Pluto Posted August 19, 2009 Share Posted August 19, 2009 [B][SIZE=4][COLOR=Red]skandaliczna wypowiedz dyrektorki łódzkiego schroniska[/COLOR][/SIZE] [/B]Źródło artykułu: [URL="http://lodzkie.naszemiasto.pl/wydarzenia/1036964.html"]Z łódzkiego schroniska kradną agresywne psy, karmę i… miski[/URL] Express Ilustrowany [B][SIZE=2]Z[/SIZE][SIZE=2] łódzkiego schroniska kradną agresywne psy, karmę i… miski[/SIZE][/B] [B]Łódzkie schronisko dla zwierząt zmaga się z plagą kradzieży. Łupem złodziei padają najczęściej duże i niebezpieczne psy – boksery, amstaffy i owczarki niemieckie. Jedni odwiedzający wyprowadzają czworonogi na spacer i już nie wracają. Inni przecinają ogradzającą przytulisko siatkę i wyciągają zwierzęta na zewnątrz.[/B] – Niedawno trafiła do nas młoda suczka owczarka niemieckiego – opowiada Bogumiła Skowrońska, dyrektorka schroniska. – Zainteresowały się nią dwie panie, jednak pies musiał odbyć 14-dniową kwarantannę. Kobiety przez trzy dni odwiedzały boks zwierzęcia. W końcu, korzystając z nieuwagi pracowników, zniknęły wraz z owczarkiem. W podobnych okolicznościach zginął amstaff i półrasowy sznaucer. Inne fortele stosuje się, żeby ukraść szczenię. – Jedna z naszych pracownic, po skończeniu wieczornego dyżuru, zauważyła, jak dwaj mężczyźni rozcinają siatkę i zabierają młodego mieszańca owczarka niemieckiego – dodaje Bogumiła Skowrońska. – Próbowała ich zatrzymać, ale szybko wrzucili psiaka do samochodu i z piskiem opon odjechali. Ze schroniska znikają także przedmioty codziennego użytku – miski, smycze, a nawet karma. – Kiedyś przyłapałam pewnego mężczyznę, jak wynosił w reklamówce aż sześć metalowych misek – mówi dyrektorka. – Z worków ginie ryż, a z pomieszczeń obroże i łańcuchy. Pracownicy schroniska zastanawiają się, skąd się bierze takie zainteresowanie agresywnymi rasami. – Myślę, że kradzione zwierzęta są wykorzystywane do pilnowania domów, a może nawet do psich walk – mówi Bogumiła Skowrońska. – Poza tym trzymanie dużego i groźnego psa, nie wiadomo czemu, uchodzi za prestiżowe. (md) - Express Ilustrowany Wasze opinie (9) kradną......... ...artur (gość) 2009-08-18 11:35 Skowrońska do boksu, pit bull na dyrektora, on sobie na pewno poradzi ze złodziejami. Chwalic się swoja uieudolnością daje sygnał dla zwierzchników, mam nadzieję że oni będą wiedzieli co należy z nią zrobic. czy to żart ten artykuł? ...podatnik (gość) 2009-08-18 09:04 Jak dyrektor schroniska pod opieką której mają sę znajdowac zwierzęta może komus tam dawac psy na spacer, z którego np nie powrócą? Jak można wogóle sankcjonowac taką sytuację? Z tego co wiem tylko wolonatriuszei to sprawdzeni mogą wyprowadzac zwierzęta.Jeśli mało stróżów wystap kobieto jako kierownik placówki o zwiększenie etatów cieciów.Ryz jej kradną? z magazynów? Kto może smycze kraśc? Gdziez one leża te smycze? Na rterenie sie walają?No niebywałe co ja tu czytam. Prosze jako PODATNIK o kontrole tego obiektu.. Ale kpina ...Pamelka (gość) 2009-08-17 19:40 Pani dyrektor nie dość, że nie panuje nad wszystkim to jeszcze się tym podnieca. Ale dla co niektórych to nieważne jak piszą, ważne, aby o nim było głośno. A w tle dramat bezbronnych zwierzaków, budżetu i braku kontroli. SCHRONISKOWY SKANDAL ...Majka (gość) 2009-08-17 18:55 Kradną psy, miski i karmę... To świadczy o niedbalstwie i nieudolności Pani dyrektor. Ta Pani najwyraźniej nie radzi sobie z kierowaniem schroniskiem. Do tego przez swoje niedopatrzenie i brak odpowiedzialności skazuje psy na nieznany los. ABSURD. czyli kradną wszystko ...waldi (gość) 2009-08-17 18:36 strach jak ukradną panią dyrektor bo kto wtedy będzie pilnował tego wszytskiego hahahah zaczeli od misek, karmy, smyczy, psów i dobrze idzie to skończa na co łądniejszym personelu... Tego nie można tak zostawić!!! autor: elfik (gość) data: 2009-08-17 18:27 Pani dyrektor mówi rozkosznie że może psy do walk kradną.Jak można to tolerować. Psy ze schroniska giną a ta dyrektorka jest bezradna. To co tam do ...robisz ty i personel?Powinno się ją pociąnąć do odpowiedzialaności za brak kompetencji.Bo że miski i smycze to też ciekawe swoją droga w jaki sposób ale że duże psy? I że nie ma wstydu publicznie o tym mówić. Kto tu jest winien , tylko ty dyrektorka.Ależ to niebywałe!Gdzie są zwierzchnicy tej placówki??? Chyba nalezy zawiadomić jakies organizacje prozwierzęce nie można tego tak zostawić. skandal!!! autor: oburzony (gość) Psy kradną ze schroniska??? Pod opieką chyba 40 pracownikow, a jednostka budżetowa to znaczy że miasto utrzymuje te bande obibokow co psom nie potrafia zapewnic bezpieczeństwo . A dyrektor sie martwi co z pieskami no szok!!!Powiem pani dyrektor one idą pewnie do walk psów!!!Gratulujemy , co za kpina!!!!Ona się skarży a pilnuj psy jak ci za to płacą!!! I co za róznica wymienia jednym tchem: psy a potem miski i smycze.No pewnoto to samo, chyba ze smycze są dla pani dyrektor wiecej warte, bo psów tam dużo.SKANDAL!!! jak to w Lodzi autor: jas (gość) sami swieci, tylko paru zlodziei, bandytow i innych przekretow... Wszyscy wiedzą i co i nic.A może ta bezradność jest na ręke bo jak autor: bary (gość) inaczej ją wytłumaczyć.To jednostka budżetowa wspierana przez dobrych ludzi więc może coś zmienic. [B]Przeczytajcie ten artykuł. Każde zdanie woła o pomstę do nieba. Co to ma znaczyć, że giną niewinne psy, do tego wszystkiego agresywne. Sytuacja ta jest SKANDALICZNA i świadczy o całkowitej nieudolności i braku kompetencji tej dyrektorki. Uważam, że jest to absurdalne zwłaszcza, że pod okiem licznego personelu okradana jest placówka budżetowa, a zwierzaki skazane są na jakiś niejasny los. Ta Pani nie radzi sobie z kierowaniem schroniskiem. To nie może pozostać bez odzewu.[/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Basia Z. Posted August 20, 2009 Share Posted August 20, 2009 Co za bzdury tu wypisujecie. Oby w każdym schronisku psy miały taką opiekę i były tak traktowane jak w łódzkim, byłam i widziałam. Oburzające jest to, że sa ludzie, którzy wszystko ukradną, nawet psa ze schroniska jakby nie mogli za niego zapłacić te marne 40 zł. i stare smycze i miski. Wstyd !!! Mi też nie przyszłoby do głowy, żeby się w schronisku zabezpieczać przed złodziejami. No ale jak ktos oficjalnie adoptuje amstafa to przez jakiś czas może być monitorowany, więc jeśli chce tego uniknąc to może faktycznie do walk a nie o te marne parę groszy chodzi. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewatonieja Posted August 20, 2009 Share Posted August 20, 2009 adopcje ze schroniska nie sa monitorowane a tego typu wypowiedzi były juz kiedys kierowane w strone wolontariuszy że kradną dane i znikaja im psy :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pluto Posted August 20, 2009 Author Share Posted August 20, 2009 Bardzo ciekawe, że giną głównie agresywne rasy i to, że osoby, które je kradną nie boją się tych psów. Jaki tam musi być bajzel skoro giną nawet akcesoria, które powinny być pod kluczem. To świadczy jedynie o braku kontroli dyrektorki nad personelem i całą placówką. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bary6 Posted August 20, 2009 Share Posted August 20, 2009 A dla mnie to skandal! Zwierzęta nie moga byc kradzione ze schroniska i to w duzych ilościach!!Ryż z worków smycze to olewam ,choc tez widac ze nie ma tam gospodarza, ale duże psy?Jaka nieuwaga pracowników to może spowodowac? Otwarte boksy?Albo te bzdury z przecięciem siatek.Przeciez boksy nie moga byc tak usytuowane aby oosby z zewnatzr mogły dopjśc i wrzucić np cos przez kraty.Petarde czy nawet trucizne. To zła dyrektorka która mówi a może do walk psów ale co ja moge poradzić...Jak nie umiesz to odejdź.Skandal a w tle los zwierząt oddane pod jej opiekę.Tez byłem 2x w tym schronisku.Brud, nie widać żadnych opiekunów na terenie, tragedia. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pluto Posted August 21, 2009 Author Share Posted August 21, 2009 Przecinanie siatki i wyciąganie z boksów psów. Skoro psy nie mogą znajdować się przy ulicy to jak ktoś może wydostać zwierzę, wrzucić je do samochodu i odjechać zanim pracownik zdąży zareagować. Przecież to nie trwa sekundę. Paranoja i Skandal. To świadczy o zupełnym braku kontroli nad schroniskiem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jami Posted August 21, 2009 Share Posted August 21, 2009 Akcesoria powinny być trzymane pod kluczem.. Tylko zdziwiło mnie to, że kradna... łańcuchy. Skąd w schronisku łańcuchy?! Cały czas ktos powinien robic dyżur przy boksach, żeby nie było takich nieporozumień ... :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pluto Posted August 21, 2009 Author Share Posted August 21, 2009 Jak widać u dyrektorki łódzkiego schroniska wszystko jest możliwe. Nawet kradzież łańcuchów. Kradzież przedmiotów to nic takiego, choć i tak wskazuje to jak bardzo w placówce budżetowej szanuje się sprzęt. ALE PSY. To przecież absurd. A ta Pani Skowrońska eksponuje to jeszcze w mediach. Biedne zwierzaki, że są na takie kierownictwo skazane. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
olekg89 Posted August 22, 2009 Share Posted August 22, 2009 Jami-łańcuchy do wiązania psów przy budzie.Jak jest przepełnienie to lepiej mieszkać z 10 psami w boksie czy samemu na łańcuchu przy budzie??Ja wybrałbym łańcuch. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
lucySxy Posted August 22, 2009 Share Posted August 22, 2009 Nie wiem co o tym myśleć, jakoś trudno mi uwierzyć w masową kradzież psow ze schroniska! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pluto Posted August 22, 2009 Author Share Posted August 22, 2009 Pani mówi, że jej kradną psy do walk ze schroniska o nic z tym nie robi. Kpina. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asior Posted August 22, 2009 Share Posted August 22, 2009 [quote name='Jami']Akcesoria powinny być trzymane pod kluczem.. [/QUOTE] DOKŁADNIE.. Jak to jest ze w innych schroniskach nie ma tego problemu?? ze niby w biały dzień kradną?? Ciekawe.... To od czego są pracownicy, co??? Jak można wydać na spacer psa, zeby nie wrócił :stupid: to co dają tam psy pierwszej lepszej osobie??? Jeśli psy są kradzione w nocy to NIE WIERZE, że jak ktokolwiek sie pojawia na terenie schronu to psy nie ujadają.. MUSZĄ ujadac, tak samo zachowują się psy WSZĘDZIE.. A jeśli ujadają to trzeba ruszyć tyłek i zobaczyć, co się dzieje na terenie.. a nie kawkę pić czy filmy oglądać... :angryy: Poprostu żenada :angryy: no a to, ze jeszcze jacyś dogomaniacy bronią tej babki to poprostu SKANDAL!!! [quote name='olekg89']Jami-łańcuchy do wiązania psów przy budzie.Jak jest przepełnienie to lepiej mieszkać z 10 psami w boksie czy samemu na łańcuchu przy budzie??Ja wybrałbym łańcuch.[/QUOTE] a ja jednak wolała bym boks.... Jakos u nas w schronisku psy mieszkają w zatłoczonych bokasach i żyją.. co więcej.... [B]NASZE SCHRONISKO NIE WYDAJE PSÓW NA ŁAŃCUCH!!!!!!![/B] Bo jeśli mamy walczyć z ciemnotą ludzką na wsiach to trzeba zacząć chyba od schronisk.. Bo jeśli jeden burak z drugim zobaczy w schronisku psa na łańcuchu to dlaczego się go goni że zapiął psa do budy.... na łańcuchu...??? Jeśli wiadomo jakie psy kradną najczęsciej to niech założą jakieś zabezpieczenia czy coś.. No ludzie ja pytam DLACZEGO TAK SIĘ NIE DZIEJE W INNNYCH MIASTACH??? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jami Posted August 23, 2009 Share Posted August 23, 2009 Coś zrobić żeby kierownika zmienić... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pluto Posted August 23, 2009 Author Share Posted August 23, 2009 Jak widać w łódzkim schronisku wszystko jest możliwe. Rozkradają budżetowe pieniądze, żywe zwierzęta na oczach Pani dyrektor i zarządzanego przez nią personelu. Co do kradzieży psów to cały czas bulwersuje mnie jak można zostawić zwierzę same z odwiedzającymi, a skoro kojce nie są i nie mogą być przy ulicy to jak można wyciągnąć psa bez hałasu i wsadzić go do samochodu. Przecież samo wejście powoduje szczekanie psów. Co do łańcuchów to zgadzam się Asiorem. Uważam, że to schronisko ma ogromny budżet, więc Pani dyrektor powinna zapewnić tym biednym psiakom godne warunki i swobodę ruchu. Tylko pozazdrościć, że Wy macie takie warunki i zasady. W Łodzi jak widać ta pani Skowrońska nic nie kontroluje i ma wszystko gdzieś. No jak widać z wyjątkiem występowania w mediach. Żenada. Schronisko to placówka, którą tworzą ludzie. Jak mają gdzieś zwierzęta to właśnie tak się dziej. Do tego brak kompetencji i nieudolność kierownictwa powoduje same straty finansowe i cierpienie niewinnych zwierząt. [B]SKANDAL.[/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jami Posted August 23, 2009 Share Posted August 23, 2009 W Nowym Targu np. jest źle chronione i nic takiego się nie zdarza. Ja sądze, że można zostawić samych odwiedzających - za mna chodził taki chłopak i mnie to strasznie denerwowało bo dziwnie się gapił - wystarczy po prostu obserwować z daleka. W razie czego pomóc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jola od jadzi Posted August 23, 2009 Share Posted August 23, 2009 [quote name='Asior'] (....) a ja jednak wolała bym boks.... Jakos u nas w schronisku psy mieszkają w zatłoczonych bokasach i żyją.. co więcej.... [B]NASZE SCHRONISKO NIE WYDAJE PSÓW NA ŁAŃCUCH!!!!!!![/B] Bo jeśli mamy walczyć z ciemnotą ludzką na wsiach to trzeba zacząć chyba od schronisk.. Bo jeśli jeden burak z drugim zobaczy w schronisku psa na łańcuchu to dlaczego się go goni że zapiął psa do budy.... na łańcuch (.....) No ludzie ja pytam DLACZEGO TAK SIĘ NIE DZIEJE W INNNYCH MIASTACH???[/quote] Asior, łódzkie schronisko jest przygotowane na przyjęcie 250 psów a musi zmieścić 700. Wyobrażasz sobie, jakie jest przepełnienie? Łódzkie jest zagłębiem porzucanych, bezdomnych zwierząt, nasi litościwi łodzianie podrzucają swoje wysłużone psiaki do schroniska, by zrobic w swoich domach miejsce młodszym i ładniejszym.Jak myslisz, jak długo przeżyje w przepełnionym boksie stary, wylękniony pies? Nie jestem zwolenniczką trzymania psów na łańcuchach, my tez zastrzegamy sobie w umowie adopcyjnej, że pies nie może iśc na łańcuch ani nawet być na jakiejkolwiek uwięzi, ale w sytuacji gdy w schronisku alternatywą jest być zagryzionym w przepełnionym boksie albo być na łańcuchu, mieć własny kąt w budzie i żyć, co wybrać? I jeszcze jedno, pamiętam nasze schronisko sprzed kilku, kilkunastu lat, pamiętam warunki, w jakich żyły psy i mam porównanie do dzisiejszych warunków, są nieporównywalnie lepsze, i stały sie takie za rządów obecnej dyrektorki, więc cokolwiek by ludzie nie mówili złego, ja wiem jedno,obecna dyrektorka robi wszystko, żeby zwierzęta miały lepiej.Każdy wolny metr terenu jest zagospodarowywany nowymi kojcami, stare budy są wymieniane na nowe, jest ich bardzo dużo ale to i tak kropla w morzu biorąc pod uwagę ilość porzucanych psów, które trafiają do schroniska. Jest przepelnienie, jest zagęszczenie ale co można zrobić, skoro mieszkańcy-sąsiedzi terenu ofiarowanego przez UM Łodzi nie wyrażają zgody na budowę nowego schroniska? I Asior, z całym szacunkiem, nie pisz, że skandalem jest, gdy niektórzy dogomaniacy bronią dyrektorki. Każdy, kto obiektywnie( OBIEKTYWNIE) spojrzy na to, co zrobiła dotąd w schronisku, musi przyznać, że zrobiła dużo, bardzo dużo. A to, że być może jest osobą kontrowersyjną, że jej poczynania czy wypowiedzi nie podobają się niektórym, cóż, mnie to nie interesuje, napisałam to, co widziałam i widzę nadal... To tyle ode mnie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pluto Posted August 23, 2009 Author Share Posted August 23, 2009 W każdym mieście w Polsce zwierzęta są porzucane i tak już jest. Ale skoro schronisko w Łodzi jest tak przepełnione to chyba Pani dyrektor na rękę, że jej kradną psy z pod nosa. Dziwne tylko, że do wszystkich schronisk psy są podrzucane, przerzucane, a w Łodzi je jeszcze kradną. Nie obchodzi mnie, czy ta Pani jest kontrowersyjna, czy jakakolwiek. Ważne, żeby zwierzęta miały zapewnione bezpieczeństwo, a nie mają. Do tego naraża miasto na straty, bo posiadając 40 pracowników nie potrafi kontrolować sprzętu i zwierząt. Mówiąc krótko pani dyrektor najwyraźniej nie panuje nad sytuacją. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asior Posted August 23, 2009 Share Posted August 23, 2009 [quote name='jola od jadzi']Asior, łódzkie schronisko jest przygotowane na przyjęcie 250 psów a musi zmieścić 700. [/QUOTE] Krakowskie schronisko jest też na 250 miejsc a jest w nim ponad 600 zwierzaków.. więc naprawde niewiele mniej niż u Was... Jak dla mnie to ŻADNE wytłumaczenie.. Tak jak pisałam, jakoś w innych miastach w polsce sie tak nie dzieje... czemu???? [quote name='jola od jadzi']I Asior, z całym szacunkiem, nie pisz, że skandalem jest, gdy niektórzy dogomaniacy bronią dyrektorki. Każdy, kto obiektywnie( OBIEKTYWNIE) spojrzy na to, co zrobiła dotąd w schronisku, musi przyznać, że zrobiła dużo, bardzo dużo.[/QUOTE] ale moja droga.. ja patrze obiektywnie, chyba bardziej obiektywnie niż Ty, bo jestem stąd a nie stamtąd.... jak Ty.... Jak można bronić kobiety, która pozwala aby znikały spod jej nosa zwierzaki , które potem może umierają w męczarniach, lub w jakichś np ubojniach, bo nie masz pewności gdzie trafiają te ukradzione zwierzaki... Jak nie radzą sobie z opieką nbad nimi to niech zatrudnią więcej osób, lub zatrudnią lepszą ochronę.... :angryy: I wybacz ale też mam prawo do swojego zdania..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Basia Z. Posted August 23, 2009 Share Posted August 23, 2009 Przepraszam a skąd wy wiecie, że w krakowskim czy innym schronisku nic nie ginie i że zwierzęta tam są bezpieczne ??? Może tamtejsi dyrektorzy po prostu tego tematu nie podnieśli tak jak zrobiła to Pani Skowrońska ? A jeśli chodzi o wiązanie psów na łańcuchach przy budach, to chciałyby wszystkie psy u chłopów na wsi mieć takie budy i takie łańcuchy jak w łódzkim schronisku. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Asior Posted August 23, 2009 Share Posted August 23, 2009 a stąd, ze jestem też inspektorem społecznym i gdyby takie cuda się u nas działy to kierownik MUSIAŁ by o tym powiedzieć na zebraniu zarządu.. no i stąd, że w schronisku pracuje pare fajnych osób z którymi mam dość dobry kontakt i też coś by mi napomnknęły.. Jak na razie owszem zdarzały się adopcje na fałszywy adres... znaczy po kontroli okazywało się, ze osoba która adoptowała psa nie mieszka już dawno pod tym adresem i miała stary /nieaktualny adres w dowodzie... I EAZ zdarzyło się, ze jakiś menel chciał ukraść amstafkę, ale na szczęście w porę się zorientowały osoby będące na terenie schronu i dopadły gościa... I TYLKE rewelacji jeśli idzie o jakieś "jaja" w naszym schronisku... I nadal podtrzymuje, ze WOLAŁA BYM< zeby psy się gniotły w ciasnym boksie, niż siedziały uwiązane na łańcuchu :angryy: Bo na takim łańcuhcu też niewiele mają ruchu... (kurde, wierszem gadam) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pluto Posted August 23, 2009 Author Share Posted August 23, 2009 Zgadzam się z Asiorem jak można bronić kogoś tak wyrażnie nieudolnego i nie radzącego sobie z placówką. Kradną tej Pani Skowrońskiej psy ze schroniska, a ona ze spokojem mówi, że może do walk, a może do pilnowania. Przecież to chore. Co to za personel, że choć tak liczny nic nie widzi. Przecież jak się ktoś pojawi na placu to już jest hałas, a co dopiero jak podejdzie do kojca. Widać nikomu nie chce się ruszyć i sprawdzić. Co do łańcuchów to Basia Z pisze, że ,, chciałaby, aby wszystkie psy u chłopów na wsi miały takie budy i takie łańcuchy jak w łódzkim schronisku.'' [B] Przecież Łańcuch to łańcuch[/B]. Co za różnica czy z żelaza, czy ze złota. Do tego Jola od Jadzi pisze, że każdy metr jest zagospodarowany kojcami. A, co z tymi ,,metrami'', gdzie prymitywnie poustawiane są budy z przymocowanym na łańcuchu psem. Przecież to zajmuje miejsce, a tam swobodnie stanąłby kojec. Ale spójrzmy OBIEKTYWNIE. Do kierowania placówką, gdzie przebywają żywe zwierzęta potrzeba serca. A skoro giną psy i póżniej umierają gdzieś tragicznie, a dyrektorka nie potrafi zapewnić im bezpieczeństwa, to o czym my mówimy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jola od jadzi Posted August 23, 2009 Share Posted August 23, 2009 Dziewczyny, nie mam najmniejszego zamiaru brać udziału w tej polemice, napisałam to, co wiem i znam bo widziałam naocznie i już. Faktycznie, każdy ma prawo mieć swoje zdanie i je ma.Ja mam swoje i lokalny patriotyzm nie ma tu nic do rzeczy, Wy macie swoje i też macie prawo,a jeśli już ustaliłyśmy, że jest wolność słowa to wybaczcie, ale zostanę przy swoim zdaniu. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agata_lodz Posted August 23, 2009 Share Posted August 23, 2009 No chyba was fantazja poniosła. Czy ktokolwiek z was zajrzał na stronę schroniska by się zorientować w jego sytuacji? Czy tak sobie po prostu bredzicie na podstawie paru przeczytanych linijek? Pozwolę sobie skomentować kilka komentarz "najciekawszego" użytkownika (WTF? Człowieku! W jakim ty świecie żyjesz?). [quote name='Pluto'] Co to za personel, że choć tak liczny nic nie widzi. Przecież jak się ktoś pojawi na placu to już jest hałas, a co dopiero jak podejdzie do kojca. Widać nikomu nie chce się ruszyć i sprawdzić.[/quote] Czy ty kiedykolwiek byłeś w schronisku? Psy ujadają tam non stop. Ponadto w związku z tym, że w schronisku jest 3x więcej psów niż powinno, zagospodarowany został teren od frontu (kiedyś tam chyba był jakiś mały ogródek czy coś), ogrodzony zwykłą siatką. Nie problem ją przeciąć i zabrać psa. [quote name='Pluto'] Do tego Jola od Jadzi pisze, że każdy metr jest zagospodarowany kojcami. A, co z tymi ,,metrami'', gdzie prymitywnie poustawiane są budy z przymocowanym na łańcuchu psem. Przecież to zajmuje miejsce, a tam swobodnie stanąłby kojec. [/quote] To może daj pieniądze na te kojce, bo schronisko ich nie ma. Gdyby miało to by je postawiło. Niestety w schronisku brakuje dosłownie wszystkiego ([url=http://schronisko.doskomp.lodz.pl/index.php?co=pomoc]Schronisko dla Zwierząt w Łodzi[/url]). [quote name='Pluto'] Ale spójrzmy OBIEKTYWNIE. Do kierowania placówką, gdzie przebywają żywe zwierzęta potrzeba serca. A skoro giną psy i póżniej umierają gdzieś tragicznie, a dyrektorka nie potrafi zapewnić im bezpieczeństwa, to o czym my mówimy.[/quote] A to że gdzieś tragicznie umierają to chyba z fusów sobie wywróżyłeś... [quote name='Pluto']W każdym mieście w Polsce zwierzęta są porzucane i tak już jest. [/quote] I tak to już jest? Nie bulwersuje cię to że ludzie porzucają zwierzęta, a to że kradną już tak. No cóż aż chce się powiedzieć "w Polsce tak to już jest". [quote name='Pluto'] Ale skoro schronisko w Łodzi jest tak przepełnione to chyba Pani dyrektor na rękę, że jej kradną psy z pod nosa. Dziwne tylko, że do wszystkich schronisk psy są podrzucane, przerzucane, a w Łodzi je jeszcze kradną. [/quote] Gdyby jej by to było na rękę to by siedziała z buzią na kłódkę i udawała, że nic się nie dzieje. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Basia Z. Posted August 23, 2009 Share Posted August 23, 2009 Czy dyrektorka ze spokojem to powiedziała ? hm... Najlepiej idźcie do tego schroniska zobaczyć jak to wszystko wygląda, czy tam się da postawić jeszcze jakieś kojce czy nie i dopiero gadajcie. Z tego co wiem to dyrektorka ubiega się o większy teren dla schroniska i to jest jedyną szansą na poprawienie tam warunków. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pluto Posted August 23, 2009 Author Share Posted August 23, 2009 Tak, wiele razy byłem w schroniskach i wiem, że psy ujadają, ale chyba jak ktoś wchodzi to nie jest niewidzialny, a każdy racjonalnie myślący człowiek wie, że przecięcie siatki, wydobycie psa nie trwa sekundę. Skoro jest takie przepełnienie w jednym kojcu to jak ktoś przetnie siatkę i wyciągnie z niej psa to raczej wszystkie powinny się wydostać przez dziurę. Schronisko łódzkie posiada ogromny budżet. Z tego, co doczytałem to roczny budżet schroniska wynosi 1.920.000 zł. Jakby wszystkie schroniska o takiej ilości psów tyle miały byłoby cudownie, a z pewnością dbałość o sprzęt pochodzący z pieniędzy budżetowych i bezpieczeństwo podopiecznych byłaby lepsza. Jak pies może trafić do walk ( nie wróżba z fusów, lecz przypuszczenie Pani dyrektor ) to chyba pięcio gwiazdkowy hotel go nie czeka. Bulwersuje mnie fakt porzucanych zwierząt, ale to nie jest tematem tego artykułu, tu mówimy o kradzieży i jej późniejszych, tragicznych konsekwencjach. Co do zapobiegania takiemu stanowi rzeczy, przykro mi, ale żadnych konkretnych deklaracji i prób rozwiązania tego problemu przez Panią dyrektor nie dostrzegłem w jej wypowiedzi. Fakt ten mnie bulwersuje i zdania nie zmienię. A do tego kradzeż nie była pojedyncza lecz z tego, co doczytałem to kradną owczarki niemieckie, pół rasowego sznaucera, szczeniaki, a nawet agresywne amstaffy. O przedmiotach nie wspomnę bo to tylko rzeczy. [B]Zgoda raz można nie zauważyć, ale tyle przypadków to ABSURD. [/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.