Jump to content
Dogomania

Piesek bez łapki - już w domku! czyli przygody Korsarza :-)


Murka

Recommended Posts

U nas każdego dnia przychodzi materiał ze wszystkich przedmiotów jakie dziecko ma danego dnia w rozkładzie zajęć, ale pora dnia jest różna... Dzisiaj np. rano do 10.30 były tylko dwa maile: z WF i religii. A przedmiotów jest 7...

Przecież nikt nie będzie siedział przy komputerze cały dzień i sprawdzał co chwilę poczty... 

 

Link to comment
Share on other sites

U nas niby usystematyzowane, a jednak bajzel. Bo epodręczniki się posypały, bo coś tam się posypało, a to chcą robić lekcje na zoomie,a  to na jakimś rainbow, instrument Jonek ma na Skypie, Ania na messengerze, spotkania z wychowawcą Jonek ma na whatsupie...

A ja co chwilę loguję się na oba konta na Librusie i prowadzę swój oddzielny kalendarz, gdzie mam wpisane, co które dziecko, gdzie i o której ma...

Ciesze się, ze mam tylko 2 dzieci.

Od 2 tygodni mamy cyrki z internetem, wiec udostępniamy do komputerów internet z komórek, jak ostatnio ja wyszłam na godzinę, a dzieci miały lekcje online w tym samym czasie, to Paweł biegał z komórką od pokoju do pokoju a w efekcie Ania nie mogła wziąć udziału w lekcji. Cyrk. Dobrze, ze nie miał wtedy spotkania online.

Ania pracuje sama. Ale Jonek to jest taki egzemplarz...

Jest bardzo zdolny i inteligentny, ale... od listopada biegaliśmy od specjalisty do specjalisty.

Nie będę opisywać całej historii. ale najpierw był okulista, cały czas terapeuta integracji sensorycznej, potem skargi ze szkoły, ze "Jonek się nie skupia", "Jonek ma się skoncentrować", więc zaczęłam pytać, co się dzieje i w sumie nikt nie miał do niego żadnego konkretnego zarzutu. W dzienniku same 4 i 5, zero uwag co do zachowania.

Aż w końcu wychowawczyni zasugerowała badanie w poradni pedagogiczno- psychologicznej w kierunku dysleksji, a ja umówiłam spotkanie z ortooptykiem, bo mnie cały czas wydawało się, ze on ma źle dobrane okulary.

Ortooptyk to była rewolucja. Okazało się, że ma minimum 2x za słabe szkła i że... widzi oddzielnie każdym okiem, czyli jak patrzy na tablicę, to widzi je dwie. Widzi podwójnie nuty, a ja się dziwiłam,  czemu on tak blisko do werbla pulpit przysuwa...

Cyrk! Mówię Wam. Rehabilitacja oczu. Wcześniej o czymś takim nie słyszałam.

Poszliśmy do poradni, dostał opinię o "możliwości wystąpienia dysleksji", ale przede wszystkim, panie podkreśliły jego intelekt.

Jedna z pań, chyba psycholog, powiedziała, że momentami miała wrażenie, ze rozmawia z nią dziecko z 4 klasy, a nie z drugiej, a za chwilę nudził się jak typowy drugoklasista., że trudno jest go "wsadzić" do którejkolwiek z szufladek, które im wyznaczają te testy, które ona z  nim robiła.

Na koniec jeszcze była konsultacja u neurologopedy, więc Jonek codziennie  ćwiczy.

Zalecili nam jeszcze badanie przepływu słuchowego ( o ile dobrze pamiętam), ale nie zdążyliśmy.

Musieliśmy też wymienić Jonkowi szkła a przede wszystkim oprawki.  Znalezienie oprawek, które dobrze zakrywały oczy, nie zjeżdżały z nosa i trzymały się na miejscu, to było niezłe wyzwanie. Niestety kosztowne. Jonek wygląda teraz jak Harry Potter ;)

 

Link to comment
Share on other sites

Cyrk z internetem jest wszędzie - dużo osób siedzi w domach i korzystają mniej więcej o tej samej godzinie i z tego biorą się te problemy.

Ja sama jakieś 3 lata temu trafiłam do optometrysty po tym jak po zmianie szkieł przez okulistę zawadziłam lusterkiem o słupek, obok którego przejeżdżałam kilka razy w tygodniu. Okazało się, że nie mam ustawionej zbieżności widzenia. Od tamtej pory jestem u gościa raz na pół roku i widzę stałe postępy. Szkła wymieniałam już dwa razy, bo za każdym razem jest trochę lepiej. Jestem w szoku jak dobrze dobrane szkła mogą zmienić diametralnie spojrzenie na rzeczy, które do tej pory się robiło, np. zmiana pasa ruchu, jadąc autem! Dlatego doskonale wiem, co czuje Twój syn i wspieram go w tej nierównej walce z wadą wzroku.

Link to comment
Share on other sites

Hania też ma problem ze wzrokiem. Mam wrażenie, że okulistka ponad rok temu źle jej dobrała okulary, bo od zimy Hania skarży się, że widzi dużo gorzej i tak sprawdzałam łopatologicznie co widzi, co się jej rozmazuje to faktycznie jest coraz gorzej... miałam umówionego okulistę (innego), ale niestety wizyta nie odbyła się przez epidemię. Niby przełożone mamy na maj, ale nie wiem jak to będzie.

 

 

 

Link to comment
Share on other sites

Po tej całej przygodzie z optometrystą zastanawiam się,  po co zawód okulisty? Trafiliśmy tam, bo ja narzekałam na  jego okulary wszystkim i wszędzie i w końcu z tym narzekaniem trafiłam na koleżankę, która trafiła z córką do optometrysty i dziewczynka miała wymieniane szkła do 2 lub 3 tygodnie, 5 razy... i nagle zaczęła połykać książki.

Jonek twierdzi, że już nie widzi podwójnie, ale prawdy dowiem się dopiero jak pójdziemy na kontrolę.

 

 

Link to comment
Share on other sites

Eloise, mój optometrysta twierdzi, że okulista to jest osoba, która zajmuje się chorobami oczu: odklejanie siatkówki, źdźbło trawy w oku, jaskra itp. Ja sama jestem zachwycona kontaktem z tym człowiekiem, w okolicach lipca uderzam do niego znowu i na pewno będę mieć zmieniane szkła, bo gorzej widzę. Ale to już jest sukces, że potrafię to ocenić - kiedyś się po prostu przyzwyczajałam do tego.

Z własnego doświadczenia wiem, że u dzieciaków wada wzroku potrafi się zmienić naprawdę skokowo. W jednym miesiącu widzą ok, a w następnym już jest kicha. Nic nie poradzicie, trzeba badać i zmieniać szkła, taki los.

Link to comment
Share on other sites

  • 1 year later...

Cześć! Czy ktoś do nas jeszcze zajrzy?

W kwietniu 2020 mieliśmy kota w żałobie po odejściu Ofkorsa i Foxa i Melisę z Mielca. 05.05 dołączyła do nas Abra- mieszanka amstaffa/ pitbulla? z hartem, ale usposobieniem gończego 🙃

Abra wzięła się z lasu, zaopiekowała się nią pani, która ja dokarmiała póki mogła,  potem oddała ją fundacji  z której my ją wzięliśmy. 

Melisa to psi anioł,  chodzący spokój i równowaga.  Abra to chodząca emocja.

Cały czas widzimy, że Melisa przejęła mnóstwo zachowań Foxa, a Abra Ofika.

Nie wychodzi na deszcz. Śpi w łóżku pod kołdrą,  drze ryja z powodu i bez powodu.

I spokojniej znosi uporczywy miłość Jonka. Melisa, mimo anielskiego charakteru, potrafi mu pokazać, że ma dość jego czułości. 

Kocica ma już 16 lat. Właśnie wyszło na jaw, że ma nadczynności tarczycy, poza tym wszystko dobrze.

Melisa zdrowa, za to Abra... alergia na alergiii.

Pół roku 2 lub 3x dziennie wycieralam jej siki w całym domu.

Doszliśmy już z nią do ładu,  ale łatwo nie było.

Ma alergie pokarmowe i na chemię- głównie na leki, szczepionki.

Jej sterylizacja to był dla mnie taki stres, że myślałam, że osiwieję.

Dzieci nam urosły. Ania już 7 klasa, Jonek 4.

W październiku 2020 zmieniliśmy Jonkowi szkołę.

Tak go nauczyciele zestresowali w tych pierwszych tygodniach po powrocie, tak ich testowali, sprawdzian za sprawdzianem, że wpadł w totalny dół,  stwierdził,  że jest głupi, nie zda, będzie miał same jedynki, nie chciał grać na instrumencie, dostał tików nerwowych i zaczął symulować choroby, które mijały,  jak nie musiał iść do szkoły...

Chodzi teraz do tej szkoły, do której chodzi Ania. Jest dobrze.

A co u Was słychać?

 

Link to comment
Share on other sites

Ło, Jonek już taki duży?? A pamiętam jak był w brzuchu! :)

 

A nasz Jaruś jak odszedł w grudniu 2016 roku, to obiecałam sobie, że już więcej nie będę mieć psa. No i co? Pół roku później trafiła do nas Nutka. To jest dopiero bojący pies. Wychodzi przed dom, dochodzi do płotu sąsiada i za nic nie pójdzie dalej. Krótkie spacerki mamy. A i tak jest lepiej, bo było tak, że nie chciała wychodzić wcale.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...