kasiain Posted April 16, 2005 Share Posted April 16, 2005 No szkoda Patka że nie mieszkasz we Wrocku bo bym ci zaraz namiary na niego dała (weta znaczy się). On wieczorami ma wizyty wyjazdowe, a ponieważ sam posiada kota więc tym bardziej by twoich nie stresował :beerchug: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Patka Posted April 16, 2005 Share Posted April 16, 2005 kasiain nie mów :wink: cierpie w Toruniu mamy jedną panią dr ale ona ciągle w rozjazdach :-? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Marta Chmielewska Posted April 16, 2005 Share Posted April 16, 2005 Fajnie jest mieć osobistego weta. Moja koleżanka z klasy jest naszym osobistym wetem, fajna sprawa. Mogę dzwonić ile mi się podoba, jechac do niej o każdej porze dnia i nocy, pies ma lepiej niż my podczas choroby :wink: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
staffik Posted April 17, 2005 Share Posted April 17, 2005 Dla mnie tzw. kulawizna młodzieńcza to efekt zbyt dużego przyrostu masy ciała w bardzo krótkim czasie. U ludzi jest przecież podobnie. A co do weterynarzy, to nie nazywałbym ich nieukami. Ludzie ci uczą się wiele lat i stawiają diagnozę nie tylko psom. Taki wet musi wyleczyć konia, krowę, kota itp. Nie oczekujmy od każdego weta, że przejmnie się bolącą nogą naszego pupila. Weterynarzy trzeba wybierać z głową, dużo wcześniej niż pojawią się jakiekolwiek problemy a przy poważnych urazach można (a nawet trzeba) zasięgnąc opinii dwóch lub trzech wetów. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
HUARES Posted April 25, 2005 Author Share Posted April 25, 2005 [quote name='staff-ka']HUARES jak brała staszka ode mnie powiedziałam jej wszystko to co napisała [b]porterin[/b] :) A teraz powtórzyłam jej to samo i jak dla mnie to bedzie przypadłośc MŁODZIEŃCZEGO ZAPALENIA KOŚCI czyli tzw. kulawizna młodzieńcza !!! Niestety długotrwała w objawach i upierdliwa ,ale do zniwelowania ,ale w takim przypadku sentymenty(typu: biedny ,bo nie moze sobie z pieskami pobiegac,biedny bo w klateczce zadługo,biedny bo nie moze po fotelach poskakać itp.) trzeba odłożyć na bok i SŁUCHAC sie wskazówek zarówno teraz jak i wcześniej - hodowca pewnych rad nie udziela na odwal sie ,ale przewaznie z doświadczenia i autopsji :wink: Pozdrawiam i zycze powrotu do "normalnosci " Huaresiowi :)[/quote] Zarówno teraz jak i wcześniej słuchałam się wskazówek hodowcy :wink: , nie na darmo przecież dzwonię jak najęta i zawracam gitarę z byle powodu :) Też sobie życzymy powrotu do "normalności" - cokolwiek miałoby to znaczyć 8) pozdrawiamy Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
staff-ka Posted April 25, 2005 Share Posted April 25, 2005 [quote name='HUARES'][quote name='staff-ka']HUARES jak brała staszka ode mnie powiedziałam jej wszystko to co napisała [b]porterin[/b] :) A teraz powtórzyłam jej to samo i jak dla mnie to bedzie przypadłośc MŁODZIEŃCZEGO ZAPALENIA KOŚCI czyli tzw. kulawizna młodzieńcza !!! Niestety długotrwała w objawach i upierdliwa ,ale do zniwelowania ,ale w takim przypadku sentymenty(typu: biedny ,bo nie moze sobie z pieskami pobiegac,biedny bo w klateczce zadługo,biedny bo nie moze po fotelach poskakać itp.) trzeba odłożyć na bok i SŁUCHAC sie wskazówek zarówno teraz jak i wcześniej - hodowca pewnych rad nie udziela na odwal sie ,ale przewaznie z doświadczenia i autopsji :wink: Pozdrawiam i zycze powrotu do "normalnosci " Huaresiowi :)[/quote] Zarówno teraz jak i wcześniej słuchałam się wskazówek hodowcy :wink: , nie na darmo przecież dzwonię jak najęta i zawracam gitarę z byle powodu :) Też sobie życzymy powrotu do "normalności" - cokolwiek miałoby to znaczyć 8) pozdrawiamy[/quote] :) nie tak całkiem bez powodu i BARDZO DOBRZE,że dzwonisz od tego jestem ,aby odbierac telefony i wysłuchac,doradzic ,uspokoić - POMÓC !!!! Oczywiscie jak tylko cos nie jest ponad moje kompetencje :wink: :-? Pozdrawiam !!!! :drinking: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
HUARES Posted April 26, 2005 Author Share Posted April 26, 2005 Wielkie dzięki za wszelkie rady :lol: Z moich obserwacji wynika że rzeczywiscie ograniczenie ruchu pomaga , bo jak Huarik rano wstaje to chodzi normalnie , a po spacerkach choć krótkich to troszkę zaplata nogami , jednak jest coraz lepiej :) na szczęście. Aha , a na dodatek z innej beczki : maluch zaczął przedwczoraj podnosić nogę i podsikuje sobie trawki :lol: bardzo dumny z siebie - młodzieniec :wink: . Serdeczne dzięki Staff-ce za poświęcony czas i pomoc :D pozdrawiamy :drinking: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tomasz7456 Posted July 8, 2020 Share Posted July 8, 2020 Ja pierniczę, co teraz są za hodowcy - trzymacie psy w klatkach, zamiast ograniczyć po prostu ruch - bo "to pies, a nie dziecko" - a jak do weta, to niech nie podaje zastrzyków przeciwbólowych, bo "zamaże obraz choroby" - a zdajecie sobie sprawę, co znaczy ból kości, jaki to ból? Ludziom też nie podawać przeciwzapalnych i przeciwbólowych przez dwa tygodnie w takim wypadku?? Nie do wiary, jak źle pojęta empatia wami kieruje. Pewnie obroże rażące prądem też nakładacie psom. Całe życie miałem molosy i staffiki, żadnego nie trzymałem w klatce, nie żałowałem im leków przeciwbólowych, jeśli cierpiały. Wyrastały na wspaniałe psy o pięknym behawiorze, które dożywały późnej starości. Przy mnie, w swojej rodzinie. Takie podejście, które reprezentujecie, na zasadzie, że to tylko pies... to po co w ogóle trzymacie te psy? Czy pies to nie najlepszy przyjaciel człowieka? Cóż, wypadałoby się odwdzięczyć tym samym. Żal mi waszych psów. Jak dla mnie chorujecie na znieczulicę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.