Jump to content
Dogomania

bezpodstawny strach przed innymi psami


szaraduszka

Recommended Posts

Zacznę od końca

Mam 2 letnią sunię - wyżełkę weimarską. Draka reaguje lękliwie na prawie każdego spotkanego psa. W dodatku robi to w kretyński sposób: kłapie zębami psu przed pyskiem lub zaczyna szczekać. Gdy coś na nią nawarczy, odchodzi na kilka metrów i przeraźliwie szczeka.
Ostatnio przez mały incydent (sunka airedale teriera próbowała ją zdominować i gdy się spotykały tamta podchodziła najeżona i warczała, do niczego więcej nie doszło) zraziła się do całej rasy. Na widok airedala zaczyna szczekać :(

A teraz od początku. Kupiłam ją jako 9 tygodniowe szczenię. W domu miałam już dorosłą sznaucerkę oraz szczeniaka 2 miesiące starszą od niej beagle - Furię. Z zaaklimatyzowaniem się w domu oraz ze wszystkimi zwierzakami nie było problemu. Również kolejne psy, które doszły po niej zaakceptowała bez problemu. (mam 5 psów: jamniczka, pólbriardka, weimarka, beagle i szczeniak azjaty i wszystkie dobrze się dogadują i pięknie się bawią).
Na spacerach natomiast gdy Furia biegała z psami, Draka chowała się między ludźmi. Żaden pies nigdy nie zrobił jej krzywdy, ona często na przywitanie kłapała na wszelki wypadek ząbkami. Rzadko spotyka psy, z którymi chce się bawić.

Teraz gdy jest dorosła jej zachowanie prowokuje psy do agresji :roll: trudno zaprzyjaźnić się z psem, który na powitanie pokazuje zęby.

Nie wiem już co robić :roll: na widok psów się cieszy ale gdy podchodzi i zaczynają się wąchać, ona zazwyczaj zaczyna kłapać zębami, piszczeć lub szczekać, ostatnio także warczeć. Nie wiem jak reagować na jej zachowanie. Boję się, że albo jej zachowanie sprowokuje jakiegoś psa do agresji (ona jak na razie nie ma pojęcia jak się bronić) albo jej lęk w końcu rozwinie się w agresję :roll:

Spotkaliście się z czymś takim? Macie jakieś pomysły?

Link to comment
Share on other sites

wiem 8)
ale temat najbardziej pasuje, ponieważ brak jest wyraźnej i racjonalnej, z z mojego (czyli człowieka) punktu widzenia, przyczyny takiego postępowania.

Dlatego założyłam ten topik z nadzieją, że ktoś ma jakiś pomysł... skąd to się wzięło i jak temu zaradzić. Starałam się opisać dotychczasowe doświadczenia Draki.
Nie wiem jak jej pomóc :roll:

(dodam, że poza tym, nie jest psem nadpobudliwym czy lękliwym)

Link to comment
Share on other sites

Nio właśnie nie!
Sforę mam na wsi i tam jestem tylko w weekendy i wszyskie wolne dni... Na co dzień siedzę w mieście i od początku (czyli po szczepieniach) Draka razem z 2 miesiące starszą Furią chodziły na spacerki na psi placyk. Spotykały tam dużo różnych psów, spędząły dużo czasu. Furia zawsze była gdzieś w środku... to ją coś przeturlało, to ona komuś kudły wyrwała :lol:
Draka zawsze raczej z boku, choć z drugiej strony lubi być w centrum uwagi... to ją mają gonić, nie ona kogoś... często gdy Furia ganiała w najlepsze Draka wybierala towarzystwo ludzi... czasem nawet potrafiła zwinąć się w kłębek przy mojej nodze i spać :roll: (była zdrowa i w pełni sił)

Link to comment
Share on other sites

jak na razie przychodza mi do glowy 3 pomysly:


1. Draka (podczas chwili twojej nieuwagi) mogla miec sprzeczke z innym psiakiem i to ja tak zrazilo
2. lęk dominacyjny => lęk, ktory powstaje, gdy pies jest dominowany przez każdego napotkanego psa
3. twoj piesek gardzi zwyklymi psami i wolalby bawic sie z psią arystokracją :wink:

Link to comment
Share on other sites

1. odpada, bo to moje oczko w głowie i nic nie dzieje się bez mojej wiedzy.
3. ona lubi się bawić!

2. pasuje najbardziej... ale to też tak ciężko... ona lubi dominować... lubi "jeździć" po Furii... w naszym stadku "nad nią" jest Heca (pół briardka - schroniskowiec), ale Heca jest strasza i pojawiła się w domu gdy Draka była jeszcze szczeniakiem, więc nie było tu problemów... na spacerach jeśli coś chce dominować pokojowo to ona nie protestuje... jeśli coś warczy, ona szczeka...
lubi być goniona... jeśli goni to raczej dość agresywnie, czyli próbuje "uziemić" uciekiniera...
biegnie do psów i gdy zaczynają się wąchać, ona zaczyna kłapać zębami, a wybieram jej pokojowe towarzystwo: husky, labki, goldeny, posokowce... często psy młode, które ani myślą o dominacji.

Czasem natomiast spotka psa i właściwie od pierwszego czy drugiego wejrzenia, wie, że chce z nim biegać i zaczynają się wariacje.

Teraz natomiast (około 1-2 miesiące) miała scysje z airedalką (tamta podchodziła i warczała) i zraziła się do całej rasy, później rzuciła się na nią bokserka - omija boksery. Z goldenami, kóre do niedawna uwielbiała przestała się bawić prawdopodobnie po tym jak coś warknęło w obronie kijka.

Właśnie, Draka nigdy własciwie nie bawi się w przeciąganie np. sznura. Przy aportowaniu, jeśli jakiś pies ruszy pierwszy ona nie biegnie. Nigdy nie zabierze kija Furii choć wydaje się, że Furia jest niżej w hierarchii...

:niewiem:

Link to comment
Share on other sites

  • 2 weeks later...

wiesz co a ja podejżewam jedno przez twoje nadopikuńskwo stała się po prostu bojaźliwa brak jej odwagi. jak sama pisałaś nic się nie działo bez twojej uwagi a może właśnie trzeba było ja zostawić czasami w sytuacjach gdzie sama musiała sobie poradzić.
jednym słowem córusia mamusi.
teraz jak masz możliwość praca w gronie nie znanych jej psów praca i tylko praca i uświadomienie jej że dużo potrafi zrobic bez twojej pomocy.
niestety wiecej nie mozna powiedzieć trzeba by było zobaczyć psa i podglądnąć go w różnych sytuacjach

pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

i znów nie to...
Nic nie działo się beze mnie co nie znaczy, że ingerowałam w psie kontakty i zabawy... tym bardziej, że w tym samym czasie 2 miesiące starsza i duuużo mniejsza bajgielka była zawsze w centrum wariacji i to o nią się czasem musiałam martwić np. gdy jako 4 miesięczny szczeniak bawiła się na raz z dwoma bokserami i goldenem (wszystkie dorosłe) co chwilę ją taranowały, przewracały... a ona wstawała i co chwilę miała kudły w pyszczku :roll: 8) a każda zabawa i tak kończyła się tak samo... beagle górą! :lol:

Draka w tym czasie trzymała się z boku lub przymilała się do ludzi :roll:

Teraz natomiast muszę ingerować, bo wiem, że pójdzie do obcego psa i naszczeka mu prosto w pysk :-? a temu psu nie musi się to spodobać :roll:

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

No cóż. Przyłączam się do wyrazów współczucia.
Ja mam w połowie opanowany problem, tzn. w miarę już kontroluję "ataki" mojego psa, ale bawić się z innymi psami, to on chyba nigdy nie będzie.
Nawet zoopsycholog stała na stanowisku, że "nauczyć" się bawić z innymi psami to sie go nie da, można go tylko "odczulać", żeby nie okazywał im agresji...
Jak ci sie chce duzo czytac, to moje przygody znajdziesz wchodząc w "profil" pod postem i tam "wszystkie posty".
Może gdzieś tam w odpowiedziach znajdziesz coś dla siebie...
Osobiście to wybrałbym się do zoopsychologa.
Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...