Jump to content
Dogomania

Moj szczeniak mnie przesladuje


kasiah72

Recommended Posts

Od 2 m-cy mieszka za mna i mezem szczeniak owczarka niemieckiego. Buddy swietnie sie zaaklimatyzowal, od poczatku nie mial rzeadnych problemow z zostawaniem samemu w domu, na spacerach poslusznia wraca na zawolanie, chetnie sie uczy- ogolnie jest fajnym, madrym psiakiem.

Buddy ma jedna "wade"- non stop musi widziec co kto robi w domu- jest to troche meczace. Czuje sie troche jak w domu big brothera- pod stala obserwacja. Wstaje rano- pies wstaje na rowne nogi (staram sie go ignorowac bo czule powitanie tylko pogarsza sprawe)- ide do lazienki- pies czeka pod drzwiami- robie kawe- pies siedzi i bacznie sie przyglada- ide do sypialni po skarpetki- pies leci za mna- wracam zalac kawe- pies za mna- robie makijaz stojac przy lustrze- pies obserwuje i jako ze troche to trwa- kladzie sie- ide wyrzucic cos do kosza stojacego 4 metry za mna- pies zrwywa sie za mna. To tylko przyklad.

Mowiac szczerze nie wiem jak do tego podejsc. Wiem ze owczarek to pies pasterski, ale czy nie za bardzo pilnuje swojego stada? Ma dopiero niecale 4 m-ce. Pies nie jest znudzony- wychodzimy na spacery nawet 5 razy dziennie w domu sporo sie bawimy i uczymy. Czasami mam wrazenie ze Buddy nie potrafi sie do konca "wyluzowac"- tzn. po spacerze pelnym atrakcji nie idzie na poslaniee, zeby odpoczac tylko kladzie sie na srodku salonu i obserwuje kazdy moj ruch. Kiedy w koncu mu sie znudzi (lub ja wysle go na poslanie) zasypia- ale nie jest to twardy sen- wystarczy ze otworze drzwi wejsciowe zeby wystawic buty- pies zrywa sie na rowne nogi.

Co moge zrobic zeby Buddy przestal nas bez przerwy pilnowac we wlasnym domu?

Link to comment
Share on other sites

To samo mam z moją goldenką, ale mi to nie przeszkadza-a jeśli już chcę coś zrobić bez obecności psa, np.posprzątać, to wypuszczam ją na podwórko(rzecz jasna ogrodzone). Fredka na ogół leży pod drzwiami tarasowymi, ma tam miski z wodą i kostkę do gryzienia. Jednak na początku, jak miała mniej więcej 3 miesiące nawet na tarasie sama nie umiała wysiedzieć-przeszło jej tak...samo :evil_lol:.
Gratuluje nowego pieska i życzę, żeby dobrze się chował, a ten problem jakoś ustąpił.

Link to comment
Share on other sites

Dz. za odpowiedz i gratulacje.

Pierwszy link jest do artykulu "pies sam w domu" - a Buddy nawet ni piszczy kiedy wychodzimy- od poczatku zostawal sam na kilka godzin i nie ma z tym problemow. Nic nie niszczy- idzie spac.

Co do drugiego linku- uwazasz ze to nadpobudliwosc? Codziennie staram sie go zmeczyc (uwazajac na stawy)- zarowno fizycznie jak i psychicznie. Moj poprzedni pies po spacerze wracal zadowolony do domu- napil sie wody i uwalal sie na swoim poslaniu zadowolony z zycia.

W tym watku pisza :[B]Nadpobudliwośc objawia sie takimi rzeczami jak: Pies jest ciągle w ruchu, jest nieznośny, wszystko gryzie, mało śpi, jest agresywny, nie daje mi poprostu spokoju, ciągle za mną chodzi i cały czas skacze na mnie

[/B]Buddy wraca ze spacerow zmeczony (idzie wolniej, jezor do ziemi), nic nie zniszczyl w domu 9oprocz swoich zabawek), nie jest agresywny- szybko oduczylismy go gryzienia rak i nog, nie skacze na nas- tylko obserwuje, obserwuje, obserwuje........

Link to comment
Share on other sites

No wlasie- Twoj pies SPI w tym pomieszczeniu gdzie jestes- Buddy nie spi tylko obserwuje- jesli w koncu przysnie, to nie jest to gleboki sen i zrywa sie gdy np. otworze drzwi.

On nie potrafi sie wyluzowac, wyciszyc. Spokojnie spi tylko w nocy- kiedy wstaje do lazienki tylko podnnosi lepek, zeby zobaczyc kto to - wtedy za mna nie idzie. chcialabym zeby tak bylo rowniez w dzien.

Link to comment
Share on other sites

myślę, że nie chodzi tu o nadpobudliwośc, a raczej o to, że pies nie potrafi spędzac sam czasu, jest takim twoim cieniem, i nie ma to nic wspólnego z nadpobudliwością.

musisz nauczyć go samodzielności, on musi nauczyć się "nic nierobienia" i zajęcia się sobą. Przydatny do tego będzie kong, który zajmie go na pewien czas.

Wznacz czas na zabawę/głaskanie itp. kończąc słowem "koniec" oznaczającym urwanie kontaktu z psem.

Przeznacz trochę czasu na intensywną zabawę z psem, długi i [B]aktywny [/B]spacer i zobacz jak bedzie zachowywał się po przyjściu do domu.

Rzeby nauczyc go samodzielności nie możesz zajmowac sie nim i skupiac na nim swojej uwagi 24 godziny na dobę.
Kiedy on za toba chodzi jak ty sie zachowujesz?
Cały czas do niego mówisz? głaszczesz? bawisz się z nim?

Link to comment
Share on other sites

Co ja robie? Wstajac rano ignoruje go (nie patrze na niego)- witam sie z nim dopiero kiedy wzglednie sie uspokoji. Podobnie robie kiedy wracam do domu. Wychodzac- nie zegnam sie czule- czasem rzuce "narazie"- czasem kompletnie nic- od poczatku chcialam zeby moje wyjscie z domu bylo bylo czyms najnormalniejszym w swiecie a nie wielkim rozstaniem- ta strategia poskutkowala.

Kiedy mnie uporczywie obserwuje- ignoruje mnie lub odsylam na poslanie.

Ignoruje go rowniez kiedy probuje wymusic pieszczote lub zabawe- zasada jest taka ze to JA zaczynam zabawe i glaskanie i to ja dezyduje kiedy zabawa sie konczy.

Bardzo bym chciala zeby byl samodzielny- zeby wlasnie zajmowal sie czasami sam soba- potrafi to robic tlko wtedy kiedy z mezem siedzimy i ogladamy TV- tzn. nie ruszamy sie i nie robimy nic co mogloby go interesowac.

chcialabym dodac jeszcze ze pies jest pewny siebie i ani odrobine strachliwy. Kiedys spadla z szuszarki weetalowa miska na podglowe (kafelki)- halas straszny- a pies podbiegl z zaciekawieniem.

Link to comment
Share on other sites

Chodzi mi o podpowiedzi, jak uczyc wyciszania, spokojnego zostawania, np:
Cyt."Mozna dac psu komende - waruj, czekaj, dobrze. I niech sobie waruje, niech sie uczy wyspokajac. A potem inna komenda, chocby do mnie, doibrze. I znowu odprowadzenie na miejsce, waruj, dobrze. I po jakims czasie podejscie do psa i tam nagroda, gdzie waruje - i chwile przestajemy sie psem interesowac. A potem to samo jeszcze raz. I jeszcze, i jeszcze, do wieczora daleko:smile:))"
I wtedy wychodzic do innych pomieszczen, cos zrobic, wrocic za chwile i powtarzac sekwencje.
W linku o zostawianiu psa podobne zasady sa w nauce, gdy wychodzisz do lazienki, do kuchni, a pies ma sobie zostac w pokoju.
Cyt. "Zobojętniamy także nasze wchodzenie i wychodzenie z mieszkania, co zapobiegnie szczekaniu przy powrocie do domu. Piesek siedzi przy półotwartych drzwiach lub drzemie na legowisku, a my dziesiątki razy wychodzimy na klatkę schodową, przymykamy drzwi, manipulujemy przy zamku, wracamy, wychodzimy znowu, co jakiś czas nagradzając czworołapego ucznia. A potem prosimy o pomoc znajomych. Teraz oni przechodzą po klatce schodowej, dając nam możliwość kontrolowania zachowania psiaka. Każdą próbę szczekania, podbiegania do drzwi wyciszamy spokojnym "w porządku, ja wiem" i odprowadzamy zwierzątko na miejsce odpoczynku, bez nagradzania. Oczywiście pies znaczenia słów nie rozumie, ale odbiera spokojny ton głosu - a i sami uspokajamy się w ten sposób. I pies, nie wyczuwając od nas napięcia, łatwiej zlekceważy odgłosy dobiegające z zewnątrz. Chwalimy szczekanie tylko wtedy, gdy ktoś zapuka do drzwi.

Zobojętnieniu odgłosów dobiegających z klatki schodowej pomagają także ćwiczenia posłuszeństwa wykonywane właśnie na schodach, na podestach, przy otwartych drzwiach. Najlepiej wtedy, gdy sąsiad otwiera drzwi od swojego mieszkania i przechodzi obok nas. Podobnie opanujemy nadmierne podniecenie spacerem, szczekanie na klatce schodowej. Wyjście z mieszkania nie będzie dla psa oznaczało zbiegania galopem do bramy, lecz konieczność wykonania wiele razy siad, stój, i niejeden nieoczekiwany powrót z klatki schodowej do domu - bez spaceru. I jeszcze, i jeszcze raz..."

Nie przesadz z tym ignorowaniem, moze warto dac psu zajecia, zamiast tylko go wybiegac, tu jest masa pomyslow:
[URL]http://www.owczarek.pl/zofia/journal/default.asp[/URL]

Link to comment
Share on other sites

Ale ja mu zapewniam rozne zajecia- bawimy sie w domu (przeciaganie, szukanie zabawek lub smakolykow, aportowanie). Na spacerach troche aportujemy (uwazam na stawy), spacerujemy, czasami bawimy sie w chowanie i szukanie (kiedy spacerujemy razem z mezem), troche bawi sie z innymi psami. Moze to faktycznie za duzo bodzcow?

an1a- moze jakies instrukcje? porady?

Link to comment
Share on other sites

Duzo czytalam na temat wartosci wysilku psychicznego i jego przewaga nad wysilkiem fizycznym- dlatego spacer nie jest nigdy "wybieganiem sie".

Jak juz mowilam wczesniej od nie ma najmniejszych problemow z zostawaniem, jego problem to permamentne obserwowanie domonikow. Myslalam ze to moze genetyka rasy (pilnowanie stada).

Link to comment
Share on other sites

To tak jak napisała karjo2.
Pierwsze to nauczenie go leżenia na swoim miejscu. To, że obserwuje zignoruj. Mój pies też większość czasu leży "czuwając". Próbował za mną łazić, ale do znudzenia odsyłałam go na swoje miejsce, bo jak w niego nie wdepnęłam, to dostał drzwiami.
W domu możesz zająć go kongiem, lub czymś do obgryzania. Moi rodzice swojej ONce kupowali ogromne drewniane aporty :lol: Robiła tartak, ale była sobą zajęta.

Link to comment
Share on other sites

piszesz tyle o ignoracji psa, a może właśnie w tym tkwi problem, jest jej zbyt dużo, i nie chodzi mi tu o to,żeby poświęcac psu uwagę za każdym razem jak tego chce,ale piszesz, że po wstaniu z łóżka czekasz aż się uspokoi, to tak jak byś czekała, aż długo niewidziany znajomy stłumi swoją radośc na twój widok i dopiero wtedy się z nim radośnie witasz.

zgodzę się z pożegnaniami, mają byc krótkie i jak najmniej uczuciowe, wystarcz jeden zwrot na pożegnanie i wychodzimy, ale musi się on pojawiac, w innym przypadku pies z obawy przd nagłym pozostaniem samemu jeszcze bardziej będzie was pilnowac.
Przywitania za to mają byc radosne.

To młody psiak który potrzebuje częstego kontaktu z ludźmi.

Piszesz, że to wy decydujecie kiedy pies może się z wami bawic, a kiedy nie. Pozwólcie mu byc psem " z własną inwencją" on nie działa jak robot: godz. 14 - pięc aportów, godz. 16 pies idzie spac. Kiedy pies zaprasza was do zabawy - dołączcie się (jeśli macie czas)

Dobrym sposobem jest wspomniane już słowo "koniec" którym kończymy głaskanie, zabawę itd. pies po jakimś czasie nauczy się i skojazy słowo "koniec" z brakiem uwagi właściciela => odejściem

Link to comment
Share on other sites

Pomyślałam jeszcze o klatce - może z jej pomocą da się nauczyć psa "wyłączania się"?

Na początek zrobić w niej legowisko, niech stoi cały czas otwarta, niech psiak śpi w niej w nocy.
Później można zacząć zamykac na noc drzwiczki.
Potem powoli zacząć zamykac w niej psiaka w ciągu dnia, na kilka godzin, np. po wyczerpującym spacerze. Klatka zacznie kojarzyć mu się ze snem - stąd zamknięcie go w ciągu dnia na 3-4 godziny będzie sygnałem - idzmy spać, pani robi swoje.
Bo na razie jest ok, pies nie sprawia problemów, ale myślę, że w dalszej przyszłości to jego "zboczenie" może stac się uciążliwe ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='kasiah72']Co ja robie? Wstajac rano ignoruje go (nie patrze na niego)- witam sie z nim dopiero kiedy wzglednie sie uspokoji. Podobnie robie kiedy wracam do domu.
[................]

Kiedy mnie uporczywie obserwuje- ignoruje mnie lub odsylam na poslanie.

Ignoruje go rowniez kiedy probuje wymusic pieszczote lub zabawe- zasada jest taka ze to JA zaczynam zabawe i glaskanie i to ja dezyduje kiedy zabawa sie konczy.
[/QUOTE]Pomysl czy w ten sam sposób traktowałbys dwuletnie dziecko?
Mama sie budzi, dziecko biegnie sie przywitac a tu mur obojetnosci... a gdy zrezygnowane odchodzi do kata, matka łaskawie go woła zeby obdarzyc pieszczotą.
Chcesz miec radosnego, kontaktowego, normalnego psa czy wycofanego autystyka?
Młodziutki zwierzak doprasza sie o uwage, oferuje Ci kontakt a Ty mu pokazujesz że masz go gdzieś...
Żadne zwierze nie zachowuje sie tak w stosunku do młodych. Jeszcze kilka miesiecy takiego postepowania i psiak zrozumie ze jest sam na swiecie i musi sobie radzic jak potrafi.
Przestanie rozpaczliwie szukac porozumienia i nauczy sie sam organizowac sobie czas i zycie bez współpracy z człowiekiem. A wtedy zaczna sie problemy i jest całkiem prawdopodobne ze za rok - dwa zaczniesz szukac pomocy specjalisty od agresji.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...