Jump to content
Dogomania

Golden jako drugi pies w domu


szania

Recommended Posts

Witajcie,

Mam w domu 3-letnią sunię Yorka. Jestem dumna z jej wychowania :p Tosia jest psiakiem posłusznym i karnym, a przy tym nie pozbawionym inwencji i przedsiębiorczości. Siusia na komendę (naprawdę!), siada, podaje łapę itd. Nigdy niczego nie zniszczyła i nawet zostawiona na 12h sama nigdzie nie nabrudziła (dwa razy nam się niestety zdarzyło ja zostawić :sad: choć zwykle nie spędza dużo czasu sama). Teraz chcemy kupić drugiego pieska, sunię goldenkę. Zawsze marzyłam o dużym psisku i jestem zakochana w tej rasie :loveu: W końcu wszystkie gwiazdy ustawiły się jak trzeba (domek, ogród, rodzice na parterze) i możemy nabyć psa, chcę się jednak upewnić co do tego, jak będzie się wychowywał drugi piesek przy Tosi. To znaczy....

TOSI wolno:
- skakać jak piłeczka kauczukowa przy każdym i na każdego kto wyciągnie do niej rękę bo jest czyściutkia i malutka
- przesiadywać na kanapach, fotelach, kolanach pańci
- robić siusiu i grubsze sprawy na ogródku gdzie ma ochotę (te grubsze jest tak małe że nie problem jest to zebrać ;) )

GOLDENCE nie będzie wolno robić tego wszystkiego, skakać, wchodzić na kanapy, załatwiać się gdzie będzie chciała na ogródku. Będzie codziennie wychodziła na długi spacer, do tego będzie miała przygotowane miejsce w kącie ogrodu, wysypane korą, gdzie będzie mogła zrobić co trzeba.

I teraz moje wątpliwości:

1) Czy Tosia przypadkiem nie zgłupieje przy szczeniaczku, któremu nie raz uda się zsikać na środku pokoju, i nie zacznie robić tego samego co on (no bo skoro on może ;) )? A może to szczeniaczek będzie się uczył od niej?

2) Czy goldenka zrozumie dlaczego jej nie wolno robić tego co Tosi (nie będę przecież oduczać 3 letniego psa tego co przez 3 lata robił i co jest dla wszystkich o.k.)?

Proszę poradźcie.

Mam jeszcze jedno pytanie, odnośnie usposobienia goldenów. Wiem, że to duży pies, do tego lubiący przygody, czyli nie raz upaćka się w błocie, wykąpie w rzece itp :p To mi nie przeszkadza. Jednak czytając inne wątki zaczęłam się obawiać, że golden z KAŻDEGO spaceru wraca upaćkany od stóp do głów :crazyeye: Czy tak naprawdę jest??? Nie wyobrażam sobie kąpania psa po każdym spacerze, ubłoconego też nie wpuszczę do domu, a w budzie przyjaciół nie trzymam! Proszę pocieszcie mnie ;)


To na tyle, będę wdzięczna za porady, buziaczki!!!
szania

Link to comment
Share on other sites

  • 4 months later...

Hej;)
Ja nie mam żadnego psa, ale też planuję w najbliższym czasie nabyć goldenkę... Mogę tu jedynie wyrazić swoje zdanie, ale ono w ogóle nie musi się zgadzać z prawdą. Moim zdaniem możesz nabyć goldenkę, od mniejszego psa raczej się niczego nie nauczy, na pewno będzie próbowała pokazać swoją wyższość nad mniejszym psiakiem. Więcej (jak narazie) nie mogę CI odpowiedzić. A tak nawiasem mówiąc to masz rację: PRZYJACIÓŁ w budzie się nie TRZYMA:)

Link to comment
Share on other sites

no coz....
napewno nie moze byc tak ze jednemu wolno a drugiemu nie wolno. wiec zaczelabym prace nad mala suczka, bo jak 35kg cielsko skoczy na ciebie jak pileczka pingpongowa to na nogach sie raczej nie utrzymasz.
golden wymaga naprawde dlugich spacerow, musi sie wybiegac. potrezbuje takze stalego kontaktu z ludzmi wiec do budy nijak nie pasuje. goldeny sa zazwyczaj przyjazne wiec z malym psiakiem w domu nie powinno byc klopotow, jednak...jako ze bardzo sa wylewne oraz malo delikatne to raczej golden + york to niezbyt dobry pomysl
goldeny uwielbiaja bloto. oczywiscie nie ubloci sie w czasie gdy jest sucho a w poblizu nie ma wody. ale ile takich dni mamy w roku? maly deszcz, czyli jesien, zima (oprocz dni snieznych i zimnych), wiosna, duza czesc lata =pies ublocony po pachy. goldena sie nie kapie tak jak yorka. gora raz do roku. w gre wchodzi tylko oplukanie prysznicem podwozia aby z blota oczyscic - w wiekszosci przypadkow nie ma po co podchodzic ze szmata.
rozumiem chec posiadania duzego psa, ale duzy pies ma zupelnie inne potrzeby niz maly piesek. niezaleznie od pogody musisz go wybiegac, nawet przy minus 20 stopniowym mrozie. dasz rade? tymbardziej ze malego w tym czasie na 1.5 godzinny spacer nie zabierzesz... duzy pies zajmuje wiecej miejsca, zachowuje sie malo delikatnie, ze o jedzeniu nie wspomne. no i szkolenie goldena to delikatna sprawa bo to pies bardzo inteligentny ale rownie uparty, robiacy zawsze po swojemu (albo wciaz probujacy robic po swojemu), o bardzo wrazliwej i delikatnej psychice....
dobrze pomysl, zanim zdecydujesz sie na taki krok.
z drugiej strony znam ludzi ktorzy posiadaja duet dog niemiecki + york czy jamnior i jest wszystko ok.
ale golden czy labek to psy przypominajace wulkany energii, i nalezy miec swiadomosc tego faktu

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE]bo jak 35kg cielsko skoczy na ciebie jak pileczka pingpongowa to na nogach sie raczej nie utrzymasz.[/QUOTE]
Tak troszkę zbaczając z tematu,to... po tym co przeczytałam jestem trochę załamana. Niby chodzę już do II gimnazjum ale przy wzroście 161cm. ważę tylko 36 kilo! Czy wobec tego według Was poradziłabym sobie z samodzielnym wychowaniem psa rasy Golden Retriever? Mam zamiar kupić suczkę, bo jest mniejsza, ale nie wiem czy dam radę... A macie jakieś sposoby, by młody pies na tyle się przywiązał żeby nie być dla mnie agresywnym itd??!! Proszę podpowiedzcie jak to jest z tymi psami??!! ;((

Link to comment
Share on other sites

spokojnie. goldaski to swietne psy. nie sa agresywne. i spokojnie sobie mozesz poradzic z wychowaniem takiego psa tak by byl wzorem do nasladowania.
jak juz pisalam to masywne duze psy. suczka bedzie wazyc okolo 30-32kg, o ile jej nie utuczysz (u goldena latwo o nadwage szczegolnie u suczki - to chodzace zoladki). to bardzo inteligentne psy. bardzo uparte. i bardzo wrazliwe. i bardzo szybko i intensywnie przywiazuja sie do swoich wlascicieli.
od poczatku od szczeniaczka nalezy goldenowi jasno pokazac jakie zasady panuja w waszym domu. nie nalezy mu pozwalac wejsc sobie na glowe a to na poczatku jest niezwykle trudne bo nie da sie odmowic niczego tym pieknym brazowym oczom w slicznym puchatym cialku. potrzebna jest konsekwencja, zelazna wrecz. jezeli nie wolno to nie wolno pod zadnym pozorem. nie wolno na psa krzyczec ani bic.
nalezy kroczek po kroczku wszystkiego go uczyc. zadnych kolczatek, zadnego trzymania na smyczy i ciagania za soba na sile. trzeba wykorzystac to ze maluch naturalnie podaza za nogami. za kazde spojrzenie, za kazde przyjscie do nogi nalezy sowicie nagradzac, i powoli wprowadzac komendy. mozna kupic tasme parciana i karabinczyk i zrobic sobie smycz 20-30 metrowa dla pewnosci, niech ja ciagnie na poczatku za soba.
jest bardzo duzo informacji w necie na temat goldenow, duzo stron tylko o goldenach. poszperaj, poczytaj.
ja zawsze sluze pomoca, jak zapewne wielu innych goldenomniakow z tego forum.
masz juz jakiegos upatrzonego malucha albo choc hodowle?

Link to comment
Share on other sites

No ja to sie martwię, bo też jako drugiego psa będę miała goldena, a w domu mam już sznaucera miniaturowego... Sznupy od yorków są jednak masywniejsze, chyba nie tak delikatne, ale sie martwie troche, ze ta kremowa kulka w momencie odbioru będzie ważyć mniej wiecej tyle co Laj, a energii 10 razy tyle i będzie po nim skakać itd :p

Link to comment
Share on other sites

podam ci przyklad swojego psa. on jak widzi szczeniaka lub malutkiego pieska z ktorym ma ochote sie pobawic to sie kladzie na ziemi kopytami do gory i pozwala po sobie skakac. ale jak spotka duzego psa to sam skacze po nim....
jak mial 4 miesiace to wazyl prawie 20 kg. teraz buja sie w granicach 36-40kg, zaleznie od pory roku i apetytu. wczoraj mnie wywalil bezceremonialnie na glebe.... bo zobaczyl kolezanke i nie zauwazyl ze jest na smyczy (mam 170 cm wzrostu i waze 66kg). ale jak idzie z moja corka na smyczy (6.5 roku i waga 22kg) to nawet nie napina smyczy...
to sa wlasnie cale kochane goldaski

Link to comment
Share on other sites

Pocieszam się, że wybrałam chyba dobrą hodowle, gdzie będzie od małego odpowiednia socjalizacja itd, matka pracuje w dogo, podobnie jak 2 pozostałe psy właścicielki, 2 psy z poprzedniego miotu też są do tego szkolone,a i mojego szkolenie nie ominie ;) Mój sznup szuczkom pozwala na wszystko-od jedzenia z jego miski do gryzienia go... Na spokojne szczeniaki też-nie miałam okazji sprawdzić go przy szczeniaku "wulkanie energii". Boję się tylko tego początku, potem myśle że jakoś to ogarniemy :D

Link to comment
Share on other sites

Tak mam już na oku hodowlę, ale malucha jeszcze nie;) Dla mnie bardzo ważną rzeczą, albo nawet najważniejszą, jest to, żeby piesek był zdrowy... Jak pomyślę sobie o ciągłych wizytach u weta i różnorodnych zabiegach to ręce mi opadają i od razu odechciewa mi się psa;( Tym bardziej, że mieszkam w małej wsi i to jeszcze na tym nieszczęsnym podkarpaciu, więc o weta tu trochę trudno... Mam nadzieję, że tak jak mówisz poradzę sobie z tym psiakiem mimo małej wagi i niskiego wzrostu. Oczywiście postaram się być konsekwentna i będę trzymała rygor... Aha, mam dwa pytania... Po pierwsze nic nie wiem jak to jest ze szczepieniami goldków ile ich jest, kiedy i na co? a po drugie... [QUOTE]mozna kupic tasme parciana i karabinczyk i zrobic sobie smycz 20-30 metrowa dla pewnosci, niech ja ciagnie na poczatku za soba.
[/QUOTE] <--- O co w tym chodzi??? (głupol) ;}

Link to comment
Share on other sites

szczepienia goldka nie roznia sie od szczepien innych piesow. szczeniak powinien miec ksiazeczke zdrowia, powinien byc 2x zaszepiony i 2x odrobaczony. wybierajac malucha zajrzyj mu gleboko w oczka, nie powinny lzawic ani ropiec. powinny byc idealnie czyste w pieknych brazowych obwodkach. co do reszty zdrowia to niestety nawet gdy rodzice maja badania w kierunku roznych schorzen i potwierdzenie czystosci to nie masz pewnosci ze trafil ci sie osobnik wolny od dysplazji czy chorob oczu, serca itd.
ta tasma to taka tasma z jakiej robi sie smycze, tylko ze bardzo dluga. rzucasz ja na ziemie swobodnie i trenujesz z pieskiem przede wszystkim od poczatku przywolanie i ladne chodzenie przy nodze. w razie czego latwo smycz przydepniesz a pies dowie sie ze kazdorazowo komenda do mnie znaczy dokladnie to samo. majac takie zabezpieczenie pozwolisz psu czuc wolnosc majac go pod pelna kontrola jednczesnie. nie ucieknie, nie pogoni gdzies przed siebie

Link to comment
Share on other sites

Ahaaa;) A wiesz powiem Ci, że pomysł z tą bardzo długą smyczą jest moim zdaniem świetny;) Wiesz, nie wpadłabym na to sama, ale na 100% z niego skorzystam:multi: Kurcze, jednak jeszcze się muszę sporo nauczyć...:crazyeye: I dziękuję również za podpowiedź co do szczepień. Mam nadzieję, że właścicielka hodowli, z której mam zamiar "przygarnąć" psiaka udzieli mi dokładnych informacji dotyczących zdrowia, szczepień, badań psiaka. A tak właściwie to co POWINNAM otrzymać od właściciela hodowli, z której biorę psa... Oczywiście będę chciała pupila z rodowodem itd. jednak zbytnio nie znam się na tych wszystkich papierach i formalnościach. Nie chcę być przez hodowlańca oszukana czy wykorzystana... :angryy::roll:

Link to comment
Share on other sites

popros o rodowod matki do obejrzenia, jej wyniki z wystaw rowniez. hodowca powinien miec takze do wgladu rodowod i papiery ojca szczeniat. szukaj i wymagaj przede wszystkim wynikow badan potwierdzajacych ze rodzice szczeniat sa wolni od dysplazji. moze beda miec takze badania oczu lub serca.
obejrzyj dokladnie wszystkie szczenieta oraz matke. usiadz sobie na podlodze wsrod maluchow i zachowuj sie delikatnie. beda lazic wokol ciebie i wlazic ci na kolana, podgryzac rece. znienacka klasnij(lekko) w rece i sprawdz reakcje szczeniat. nie powinny sie przestraszyc, jezeli tak sie stanie to znaczy ze cale towarzystwo opuszcza kojec tylko okazjonalnie i ma okazjonalny kontakt z czlowiekiem, a to oznacza klopoty z psem w przyszlosci i badzo duzo zmudnej pracy.
szczenior powinien dostac metryczke urodzenia oraz ksiazeczke zdrowia. obejrzyj takze wyniki przegladu hodowlanego. sprawdz wpisy w ksiazeczce zdrowia. wielu hodowcow daje psiakom pierwsze obrozki i mala porcje karmy. hodowca powinien ci powiedziec czym maluch byl do tej pory karmiony aby nie bylo potrzeby nagle mu tego pokarmu zmieniac - jezeli wczesniej sie umowiusz to bedziesz mogla przygotowac dom na powitanie malca.
obejrzyj dokladnie oczka, nie powinny lzawic ani miec ropki. obejrzyj rowniez dokladnie odbyt - powinien byc czysty,
brzuszek - czy nie ma sladow drapania lub odchodow pchel, powachaj uszy
troskliwy hodowca nie bedzie sie dziwic, sam cie bedzie przeswietlac czy aby sie nadajesz. mozesz go wypytac o wszystko i zapewne nie bedzie przeszkod abyscie byli w stalym kontakcie - ja z hodowca Brutusa mam kontakt dotychczas.
niektorzy hodowcy chca podpisywac umowe kupna sprzedazy. przeczytaj ja dokladnie. nie zgadzaj sie na zadne uklady typu wspolwlasnosc lu obowiazkowa kastracja czy wystawy.
zwroc uwage czy w metryczce nie ma wpisu ze pies jest niehodowlany - wtedy musi byc o wiele tanszy
spedz u tych ludzi troche czasu i nie spiesz sie, rozejrzyj sie dokladnie
mie wiem co jeszcze chcesz wiedziec

Link to comment
Share on other sites

Aha;) Bardzo mi pomogłaś, bo szczerze to nie miałam pojęcia o tych papierkach i formalnościach. Mogę wiedzieć z jakiej hodowli brałaś psiaka? Tzn. Gdzie ona jest i w jakim mieście mniej więcej mieszkasz....(nie, że chcę Cię okraść, czy coś;P) Jestem ciekawa czy mieszkasz daleko hodowli. Ja mieszkam na podkarpaciu (nieszczęsnym) i to już w sumie beskid;) Psiaka mam zamiar brać z hodowli z krakowa... Mam szczęście, ponieważ mój tato pracuje w Krakowie więc w sumie w każdej chwili ma dostęp do hodowli:p. Ogólnie jestem prawie przekonana co do hodowli, ale nie wiem czy ją polecacie... Hodowla to (nie wiem czy mogę podać, ale to raczej nic złego), a więc hodowla to City of Goldenangels. Tu podaję linka do strony więc zajrzyjcie: [URL]http://goldenangels.pl[/URL]. Może ktoś z Was ma stamtąd psiaki...? Jakieś opinie, pierwsze wrażenie?

Link to comment
Share on other sites

ja swojego przywiozlam z drugiego konca polski, zza terspola a jestem z warszawy. dlatego z hodowca mam kontkt tylko przez sms, gg i mail. niedawno mieli miot, nie wiem czy juz wszystkie maluszki poszly do nowych domow.
Brutus to rodowo Leo z Doliny Czapelki po Kasi Czar Hortensji i Adonie z Lesniho Haje.
pytasz o podana hodowle. troche im ta strona szwankuje (to nic nie znaczy), ale suczka ladniutka. ale obecnie pisza ze nie maja szczeniat.

Link to comment
Share on other sites

Tak, wiem... Właśnie zamierzam w najbliższych dniach skontaktować się z nimi telefonicznie... Zobaczymy jak to jest z tą kobietą. Jak poczuję u niej entuzjazm w głosie tzn. że można ich sprawdzić...<żart> Jakoś ta hodowla przypadła mi do gustu. Sama nie wiem dlaczego. Jest to hodowla stosunkowo niedawno założona, ale pieski z pierwszych miotów były bardzo ładne... (Mi stronka nie szwankuje;) ale to bez znaczenia) ;P Pieski tej właścicielki hodowli (czyli mamusie;)) pochodzą z bardzo znanej i cenionej hodowli Krakowskiej o nazwie Kaprys Rejenta czy jakoś tak...;P To również daje mi w dużym stopniu gwarancję na to czy pieski są zadbane i oczywiście ładne. Kobieta, której hodowlą się zainteresowałam wydaje mi się bardzo miła i widać, że pieski trzyma z miłości do nich a nie dla pieniędzy jak większość ludzi robi:mad:...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...