Jump to content
Dogomania

Socjalizacja i wychowanie yorka


bascha.p

Recommended Posts

:D witajcie Yorko manaiacy!!!
ja rozniez jestem szczesliwa posiadaczka yorka o imieniu NIko jak rozniez posiadam drugiego psa sheltie imieniem Silver!
Moj Niko momo ze ma juz 2 latak dopiero teraz znalazlam wasz portal i sie przyklanczam!jak czytam niektore posty ,smije sie dlatego ze mnie ten niejdno jzu spotkalo
smiechy, a bo Niko cala zime przechodzil w kubraczku albo golfiku a to ze taki maly a nie wychowany, 9jemu wolno wszystko i jeszcze wiecej) On nie musi byc wychownay ani przechodzic kursu posluszenstwa ) Owszem wie co mu wolno a zco mis ie nie podoba! jest bardzo rozpieszczonym i ropuszczonym psem ale wolno mu! slucha jak chce,i kiedy chce.A jak go wlam i nie chce przyjsc biore na rece i sprawa zalatwiona w pzreciwienstwie do wiekszych psow,daltego niko moze robivc bardzo duzo.! :) Tez sie spotkamlam z pytanami ile kosztuje, i nie raz slyszalam zem zwariowla ale zawsze odpowiadam ripsosta.mam zasade ze nie wolno obrazac bezpodstawinie mnie ani moje psy( Kiedys pilnowlam dzieci teraz psy) choc dzieci tez jeszcze trzeba pinowac ale juzmniej ,same sie pilnuja) :lol:
uwielbiam Nikusia, przekochany psinka, choc zcasemz adziorny, nie sposluszny, szczeka na wszystkich i wszystko! obok niego nie przejdzie nikt by go nieoszczekal.czasem potrafi zlapac za nogawke.tak to tez potrafi.czasem ktos mu nie pasuje.Ogolnie przekochany Nunek!
jak mozge wyslac kika zdjec .byscie mogli go zobaczyc?
jak juz wspomnialm mam tez szetlanda ,a ten to dopiero przekochany psinka. bardzo grzeczny, osluchany ,cudowny piesek!!!Kocham bardzo moje psiaczki i ciesze sie ze znalazlam ten portal na dogomanii i moge poczytac i byc z wami!
acha zapomnialm sie przedstawic.nzywam sie barbara. :wink:

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 101
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Małe pytanko - zadanie "na przemyślenie".

Cytat:
"uwielbiam Nikusia, przekochany psinka, choc zcasemz adziorny, nie sposluszny, szczeka na wszystkich i wszystko! obok niego nie przejdzie nikt by go nieoszczekal.czasem potrafi zlapac za nogawke.tak to tez potrafi.czasem ktos mu nie pasuje"

Pytanie: czemu wiele osób nie lubi yorkow, albo źle o nich mówi...?

Odpowiedź: Bo....

....
....
....

- czyż ten cytat wiele nie wyjaśnia...?
:o :D

Link to comment
Share on other sites

:ghost_2: Każdego pieska trzeba uczyć " dobrych manier "
Musi mieć rozeznanie kiedy mu pozwalamy na brykanie, zabawy
a kiedy powinien się zachowywać dostojnie. To naprawdę jest
do możliwe. I tym wzbudzimy podziw i szacunek.
:terazpol: Przykład w y s t a w y




Dob rego nigdy za wiele

Link to comment
Share on other sites

Tak zgadzam się [img]http://medlem.spray.se/liviatn/images/Yes/ag001.gif[/img] wychowanie pieska jest możliwe , ale czasami się zastanawiam czy to nie jest też kwestia charakteru pieska. Wczoraj na spacerku ze Snoopciem spotkałam znajomą z yoreczkiem i wyobrażcie sobie chciałam go pogłaskać a on mnie ugryzł [img]http://medlem.spray.se/liviatn/images/Minki/woot.gif[/img] byłam w szoku bo Snoopy nigdy by nikogo nie ugryzł, z drugiej strony może to nie jest za dobre bo jest za ufny,[img]http://medlem.spray.se/liviatn/images/Msn/117.gif[/img] a i jeszcze jedno mój Snoopy należy do tych yoreczków które nie szczekają na ludzi a jak to jest, z waszymi yoreczkami [img]http://medlem.spray.se/liviatn/images/Minki/rolleyes8.gif[/img]

Link to comment
Share on other sites

AGUSIU mojemu Feniksowi zdarza sie czasem szczeknac na jakiegos człowieczka :) Ale nigdy nie jest to szczekanie takie zaborcze.Mysle ,ze robi to tak bardziej żeby sobie"pogadać"bo ma podniesiony ogonek i nim macha :) Natomiast nigdy nie szczeka jak jest u mnie na rekach i wtedy moze go pogłaskac każdy :D Pozdrawiam :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Snoopy7']Wczoraj na spacerku ze Snoopciem spotkałam znajomą z yoreczkiem i wyobrażcie sobie chciałam go pogłaskać a on mnie ugryzł [img]http://medlem.spray.se/liviatn/images/Minki/woot.gif[/img] byłam w szoku bo Snoopy nigdy by nikogo nie ugryzł, z drugiej strony może to nie jest za dobre bo jest za ufny,[img]http://medlem.spray.se/liviatn/images/Msn/117.gif[/img][/quote]

[b]Agnieszko,[/b]

Mam nadzieje, ze reke masz cala ;)

Link to comment
Share on other sites

[b]Milkusia[/b] oj to fajnie bo mój Snoopcio też jak Feniksik robi podobnie z podniesionym i machającym [img]http://medlem.spray.se/liviatn/images/Malu/161dag3.gif[/img] ogonkiem, całuski [img]http://medlem.spray.se/liviatn/images/Kiss/kiss3d.gif[/img]
[b]Beatko[/b] [img]http://medlem.spray.se/liviatn/images/Animal/flow2.gif[/img] ręka jest cała [img]http://medlem.spray.se/liviatn/images/Laughing/la020.gif[/img] ale nie wiele brakowało [img]http://medlem.spray.se/liviatn/images/Laughing/la020.gif[/img]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Milka&Feniks']AGUSIU mojemu Feniksowi zdarza sie czasem szczeknac na jakiegos człowieczka :) Ale nigdy nie jest to szczekanie takie zaborcze.Mysle ,ze robi to tak bardziej żeby sobie"pogadać"bo ma podniesiony ogonek i nim macha :) Natomiast nigdy nie szczeka jak jest u mnie na rekach i wtedy moze go pogłaskac każdy :D Pozdrawiam :)[/quote]

Mój szczeka jak ktoś zadzwoni na domofon, czy też do drzwi, albo naprawdę jak ktoś mu sie wydaje podejrazy i jest w srodku domku hahaha, ale tak jak Feniks szczeka z ogonkiem do góry :) Bo jest pewny siebie. Rzadko spotykam go zeby szczekal i miał ogon pod siebie - chyba nawet nie widzialam go w tej sytuacji, a na rekach takze da sie poglaskac, bo jest pewny ze nikt mu nic nie zrobi bo jest w bezpiecznym miejscu u panci

Link to comment
Share on other sites

:wallbash: Pewnie, pewnie,że są przeróżne charakterki i z tymi
ostrmini jest kłopot. Bo tego się pieska nie odzwyczaji. Można złagodzić
i bardzo uważać mówiąc ostrzegawczo gryzie i coś w tym sensie. :PROXY5: Każdy podchodzący powinien też zapytać czy
można pieska np pogłaskać? :santagri:



Dobrego nigdy za wiele :grins:

Link to comment
Share on other sites

Własnie Alutko, ostatnio szedem z Tolą i jakaś mała dziewczynka chciała pogłaskać Tole, bo słyszałem jak do mamy mówiła i potem ta mała podbiegła do mnie, zapytała się czy można pogłaskać, pogłaskała,a potem podziękowała, wiecie jak miło się robi, jak rodzice tak wychowują dzieci :roll: i potem taka dziewczynka nie będzie na ulicy gadać, że to jakaś lalka :D

Link to comment
Share on other sites

>Bo tego się pieska nie odzwyczaji

Alutka - zapewniam, że się da.
8) Słowo daję.

A tak w ogóle, to bardzo często yorkom zdarzają się takie jazdy z gryzieniem przez fakt fatalnego prowadzenia przez właścicieli - typowe, klasyczne gryzienie ze strachu.
Niestety wielu yorkowłaścicieli ma tendencje do przesuwania ich, popychania, gwałtownego porywania na ręce. Niewiele rzeczy gorszych może się psu przytrafić.
Kto ma odruch ustawiania się do swojego yorka bokiem?
A kto od najmłodszych lat przyzwyczajał go do jednego krotkiego hasełka wypowiadanego zawsze przed wzięciem na ręce...?

Takie drobiazgi, a wybitnie ułatwiają życie yorkom i... otoczeniu.

Wystarczy sobie wyobrazić na co byśmy sobie pozwalali (i im) gdyby były one owczarkami niemieckimi. To baaaardzo dobre ćwiczenie pobudzające wyobraźnię.
:D

Link to comment
Share on other sites

Paulina w 100% zgadzam się z Toba, ale nie zaprzecze ze mówie mojemu "chodz na raczki hihih. Mało jest osob ktore tak nie robia ;) poprostu nie mozemy sie oprzec im haha, ale zeby ktos od razu kogos gryzl po podejsciu, zblizeniu sie to juz lekka przesada ... przeciez one nie maja byc agresywne prawda?

Link to comment
Share on other sites

Paulinko - ja mam do Ciebie takie pytanko:
jak oduczyć psiaka podbiegania/podchodzenia w celu obwąchania do przechodzących osób?
Drażni mnie to troszkę... sama nie cierpię jak leci po ulicy pies który np szczeka.... po prostu mnie wkurza taki dziamgot :roll:
Axel co prawda nie szczeka, głaskać obcym się nie pozwala (odsuwa się po prostu) ale właśnie podchodzi zeby kogoś powąchać.... nie reaguje na "nie wolno" i lekkie odciągnięcie smyczką :roll: tzn reaguje jak staram się odpowiednio wcześnie np zainteresować go ze mam w reku nagrodę... ale przecież nie kuma wtedy że ja nie chcę by się zbliżał do przechodniów
Poradzisz coś?

Link to comment
Share on other sites

Skoro mamy tu specjalistkę(a właściwie dwie- Paulina, Beata :wink: ), ja również poproszę o radę :) Kika od szczęnięcia była socjalizowana z psami, dużymi, małymi- wszystkimi.Bawiła się z nimi, świetnie dogadywała- zero problemów.Teraz..pies podchodzi, wydaje się, że jest okey, zainteresowanie ze strony obu psów, zero ingerencji ze strony właścicieli, pies próbuje powąchac Kikę pod kuperkiem...i zaczyna się Kika rzuca się na niego z zębiskami :o ...Nigdy tak się nie zachowywała, nie wiem czym to jest spowodowane (chociaż podejrzewam, że to przez ostatni brak kontaktu z psami, z którymi zawsze się bawiła :( - przeprowadzka do innego kraju). Miała już dwa razy cieczkę, przeszła przez ciążę urojoną. Jest bardzo usłuchana, nawet gdy zobaczy kota, za którym chętnie by pobiegła ( mało tego- nawet w czasie gonitwy za tym kotem) na zawołanie z radością szybko pojawia się przy nodze :) . Boimy się jednak o nią, w koncu wielki pies może odpowiedziec atakiem :-?
Może podpowiecie nam co z tym zrobic? :-?
PS Na wielkiej wolnej przestrzeni (np. plaża) bawi się z innymi psami, ale ta zabawa również się zmieniła, jest mniej..nie wiem jak to określic..przyjacielska? :(
Może mój post przenieśc do tematu o socjalizacji :-? , Beatko jeśli będziesz uważała to za słuszne, proszę zajmij się tym, albo ja cos wykombinuję :wink: .. Co myślicie o topicu - "Wychowanie naszych yorków"- jak widac mamy różne mniejsze czy większe problemy z naszymi psiakami, Paulina i Beata posiadają na ten temat ogromną wiedzę :wink: ..Albo dopisac sie do tematu- "Szkolenie" ?Tak się głośno zastanawiam...co Wy na to?? :wink:

Link to comment
Share on other sites

[b]Olu,[/b]

Prawdziwa specjalistka od szkolen jest Paulina :-) Ja sie dopiero ucze, przecieram szlaki, obserwuje, a potem stosuje :-)
Co wiecej, fajnie ze Paulina jest z nami, poniewaz Jej rady dotycza sie malych psow, a nie psow w ogole ;)

Prawie kazdy trener, w przypadku przez Ciebie opisanym zalecilby rzucenie psa na ziemie i przycisniecie go wlasnym cialem, aby dobitnie pokazac dezparobate takim zachowaniem. Jednak yorki sa zbyt delikatne, a takie metody powoduja z jednej strony zastraszenie yorka, a z drugiej jego "zamkniecie" :(

Nie wiem, czy Paulina o to by dopytywala, ale moze uzupelnisz swoje pytanie o:
- czy Kika miala podczas tego incydentu cieczke
- czy byla na smyczy? a moze smycz byla napieta? czy moze luzno biegala?

BTW chyba rzeczywiscie zaloze topik "socjalizacja i wychowanie yorka" ;)

Link to comment
Share on other sites

Uważam, że topik jest siwetny i na mioejscu. Duzo z nas ma jakies problemy z wychowaniem swojego psiaka.

Ja w przeciwienstwie do Kikuni mam z Oskarkiem ten problem, ze pn sie znowu za poanicznie boi piesków. Owszem polubi te które ja najpierw zaakceptuje (przynajmniej tak to odbieram) Zaakceptował zarówno Feniksa od Emilki jak i Fleur od Agaty i bawil sie z nimi, biegali razem, ale jak podlatuje do niego pies ktorego nie zna to tak ciagnie strasznie ... staram sie go wówczas uspokajac, zazwyczaj mowie m : zostan. To zostaje ale taki podkulony. Jak pies przejdzie i mu nic nie zrobi mowie do Oskarka : ladnie, grzeczny piesek zeby wiedzial, ze nie nalezy sie ich smiac ... wydaje mi sie, ze na to chyba nie ma metody ... ale zastosuje wsyztsko co mi zaproponujecie :)

Pozdrawiamy
Daga

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Milka&Feniks']Mam takie pytanko kochani.Czy mógłby mi ktos moze polecic jakas szkółke dla piesków w okolicy Katowic?Chetnie bym skorzystała z takiego szkolenia jak "pies rodzinny". Dzieki i całuski dla wszystkich :)[/quote]

Emi moja kumpela chodzila ze swoja ONka na szkolenie do Katowic. Najpierw na psa do towarzystwa (rozumiem ze o to Ci chodzi) a pozniej na obronnego. Kurs trwal kilka miesiecy, był prowadzony indywidualnie gdzies w K-ce, ale teraz nie pamietam gdzie. Jezeli chcesz moge wypytac sie o wszelkie namiary :)

Link to comment
Share on other sites

WIND super,dzięki za nazwę.Poszukam sobie blizszych namiarów i zdobendę kontakt z tą szkółka.A mam jeszcze pytanko.Czy dla 11 miesięcznego Yorka nie jest za późno na szkolenie???Jak juz kiedys pisałam kupiłam Feniksa jak miał 6 miesiecy.Zył w stadzie z innymi yorkami i też na pewno było to dla niego stresujące taka zmiana włascicieli i zupełnie nowe otoczenie(np.małe dziecko).I choc nie należy do najgorzej wychowanych psów to jednak zdecydowałabym sie na szkolenie na "psa rodzinnego". Pozdrawiam :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...