Jump to content
Dogomania

MATRIX - mroczna tajemnica wieluńskiej Fundacji Zwierzyniec


Odi

Recommended Posts

Dana, cieszę się, że jest nas więcej - podobnie widzących sprawę nas samych, czyli organizacji pro zwierzęcych, których często my sami jesteśmy członkami.

Kahoono, Biuro Ochrony Zwierząt Fundacji dla Zwierząt ARGOS złożyło doniesienie.
Można o tym przeczytać tu: [url=http://www.boz.org.pl/lz/wielun/index.htm]Schronisko w Wieluniu[/url]

Mam również zapewnienie innej Osoby, że na drodze sądowej będzie również walczyć z tą wieluńską patologią.

Cieszę się, że Wy nie odpuszczacie tandemowi Biedrzycka-Klamczyński.
Pamiętajmy wszyscy o tym, że były czasy, gdy w Biedrzycką ludzie, fakt - niektórzy, też patrzyli, jak w święty obrazek i też deklarowali do niej zaufanie oraz bronili jej, gdzie tylko mogli.
Biedrzycka, o ironio, również jest "oazą spokoju".

Chciałabym odnieść się do sprawy Mai, która odeszła z rady fundacji Zwierzyniec.
Nie widzę powodu, dla którego Maja miałaby tkwić w tej anty zwierzęcej fundacji od czasu, gdy poznała prawdziwe oblicze tego tworu.
Nie widzę powodu, aby Maja miała swoim nazwiskiem firmować coś, z czym się nie zgadza i na co nie daje przyzwolenia, a na co niestety nie miała wpływu, choćby z tego powodu, że o wszystkim praktycznie dowiedziała się ode mnie.
Proszę Was, abyście powściągnęli swoje opinie na temat Mai, gdyż Maja, tak samo, jak my wszyscy - padła ofiarą manipulacji MałGośki, Blinka i Pani Krystyny.
Maja nie mogła zawiadomić kogo trzeba, bo zwyczajnie była cały czas oszukiwana przez pozostałych członków fundacji Zwierzyniec, tak zresztą, jak my wszyscy.
Nie dziwcie się - jak to możliwe, że będąc w radzie mogła nie wiedzieć.
Ano możliwe. Tak, jak w małżeństwie, gdy jedno z małżonków o wszystkim dowiaduje się ostatnie.
Uważam, że Maja odchodząc z fundacji, okazała się osobą odważną i bezkompromisową.
Natomiast ostatnie słowo należy do Mai i jeśli uzna ona za stosowne, to sama opisze swoje doświadczenia w fundacji.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...
  • Replies 479
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Wczoraj na zwierzynieckim formu zostali zbanowani Karma i Wolny Pies.
Pozwolę sobie zacytować fragment ostatniego postu Karmy:

[COLOR=#202020][I]Ale może by tak dobry okulista.Czy nic w Państwa nie budzi choćby ociupinki obaw lub choćby trochę zastanowienia.Nie chcę nic burzyć.Przez cztery lata byłam zagorzałą fanką zwierzyńca.Mam trzy psy ze schroniska w Wieluniu.I pytam w imieniu tych których już nie ma,gdzie ludzka przyzwoitość,a właściwie psia.Gdzie są te wszystkie psy-ok 400.
I osobiste pytanie do P./KOCHANEJ//Krysi ,czy pamięta Pani szambo na ul.Zielonej 22A.,bo ja pamiętam i nigdy nie zapomnę.[/I][/COLOR]
[I][COLOR=#202020][/COLOR][/I]
[COLOR=#202020]Czyżby o banie przesądziło ostatnie zdanie Karmy???[/COLOR]

Link to comment
Share on other sites

Belu, szambo przy ul. Zielonej w przypadku bana dla Karmy ma zapewne kluczowe znaczenie.
Dobrze wiemy, co oznacza "[COLOR=#202020][I]szambo na ul.Zielonej 22A".[/I][/COLOR]

Natomiast ban dla całej naszej trójki mówi o jednym: MałGośka czyści forum, tak, aby osoby nowe wchodzące na forum zostały wchłonięte bez żadnych przeszkód do MATRIXA.
Teraz, po zbanowanie kolejnych dwóch osób, które przestrzegają wszystkich ludzi dobrej woli przed karykaturami z piekła rodem w postaci fundacji Zwierzyniec, MałGośka znów będzie snuć swoje ckliwe i kłamliwe opowiastki, gdy tymczasem psy pod opieką fundacji Zwierzyniec nawet porządnej opieki lekarskiej nie mają zapewnionej - przykład Moli, suni, którą z rąś pań Małgorzaty i Krystyny wyrwała Aska.

Oboje z Wolnym Psem mamy zablokowane już od wielu tygodni IP na miniczacie wieluńskiego forum.
Teraz Karma, która często tam pisywała niewygodną prawdę, również ma zablokowane IP.
Wszystkie wpisy mówiące prawdę o fundacji Zwierzyniec i dopytujące o zaginione psy, które wpisywane są przez różnych internautów na miniczacie znikają, jak tylko Blink je zauważy.
To samo jest w księdze gości.
Mało tego, widać wyraźnie, że Fundacyjni sami do siebie piszą pod różnymi nickami, chwaląc przy tym fundację, czyli siebie samych.
Prawda jest taka, że wszystkie niekorzystne, a mówiące prawdę o fundacji Zwierzyniec, wpisy są natychmiast usuwane i ktoś, kto wejdzie na forum widzi tylko ułudę, czyli natychmiast znajduje się w MATRIXIE.
W ten sposób Fundacyjni łowią kolejnych frajerów.

MałGośka pisała na wieluńskim forum, żeby zapytania w sprawie działalności fundacji Zwierzyniec zawierać w pismach, które to pisma należy wysyłać do fundacji Zwierzyniec na adres do korespondencji podany na stronie internetowej.
Rzecz w tym, iż Fundacyjni tych pism nie odbierają.
W dniu 08.09 2009 r. w imieniu Stowarzyszenia Pogotowie i Straż dla Zwierząt z Trzcianki wysłałam na adres fundacji Zwierzyniec podany na stronie internetowej tej fundacji dwa pisma.
Jedno pismo skierowane było do Rady Fundacji Zwierzyniec, a drugie do Zarządu Fundacji Zwierzyniec.
Oba pisma wróciły do nadawcy z adnotacją: adresat nieznany.
Dzisiaj będą wklejone skany tych pism.
Będą mieli Fundacyjni okazję odpowiedzieć tu na dogo na pytania zawarte w pismach do nich kierowanych, których uporczywie nie odbierają.
Mało tego, że fundacja Zwierzyniec nie odbiera pism do nich kierowanych, to jeszcze udaje, że pod wskazanym (przez siebie !!!) adresem jej nie ma.
[B]
A może ta fundacja Zwierzyniec nie istnieje?
Na pewno fundacja Zwierzyniec nie istnieje, jako fundacja pro zwierzęca, natomiast na pewno istnieje fundacja Zwierzyniec, jako fundacja anty zwierzęca, gdyż:
[/B]
[LIST]
[*][B]w 2008 roku 399 psów samych siebie nie dostarczało do fundacji Zwierzyniec,
[/B]
[*][B]399 psów w 2008 r. same za siebie nie wystawiły gminom faktur na łączną kwotę ok. 180 000 PLN,
[/B]
[*][B]399 psów nie pobrało tych pieniędzy z gmin za rzekomą roztaczaną przez fundację Zwierzyniec nad nimi "opiekę" i nie wpłaciło tych pieniędzy na konto fundacji Zwierzyniec,
[/B]
[*][B]żaden z tych 399 psów nie popełnił samobójstwa, a jednak żadnego nie ma, jak gdyby pod ziemię się zapadły
[/B]
[/LIST]
[B]Pozostaje ciągle otwarte pytanie: co Fundacyjni z fundacji Zwierzyniec zrobili z 399 psami, które w samym tylko 2008 r. pobrali za ciężką forsę z gmin?
Gdzie jest te 399 psów???[/B]

Link to comment
Share on other sites

Odi!
Matrix,czyli fundacja o której tu piszemy może udawać,że jej nie ma,ale gminy wpłacają im pieniądze na podstawie faktur zawierających dane siedziby i na konto,które napewno nie jest wirtualne!!
Nie jesteśmy bezradni - należy zgłosić sprawę o kontrolę do MSWiA - to Ministerstwo jest jednostką nadrzędną nad wszystkimi fundacjami!
Fundacja na podstawie wyników kontroli może zostać zlikwidowana z mocy prawa!!!

Link to comment
Share on other sites

Pani MałGośka na forum Zwierzyńca w dziale Niusy itd. w oświadczeniu
napisała :
[quote]
Dziś, na prośbę wielu ze Zwierzomaniaków, przejrzałam wpisy użytkowników z ostatnich tygodni.
Dokładnie dwoje z nich nie jest w stanie pojąć jak widać słowa pisanego i próśb do nich kierowanych, łamiąc nagminnie netykietę.
Użytkownik Karma oraz Wolny Pies niniejszym dołączyli do Anji - zostali zbanowani.


Dopełniając informacji - wiele osób, w tym urzędników, umiało się z nami skontaktować i porozmawiać. Co "dziwniejsze" - zrozumieć. Działania Anji, jej TZ oraz Karmy, nachalne nie tylko w necie, dają odwrotny skutek - ludzie chcą nam pomagać.

Minęło już pół roku, i poza nagonką urządzaną przez zbanowane osoby, nic więcej nie uzyskaliśmy.
Obiecane były dowody, skany, zarzuceni byliśmy informacjami o uśmiercaniu wciąż nowych psów, usłyszeliśmy o "robieniu niezłej kasy" na psim nieszczęściu.
Na całym tym chaosie cierpią właśnie tylko psy, dla których - jak wiemy - żadnej alternatywy zbanowani nie mają.[/quote]w oczywisty sposób potwierdzając o sobie samej wszystko to zło co już o niej napisano.

Po pierwsze. Buta, arogancja, prymitywna prowokacja, usiłowanie działania na podświadomość złapanych w jej sieć, nieustanne kłamstwo to jej główne atrybuty. Ja odbieram to jako akt rozpaczy po tym jak za sprawą pewnego pisma wysłanego przez AnJę do gmin ze spisu zamieszczonego na stronach BOZ, dowiedziały się one, że Zwierzyniec nie zawiaduje już schroniskiem w Wieluniu. Ciekawe było to, jak kontaktowały się one odwrotnie z nami dopytując o szczegóły. Żadna z nich nie okazywała zrozumienia dla procederu Zwierzyńca. Ciekawe Małgośka co one wg Ciebie miałyby rozumieć, czy zrozumieć. To, że dla kasy staliście się hyclami - no to jest do zrozumienia. Napisz co też takiego mają rozumieć - to jest największa z ciekawostek przez Ciebie rozgłaszanych.
[B]Poproś też prezeskę Krysię niech da sobie spokój z wysyłaniem do nas SMS-ów - my się nie boimy. Niech sobie męża postraszy ...przypalonym obiadem. [/B]
Małgośka nie przywołuj tu dobra psów, bo Twoja hipokryzja jest tu kosmiczna, przeskoczyłaś Swojego Blinka, publikującego kolejne zdjęcia psów na tle studolarówek, o klasę galaktyczną - okazało się , że to tylko dzidzia-dooopek w tej konkurencji. Sądziłem, że jak zabierasz już głos to coś wreszcie odpowiesz, a Ty dalej to samo. Powiem tylko ws. dowodów, których jakoby nie widzisz - otóż jak sama widzisz są jednak ludzie, którzy nie odróżniają deszczu od bryzgów z szamba.

Po drugie. To, że Małgośka pisze i banuje tym razem sama, może oznaczać kolejne szczerby na fundacyjnym mieczu do walki z niewiernymi. Licha nadzieja, ale może .... ktoś następny zmądrzał. Może też znaczyć to, iż Małgośka straciła pracę i wreszcie ma czas pisać na forum. Stali czytelnicy Zwierza wiedzą o czym myślę.

Po trzecie. Jak się popatrzy na to odrażające forum to po długim czasie bezruchu ( nie liczę naszej walki oraz jednej takiej dość dużej w masie własnej i zerowym stanie pewnych zwojów - koalicjantki) strasznie aktywna stała się Małgośka. Wnosić można, że jest to, być może, rozkaz-zaproszenie wydane pozostałym koalicjantkom i koalicjantom [B]Fundacji Dobrego Bytu - jej Członków [/B]do pisaniny na forum, bo ono ledwie dyszy i pada.Ta duża mała już się cieszy, widać jak na dłoni tę koalicję komórek ........ i pojedynczego zwoju czuciowego.

Po czwarte. Tu jest niechciana korespondencja. Może jak przeczytasz to jednak coś odpowiesz. Bo Twoje oświadczenie i żądanie składania pytań na piśmie to goooowno prawda. Widać od początku, że liczysz na casus Biedrzyckiej i to jest prawda.

[IMG]http://foto1.m.onet.pl/_m/09a77d57fe2e50bc7697a4bfc8c63135,16,19,0.jpg[/IMG]


[IMG]http://foto3.m.onet.pl/_m/312d429727dec8707bfe9e192b129017,16,19,0.jpg[/IMG]

[IMG]http://foto0.m.onet.pl/_m/b30de9e462197c8f7453077ad5e77738,16,19,0.jpg[/IMG]


[IMG]http://foto3.m.onet.pl/_m/a0b5cc0c1f794591c333ba011e5be38f,16,19,0.jpg[/IMG]


A tu wcześniejsze pisma z tego samego serialu :

[IMG]http://foto2.m.onet.pl/_m/b4771f3b5ea259de91f16c4f36f92966,16,19,0.jpg[/IMG]


[IMG]http://foto1.m.onet.pl/_m/121b617cdb048ea6f5522287ca5937f1,16,19,0.jpg[/IMG]
Oryginały są podpisane, ostemplowane i siedzą w zamkniętych kopertach, czekając na transport do ..... .

No cóż, zakładając, że piszesz Małgośka prawdę i tylko prawdę:evil_lol::evil_lol::evil_lol: czekamy z nadzieją na odpowiedź. Wiemy już, wiemy pisałaś, że w Internecie nie masz obowiązku, to gdzie go masz, chyba nie ........:crazyeye::crazyeye::shake:

PS. Nie sądzisz chyba , że mnie tym banem zmartwiłaś. Jesteś niepoważna i niekonsekwentna, ale to wszyscy już wiedzą. Nie wiemy tylko gdzie jest umowa na adopcję Clyda - Ty wiesz ?:mad::angryy:

Link to comment
Share on other sites

Znowu pozwolę sobie zacytować fragmenty postu , a w którym Osoba, która adoptowała sunie kaukaza, w stanie dramatycznym, bezskutecznie usiłuje otrzymać dokumentacji jej leczenia w w Zwierzynieckim Schronie.
Przy okazji można przekonać się, jak rzetelne są informacje podawane przez MałGośke o psach będących pod opieką Fundacji Zwierzyniec.

[I]MałGośka napisał:[/I][I]Choć apetyt stale jej dopisuje, wciąż jest chudziutka. Obecnie przechodzi kurację Kreonem, bo problemy z trzustką nie odpuściły, wykonane w zeszłym tygodniu badania to niestety potwierdziły.[/I]

[I][B]Badania potwierdziły, że Moli nigdy na trzustkę nie chorowała[/B] [/I]


[I]MałGośka napisał:[/I][I]Wciąż chudziutka, ale po kolejnych badaniach, oraz na nowej diecie - z dnia na dzień staje się pogodniejsza. [/I]

[I][B]Jej chudość była spowodowana wyjątkowo wrednymi pasożytami i zmiana diety pomóc nie mogła. [/B][/I]


[I]MałGośka napisał:[/I][I]Na każde zawołanie melduje się przy wyciągniętej do niej dłoni.[/I]

[I][B]Moli nie reaguje na wołanie - jest kompletnie głucha[/B]. [/I]

[I]"[B]Leczenie" ucha też dało raczej mizerny skutek. Do tej pory ma w nim stan zapalny i rokowania co do wyleczenia są mizerne. Jeśli ktoś wie kto wykonuje w Polsce ablację przewodu słuchowego (ani Warszawa, ani Wrocław tego nie robią) to proszę o informację.[/B][/I]
[B][/B]
Może przy okazji, ktoś z dogomaniaków pomoże Aśce, właścicielce Moli ?:-(

Link to comment
Share on other sites

Małgośka na swoim forum pisze :
[quote]
[B]Aska[/B] - jeśli nie otrzymałaś wraz z sunią dokumentów, na których Ci zależy, zadzwoń do p. Krysi, albo napisz w końcu oficjalne zapytanie do Zarządu Fundacji. [/quote]usiłując znowu sterować rzeczywistością w stronę Matriksa.

Napisać gdzie :
a\ na adres do korespondencji podawany na Szczyty, czyli donikąd, bo jak widać powyżej adresat nieznany ?
b\ na adres fundacji do Wielunia, którego nie lubią, bo łączy się z Ewą i też z odbiorem różnie ?
c\ czy na adres Sądu rejestrowego z odpowiednią adnotacją ?

Bezczelność posunięta do granic możliwości. [B]Przypominam tu chodzi jakoby[/B] [B]o dobro psa[/B], który został przez Aśkę [B]z Wielunia wyciągnięty dla ratowania jej życia.[/B]
Pewne jest, że gdyby Moli została tam pod dobroczynną opieką fundacji Zwierzyniec, jej prezeski, "kochanej naszej pani Krysi" i szefowej Rady Fundacji, "ulubienicy tłumów zwierzomaniaczek" Małgośki, Moli stała by już dawno za Tęczowym mostem i tylko pytającym [B]spojrzeniem dopominałaby się sprawiedliwości - dlaczego ci co mieli mi pomóc tak bardzo mnie zaniedbali, oszukując przy tym wszystkich dookoła ?
A jakie piękne , kolejne kłamstwa wypisywałaby Małgośka na TM, jak to jej żal i co też ona nie zrobiła i gdzie to z Moli nie jeździli itd. znacie to.

[/B]Wyników badania sekcyjnego Astry (pyta o to ciągle Karma) też nie ma ( bo niby skąd ), a Małgośka pisała, że jest. Jest wiele innych przykładów.
Pytanie do Małgośki jest proste : po co ten cyrk z pisaniem do Zarządu. Ty jako szefowa Rady Fundacji piszesz takie brednie - żenada. A w tym czasie Moli np. z braku istotnych wyników badań ginie, bo właściwa pomoc lekarska jest wdrożona za późno. Do tego potrzebne są formalne pisma ?
Tobie zależy na dobru psów ? Kpisz , czy o drogę pytasz ?

Drugie pytanie: Komu to robisz ? . Aśce osobie, która latami Ciebie i Twoją fałszywą fundacyjkę wspomagała. Po nocach wykonując np. stroiki na bazarki, zbierała dla Was kasiorę, wybawiała Was z ciężkich przypadków schorowanych starych bidoli (vide Moli - resztę mam nadzieję pamiętasz jeszcze), walczyła w Waszym imieniu jak ktoś prawdę o Was pisał. Przytoczę Ci parę artykułów dla przypomnienia - wkrótce, masz to jak w banku. I do tego jeszcze chciałaś wymazać i wymazałaś jej istnienie i jej historię z Twojego podłego forum kasując dowody na jej tam obecność. W imię czego? w imię nowych jeleni wpuszczonych w maliny. Jak się przekonałaś nikt tego nie kupił - nawet Twoje popleczniczki. To jest podziękowanie - Twoja podłość i bezczelność to jest podziękowanie , to jest dbałość o dobro psów. Mam nadzieję, że uniwersalna w swojej sprawiedliwości Natura Ci stosownie podziękuje za to wszystko.

Tak, dogomaniacy, Wasze aktywne działanie będzie wyrazem Waszej solidarności z prawdą, Wasza pomoc w wyciągnięciu z piekielnej, fundacyjnej, otchłani jakichkolwiek informacji o zaginionych psach, o Moli, o Saszy, o Astrze, o Clydzie i innych nazwanych i nie nazwanych może być na wagę życia lub śmierci kolejnych pechowców liczących na pomoc fundacji Zwierzyniec.

Link to comment
Share on other sites

Na przykładzie suni Moli, który powyżej przytoczyła Bela51, widzimy - po raz kolejny, iż opisy psów w wykonaniu MałGośki nie mają nic wspólnego z rzeczywistością.
MałGośkowe opisy są fikcją literacką tworzoną na potrzeby MATRIXA.
Niestety, oprócz sprowadzania opiekunów psów wieluńskich na manowce, opisy takie szkodzą psom, gdyż nie każdy opiekun tak, jak Aśka w przypadku Moli, Malagos w przypadku Zuli czy my w przypadku naszego Odisia, pokocha psa takim, jakim okaże się on w rzeczywistości, czyli całkowicie odmiennym od literackich popisów MałGośki.
Proponuję MałGośce, aby swój talent rozwijała, jednakże z dala od psów.
MałGośka, Blink i nasza była ulubienico Pani Krysiu - odczepcie się wreszcie od psów, a swoje perfidne talenty spożytkujcie na sobie samych nawzajem.

[B]Oczywiście, jak można cokolwiek zaobserwować u któregokolwiek z psów, skoro tzw. "opiekunowie" z fundacji Zwierzyniec jeżdżą po niemalże całym kraju z chciwym obłędem w oczach zgarniając kolejne psie bidy z gmin za grubą kasę.

A co dalej dzieje się z tymi zgarniętymi psami?
Kiedy MałGośka odpowiesz na to podstawowe pytanie - co zrobiliście z 399 psami, które w 2008 r. zgarnęliście za forsę z 39 gmin z sześciu województw?[/B]

Absolutnie nie do przyjęcia są słowa MałGośki skierowane do Aśki - opiekunki wieluńskiej Moli na forum fundacji Zwierzyniec:
[quote name='"MałGośka']Aska - jeśli nie otrzymałaś wraz z sunią dokumentów, na których Ci zależy, zadzwoń do p. Krysi, albo napisz w końcu oficjalne zapytanie do Zarządu Fundacji.[/quote]
Sądzę, iż jest to zwyczajna gra na zwłokę.
Aśka, która adoptowała Moli pisała na forum fundacji Zwierzyniec wyraźnie (np. w wypowiedzi cytowanej przez Belę51), iż wykonała Moli szereg badań, które wykazały, że sunia nigdy nie chorowała na trzustkę, a wychudzenie Moli było spowodowane niespotykanych rozmiarów inwazją pasożytów.
Okazało się, iż Moli będąc pod "opieką" fundacji Zwierzyniec miała robione MATRIXOWE badania przez MATRIXOWEGO lekarza, który leczył ją MATRIXOWYMI lekarstwami.
Tyle, że cierpienia Moli były całkowicie realne:placz:
Na szczęście dla Moli w porę zaopiekowała się nią Aśka - Osoba uczciwa i rzetelna, więc możemy być spokojni o dalszy los Moli.

[B]MałGośka - skończ z tymi MATRIXOWYMI opisami !
Piszesz bajki, aby złowić na swój syreni śpiew kolejnych jeleni, gdy tymczasem rzetelnej ewidencji psów w fundacji Zwierzyniec, jak nie było, tak nie ma.

Ile psów w 2009 roku fundacja Zwierzyniec przejęła z gmin do Schroniska dla Zwierząt w Wieluniu i do Szczytów licząc od początku stycznia do połowy października ?

Ile pieniędzy z gmin za te "usługi" otrzymaliście ?

Takie informacje powinny być na stronie internetowej fundacji Zwierzyniec, a tam są nieodmiennie wieczne kłamstwa, jak to, że Moli przychodzi na każde zawołanie, gdy tymczasem Moli jest kompletnie głucha !

[/B]

Link to comment
Share on other sites

Oto kolejne sms-y, które otrzymałam od mojej byłej ulubienicy, czyli od pani prezes fundacji Zwierzyniec:

SMS wysłany z tel. nr + 48 662 475 722 w dn. 31 października 2009 r., godz. 18.18 o treści:
" Stara paszkwo juz ci sie grunt w pracy pali maja zgrabna piekna mlndke na twoj stolek wtedy dowiesz sie ile kosztuje tel i internet twoj detektyw".


SMS wysłany z tel. nr + 48 662 475 722 w dn. 31 października 2009 r., godz. 18.25 o treści:
" Stara krowo maja na twoj etat mloda miss wkrotce wymiana wtedy zaplacisz za tel internet sluzbowy i siadziesz na dupie ha ha twoj detektyw"

Pisownia oryginalna.

MalGośka i Blink - czytacie ten wątek.
Przekażcie swojej wspólniczce: mam swój prywatny telefon za który płacę, płacę także za internet.
Poza tym - gratuluję prezesa - jaki pan, taki kram.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Odi']Oto kolejne sms-y, które otrzymałam od mojej byłej ulubienicy, czyli od pani prezes fundacji Zwierzyniec:

SMS wysłany z tel. nr + 48 662 475 722 w dn. 31 października 2009 r., godz. 18.18 o treści:
" Stara paszkwo juz ci sie grunt w pracy pali maja zgrabna piekna mlndke na twoj stolek wtedy dowiesz sie ile kosztuje tel i internet twoj detektyw".


SMS wysłany z tel. nr + 48 662 475 722 w dn. 31 października 2009 r., godz. 18.25 o treści:
" Stara krowo maja na twoj etat mloda miss wkrotce wymiana wtedy zaplacisz za tel internet sluzbowy i siadziesz na dupie ha ha twoj detektyw"

Pisownia oryginalna.

MalGośka i Blink - czytacie ten wątek.
Przekażcie swojej wspólniczce: mam swój prywatny telefon za który płacę, płacę także za internet.
Poza tym - gratuluję prezesa - jaki pan, taki kram.[/QUOTE]

Odi, ale żenada! Ale fajnie się prezesem nazywać - tylko lepiej się nie wypowiadać publicznie, to coś ma jakąś szkołę wyżej podstawówki?

Link to comment
Share on other sites

Pamiętacie jak Aśka dopraszała się usilnie o wszelkie informacje , w tym wyniki badań analitycznych i lekarskich Moli. Badania te zostały wykonane wg oświadczenia Małgośki przez fundację Zwierzyniec. Małgośka badania nawet opisała, a po części przytaczała co w nich wyszło. Na kolejne prośby Aśki i nie tylko Małgośka wydusiła z siebie taki oto komunikat dla Aśki :
[quote]
Post Wysłany: Pon 12:53, 26 Paź 2009 Odpowiedz z cytatem

Aska - jeśli nie otrzymałaś wraz z sunią dokumentów, na których Ci zależy, zadzwoń do p. Krysi, albo napisz w końcu oficjalne zapytanie do Zarządu Fundacji.[/quote]No to Aśka uwierzyła i napisała. Nie ona jedna napisała. I co ......i jajco. Dzisiaj Aśka na forum Zwierza pokazała co dostała.

[IMG]http://images37.fotosik.pl/218/11e1ee93898a7e1emed.jpg[/IMG]




[IMG]http://images39.fotosik.pl/219/3aa379a0b5af0866med.jpg[/IMG]

No i co to jest ? To jest tak jak ktoś uwierzy w słowo pisane Małgośki.

A co jeszcze z życia fundacji Dobrego Bytu jej członków ?

No np taki inteligentny wpis Blinka na mój temat w księdze gości :

[quote]
Twoje obraźliwe i kłamliwe posty Wolny (Wściekły) Psie bedą usuwane. Nie zginą całkowicie bo nie wiadomo kiedy się przydadzą. Ale tutaj, twoje szalone Ego nie będzie mialo szans na zaistnienie. Lecz się, nie zapominaj o pęcherzu..Widzę, że nadal masz kłopoty z prostatą.
[/quote]No proszę jaki wykształciuch, wie , że faceci mają prostatę (dobrze , że z jajnikami nie pomylił), a [B]nie wie [/B]już biedaczek, gdzie się podziały psy, które jego żonka wzięła z Cruellą pod opiekę.

A w następnym wejściu powiem Wam co jeszcze robią ludzie z fundacji Zwierzyniec ?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='psia.mama007']To znaczy się, ze on nie facet, takie byle co? Szok, co ci ludzie soba reperezentuja, biedne psy....[/QUOTE]

Ot i tak ja dumał, o to to Mamuśka !!!:evil_lol:
A tak na poważnie myślisz , że to ludzie ?.....naprawdę ? ...eeeh, no wiem przecież, że żartujesz, tak se gadam.:diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Młot odsuwam o jeden post dalej. Tu chcę pokazać znów urywki z zycia. Oto reperkusje wywołane postem Aśki z korespondencją. Od razu dodam, iż cytuję wpis osoby po której się niejednokrotnie 'przejechałem' i z wzajemnością, jednak tym razem przyznaję Jej całkowitą rację.
Jola-Błękit napisała :
[quote]
Post Wysłany: Czw 20:03, 05 Lis 2009 Odpowiedz z cytatem

Brakuje mi słów na określenie tego z czym mamy tu do czynienia.Gdyby użyć tych co się same cisną , poubliżałabym kilku osobom równocześnie.
Małgośka- jak długo jeszcze zamierzacie robić cyrk jeśli chodzi o Aśkę i Moli? Czy po ludzku nie należałoby Aśce zwyczajnie pomóc? Czy ten pies na to nie zasługuje? [B]WIELKI WSTYD ![/B]
[/quote]małgośka (już zawsze tylko z małej litery) w swoim stylu, licząc na to , że z dzieckiem rozmawia odpowiada Aśce i Joli. Cz to jest skandal ? oceńcie sami. Ja adresowałem listy prawidłowo i co to dało ?

Małgośka pisze :
[quote]

Post Wysłany: Czw 22:53, 05 Lis 2009 Odpowiedz z cytatem

[B]Aśka[/B] - źle zaadresowałaś kopertę, nie ma adresu "98-335 Szczyty". Ktoś przekreślił to i napisał prawidłowy kod "98-355 Działoszyn", ale prawdopodobnie szukano fundacji na ul. Wieluńskiej już tylko w Działoszynie, bo takową Działoszyn też posiada.
Przesyłki zaadresowane:
Szczyty, ul. Wieluńska 108
98-355 Działoszyn
docierały za każdym razem. P. Krysia jest w przytulisku codziennie, więc zawsze ten adres jest pewniejszy, ale możesz
też wysłać na fundacyjny:
ul. 18-go Stycznia 131
98-300 Wieluń

[B]Jola [/B]- osobiście nie posiadam żadnych dokumentów na temat zdrowia zwierząt, poza moimi tymczasami. Jeśli osoba adoptująca zwierzaka ma jakiekolwiek pytania co do leczenia/zabiegów/podawanych leków/szczepień/itp. zawsze kieruję ją do osoby najbardziej w tym względzie kompetentnej czyli p. Krysi. Nigdy nikt nie miał z tym problemu, również Asia w przypadku Sabci.
Nie mam wątpliwości, nikt zresztą nie ma, że Moli właśnie dzięki Aśce ma wreszcie szanse na szczęście i choćby minimalny powrót do zdrowia, i ostatnią rzeczą jaką chciałabym zrobić byłoby utrudnianie Asi zdobycia wiedzy potrzebnej jej do ratowania życia psa. Aśka wielokrotnie przez minione lata kontaktowała się ze mną na różne sposoby,
więc wierzę, że gdyby chciała mej pomocy - mogłaby do mnie zadzwonić/napisać maila/pw, cokolwiek, kiedykolwiek, o jakiej chciałaby porze dnia i nocy. Nie wydaje mi się więc, że "robię cyrk" i odmawiam pomocy. P. Krysia netu nie ma, więc pytania na forum nie przeczyta. Asia przez kilka lat kontaktowała się z nią telefonicznie, więc ta droga kontaktu też nie jest jakąś tajemnicą. Domyślam się jednak, że Aśka z takiego kontaktu zrezygnowała, stąd ma poprzednia wypowiedź z propozycją wysłania oficjalnego zapytania.
[/quote]Na ten bezczelny wpis małgośki Jola bardzo przytomnie odpowiada. Tu chciałoby się powiedzieć odpowiada tak, że nie ma już nic więcej do dodania.

Jola pisze :
[quote]
Wysłany: Czw 23:40, 05 Lis 2009 Odpowiedz z cytatem

{Aska napisał:
[MałGośka napisał:
Obecnie przechodzi kurację Kreonem, bo problemy z trzustką nie odpuściły, wykonane w zeszłym tygodniu badania to niestety potwierdziły.]


Proszę o skan wyników badań lub kontakt z lekarzem leczącym Moli.}
[B].[/B]
Małgosiu czasami bardzo wygodnie jest nie mieć dostępu do internetu /to Pani Krysia/ale ja będąc na Twoim miejscu i w sytuacji w której znalazła się fundacja stanęłabym na głowie by dostarczyć Aśce te wyniki badań lub podać nazwisko lekarza do którego prowadzana była Moli.Wiem jedno-nigdy nie proponowałabym Aśce by pisała jakieś oficjalne pisma do Pani Krysi jako prezesa bo uważam,że to był obowiązek funacji by Aśka posiadła stosowną wiedzę n/t leczenia tego psa.
I tak na marginesie:Małgosiu nic by się nie stało gdybyś to właśnie Ty zadzwoniła do Aśki i podała jej nazwisko tego lekarza prawda?
[/quote]Jestem pod wrażeniem tego postu. W zasadzie oddaje on najlepiej prawdziwe intencje małgośki w temacie pomagania komukolwiek. Widać jak na dłoni skutek perwersyjnej zaciętości i jedynie urażonych ambicji spowodowane naruszeniem interesów własnych małgośki. Nie ma tu znaczenia los i życie psa, nie ma tu znaczenia przyjaźń z Aśką, Aśki praca i oddanie na rzecz Zwierzyńca. [B]Nic nie ma znaczenia poza chorym ego małgośki.
[/B]Jak na razie małgośka nie odpowida i jak wiemy z doświadczenia nie odpowie.

[B]PS. Zmiany adresu na prawidłowy dokonano w sortowni pocztowej w Działoszynie. Listonosz dostał do dostarczenia list pod prawidłowo skorygowanym adresem. To można sprawdzić małgośka za cenę połączenia telefonicznego.
Gdyby ktoś pisał na adres fundacji do Wielunia to wyjaśniam - ten adres to wielka skrzynka pocztowa na ścianie domu pod tym adresem. Jak cruella ma ochotę to wybiera jej zawartość.
[/B]

Link to comment
Share on other sites

Te żenujące sms-y to tylko preludium do innych poczynań Fundacji Zwierzyniec, mających na celu zastraszenie mnie i zniechęcenie do składania zeznań.

[quote name='"a.piurek"'] ODI serdeczne i szczere wyrazy współczucia. Trzymaj się.[/quote]

Dziękuję Ci a.piurek za słowa otuchy :)

Link to comment
Share on other sites

Najważniejsze,zeby te oczy sie otworzyły.Nawet jeśłi przyjdzie okulary załozyć.
Lepiej późno niż wcale.Odi w ostatniej rozmowie ze mną tez przyznała,ze bardzo długo ślepo wierzyła że schron w Wieluniu to psi raj..No i w końcu przekonała sie,ze psy stamtąd faktycznie trafiały do raju..Tylko wcześniej w rózny sposób musiały przejśc Tęczowy Most.

Link to comment
Share on other sites

Młot wisi i spadnie nieuchronnie.
Tak smutno, cicho, nic się dzieje ... no Aśka uświadomiła jedną 'specjalistkę', znawczynię chorych serc, co to jest ablacja kanału słuchowego w wydaniu laryngologicznym. Tak , tak chodzi o biedną Moli, zaniedbaną przez 'opiekunki' inaczej z Wieluńskiej Fundacji Dobrego Życia jej członów. :angryy::angryy:
Ponieważ Moli jest w najlepszych rękach obecnie nie martwię się o to czy ma opiekę, bo ma najlepszą, ale o to czy z powodu zaniedbań przetrzyma ten ogrom choróbska.

Pomimo jednak tej smutnej konstatacji opowiem Wam 'dowcip'.

Pamiętacie ten wpis rudej
[quote]
[B]Aśka[/B] - źle zaadresowałaś kopertę, nie ma adresu "98-335 Szczyty"
[/quote]No to popatrzcie jest ten adres czy go nie ma ?
[IMG]http://foto1.m.onet.pl/_m/786674a445cfae77f07ccdaaef5a03c1,10,19,0.jpg[/IMG]

[B]No to proszę Państwa jest czy go nie ma ?. Za niemanie jest kara, ale on jest !!!!

Hej fundacyjne !! znalazłem. Nagroda mnie się należy.[/B]

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...