Jara Posted March 9, 2013 Share Posted March 9, 2013 Pytanie, kto Żubra nie zna... ;) Link to comment Share on other sites More sharing options...
dog193 Posted March 9, 2013 Share Posted March 9, 2013 Pewnie kilka osób by się znalazło ;) Miałam okazję z nim obcować kilka dni... mój pies ma traumę ;) Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulvhedinn Posted March 10, 2013 Share Posted March 10, 2013 Tak to jest jak się porządnego foksa wychowuje z królikami i robi z niego (....) Potem nawet chihuahua jest straszny.... zresztą, kurcze- widać nawet na focie że Żubcio jest właściwie opisany, no nie? I powie mi ktoś że nie ma ostrzeżenia? :eviltong: Link to comment Share on other sites More sharing options...
dog193 Posted March 10, 2013 Share Posted March 10, 2013 Mój foks jest zajebisty :mad: To nie ja tutaj mam niewychowane, agresywne psy :diabloti: Link to comment Share on other sites More sharing options...
ulvhedinn Posted March 10, 2013 Share Posted March 10, 2013 Jaaasneeee.... "Jupi, k...a!!!!!!!!!!!" :diabloti: Link to comment Share on other sites More sharing options...
dog193 Posted March 10, 2013 Share Posted March 10, 2013 Po prostu czasami mu się zapomni, jaki jest zajebisty :siara: W każdym razie nie rzuca się na inne psy i ludzi :diabloti: Link to comment Share on other sites More sharing options...
Fauka Posted March 10, 2013 Share Posted March 10, 2013 [quote name='ulvhedinn']Jaaasneeee.... "Jupi, k...a!!!!!!!!!!!" :diabloti:[/QUOTE] To mnie zabiło, nie pomyślałam że to imię może tak genialnie brzmieć przy przywołaniu :lol: Link to comment Share on other sites More sharing options...
Bogarka Posted March 12, 2013 Share Posted March 12, 2013 [quote name='"ulvhedinn"']Właśnie mnie do lekkiej furii doprowadziła durna "znawczyni" (troche w typie niektórych osób z dogo) Byłam z kurduplami, Pi oczywiście darła mordę z radości, że zaczyna się spacerek. Nie na kogoś, tylko na zasadzie latania w kółko i radosnych wrzasków w powietrze. Nie w mieście, nawet nie w parku, tylko w dzikich ugorach. I lezie taka panna z pieskiem i zaczyna się wymądrzać, że "to trzeba psa oduczyć szczekania" i zaczyna dawać dobre rady. Tłumaczę jak komu mądremu, ze Pi nie jest normalnym psem, że jest upośledzona itd. a ta do mnie "nie ma psów upośledzonych". No tak, k.... nie wiem, co mam w domu od czterech lat, a specjaliści wet się mylą. P.S. Pi jest mikropsem z zespołem wad wrodzonych, jest upośledzona fizycznie i psychicznie, a nad jej problemami hmm... emocjonalnymi pracuję cały czas.[/QUOTE] Co ja to obchodzi? Jak nie pytałas jej o zdanie ani nie zagraza twój pies otoczeniu to niech zostawi tobie jak go wychowujesz. Koło nas tez mieszka taka jedna kiedys zatrzymała naszego sasiada co ma 15 letnia westie i zaczeła go pouczac ze powinien z nim pójsc do weterynarza. A pan z nia czały czas chodzi. A ja kilka dni temu musiałam uciekac przed dzieckiem które pedziło na nas rowerkiem. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Litterka Posted March 13, 2013 Share Posted March 13, 2013 Litterka i Mikra contra nawiedzona mamuśka, odsłona nie wiem która z kolei... Idziemy sobie jak zwykle przez pole, Mikra zajęta wąchaniem wszystkiego. Z naprzeciwka nadchodzi mamuśka z dzieckiem w wieku ok. 1 roku. Widzę, że dziecko pędzi do Mikry, wołam, zapinam na smycz. Zaczęło się nawet przyjemnie: - Czy możemy pobawić się z pieskiem? - Niestety nie, piesek gryzie, nie lubi obcych. I się zaczęło... - Ale ona chce się pobawić z pieskiem! - Pies gryzie, po co ma być nieprzyjemnie? - Ale ona chce pociągnąć pieska za ogon! - A Mikra chce pogryźć dziecko, mam puścić psa? - Chodź, córciu, głupia baba, nie da ci się pobawić! Nie odpowiedziałam, nie wymyśliłam nic mądrego... Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beatrx Posted March 13, 2013 Share Posted March 13, 2013 [quote name='Litterka'] - Ale ona chce pociągnąć pieska za ogon![/QUOTE] a ja chcę pociągnąć panią za włosy:diabloti: Link to comment Share on other sites More sharing options...
Litterka Posted March 13, 2013 Share Posted March 13, 2013 [quote name='Beatrx']a ja chcę pociągnąć panią za włosy:diabloti:[/QUOTE] Myślałam coś o skopaniu tej pani, ale to jest karalne. Czasem szkoda - tłumaczenia nie pomagają, może dawka piąchopiryny by pomogła? :( Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sybel Posted March 13, 2013 Share Posted March 13, 2013 Litterka, było powiedzieć, ze ok, dziecko ciągnie psa za ogon, a ty dziecko ciągniesz potem za nogę przez zaspy :P Zawsze działa :D Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rinuś Posted March 13, 2013 Share Posted March 13, 2013 [quote name='Litterka']Litterka i Mikra contra nawiedzona mamuśka, odsłona nie wiem która z kolei... Idziemy sobie jak zwykle przez pole, Mikra zajęta wąchaniem wszystkiego. Z naprzeciwka nadchodzi mamuśka z dzieckiem w wieku ok. 1 roku. Widzę, że dziecko pędzi do Mikry, wołam, zapinam na smycz. Zaczęło się nawet przyjemnie: - Czy możemy pobawić się z pieskiem? - Niestety nie, piesek gryzie, nie lubi obcych. I się zaczęło... - Ale ona chce się pobawić z pieskiem! - Pies gryzie, po co ma być nieprzyjemnie? - Ale ona chce pociągnąć pieska za ogon! - A Mikra chce pogryźć dziecko, mam puścić psa? - Chodź, córciu, głupia baba, nie da ci się pobawić! Nie odpowiedziałam, nie wymyśliłam nic mądrego...[/QUOTE] boshe skąd takie głupie matki się biorą? :shake: Link to comment Share on other sites More sharing options...
asiak_kasia Posted March 13, 2013 Share Posted March 13, 2013 [quote name='Rinuś']boshe skąd takie głupie matki się biorą? :shake:[/QUOTE] ona wychowuje dziecko, strach się bać na jakie wychowa :shake: Link to comment Share on other sites More sharing options...
Litterka Posted March 13, 2013 Share Posted March 13, 2013 [quote name='Sybel']Litterka, było powiedzieć, ze ok, dziecko ciągnie psa za ogon, a ty dziecko ciągniesz potem za nogę przez zaspy :P Zawsze działa :D[/QUOTE] U nas nie ma zasp:( Ale powiedziałam jej, że pies pogryzie dzieciaka, to prawie to samo ;) Link to comment Share on other sites More sharing options...
Beatrx Posted March 13, 2013 Share Posted March 13, 2013 [quote name='Litterka']Ale powiedziałam jej, że pies pogryzie dzieciaka, to prawie to samo ;)[/QUOTE] ale to aż tak nie działa na wyobraźnie jak wizja przeorania własnym dzieckiem kawałka pola:evil_lol: Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tessi&Tola Posted March 13, 2013 Share Posted March 13, 2013 [quote name='Beatrx']ale to aż tak nie działa na wyobraźnie jak wizja przeorania własnym dzieckiem kawałka pola:evil_lol:[/QUOTE] niektórzy nie są zdolni do wizualizcaji - przypuszczam, że ta Pani Matka należy do tych osób... a swoją drogą - tak sobie teraz myślę, że ja to muszę być dopiero chamska, skoro prawie w ogóle chamów nie spotykam... albo moja dzielnica taka kulturalna? hehe, chyba nie, raczej to pierwsze jednak...:diabloti: Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sybel Posted March 13, 2013 Share Posted March 13, 2013 Kurcze, swoją drogą mój od dziś dziewięciomiesięczny syn regularnie próbuje ciągnąć rodzinne psy za sierść, uszy i ogon i ja go regularnie za to strofuję - mówię nie, zabieram jego rączkę, po czym prowadzę ją do głaskania. Co prawda Kaktus mojej siostry na widok Wita dostaje małpeigo rozumu i mam dziwne wrażenie, że lubi, jak Wit go ciągnie za wafle, za wąsiska. W zamian Kaktus mu przynosi pod nos zabawki :D A Kaktus to taka lekka wersja Rottweilera :) Link to comment Share on other sites More sharing options...
Tessi&Tola Posted March 13, 2013 Share Posted March 13, 2013 pamiętam, że w tym wieku moja młoda regularnie próbowała wkładać swoje paluszki do nosa wszystkim gościom... dlatego mogę orzec: przejdzie mu:eviltong: Witowi oczywiście, co do Kaktusa - nie byłabym pewna:p Link to comment Share on other sites More sharing options...
Litterka Posted March 13, 2013 Share Posted March 13, 2013 Sybel, ja rozumiem, że dzieci w różnym wieku mają "zachcianki", ale co innego oduczać robienia psu krzywdy, a co innego nakłaniać obcych, by dzieciom na to pozwalali i jeszcze się z tego głupio cieszyć i oburzać na odmowę... Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sybel Posted March 13, 2013 Share Posted March 13, 2013 Litterka, ja wiem. Po prostu dość często łapię się na tym, ze szlag mnie trafia na myśl o dzieciach, z którymi mój Wit się będzie hodował... Link to comment Share on other sites More sharing options...
filodendron Posted March 13, 2013 Share Posted March 13, 2013 [quote name='Sybel']Litterka, ja wiem. Po prostu dość często łapię się na tym, ze szlag mnie trafia na myśl o dzieciach, z którymi mój Wit się będzie hodował...[/QUOTE] Nie daj się trafić szlagowi. To ma dobre strony ;) Można na żywym przykładzie pokazać, jak nie należy robić i podbudować samoocenę dzieciaka - "bo ty byś tak nie zrobił". To jest o wiele skuteczniejsze niż metoda "a dlaczego nie możesz być jak Zuzia?!" (w sensie układna, porządna, dobra, pilna, pracowita, empatyczna - niepotrzebne skreślić) ;) ;) Link to comment Share on other sites More sharing options...
Sybel Posted March 13, 2013 Share Posted March 13, 2013 Ja nie lubię porównywania. Chciałam tego unikać przy wychowaniu Wita, ale nie wiem, jak to będzie. Na razie porównuję, sama dla siebie, że jest duży - ponad 80 cm, ciągle powyżej 97' centyla :) I że mówi mama (co prawda również na sukę teściów, pudło zabawek itd., ale mówi :P ) i nie boi się obcych, jak inne dzieci w żłobku. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Litterka Posted March 13, 2013 Share Posted March 13, 2013 [quote name='Sybel']I że mówi mama (co prawda również na sukę teściów, pudło zabawek itd., ale mówi :P ) [/QUOTE] Hahaha, padłam! :megagrin: Link to comment Share on other sites More sharing options...
Mapi Posted March 13, 2013 Share Posted March 13, 2013 [quote name='Sybel']Kurcze, swoją drogą mój od dziś dziewięciomiesięczny syn regularnie próbuje ciągnąć rodzinne psy za sierść, uszy i ogon i ja go regularnie za to strofuję - mówię nie, zabieram jego rączkę, po czym prowadzę ją do głaskania. Co prawda Kaktus mojej siostry na widok Wita dostaje małpeigo rozumu i mam dziwne wrażenie, że lubi, jak Wit go ciągnie za wafle, za wąsiska. W zamian Kaktus mu przynosi pod nos zabawki :D A Kaktus to taka lekka wersja Rottweilera :)[/QUOTE] Ja swojego , co prawda starszego syna, miał wtedy trochę poniżej 2 lat, ugryzłam po tym ja On ugryzł psa- ON. Wcześniej mówiłam, tłumaczyłam, że pieska boli, że tak nie wolno, ale nie działało. Dopiero jak poczuł ból po ugryzieniu, czyli po tym samym co On robił psu, to zrozumiał. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts