Jump to content
Dogomania

Dzisiejszy artykuł w Gazecie Wyborczej


mala_czarna

Recommended Posts

[quote name='malawaszka']idea R=R coś mi się wydaje została wymyslona dla nas - naiwnych

nie mówię, ze nie ma uczciwych hodowców pasjonatów, miłośników - są owszem, ale masa jest takich śmierdzących handlarzy działających pod egidą ZK o których ludzie ze związku doskonale wiedzą i wszyscy trzymają sztamę - dla kasy :shake:[/quote]
[FONT=Verdana]A kto się wyłamie i „puści sztamę” , ten na wystawce już nie dostanie medalika , dyplomika , pucharku , rozetki , pochwałki sędziego i opisku fajnego . Już po nim . Wyałtowany razem z psiskiem . I w ten oto sposób w ZK rozrasta się grupa śmierdzących handlarzy . A idee , cóż , wiadomo że wymyślone są dla naiwnych . [/FONT]

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 117
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Właśnie o tym chciaalm powiedzieć...

ZkwP jest niczym innym jak organizacją, kupą ludzi. Co że zwalamy na organizację. Sami mamy oczy, widzimy co się wokół dzieje. Wielokrotnie słyszałam od znajomych historie o dokrywaniu suk własnym psem, o kłamstwach, o kryciu na lewo. To oni to widzą i na nich spada odpowiedzialność, oni powinni to zgłosić. Czy ZKwP ma się domyślać? Tylko właśnie ten strach... Bo słyszałam też historie kiedy uczciwy donosiciel musiał pożegnać się z ZK.:mad:

Link to comment
Share on other sites

Otórz to. [B]Żyjemy w takim świecie jaki sami tworzymy.[/B] Awans społeczny polega na tym, że w końcu ma się taaakie układy i "plecy", że można nawet robić świństwa wobec słabszych, rzeczy okrutne,podłe być zwyczajnym bandytą i się nie bać, że ktoś to zakwestionuje. A ludzie nie donoszą, bo to "[U]nieładnie"[/U] i "po co się narażać". Jak mi weterynarz perfidnie zamordował psa i złożyłam w tej sprawie skargę do Łódzkiej Izby Lekarsko Weterynaryjnej to wszyscy - rodzina i znajomi mówili mi "po co to zrobiłaś? i tak nic nie wygrasz". A ja uważam, że powinno się mówić głośno, [B]wytykać takich palcami i podawać do wiadomości publicznej !!![/B]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='leepa']Właśnie o tym chciaalm powiedzieć...

ZkwP jest niczym innym jak organizacją, kupą ludzi.[B] Co że zwalamy na organizację. Sami mamy oczy, widzimy co się wokół dzieje. Wielokrotnie słyszałam od znajomych historie o dokrywaniu suk własnym psem, o kłamstwach, o kryciu na lewo. To oni to widzą i na nich spada odpowiedzialność, oni powinni to zgłosić. Czy ZKwP ma się domyślać? [/B]Tylko właśnie ten strach... Bo słyszałam też historie kiedy uczciwy donosiciel musiał pożegnać się z ZK.:mad:[/quote]
Po co nam w takim razie ZK? Po co cały ten sztab ludzi???
Odpowiedzialnośc spada na zwykłych członków? A co z odpowiedzialnością odpowiedzialnych? ZK nie ma się domyślac. ZK ma robic swoją robotę :mad:


REGULAMIN HODOWLI PSÓW RASOWYCH ZKwP
VI. Prawa i obowiązki hodowcy
§ 16
2. Hodowca ma obowiązek:
a)[U] otoczyć opieką posiadane psy, zapewnić im higieniczne warunki utrzymania i należytą pielęgnację,właściwie żywić, chronić przed przypadkowym kryciem, poddawać szczepieniom ochronnym,[/U]
b) upewnić się czy pies, którym zamierza kryć sukę, jest reproduktorem,
c) ograniczyć mioty suki do jednego w roku kalendarzowym,
(...)
[U]i) udostępnić Kierownikowi Sekcji (Oddziałowej Komisji Hodowlanej) cały miot i hodowlę do przeglądu; odmowa udostępnienia miotu do przeglądu uprawnia Zarząd Oddziału do odmowy wydania metryk;[/U] w przypadku istotnych wątpliwości Zarząd Oddziału lub Zarząd Główny może zarządzić
identyfikację szczeniąt na podstawie badań DNA; brak zgody hodowcy może być podstawą odmowy wydania metryk; protokół przeglądu miotu (wzór zał. nr 5) sporządza się w trzech egzemplarzach, z których oryginał otrzymuje hodowca, jedna kopia pozostaje w aktach Oddziału, zaś drugą kopię
Oddział przesyła do Oddziału, w którym zarejestrowany jest reproduktor; równocześnie Kierownik Sekcji dokonuje w rodowodzie suki wpisu informującego o terminie urodzenia miotu.
VII. Prawa i obowiązki właściciela reproduktora
§ 17
[U]2. Właściciel reproduktora ma obowiązek:
a) otoczyć opieką posiadane psy, zapewnić im higieniczne warunki utrzymania i należytą pielęgnację,właściwie żywić, poddawać szczepieniom ochronnym[/U]
e) [U]umożliwić i ułatwić Oddziałowej Komisji Hodowlanej kontrolę warunków utrzymania psa i jego[/U]
kondycji.
X. Postanowienia końcowe
1. Do podejmowania decyzji hodowlanych upoważniony jest Zarząd Oddziału na wniosek Oddziałowej Komisji Hodowlanej.
2. W przypadku naruszenia przepisów niniejszego Regulaminu przez hodowców lub właścicieli reproduktorów Zarząd Oddziału, na wniosek Oddziałowej Komisji Hodowlanej, kieruje sprawę do rozpatrzenia
przez Oddziałowy Sąd Koleżeński, za wyjątkiem spraw uregulowanych w § 12 pp1. i § 15 pp1.
§ 27
1. W wyjątkowych przypadkach, uzasadnionych dobrem hodowli psa rasowego, decyzje wykraczające poza zakres ustalony w niniejszym Regulaminie podejmuje Zarząd Oddziału na wniosek Oddziałowej
Komisji Hodowlanej.
[url]http://www.zkwp.pl/zg/regulaminy/Regulamin_hodowli_psow_rasowych.pdf[/url]

REGULAMIN KOMISJI HODOWLANYCH I SEKCJI RAS

II. ODDZIAŁOWA KOMISJA HODOWLANA
§ 10
Do zadań i kompetencji Oddziałowej Komisji Hodowlanej należy
[U]g) prowadzenie kontroli poszczególnych hodowli oraz warunków utrzymania reproduktorów i suk hodowlanych,[/U]
h) (...) wnioskowanie zastosowania przez Zarząd Oddziału sankcji i kar za naruszenie przepisów hodowlanych
III. SEKCJA RASY
§ 19
Do kompetencji i obowiązków kierownika należy:
[U]f) przeprowadzanie doraźnych przeglądów, jak np. kontrola kondycji reproduktora bądź suki,[/U]

[url]http://www.zkwp.pl/zg/regulaminy/Regulamin_komisji_hodowlanych_i_sekcji_ras.pdf[/url]

Link to comment
Share on other sites

Fajnie, tyle tylko, ze większość osób mających na dogo rasowe psy należy do ZK. Czy chodzicie na walne i próbujecie umieścić we władzach związku ludzi, którzy spróbuja zrobić z tym porządek ? Czy też kończy się na gadaniu i pisaniu postów. Może warto porozumieć się "w regionach" i spróbować wprowadzić "swoich" ludzi, którzy reprezentują inne standarty etyczne ? Może powinniśmy spróbować wprowadzić testy DNA, chociaż przy nadawaniu uprawnień hodowlanych. To wystarczyłoby, aby cześć nabywców szczeniąt, także sprawdzała czy szczeniaki rzeczywiscie pochodzą od wpisanych do rodowodu rodziców.
Tak naprawdę to ZK tworzymy my jego członkowie i jezeli uda nam się zebrać dużą grupę osób, to jest szansa na zmianę zasad pracy w niejednym oddziale.

Link to comment
Share on other sites

Przerażające.
I jak tłumaczyć ludziom, że pseudohodowle są złem i żeby poszli do rejestrowanej hodowli wydającej psy z rodowodami?

:angryy:

Bywałam w hodowlach psów albo rozmawiałam z hodowcami tel. Szczenię kupiłabym z jednej na cztery. Tylko w tej jednej hodowcę (przez "h" a nie "ch") interesowały warunki dla psa w nowym domu.
:angryy:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='ROOFI']Ciekawe co na to Zarząd Oddziału Z.K w Łodzi,Oddziałowa Komisja Hodowlana?[/quote]
[FONT=Verdana]Ale czepliwi jesteśmy . Zarząd nie mógł nic o tym wiedzieć , bo jest na wystawach – tak pisze autor artykułu . Stawiam na to , że zaraz w poniedziałek , w trybie pilnym zbierze się Komisja Hodowlana i uzna ten artykuł za działanie polityczne sił wrogich zdrowemu jądru całej polskiej kynologii . A w ogóle , żeby tak napisać , to jest zwyczajne chamstwo i drobnomieszczaństwo i woda na młyn odwetowców z Bonn ! :evil_lol:[/FONT]

Link to comment
Share on other sites

Strasznie przykro czytać takie artykuły... zwłaszcza biorąc pod uwagę ile czasu i energii wszyscy tracimy na tłumaczenie gdzie się da że rasowy=rodowodowy, a później okazuje się że niejeden pies bez papierów urodził się w lepszych warunkach niż psy z legalnej hodowli pani z ZK.

Czuję teraz taki niesmak... cholera, my się produkujemy, walczymy o poprawę losu bezdomnych i porzuconych psów, a okazuje się że to nie tylko menele męczą swoje psy, równie dobrze robią to wysoko postawieni działacze. Szkoda słów. Działalność tej pani jest po prostu obrzydliwa i szlag mnie trafia na myśl, jak ciężko ruszyć własnie takich ludzi. Z koneksjami, wpływami, przyjaciółmi na stanowiskach.

Link to comment
Share on other sites

Najgorsze jest to, że ta chodofffla to istny Hilton w porównaniu z tym, co się nieraz widuje. Bywa jeszcze gorzej.
A co do ZKWP, to chodoffflę z której pochodzi mój Sasinek (też w Łodzi) poleciła mi szefowa klubu rasy :crazyeye: Pies po raz pierwszy wyszedł na zewnątrz ze mną, wcześniej gnił zamknięty w pokoju, gdzie się urodził. Przez 5,5 miesiąca. Ma ciężki syndrom kennelowy. Mam legitymację, ale składek tym państwu płacić nie zamierzam.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='tabaluga1']Popatrzcie , ci łódzcy bonzowie nadal są zadowoleni :
[URL="http://www.zkwp.lodz.pl/joomla/index.php?option=com_content&task=view&id=1&Itemid="]ZKWP[/URL][/quote]

Chyba jest zakaz przyjmowania w poczet czlonkow osob, ktore nie skonczyly 45lat...

Co do ZKwP w Lodzi tez mam baaaaardzo kiepskie odczucia. Dwa lata temu wyadoptowalam ze schronu suke, ktora 2 tyg. wczesniej przyprowadzil hodowca (bo juz ma 8 lat i sie nie nadaje). Suka, jak sie okazalo, miala zaawansowane ropomacicze, kilkanascie nowotworow i serduszko w 3/4 nieczynne. Przezyla u mnie tylko 1,5miesiaca... Ale najlepsze zostawilam na koniec - pan hodowca to sedzia pracy psow mysliwskich wlasnie w lodzkim ZK...

Link to comment
Share on other sites

Śmieszą mnie i oburzają teksty: "dobra hodowla", "jak chcesz mieć zdrowego psa, to tylko z dobrej hodowli", "jak kochasz psy to nie dawaj zarabiać pseudohodowcom, kupuj z rodowodem". Te teksty puszczają w obieg sami hodowcy, właśnie tacy o jakich tu jest mowa. Człowiek jest pazerną słabiutką istotą i pieniądze psują ludzi, nawet tych co na początku mieli ludzką godnośc i piękne ideały. Hodowca to hodowca, taki sam jak ten co hoduje na ubój i jak ci co pracują w rzeźniach. Zwierzę ma przynosić zysk, jest rzeczą-przedmiotem do eksploatacji a nie podmiotem mającym uczucia i cierpiącym.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Basia Z.']ZK nie jest "nieudolną instytucją", tylko instytucją skupiajacą takich własnie ludzi jak ta hodowczyni - takich właśnie"przyjaciół" i "opiekunów" zwierząt. Ludzie którzy kochają psy i leży im na sercu ich dobro nie rozmnażają ich w czasach gdy przykładowo w samej Łodzi jest w schroniskach może 2000 biednych, cierpiących psów, których nie ma kto przygarnąć a reszta jeszcze niepozbierana biega po ulicach głodna i wystraszona albo leży w rowie i zdycha boleśnie z przetrąconym kręgosłupem albo połamanymi łapami. A w koło mieszkają tysiące "miłośników" psów-"dobrych" ludzi, którym się dobrze powodzi ale jak postanawiają mieć psa to nie wezmą biedaka z ulicy czy ze schroniska tylko idą do takich właśnie oprawców-hodowców i zanoszą im pieniądze w nagrodę za to co robią i na zachętę, żeby produkowali jeszcze. I tak w radosnej, beztroskiej podłości produkuje się na świat bezbronne i niczemu niewinne psy nie przejmując się, że aby dla tych nowych tysiecy które się rodzą znalazło się miejsce na świecie to tysiące tych które już przecież urodziły sie wcześniej i jeszcze tak niedawno też były rozkosznymi szczeniaczkami muszą umierać w pseudoschroniskach-mordowniach,masowo być zabijane przez ludzi mówiacych "to tylko pies" a w niedzielę chodzących do kościoła, muszą zagryzać się nawzajem w ciasnych klatkach, muszą ginąć pod kołami samochodów, ginąć w walkach psów, z braku odpowiedniej opieki pozostawione same sobie bo nie ma dla nich miejsca na tym okrutnym świecie. Moim utopijnym wielkim marzeniem jest, żeby przez najbliższe pięć lat ani jedna suka na całym świecie nie dostała cieczki i żeby nie urodził się ani jeden pies nawet najbardziej rasowy i najpiękniejszy. Niech nareszcie ludzie zaopiekują się tymi które już są, pragną żyć i z tęsknotą w sercu, smutnymi oczami wypatrują swojego opiekuna. A tym nierobom najczęściej pozbawionym wykształcenia i chęci do uczciwej pracy, którzy kupują sobie kilka czy kilkanaście suczek żeby je gnębić, eksploatować i tym się żywić życzę, żeby zobaczyli jakimi są nieudacznikami i pasożytami, żeby zastanowili się do czego się przyczyniają i po co tak naprawdę żyją i życzę im prawdziwych ludzkich wyrzutów sumienia. A tak wogóle to psy powinny być wyłącznie za darmo.[/QUOTE]

:crazyeye::crazyeye::crazyeye:

przepraszam, ale po coś psy "stworzono". Jeżeli ja chcę miec psa, który będzie pasł, trenował jakistam sport, tropił, robił obronę sportową, jeździł na polowania to sięgam po daną rasę. Bo po co powstaly psy, jak nie po to aby pomagac człowiekowi? Czy uważasz, że będzie fair jeśli farmer z anglii majacy wielkie stada owiec nie wyhoduje sobie border collie po określonych rodzicach majacych okreslone pasterskie cechy, tylko wezmie kundelka po przejsciach z niewiadomo jakim charakterem? Czy myśliwy nie weźmie jakiegos wyżła po określonych rodzicach mające określone cechy przydatne w polowaniach, tylko będzie musiał wziąc psa ze schroniska/ ulicy tylko po to, żeby mu pomóc? Nie rozumiem Twojego podejścia, przecież rasy psów po coś zostały stworzone, a Ty im chcesz teraz odmówic prawa bytu dlatego, że na swiecie jest tyle kretynów, którzy nie potrafili psa dopilnowac/ rozmanzali tak po prostu bez rozmysłu?
oczywiscie nie odmawiam niczego kundelkom, ale kundelek nie będzie nigdy pasł jak border, tropił jak beagle itp (oczywiscie sa perełki, ale ile?). Jeżeli ja chce psa do "czegos" (jakiejs okreslonej pracy no i do kochania na pierwszym miejscu) to kupie sobie psa rasowego, z rodowodem z dobrej hodowli po okreslonych przodkach i nikt mnie nie moze nazwac snobką, ani nikt mi nie moze tego odmówic.
Pomijam fakt, że nie cierpie wystaw i "maniakalnych" wsytawców, ale równie mocno wkurzają mnie maniakalni obroncy pokrzywdzonych i ucisnionych, ktorzy chca pomoc za wszelka cene, kosztem wilopokoleniowej pracy hodowlanej pasonatów, ktorzy tworzyli rasy. Nie ma co, wybijmy wszystkie psy rasowe, po co nam one, przeciez tylko do szpanu na wystawach.

Taki jest właśnie świat, zawsze są odstepstwa od reguły, wyjatki.
Nie lubie ZK, ale jesli chcę miec miot, to jest to jedyny związek w POlsce, ktory podlega pod FCI i jesli chcę musze sie trzymac jakichs reguł, żeby porządek został zachowany (miot zarejstrowany, rodowody potwierdzajace pochodzenie i tak dalej).
Tak samo jesli chce jechac na zawody np obedience, to musze zostac cżłonkiem ZK, wpłacic składkę, załatwic wszystkie papiery i moge pojechac na zawody bo to ZK je organizuje. Wiec zawsze ejst taka zasada, że jesli cos chcesz to cos musisz. Dlatego rodowody mają sens, a że zawsze trafiaja się w przyrodzie odstepstwa od reguły, to pojawi sie taka handlara pod patronatem ZK i bedzie miala rozmnazalnie yorkow. Nci na to nie poradzę. Gorzej by było jakby te odstepstwo stało się regułą... ale nie siedze w tym więc nie wiem... moze juz sie tak dzieje.

Link to comment
Share on other sites

To już któryś wątek z kolei, na którym Basia Z. występuje bardzo zdecydowanie przeciwko idei hodowli psów rasowych oraz posiadania psa z rodowodem. :shake:
Ja też bardzo lubię kundelk, zajmuję się nimi w schroniskach i i życzę im wszystkim wspaniałych domów, ale nie popadajmy w skrajności.

Prittstick dobrze napisała:
[quote]Jeżeli ja chce psa do "czegos" (jakiejs okreslonej pracy no i do kochania na pierwszym miejscu) to kupie sobie psa rasowego, z rodowodem z dobrej hodowli po okreslonych przodkach i nikt mnie nie moze nazwac snobką, ani nikt mi nie moze tego odmówic.[/quote]
i myślę że nie trzeba już nic dodawać.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Basia Z.']Śmieszą mnie i oburzają teksty: "dobra hodowla", "jak chcesz mieć zdrowego psa, to tylko z dobrej hodowli", "jak kochasz psy to nie dawaj zarabiać pseudohodowcom, kupuj z rodowodem"..[/quote]

Śmieszy Cie hasło dobra hodowla ? A to dlaczego? :crazyeye:


[quote name='Basia Z.'] Te teksty puszczają w obieg sami hodowcy, właśnie tacy o jakich tu jest mowa. [B]Człowiek jest pazerną słabiutką istotą i pieniądze psują ludzi, nawet tych co na początku mieli ludzką godnośc i piękne ideały. Hodowca to hodowca, taki sam jak ten co hoduje na ubój i jak ci co pracują w rzeźniach.[/B] Zwierzę ma przynosić zysk, jest rzeczą-przedmiotem do eksploatacji a nie podmiotem mającym uczucia i cierpiącym.[/quote]

Ludzie są rózni, i hodowcy takze. Sa tacy u których zwierze ma za zadanie zrobic uprawnienia hodowlane - i pozniej rodzic/płodzic, rodzic, rodzic ile natura ( i Zk) pozwolą.
Sa tez hodowcy u których szczenięta są dostępne okazjonalnie i byle kto ich nie kupi.

Więc nie wrzucaj wszystkich do jednego wora, bo jako hodowca sobie tego nie zycze.
I owszem, zawsze bede powtarzac - chcesz miec psa - kup go w hodowli, w dobrej hodowli.

Link to comment
Share on other sites

[FONT=Verdana][quote name='Master']Nie wiecie jeszcze kto to jest?[/quote] [/FONT]
[FONT=Verdana]Wiemy kim jest ta Pani .[/FONT]
[quote name='mimoza']
Co do ZKwP w Lodzi tez mam baaaaardzo kiepskie odczucia. Dwa lata temu wyadoptowalam ze schronu suke, ktora 2 tyg. wczesniej przyprowadzil hodowca (bo juz ma 8 lat i sie nie nadaje). Suka, jak sie okazalo, miala zaawansowane ropomacicze, kilkanascie nowotworow i serduszko w 3/4 nieczynne. Przezyla u mnie tylko 1,5miesiaca... Ale najlepsze zostawilam na koniec - pan hodowca to [B]sedzia pracy psow mysliwskich[/B] wlasnie w lodzkim ZK...[/quote]
Który to jest ?
[URL="http://www.zkwp.lodz.pl/joomla/index.php?option=com_content&task=view&id=36&Itemid="]ZKWP[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Ja psy rasowe kocham tak samo jak kundle i tak samo im współczuję. Też kiedyś marzyłam o pięknym rasowym psie konkretnej rasy ale jak patrzę w oczy sieroty, który nie rozumie dlaczego jest gorszy i niechciany to wiem, że nie zrealizuję swojego marzenia, bo sumienie mi nie pozwoli. I proszę mi nie mówić, że "rasy po coś zostały stworzone", proszę mówić to tym debilom co je hodują i kupują niby z miłości do tej właśnie konkretnej rasy i żeby żyły zgodnie z przeznaczeniem. Wystarczy sie przejść po osiedlach i popatrzeć jak husky siedzą na balkonach półtora metra na metr i wzdychają do trawnika albo wychodzą na spacerek na metrowej smyczy dookoła bloku. Spasione beagle przychodzą do mnie obcinać poprzerastane pazury - psy, które powinny dużo biegać. I to są psy rodowodowe z hodowli. Więc pytam sie kto tym ludziom te psy sprzedał w takie warunki? Kim jest hodowca z rzeszony w związku - miłośnikiem rasy ?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Basia Z.']Ja psy rasowe kocham tak samo jak kundle i tak samo im współczuję. Też kiedyś marzyłam o pięknym rasowym psie konkretnej rasy ale jak patrzę w oczy sieroty, który nie rozumie dlaczego jest gorszy i niechciany to wiem, że nie zrealizuję swojego marzenia, bo sumienie mi nie pozwoli. I proszę mi nie mówić, że "rasy po coś zostały stworzone", proszę mówić to tym debilom co je hodują i kupują niby z miłości do tej właśnie konkretnej rasy i żeby żyły zgodnie z przeznaczeniem. Wystarczy sie przejść po osiedlach i popatrzeć jak husky siedzą na balkonach półtora metra na metr i wzdychają do trawnika albo wychodzą na spacerek na metrowej smyczy dookoła bloku. Spasione beagle przychodzą do mnie obcinać poprzerastane pazury - psy, które powinny dużo biegać. I to są psy rodowodowe z hodowli. Więc pytam sie kto tym ludziom te psy sprzedał w takie warunki? Kim jest hodowca z rzeszony w związku - miłośnikiem rasy ?[/quote]

Problem jest taki, że z Twoich postów - i w tym, i w innych wątkach - wynika jasno, że jesteś przeciwna wszystkim psom rasowym, bo zabierają miejsce kundelkom. I wszystkich hodowców oraz posiadaczy wrzucasz do jednego worka. Pani opisana w artykule którego dotyczy ten wątek faktycznie swoim działaniem przynosi wstyd zarówno Związkowi Kynologicznemu jak i wszystkim hodowcom niezależnie od organizacji - ale z tego powodu nie możesz pisać że każdy hodowca to debil, któremu zależy tylko na pieniądzach. To taki sam stereotyp jak to, że każdy właściciel amstaffa to dresiarz szpanujący przez kolegami dzielnicy a każda kobieta która ma yorka czy maltańczyka to słodka idiotka barbie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Basia Z.']Ja psy rasowe kocham tak samo jak kundle i tak samo im współczuję. Też kiedyś marzyłam o pięknym rasowym psie konkretnej rasy ale jak patrzę w oczy sieroty, który nie rozumie dlaczego jest gorszy i niechciany to wiem, że nie zrealizuję swojego marzenia, bo sumienie mi nie pozwoli. I proszę mi nie mówić, że "rasy po coś zostały stworzone", proszę mówić to tym debilom co je hodują i kupują niby z miłości do tej właśnie konkretnej rasy i żeby żyły zgodnie z przeznaczeniem. Wystarczy sie przejść po osiedlach i popatrzeć jak husky siedzą na balkonach półtora metra na metr i wzdychają do trawnika albo wychodzą na spacerek na metrowej smyczy dookoła bloku. Spasione beagle przychodzą do mnie obcinać poprzerastane pazury - psy, które powinny dużo biegać. I to są psy rodowodowe z hodowli. Więc pytam sie kto tym ludziom te psy sprzedał w takie warunki? Kim jest hodowca z rzeszony w związku - miłośnikiem rasy ?[/quote]


Gdybym nie mogła mieć psów które kocham, i które mi sie podobaja psychicznie i fizycznie - nie miałabym psa/psów wogole. I znam wiele osób które czekają po kilka-kilkanaście lat na psa swojej wymarzonej rasy. Ja na moje rude czekałam 7 lat. Nawet mi do głowy nie przyszło by przygarnąc kundelka - byłby to pies, miły, słodki i przytulny, ale nie powodowałby u mnie drezia w sercu ..
I owszem, są rasy które wyhodowano w konketnym celu - oburza Cię to ? Mam charty - bo nic nie sprawia mi wiekszej przyjemnosci jak obserwacja ich w biegu - w locie; obserwacja ich pięknych długich lini - mam prawo być estetą czy nie bo Ty się na to oburzasz? To tak jak z muzyką/sztuką. Jeden lubi rap inny muzykę klasyczną - czy to tez Cię oburza?

Link to comment
Share on other sites

Basiu, rozumiem Twój punkt widzenia, ale to nie takie proste. To tak jakby powiedzieć, żeby ludzie nie płodzili dzieci, bo w domach dziecka pełno.
Są tacy, których nie stać/nie chcą z rodowodem, biorą kundla ze schronu i tak jest dobrze.

Chodzi o to, żeby ten, kto chce konkretnego psa, miał pewność, że tenże, oprócz "papierów" będzie miał normalną psychikę i że nie nabijasz konta komuś, kto nie powinien mieć żadnego psa.

Widocznie oprócz akcji R=R trzeba dodawać, że hodowca, który nie chce pokazać, w jakich warunkach trzyma psy, powinien być wysłany na drzewo, gdzie jest jego miejsce.

Na mnie ten artykuł wywarł wielkie wrażenie, bo naprawdę w pierwszej chwili pomyślałam, że to norma. A teraz myślę, że skostnienie w związku to norma.
Proszę, działajmy dla dobra WSZYSTKICH psów bez kłótni.

Link to comment
Share on other sites

Ja naprawde nie jestem wrogiem psów rasowych i ich miłośników, chciałabym tylko żeby psów się rodziło dużo mniej. Jeśliby to zależało ode mnie to wprowadziłabym ścisłą rejestrację wszystkich psów niezależnie czy kundel czy rasowy i czipowałabym je nazwiskiem nie a nie tego kto kupił czy dostał w prezencietego tylko tego kto wyhodował a jeśli któryś pies błąkałby się bez opieki czy stałaby mu się jakaś krzywda to do odpowiedzialności pociąnęlabym hodowcę. A oprócz tego zabroniłabym jeszcze sprzedawać psy za pieniądze, możnaby było je hodować tylko z miłości oddawać do adopcji dobrym ludziom, którzy by chcieli. Myślę, że wtedy liczba hodowców-miłośników by bardzo spadła.

Link to comment
Share on other sites

[quote]A oprócz tego zabroniłabym jeszcze sprzedawać psy za pieniądze, możnaby było je hodować tylko z miłości oddawać do adopcji dobrym ludziom, którzy by chcieli. Myślę, że wtedy liczba hodowców-miłośników by bardzo spadła.[/quote]

A może w ogóle zlikwidujemy pieniądze na świecie i wszyscy będą robili tylko to, co lubią, i dawali sobie wszystko za darmo :cool1: Takich "mądrości" to już dawno nie czytałam. Powiedz pisarzom, żeby nie brali pieniędzy od wydawnictw. Aktorom, żeby nie żądali wynagrodzenia od studiów filmowych. Rolnikom, żeby swoje wyroby rozdawali na rynku za darmo. Wtedy na pewno będziesz miała gwarancje, że wszyscy swoja pracę wykonują z radością i z dobrej woli i potrzeby serca :cool1:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...