Jump to content
Dogomania

Niezrównoważony psychicznie Mastif i jego koteły.


łamAga

Recommended Posts

Dnia 1.08.2017 o 22:54, angineuuka napisał:

niech robi zimą :D 

On mieszka we Francji i zjechał własnie tylko po to żeby ten dach zrobić ze synem który tutaj został więc musi teraz to robić :P

Dnia 1.08.2017 o 23:57, Tyś(ka) napisał:

Jeszcze żaden sąsiad go nie pogonił za nieuszanowanie ciszy nocnej? ;)
zabiłabym :D

Chyba żaden :P

najgorzej i tak ma jego synowa bo ma male dzieci , jedna córka ma 5 lat a driga 3 miesiące :D

Dnia 2.08.2017 o 21:04, *Magda* napisał:

Ja bym mu powiedział, żeby przyszedł o 6 :P

Zmienił godzine na 5 bo stwierdził ze o 4 jeszcze za bardzo nie widać :P , mieli robić dwa dni a tak się z robotą uwinieli ze dzisiaj o 11 mieli prawie koniec roboty :P

 A Qwendi całą noc spała ze mna w pokoju i nawet nie wiedziała że ktoś jest u Nas na podwórku :D wyszła na dwór dopiero dzisiaj o 14 ! nie wiem co jej odwaliło ....

Tamira wyszła rano na dwór , wylizała robotników i wróciła do domu :D sąsiad mówi " ta to jest fajna , jak by Qwendi wyszła bez smyczy to bym drabiny nie potrzebował żeby wejść na dach " :D
 

12 godzin temu, Aleksa. napisał:

Agaaaa, gdzie polazłaś ? :D

Quźwa wczoraj myślałam że umierom , jebana alergia , oddychac nie mogłam , w głowie mi sie kręciło , słabo mi było , wzięłam podwójna dawke leku i o 2giej mi przeszło na tyle żeby usnąć to o 5tej się Fabian obudził i stwierdził że już spał nie będzie :[ no oszaleć idzie :/

Tych pyłków się nawdychałam pewnie u mamy na działce bo ma pełno bylicy więc dzisiaj siedziałam u niej tak :D 

 

 

 

20641189_1748040545223961_1433409785_o.jpg

  • Upvote 1
Link to comment
Share on other sites

2 minuty temu, Tyś(ka) napisał:

no ja nie wychodze z domu, bo mnie tez meczy alergia :/

Dobrze, za sasiad juz konczy :D
A Qwendii goraco, wiec pewnie dlatego nie wychodzila ;)

Ja chodzę na działkę do mamy ze względu na młodego bo ma tam kolegów i od rana mi jęczy ze chce isc do Wiktora i Igora wiec szkoda mi go trzymać w domu ale najchętniej sama by nigdzie nie wychodziła :/

Coś tam jeszcze dłubią na dachu ale już naszego podwórka nie potrzebują ;)

Pewnie tak ale wydaje mi się że w nocy jednak jest chłodniej na dworze niż w domu ;)

Link to comment
Share on other sites

Dnia 4.08.2017 o 21:19, *Magda* napisał:

Dobry wieczór :)

Mam nadzieję, że uda Wam się wrócić dziś do domu :/

Nawet nie mam czasu wejsc i napisać czy wróciłam :P i opisać co nam się przytrafiło ....

moje dziecko chyba nie lubi spać , masakra , zasypia o 22 a budzi się 5-6 , już mi ręce opadają a w pracy zasypiam , wczoraj autentycznie spadłam z krzesła bo zasnęłam na siedząco ....

Dnia 6.08.2017 o 17:35, Aleksa. napisał:

Cześć Aga :p 

Hello podróżniczko :*

Dnia 6.08.2017 o 23:46, Tyś(ka) napisał:

Hej, Aguś :)
Jak alergia? Bo ja dzisiaj cały dzień "płakałam", znaczy się tak mi oczy łzawiły :D

Hejka ;)

Jest tragedia , niedziele całą miałam wyciętą z życiorysu , miałam tak zawalony nos że oddychać mogłam dopiero w poniedziałek po 8 godzinie , całą noc nie spałam a rano do pracy i do teraz jest masakra :/ biorę podwójną dawke leku i nic nie działa , odliczam dni do konca sierpnia bo bylica mniej więcej do wtedy pyli intensywnie ....

Dnia 7.08.2017 o 00:50, angineuuka napisał:

podobno po spacerze umierała. przynajmniej tak mi pisała :D 

Prawda :/

Link to comment
Share on other sites

10 godzin temu, Aleksa. napisał:

Ahh, mam nadzieję, że alergia szybko odpuści :/

Też mam taką nadzieję , chyba w koncu sie zaczne się odczulać bo przecież szału idzie dostać , teraz nawet do mamy na działkę na razie nie ide a i na spacery z młodym staram sie wychodzić tylko przed dom bo w okolicach mam pełno pól bylicy :/ musiała bym siedzieć w domu z pozamykanymi oknami i trzymac psy na dworze żeby czasami nie weszły i nie wzniosły na sierści alergenów do domu :/

Link to comment
Share on other sites

No , ale opiszę co nam się przytrafiło w piątek ....

Postanowiliśmy przejechac się do zoo do Poznania , droga szybko nam mijała , młody grzeczny w miarę , do zoo mieliśmy już tylko 11 min drogi i nagle samochód zgasł , komputer sie wyłączył biegu nie szło wrzucić , kompletnie nic nie działało . Jakiś koleś pomógł nam zepchnąć samochód na pobocze , centralnie stanęliśmy obok galerii "posnania" . Weszliśmy do środka i Sebek zaczepił ochroniarza ze sklepu HM i spytal o jakiegoś mechanika ,ten nam dał adres i z nawigacją poszliśmy , 30 min drogi ale doszlismy , kazał nam zadzwonić za 2h bo własnie robił jakieś auto , zadzwoniliśmy , jeszcze nie miał czasu kazał dzwonić za kolejną godzine , w koncu miał czas , przyjechał , podłączył jakieś aparatury i okazałało się że akumulator nie ma w ogóle prądu , jakiś kabel robił zwarcie i pobierał cały prąd no ale jeszcze została kwestia tego sprzęgła , całkiem weszło nam w podłoge i biegi nie chciały się przerzucać :/ stwierdził że kablami nam troche akumulator podładuje i dojedziemy do niego do warsztatu i zajrzy do sprzęgła , ok samochód odpalony , jedziemy , Sebek chce wrzucić dwójke a pedeł został w podłodze i ani drgnie , skonczyło się holowaniem , kazał nam zostawić auto i mówił że za 2h zadzwoni do Nas , cały czas nie opłacało nam się jechać niczym do zoo skoro mieliśmy zaraz wracać do niego , więc poszliśmy do galerii Malta pozniej znow do posnani i tak krążyliśmy , po 3h koleś zadzwonił i mowi że akumulator ok ładuje ale jeszcze coś tam robi ze sprzęglem ale mozemy już powoli po auto przyjść , doszliśmy do niego , zapewniał nas że jakoś do domu dojedziemy i bedziemy musieli na miejscu dac auto do mechanika żeby nam porządnie to sprzęgło zrobił :/ wsiedlismy w auto i w drogę , cały czas to sprzęgło nawalało , biegów nie szło przełączać i migał napis "awaria hamulców" , stracha miałam na maxa jechać takim autem , Sebek tez wiec stwierdził że wstąpimy jeszcze w jedno miejsce do zoologa i zobaczymy jak sie auto będzie zachowywało , jechalismy 15 km , co chwile nam auto gaslo , biegi nie działały , stanelismy pod zoologiem i ręce nam opadły , godzina 19 , wszystkie warsztaty pozamykane , my 15 km za Poznaniem , no tragedia , chodzilismy po okolicy i szukalismy mechanika , na jednym domu była reklama ale jak Sebek zadzwonił i powiedział o co chodzi to koles się rozłączył i wyłączył telefon :/ mi już psycha siadła i poszłam z powrotem do auta a Sebek łaził i szukał dalej , znalazł jakiegoś gościa , wrócil po samochód , jakoś do niego dojechalismy ale musielismy pod dome czekać bo koleś musiał jechac do żony do sklepu pomóc jej go zamknąć , sprawdziliśmy pociągi , był jeden o 20:50 a tu już sie zbliżala 20sta a kolesia jak nie było tak nie było . W koncu podjechał i powiedział żę wezmie kluczyki i poda koledze bo Oni mieli razem spółkę , On miał opny a jego kolega mechanike i się rodzielili , kazdy z nich działa osobno ale się przyjaznią więc dzwonił do kolegi i okazało sie ze jest na wycieczce rowerowej ale mamy mu kluczyki zostawić On sie autem zajmie i sie z nami skontaktuje . No to teraz została kwestia jak tu sie dostać z tego zadupia do Poznania na stacje główną żeby zdążyć na pociąg , znaleźlismy numer na taxi , powiedzieli nam ze 15-25 min bedziemy czekać bo muszą z Poznania dojechac , na szczescie koleś był szybko i jak mu powiedzielismyjaka jest sytuacja to nas migiem zawiózł na tą stacje i jeszcze pokazal nam gdzie mamy iśc zeby bylo najszybciej , na miejscu byliśmy o 20:45 a 20:50 odjeżdzał pociąg a kolejka po bilety kilometrowa , więc szybko w jakims automacie Sebek kupił mając nadzieje ze kupił dobrze bo z 30 lat pociągiem nie jechalismy i biegiem do pociągu , okazalo sie ze bilety ok ale jak bysmy kupili kazdy osobno plus dziecko to mieli bysmy znizke i pacili bysmy o polowe taniej no ale uj , i tak konduktor musiał nam drukowac dla mlodego bilet zerowy bo pojęcia nie mielimsy ze taki musi być . Młody zachwycony bo jechał ciuchcią "Tomkiem" :D ale po 10 min już kimał hehe 22 coś byliśmy w domu , i tyle mieliśmy z wyprawy do zoo ;(

Dzisiaj koleś dzwonił że na 99% auto bedzie do odbioru w piątek , będzie nas to kosztowało jedyne 1000 zł :/

Mało tego Sebek zalał komode , wodą od rybki , tak więc rybka go kosztowała 80zł plus 714 zł za nową komode :/ 

no masakra jakaś ehhhhhh

Nie wie czy komuś będzie się chciało to czytać no ale trudno :P

Link to comment
Share on other sites

matko jedyna, współczuje takiej przygody- ale komu jak nie Tobie mogło się to przydarzyć ....Brat jak był teraz w Niechorzu, to poznał faceta, który pierwszy raz w życiu pojechał z zoną nad morze i pech chciał że auto mu nawaliło. Facet w dobrej wierze oddał je do Kamienia Pomorskiego (niby spore miasto), tam je rozkręcili i zamówili część (która nie mogła wiecznie dojść). W sumie nie wiem jak to się skończyło, ale brat mówił że zamiast 10 dni, facet siedzi już 13 i tylko raz był nad morzem- bo wiecznie w warsztacie (najgorsze to, że babka z tego domu gościnnego  miała zarezerwowane kwatery i musiał opuścić pokój, kobieta się zlitowała i  go do swojego domu wpuściła na nocleg).

Link to comment
Share on other sites

2 godziny temu, angineuuka napisał:

co ta komoda taka droga :o 

No tyle kosztowała , myślałam że bedzie porządna a tu masz , troche wody i do wyjeb....nia :/

1 godzinę temu, mar....ka napisał:

matko jedyna, współczuje takiej przygody- ale komu jak nie Tobie mogło się to przydarzyć ....Brat jak był teraz w Niechorzu, to poznał faceta, który pierwszy raz w życiu pojechał z zoną nad morze i pech chciał że auto mu nawaliło. Facet w dobrej wierze oddał je do Kamienia Pomorskiego (niby spore miasto), tam je rozkręcili i zamówili część (która nie mogła wiecznie dojść). W sumie nie wiem jak to się skończyło, ale brat mówił że zamiast 10 dni, facet siedzi już 13 i tylko raz był nad morzem- bo wiecznie w warsztacie (najgorsze to, że babka z tego domu gościnnego  miała zarezerwowane kwatery i musiał opuścić pokój, kobieta się zlitowała i  go do swojego domu wpuściła na nocleg).

No to koles też miał wesoło :/ jeszcze bardziej niż my :/ za to ja miałam dzisiaj mało kolorowe myśli jak mi Sebek napisał że mechanik przysłał mu sms-a z końcową ceną jaką mamy zapłacić za usługę .... mało znowu z krzesła nie spadłam i tym razem nie z powodu snu a przebudzenia i szoku jaki doznałam , koleś woła jedyne 2550 pln :/ nosz k...wa mać , wszystkie plany w łeb wzięły :/

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...