Niebieska713 Posted June 11, 2010 Share Posted June 11, 2010 Zeby tak jeszcze jedna sunia sie znalazla,to byloby super Betbet...Z tego wynika,ze cuda sie zdarzaja... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eskimoteam Posted June 11, 2010 Share Posted June 11, 2010 Wielkie dzięki, małe sprostowanie - nie starsza Pani, a mloda sympatyczna Pani:))) Z chwilą zabrania całego stadka Viza wraca do domu. To oczywiste. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Betbet Posted June 11, 2010 Share Posted June 11, 2010 Eskimoooo czy Ty masz jutro zajęty dzień? Bo ja to bym Cię na tym festynie widziała nawet... wzięłabym od Ciebie te 10-latke na DT o której rozmawialiśmy (imię mi wypadło) aby zrobiłą miejsce dla Vizy, ale ja mam kota... Fajnie gdybym miała ze sobą na scenie jakiegoś psa północy, gdy będę mówiła o Vizie (takiego, który mnie nie zabije ani nie ściągnie ze sceny hehe). Zastanówcie się nad tym:D:D:D:D Od razu wspomnę o maluchach do adopcji:) Nasza prezentacja rusza o 13:00 na molo w Brzeźnie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eskimoteam Posted June 11, 2010 Share Posted June 11, 2010 Aha, nie wiem z czym się Viza skrzyżowała, ale szczeniaki to wipisz wymaluj też grenlandy. Z mojej strony wielkie podziekowania dla Pań, ktorę przyczyniły się do do tego, że ta historia została wyjaśniona, Eweliny i Ani. Za wnikliwość i spostrzegawczość i za okazane dobre serce na wpół dziko żyjącej Vizie i potomstwu. Teren na którym zamieszkała to opuszczone i już wywłaszczone działki pod teren inwestycyjny obok bodowanego stadionu piłkarskiego Baltic Arena w Gdańsku-Brzeźnie. Teren dziki, niedostepny, ogrodzony, idealne warunki. Jednak nie przypuszczałem, że ona tam jest. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eskimoteam Posted June 11, 2010 Share Posted June 11, 2010 Te okolicznośći to może informacje dla właścicieli, którzy szukają swojego psa. Podejrzewam, że takich miejsc i mieszkajacych tam na wpół dziko psów jest w Polsce masa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kana Posted June 11, 2010 Share Posted June 11, 2010 Ale suuper! Czy Viza już zlapana? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Betbet Posted June 11, 2010 Share Posted June 11, 2010 Nie, jeszcze nie. Najpierw trzeba zabrac szczeniaki, żeby same tam nie zginęły. Potem Viza. Bartek już ma kontakt do Olki, któa zabierze całą ferajne, ja juz nie moge sie doczekac zeby dorwać zdjecia maluchó i zacząć ogłaszando. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eskimoteam Posted June 11, 2010 Share Posted June 11, 2010 Na wystawy juz Vizy nie zapisuję. Sterylka i koniec hulania. To co mnie jeszcze czeka aby ją oswoić i z powrotem włączyc do jej stada to nawet nie chcę mysleć. Będzie też potrzebna karma dla tych maluchów na tymczasie u Oli, coś od siebie dam. Szczepienia, odrobaczenia... 6 szczeniąt ... może znajdzie sie jakiś wet. dr. Judym? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
eskimoteam Posted June 11, 2010 Share Posted June 11, 2010 A cała akcja złowienia tej ferajny odbędzie sie dzisiaj ok.19.30. Jedno jest pewne. Viza już mnie nie pamięta i nie daje się mi podejść. Może tymczasowej opiekunce? Nie wiem, zobaczymy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ASICAiBREGO Posted June 11, 2010 Share Posted June 11, 2010 Bartek, jak Ci pisałam, w przypadku historii Vizy nie ma rzeczy niemożliwych :) Jestem pewna, że sie wszystko zakonczy się duzym happy endem, zobacz sam, minęła chwilka, a juz się DT znalazł :) i to dla wszystkich szczenioli razem :D Wszystko się ułoży! Może zrobimy jakiś bazarek? Kto ma doświadczenie bazarkowe?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Betbet Posted June 11, 2010 Share Posted June 11, 2010 No coś trzeba kombinować, Bartek proszę Cię o informacje jak się dogadałeś z Olą... Dzisiaj o 19:15 TPOPZ spotyka się w Brzeźnie, będziemy na molo. Spróbuję dowiedzieć się jakich weterynarzy tam mamy zaprzyjaźnionych w Gdyni. Bartek, tyle osób pomagało Ci szukać Vizy, puść wici, ktoś trochę na karmę, ktoś jedno szczepienie i jakoś to pchniemy, no przecież!!! I jeszcze raz ponawiam pytanie: czy jutro o 12:00 ktoś z posiadaczy psa północy mógłby pojawić się z takowym w BRzeźnie? Nagłośnimy sprawę szczeniaków... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kana Posted June 11, 2010 Share Posted June 11, 2010 Trzymam kciuki za powodzenie akcji! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sayrel Posted June 11, 2010 Share Posted June 11, 2010 Jestem i ja i pomozemy rowniez. Pamietajcie, ze maluchy moga wyrosnac na bardzo aktywne psiaki z tendencja do polowan, kopania dolow. Bartku napisz cos o ewentualnych problemach wynikajacych z rasy, zeby nie byly pomijane przy szukaniu domkow maluchom Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
aga34 Posted June 11, 2010 Share Posted June 11, 2010 Betbet ja psiaka wziąść nie mogę ale powiedz gdzie to jakąś kaskę podeślę albo jedzenie kupię i podrzucę. Bardzo się cieszę, że po tak długim czasie udało się psa odnaleźć. Aż nie mogę uwierzyć. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Manu Posted June 11, 2010 Share Posted June 11, 2010 ...dubel... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Manu Posted June 11, 2010 Share Posted June 11, 2010 Chcecie listę wad tej rasy ? Proszę (tylko się nie załamcie): - zamiłowanie do kopania dziur - zamiłowanie do wycia (najlepiej zbiorowego) - potrzeba pracy w sezonie, szczególnie zimowym i jesienno-wiosennym (co w sumie dla maszerów jest oczywiście plusem) i tak naprawdę co by to nie było, będzie tylko słabym substytutem pracy w zaprzęgu. W innym wypadku pokaz wad się znacznie nasila i wynajdują się też nowe ;-) - rozpierająca zwykle energia, w mieszkaniu uciążliwe - i najważniejsze: bardzo silnie rozwinięte instynkty stadne, hierarchiczne (ogólnie pierwotne), więc tym samym wysoki stopień agresji socjalnej - także we własnym stadzie. Statystycznie dotyczy większość osobników tej rasy. To ważne, aby o tym mówić, bo może tak być, że maluch dość szybko straci dom... :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Betbet Posted June 11, 2010 Share Posted June 11, 2010 Bedziemy o tym mowic. Dlatego zalezalo mi aaby maluchy trafiły do naszego DT a nie do schroniska. Tam nikt nikogo by o niczym nie informowal, ludzie by po prostu przyszli,zaplacili, zabrali a potem wywalili... Czekam na wieści od Bartka co sie dzieje Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kuna Posted June 11, 2010 Author Share Posted June 11, 2010 Pomimo, ze wiem o sprawie od wczoraj :), dopiero teraz udało mi sie wejść na dogo... Jeszcze kilka dni temu, gdy Bartek był u mnie w odwiedzinach mówiłam, że być może Viza jednak zyje... nie sądziłam jednak, w zasadzie już nie wierzyłam, że się odnajdzie... jestem w szoku, euforii, ale tez pełna obaw. Przy czym nie boję się o finanse, nie są to aż takie pieniądze, aby wpadać w panikę i nie poradzić sobie ;) To wspaniałe, że znalazłyście dom szczeniakom, pamiętajcie, ze grenlandy, to niemal wilki i proces socjalizacji jest u nich bardzo ważny. W zasadzie one mają go już niemal za sobą i mam nadzieję, że mimo to uda się je postawić do pionu, tym bardziej, ze tu mamy jeszcze dodatkowo gen strachu, który przekazuje Viza. Może ta Pani, która je dokarmiała coś się z nimi bawiła, bo jak nie... to szczerze mówiąc niewesoło... zanim mnie zaatakujecie, powiem, że nie piszę Wam o tym po to, aby ostudzić emocje, ale po to, aby DT, w sposób szczególny zwróciło na to uwagę! A druga moja obawa, to wprowadzenie Vizy w stado... oczywiście jestem pewna, ze da się to zrobić, ale będzie to trwało... wg mnie Viza nie powinna trafić do kojca, powinna znaleźć się w domu i spędzać jak najwięcej czasu z Bartkiem. Obserwując Go, przyzwyczajając się do Niego i uczestnicząc w codziennym Jego życiu. Długa droga przed Tobą Bartek - trzymam kciuki. ps. oczywiście zaraz zmienię tytuł Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Betbet Posted June 11, 2010 Share Posted June 11, 2010 DT da sobie radę, ale bedzie oczywiscie potrzebowało pomocy, a my musimy szukać milosnikow grenlandow w calej Polsce. Może ktoś zechce adoptować miksa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kuna Posted June 11, 2010 Author Share Posted June 11, 2010 Betbet... na to raczej nie licz:( ja zaadoptowałam chyba największą liczbę grenlandów w Polsce... w sumie 13... i nie zauwazyłam, aby były jakies specjalne ruchy w tej rasie... grenlandy bez papierów, to wogóle porażka, bo po co maszerom takie? z papierowymi nie pobiegają, a te niepapierowe klasy to formułaI przy gronkach... mix gronka to zatem tragedia... bo miłosnikami tych ras sa z reguły własnie maszerzy. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Betbet Posted June 11, 2010 Share Posted June 11, 2010 Kuna... było niemozliwością, aby Viza odnalazła się po roku... a jednak Wczoraj w nocy wydawało się niemozliwe, żebym znalazła DT dla 6 szczeniąt. W ciągu 12 godzin udało się. Miłośników - miałam na myśli ludzi, którym taki pies może się podobać i mają na niego warunki. Nie mówię, że będzie łatwo. Na pewno sporo zupełnie zielonych osób się zgłosi, ale czy widzisz inną opcję? Selekcja, masa ogłoszeń, jak będą zdjęcia ściągnę na nowy wątek szczeniaków wszystkie zaprzyjaźnione cioteczki jakie znam. Będę prosiła o ogłoszenia, pomoc, rozsyłanie. Wiem, że Bartkowi zależy na Vizie. On będzie walczył o nią. Ja o maluchy:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Manu Posted June 11, 2010 Share Posted June 11, 2010 Bartek mi wspominał, że Pani, która opiekowała się poniekąd tą rodzinką na działce, wykonała przy okazji kawał roboty socjalizacyjnej w stosunku do szczeniąt. Bawiła się z nimi i efekt jest taki, że nie stronia od ludzi, ptrzychodzą na cmoknięcie itd... W zasadzie są mniej dzikie od własnej matki. To bardzo dobrze i również świetnie się stało, że jest mozliwość ich natychmiastowego odseparowania od niej - żeby nie przekazała im swoich wzorców zachowań związanych ze strachem w stosunku do ludzi. Trzymam kciuki za pomyślne odłowienie całej rodzinki ! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kuna Posted June 11, 2010 Author Share Posted June 11, 2010 Betbet, chyba się nie zrozumiałysmy. Myślałam, że pisząc o miłośnikach rasy miałas na myśli miłośników rasy - tych, w przypadku grenlandów na palcach można policzyc. Natomiast wcale nie było moim zamiarem namawianie kogokolwiek na odwodzenie od pomocy szczeniakom, ja wręcz uważam, że należy! jedyne na co zwracam uwagę, to fakt wyboru domu, bo te szczeniaki to prawdziwe wyzwanie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kuna Posted June 11, 2010 Author Share Posted June 11, 2010 [quote name='Manu']Bartek mi wspominał, że Pani, która opiekowała się poniekąd tą rodzinką na działce, wykonała przy okazji kawał roboty socjalizacyjnej w stosunku do szczeniąt. Bawiła się z nimi i efekt jest taki, że nie stronia od ludzi, ptrzychodzą na cmoknięcie itd... W zasadzie są mniej dzikie od własnej matki. To bardzo dobrze i również świetnie się stało, że jest mozliwość ich natychmiastowego odseparowania od niej - żeby nie przekazała im swoich wzorców zachowań związanych ze strachem w stosunku do ludzi. Trzymam kciuki za pomyślne odłowienie całej rodzinki ![/QUOTE] no właśnie o tym pisałam powyżej... w takim razie dobrze to rokuje :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Betbet Posted June 11, 2010 Share Posted June 11, 2010 Ok Kuna, wiec powtorze sie bo obydwie myslimy o tym samym:) Dlatego szczeniaki nie poslzy do schronu, tam nie byloby nawet minimalnej kontroli nad domkiem i wybraniem go. Skrecamy wrotki i razem daaamy raaade:) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.