reksio7 Posted August 24, 2009 Share Posted August 24, 2009 [IMG]http://img187.imageshack.us/img187/2797/35561369.jpg[/IMG] [IMG]http://img151.imageshack.us/img151/9228/60293596.jpg[/IMG] [IMG]http://img148.imageshack.us/img148/6776/68505255.jpg[/IMG] Pierwszy raz zakładam wątek więc nie wiem czy dobrze to robie. Jeśli coś będzie źle to powiedzcie. Pisałam o tym psie na newsach Łodzi ale temat szybko przestał interesować.Dlatego skopiowałam to z wątku Łodzi. Szukam domu dla tego psiaka, od kilku miesięcy widzę go wciąż na ulicy. Od wczoraj mam go w domu ale nie mogę go zatrzymać,sytuacja jest napięta bo moja Żaba go atakuje. Dziś cały dzień byłam z nimi w domu bo bałam się zostawić je same ale co jutro. Obawiam się że będę zmuszona zawieźć go do schroniska, a dla niego to kara.Ten pies uwielbia przestrzeń i przyjaźnie jest nastawiony do innych psów, wciąż podchodzi do nich i chce sie bawić ale jest często przeganiany przez właścicieli. Naprawdę nie wiem co robić, przeżył na ulicy kilka miesięcy ale nie umiem znowu go wypuścić na ulice, a poza tym on wraca za nami. W schronisku wpadnie w depresje, pise uwielbia przestrzeń, a znajdzie sie w mały ciasnym boksie. Bardzo brakuje mu człowieka bo w domu chodzi za mną krok w krok. Kto pokocha tego wspaniałego psiaka? Ten psiak błąka się po ulicy już od kilku miesięcy. Nie wiem czy obecnie nadal ma właścicieli ale miał jakiś rok temu, gdyż podczas rozmowy z moja wetką jakoś zeszło na temat tego psiaka i okazało się że ona też go zna. Matka jego jest jamniczką, ojciec Husky.Właściciele nie dopilnowali suni i przy kolejnej ciecze znowu zaszła w ciąże. Przyszli z nią na pierwszy zastrzyk wczesno porony i zaszczepić tego właśnie psiaka ale na 2 juz się nie pojawili, to było jakiś rok temu.Wetka nie widziała ich potem juz, nie pojawili się więcej w lecznicy. Podejrzewam, że mieszkają w oklicy komendy na Lutomierskiej, gdyz w styczniu i lutym tam czesto widziałam tego psiaka. Od marca zaczął sie pojawiać w Parku Staromiejskim. Wcześniej miał obroze i wyglądał na zadbanego. Od 2 tygodni nie ma juz obrozy i jest bardzo chudy. Nie mam pojecia czy on im ucieka czy wypuszczają go samego, a może nie zależy im na psie. Spotykam prawie co dzień w parku, ostatnio takze w nocy,po 24 godzinie gdy śpi na trawniku lub na ścieżce z kamieni. W zeszłym tygodniu gdy była burza, przestraszył sie i schował się pod kioskiem. Nie wiem co robic w tej sprawie ale szkoda mi psa, bo cały czas jest na ulicy. Od kilku dni go dokarmiam ale w poniedziałek wyjeżdżam na tydzień i nie wiem co wtedy z nim będzie.Pies jest bardzo przyjazny, bo wciąż podchodzi do różnych psów w parku i bawi sie z nimi. Do ludzi nie chce podejść, a jeśli już uda się komus podejść to widać ze pies się bardzo boi. Do mnie podchodzi bez lęku ale znam go juz ponad 6 miesięcy i zawsze się bawi z moim psem.Nie wiem co robic ale obawiam się że w końcu stanie się cos złego. Z Lutomierkiej do Parku Staromiejskiego jest spory kawałek, duze skrzyżowania i jezdnie. Mysle że nie ma jakieś 1-2 lata.Jest bardzo ładny i przyjazny do innych psów. Macie jakies pomysły co mozna zrobic w tej sprawie? [SIZE=5][B] Pies u mnie ale jutro odwiozę go go do schroniska, moja suka cały czas go atakuje, nie mogę wyjść z domu bo tragedia gotowa[/B][/SIZE]. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agata_lodz Posted August 25, 2009 Share Posted August 25, 2009 No no kochani, trzeba coś zrobić. Właściciel/były właściciel ma psiaka ewidentnie gdzieś. Zastanawiałyśmy się nad jakimś domem tymczasowym ale żadna z nas nie ma warunków aby psiaka do siebie przyjąć. Wśród naszych znajomych nikt nie jest chętny do tego aby przygarnąć go choć na chwilkę. Jeśli nikt nie pomoże psiak wyląduje w schronie.... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
reksio7 Posted August 25, 2009 Author Share Posted August 25, 2009 sytuacja jest naprawdę krytyczna, nie mogę wyjść nawet do sklepu bo moja suka rzuca się na niego. W sobotę jade na zlot beagli i będę musiała odwieźć go do schroniska.A wiadomo jak będzie, trafi do malutkiego boku.Jest przyjazny, nie załatwia sie sie domu, chodzi na smyczy choć boi się widoku obroży, byc może był bity.Widziałam w parku jak wciąż bawi sie z rożnymi psami czyli nie jest agresywny, potrafi ganiać jakiegoś motyla czy muche i świetnie sie przy tym bawić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
anovip1 Posted August 25, 2009 Share Posted August 25, 2009 Taki świetny,młodziutki psiak .Powinien szybciutko znaleźć domek. Może ktoś zaoferuje mu jakiś tymczasik. Maluch tak bardzo boi się zostać sam. Kto może pomóc? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nika28 Posted August 25, 2009 Share Posted August 25, 2009 Śliczny psiak. Napewno nie poradzi sobie w schronisku... Pomoc pilnie potrzebna... :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maitris Posted August 25, 2009 Share Posted August 25, 2009 Do kiedy psiak ma czas? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agata_lodz Posted August 25, 2009 Share Posted August 25, 2009 W sobotę reksio7 wyjeżdża na zlot więc pewnie max do piątku. Ale sytuacja u niej w domu jest tragiczna bo ma już 2 własne psiaki, a jeden z nich jest agresywny w stosunku do znajdki. Przez to dosłownie nie wychodzi z domu. Pilnie potrzebny jest dom tymczasowy bo dziewczyna przecież nie da rady non stop pilnować psiaków aby się nie pozagryzały. [Edit] Z tego co mówiła znajdek nie wykazuje żadnej agresji, a wręcz przeciwnie - jest baaardzo przyjaźnie nastawiony do innych psiaków. Może zamiast obroży sprawimy mu szeleczki. Może nie będzie się ich bał? Mam nawet taki ładny komplecik - szeleczki i smycz. Mój psiak z niego już jakiś czas temu wyrósł więc mogę sprezentować. Szeleczki wprawdzie zostały kiedyś przegryzione, ale je naprawiłam i nadal nadają się do użytku. Kaganiec w moim składzie też pewnie by się znalazł. Nawet kocyk i miseczkę mogę dorzucić, byle by tylko ktoś chłopaka przygarnął... chociaż tymczasowo. Proszę was - zastanówcie się, popytajcie wśród znajomych i rodziny. Może ktoś akurat zastanawia się nad posiadaniem psiaka. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maitris Posted August 25, 2009 Share Posted August 25, 2009 Jeśli nikt inny się nie znajdzie, to ja mogłabym pomóc. Na ten moment średnio mi to pasuje, bo mamy gościa, więc jest i mniej miejsca i mniej spokoju jako takiego, ale myślę że nie powinno być większego kłopotu, również dla psiaka. Więc potrafi zachowywać czystość? Co ile godzin przeważnie trzeba z nim wyjść na spacer (pracuje i nie ma mnie w domu przez 8,5h więc pytam by wiedzieć czy wytrzyma tyle czasu czy muszę zwerbować jakiegoś domownika)? I jeszcze jedno- jak mały okazuje strach na obrożę? Kuli sie, ucieka czy może poprzez agresję? Przepraszam, że tyle pytań, ale nie mieszkam sama, więc nie jest mi wszystko obojętne:shake: I jeśli go wezmę do siebie na tymczas to nie zapomnijcie o nim, bo nie mógłby u mnie zostać na stałe i trzeba mu znaleźć stały dom :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
reksio7 Posted August 25, 2009 Author Share Posted August 25, 2009 Jest problem, psiak zwiał mi dziś po południu ale na pewno go złapie. Byłam przed chwilą z psami w parku ale nie znalazłam go. Ale pojawi sie na pewno, w tym czasie możemy działać dalej. Psiak nie załatwia sie w domu, gdy chciał wyjść kręcił sie pod drzwiami lub piszczał. Bał się obroży bo pewnie był bity ale chodzi na smyczy, przynajmniej po domu. Z jedzeniem nie mogę go rozgryźć. Wydaje mi sie, że woli jedzenie dla ludzi. Dziś zjadł całą kajzerkę z masłem ale nie chętnie jadł ryż z kurczakiem, podejrzewam że dostawał jakieś resztki ze stołu. Dzis wytrzymał nawet 10 godzin bez spaceru, przetrzymałam specjalnie psy, aby jego sprawdzić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maitris Posted August 26, 2009 Share Posted August 26, 2009 Znalazł się? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
reksio7 Posted August 26, 2009 Author Share Posted August 26, 2009 jeszcze nie:placz: ale na pewno pojawi się,czasem nie było go tydzień a potem znowu siedział przez kilka dni w parku. Martwi sie, że ostatnio zaczął się zapuszczać w stronę Ogrodowej, bo kilka razy spotkałam go na parkingu przy Manufakturze, a tam jest duże skrzyżowanie.Wczoraj obeszłam oba parki, dziś też zrobię obchód i złapię drania:mad: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agata_lodz Posted August 26, 2009 Share Posted August 26, 2009 Byłam w parkach dziś rano i popołudniu ale go nie było. Jutro też się za nim rozejrzę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Olga7 Posted August 26, 2009 Share Posted August 26, 2009 Szkoda,by pies trafil na zlych ludzi i zostal pobity albo pogryziony przez wrednego innego psa....:shake: moze jednak wroci i da się zlapać ..? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
reksio7 Posted August 26, 2009 Author Share Posted August 26, 2009 wróci na pewno, zawsze znikał na kilka dni i pojawiał się. Ja pierwszy raz widziałam go w styczniu i wtedy zawsze mozna było go spotkać na polance przy komendzie na Lutomierskiej, w marcu zaczął bywać w parku Staromiejskim, teraz zaczyna sie zapuszczać co raz dalej czyli Manufaktura i podejrzewam Ogrodowa. Złapię drania:razz: i wtedy już nie wypuszczę;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nika28 Posted August 27, 2009 Share Posted August 27, 2009 On wróci, napewno. Też tak miałam... ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
reksio7 Posted August 28, 2009 Author Share Posted August 28, 2009 wróci bo obserwuje go już od kilku miesięcy. Dziś dzwoniłam do wetki u której ok 2 lat temu był szczepiony ale on nie pamięta żadnego szczegółu po którym mogła by go znaleźć w bazie, wiec nie moze mi pomóc. zobaczcie jaki jest podobny do tego psa [url]http://www.dogomania.pl/forum/f1159/lodz-karolew-znaleziono-psa-krzyzowka-wilk-z-husky-140925/[/url] wetka mówiła, że tam było kilka szczeniaków, może to jego brat, choć z rozmowy z ni ą wywnioskowałam, że ma jednak 2-3 lata Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agata_lodz Posted August 28, 2009 Share Posted August 28, 2009 Dziś po pracy znów zajrzałam do parków ale go nie spotkałam :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
reksio7 Posted August 28, 2009 Author Share Posted August 28, 2009 najczesniej można go spotkać w nocy ja jestem co dzień lub nawet kilka razy bo często wychodzę z piesami na spacerek, zaraz będę szła do parku więc bedę szukała go Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
reksio7 Posted September 2, 2009 Author Share Posted September 2, 2009 teraz zaczynam się troche martwić bo długo już go nie ma. CO dzień jestem w parku, pytałam też znajomych psiarzy z parku i nikt go nie widział od kilku dni Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agata_lodz Posted September 3, 2009 Share Posted September 3, 2009 Ja też tam zaglądam ale nie widziałam go... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
nika28 Posted September 5, 2009 Share Posted September 5, 2009 Psiaczku, znajdź się.... :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
reksio7 Posted September 16, 2009 Author Share Posted September 16, 2009 właśnie wróciłam ze spacerku i rozmawiałam ze znajomą, która widziałam go w zeszły czwartek po godzinie 23, gdy przebiegał z jednego parku do drugiego. Kiepsko wyglądał, bardzo chudy i nie był taki radosny jak zwykle.:placz: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
b_b Posted September 17, 2009 Share Posted September 17, 2009 Nie jestem pewna na 100%, ale chyba widzialam jakieś 3 dni temu tego psiaka w parku przy Lutomierskiej. Szedł z na smyczy i w kagańcu z kobietą. Identyczny jak ten na zdjęciach. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Onaa Posted September 17, 2009 Share Posted September 17, 2009 I co z psiakiem ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Onaa Posted September 17, 2009 Share Posted September 17, 2009 [quote name='b_b']Nie jestem pewna na 100%, ale chyba widzialam jakieś 3 dni temu tego psiaka w parku przy Lutomierskiej. Szedł z na smyczy i w kagańcu z kobietą. Identyczny jak ten na zdjęciach.[/quote] Taki mały i w kagańcu, biedak . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.