przywiąże się do rodziny to będzie jej bronił, tak jak prawie każdy pies, prawda? To, co napisałaś o pielengnacji, to chyba jego jedyny minus, no nie? Dlatego ja też wolałabym go przyciąć, a 7 cm, to nie jest tak dużo, zresztą wystawy nie są tak często, a ja prawdopodobnie miałabym możliwość tylko w okolicach łodzi uczęszczać na nie. No cóż, będę jeszcze dużo dowiadywać się o briardkach i walczyć o niego. Zresztą za tydzień na wystawie będą briardy i tata zobaczy je na żywca. :cool3:Pozdrawiam!

Link to comment
Share on other sites

No wlasnie - za tydzien jest Klubowka!!!!!!! Szkoda, ze malo psow jest zagranicznych.
A jakie sa minusy? No coz... jesli sie poswiecisz psu, zajmiesz sie nim ( jakis sport, szkolenia) briard , jak ja to nazywam, umiera bez czlowieka, jest bardzo emocjonalnie z nim zwiazany, bardzo! Jesli tylko mu czas poswiecisz na wspolnej zabawie - skradnie nie tylko Twoje serduszko, ale i taty!
Znasz strone briardzia?
ps ide suszyc mojego mopa, bo go kapalam:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ula i Ałek'] tata nie zgodził by się na psa- owcę , bo mówi,że upaćkał by mu cały dom, jakby wrócił z dworu po deszczu. [/QUOTE][QUOTE]
Dlatego toteż pytam się dodatkowo, czy briard ostrzyżony mógłby brać udział w wystawach, czy będzie mu trzeba wtedy zapuścić sierść?[/QUOTE]

[quote name='sota36']
Co do pielegnacji - nie nalezy do 'bezobslugowych", jest duzo latwiej, kiedy ma juz dorosly wlos. Wez pod uwage brniecie przez koltunki, piach, bloto, czy snieg znoszony do domu (wszystko w zaleznosci od aury), wiecznie mokra broda , bo przeciez musi pic, a z tym taki sobie "zapaszek" itd...itd... Nie zniechecam, bo jestem w tej rasie zakochana, ale przemysl. Pozdrawiamy!
[/QUOTE]

Dorzuce swoje trzy grosze jako właścicielka mopów ekstremalnych ;)

Ula i Ałek, to czy będziesz musiała psa ostrzyc, w 90% zależy od Ciebie.
Jezeli będziesz obowiazkowa i nie będziesz zwalac na rodziców opieki nad psem to masz szanse cieszyc sie kudłaczem w pełnej szacie.
Jezeli kupisz psiaka, to Twój tata nie kaze go przeciez od razu ogolić na łyso.
A jezeli udowodnisz ze potrafisz zadbac i o psa, i o porzadek to nie bedzie miał powodów zeby nalegac na strzyzenie.

Taki pies naprawde nie musi doprowadzac domu do ruiny i da sie to udowodnic tacie ale jak powiedziała Sota - łatwo nie bedzie.

Piszesz że budujecie dom wiec moze lepiej poczekac ze sprowadzeniem psa zanim sie nie wprowadzicie?
Bardzo wygodnym rozwiazaniem jest wygospodarowanie w domu pomieszczenia (albo kawałka miejsca w pomieszczeniu gospodarczym) gdzie pies po błotnistym spacerze mógłby byc umyty i troszke podsuszony przed wpuszczeniem do czesci mieszkalnej. Żaden specjalny "psi pokój", po prostu miejsce gdzie bedzie dostep do wody (ciepłej), kratka ściekowa ,kilka starych ręczników i suszarka do włosów.


Byłam kiedys w podobnej sytuacji - miałam 14 lat gdy rodzice zgodzili sie na wymarzonego psa (owczarek niemiecki) ale postawili twarde warunki:
-pies miał wstep tylko do przedpokoju, mojego pokoju i kuchni (tylko na posiłki - nie miał prawa "platac sie pod nogami" mamie podczas gotowania). Na pokoje rodziców był absolutny szlaban.
- psie gotowanie, karmienie, wyprowadzanie, sprzatanie nalezało do mnie Plus dodatkowo regularne sprzatanie klatki schodowej i czasami pranie chodników w przedpokoju.
I dało sie. Ideałem nie byłam i zdarzały mi sie obsuwy ale w sumie nie narzekali na psa mimo ze ON gubił mnóstwo kłaków i do czyscioszków nie nalezał.

Od wielu lat nie mieszkam z rodzicami ale i tak historia sie powtórzyła;
Gdy kilka lat temu kupiłam moje psiaki, rodzice przyjechali do mnie zeby je obejrzeć. Szczeniaczki jak to szczeniaczki - miały dzieciece futerko i w niczym nie przypominały dorosłego osobnika. Rodzice zapytali co z nich wyrosnie wiec pokazałam im zdjecie ojca piesków. Na ten widok mojego tate zamurowało a mama jekneła z przerażeniem: "jezusmaria tylko nie przyjeżdżaj z nimi do mnie!" :evil_lol:
Przez dwa lata wpadałam do rodziców tylko na kilka godzin zamiast jak dawniej na kilka dni. Ja sie nie dopraszałam o pozwolenie zabrania tam psów a mama dojrzewała powoli... Była kilka razy z nami na wystawach, bywała u mnie w domu widziała ze psy sa wychowane, posłuszne, że dwa kudłacze to nie jest żaden kataklizm...
Aż wreszcie sie złamała i zaprosiła nas na całe świeta. Mimo ze pogoda była paskudna, postarałam sie zeby burki były niekłopotliwe i od tej pory rodzinka nie ma zastrzeżeń. Zaproszenie mamy stałe i bezterminowe i jeżdzimy tam czesto a burki mimo że nie zawsze je myje i czasami wygladaja jak nieboskie stworzenia to nie robia bałaganu. Po prostu: pies wybiegany i zmeczony śpi w kąciku a nie buszuje po domu. ;)

A tak potrafi wygladac nieboskie stworzenie.:loveu:

[IMG]http://images21.fotosik.pl/224/91ea4d41c0f3d5ed.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Znam briarda startujacego w agility.
Poza tym my sie tez w to bawimy. Jednak - pamietaj - pies musi byc zdrowy - chodzi o stawy ( dysplazja) - poza tym briard to dosc "masywne" zwierze w porownaniu np do zwinnych i gietkich borderkow. Nie ma z nimi szans. Ale dla zabawy - spoko, tylko z umiarem:)

Link to comment
Share on other sites

Puli - to zdjęcie mnie po prostu rozwaliło. Dzięki za wypowiedź, na pewno dużo się z niej nauczę i będę czytać jeszcze nie raz.
Sota - Chciałabym z nim trenować właśnie domowo. Powiedziałam tacie ,że zakocha się w briardach, na co odpowiedział "dobrze" . On to tak zawsze :eviltong:. Mamy w domu maszynkę, więc z cojakimś czasowym podstrzyżeniem nie było by problemu i kosztów.

Link to comment
Share on other sites

Nie chodziło mi dokładnie o tego, bo ten ma dłuższą sierść, ale chcę go dać jako przykład.
[URL="http://www.flickr.com/photos/yasya/372989460/"]IMG_0744 on Flickr - Photo Sharing![/URL]
Co sądzicie o takiej długości sierści?
Szukam tego zdjęcia, ale się strona zmieniła i się nie mogę połapać.
Jest!
[url]http://www.flickr.com/photos/canineddogpictures/3399493244/[/url]
Nie wiem teraz dokładnie czy był on maszynką O.O

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ula i Ałek']W tym drugim ciutkę przesadzili.[/quote]ladne mi "ciut" - w takich sytuacjach zastanawiam sie po co, skoro obcinaja, ludziska decyduja sie na dlugowlosego psa? No chyba, ze to jakies wyciagniete z bidula. Rozumie, ze scina sie do 7- 10 cm, ale zeby mniej? :angryy:

Link to comment
Share on other sites

Ja bym się jednak zastanowiła, czy nie znajdziesz rasy o podobnych cechach charakteru, a jednak krótkowłosej ;). Pierwszy z brzegu mi beauceron przyszedł do głowy.
Co prawda zawsze jest coś za coś, krótkowłosy mniej błota wnosi, ale za to więcej kłaków zostawia, wbrew pozorom.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='sota36']ladne mi "ciut" - w takich sytuacjach zastanawiam sie po co, skoro obcinaja, ludziska decyduja sie na dlugowlosego psa? No chyba, ze to jakies wyciagniete z bidula. Rozumie, ze scina sie do 7- 10 cm, ale zeby mniej? :angryy:[/quote]

Sota u mnie w miasteczku jest briard (pewnie bez rodo) i ostatnio byłam w szoku bo obcięli go na ok 5 mm?? czy jakoś tak... zostawili mu tylko owłosiony łepek i wygląda jak lew... :roll:

Link to comment
Share on other sites

Rauni - tez tak myslalam, fakt - briard to nie tylko futro, ale i serducho. Jednak piekna szata zdobi tego psa,nie ma co gadac inaczej, wiec po co obcinac? Moze rozsadniej jest znalezienie psa o podobnych cechach charakteru do briarda a mniej obslugowego? W koncu bosy - nie znam tych psow - to briardzi "kuzyn".
Boszeeeeee, 5 mm!!!! Choc z drugiej strony wole myslec, ze obcieli, bo musieli, czyli np choroba, albo skrajne zaniedbanie i poprzez obciecie to szukanie ostatniej deski ratunku. Fakt - kazdy koltun sie wyczesze, ale z jakim kosztem dla zwierzaka?

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...