Jump to content
Dogomania

Jak reagujecie na chamstwo innych psiarzy? [2]


dog_master

Recommended Posts

[quote name='Kiłi']No i nie ma się Panu co dziwić. To Ty masz pilnować swojego psa, by nie podbiegał do innych i nie kradł piłek. I tak szczęście miałeś, że tamten pies Twojego nie pogryzł, bo jakby pogryzł to mógłbyś mieć pretensje tylko do siebie.[/QUOTE]
No co Ty piszesz, przecież nieagresywny pies, ma prawo skakać po drugim, a tamten NIE MA PRAWA się zdenerwować, a właściciel agresora musi w podskokach ewakuować się z miejsca, bo to jest miejsce spotkań grupy zabawowe właścicieli i ich psów :diabloti: Nie zapominajmy, że praca z agresywnym psem, ogranicza się do udania się do behawiorysty i raz dwa masz po problemie - także już od jutra uleczony pies bedzie pozwalał takim beztrosko wychowywanym szczeniakom chodzić sobie po głowie :multi:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kiłi']No i nie ma się Panu co dziwić. To Ty masz pilnować swojego psa, by nie podbiegał do innych i nie kradł piłek. I tak szczęście miałeś, że tamten pies Twojego nie pogryzł, bo jakby pogryzł to mógłbyś mieć pretensje tylko do siebie.[/QUOTE]
Właśnie co do walki o znalezioną rzecz to 13 lat twemu Pongo[*] ze swoim naj naj kumplem Kajtkiem pogryżli się tak o 3cm kostkę że Pongo miał antybiotyki na zranionych uszach i do końca miał lekko poszarpane uszy ,a i tak dobrze że w miarę szybko zostały odciągnięte:shake: I po tej walce już nie było przyjaźni:roll: należy uważać z zabawkami wśród samców bo to wróży tylko kłopoty

Link to comment
Share on other sites

Skontaktowałam się z behawiorystą , który mi powiedział co i jak mam robić . Ale jeśli już mamy wszystko świetnie wyćwiczone ,pies nie reaguje na inne , a tu nagle przybiegnie jakiś piesek , którego właściciel nie jest w stanie odwołać , a mój pies strasznie nienawidzi podbiegaczy. Ma trwały uraz z dzieciństwa , gdyż często podbiegały do nas psy agresywne , które się rzucały na mojego i on po prostu teraz się broni w ten ,a nie inny sposób. Nie mamy problemu z psem , który idzie na smyczy , lub przy nodze właściciela. Ja również nienawidzę podbiegaczy , a zwłaszcza gdy psy zaczną się gryźć . Przypomina mi sie spacer ,moze miałam wtedy z 7 lat, szłam wieczorem ze Sarą i zaatakował ją owczarek niemiecki sąsiadów , który wyskoczył przez płot. Jest to dla mnie okropne przeżycie . Teraz kiedy mój pies zaczyna się gryźć z innym od razu mam nogi jak z waty , łzy zalewają moje oczy, cała się trzęsę i długo nie mogę dojść do siebie.

Moze ten Pan sobie nie życzy , aby obce psy podbiegały do niego , gdyby chciał to mógłby się spytać , czy psy mogą się pobawić , czy coś w tym stylu. Naprawdę nie życzę Ci tego , ale przekonasz się dopiero jak jakiś pies pogryzie twojego i oczywiście to twój podbiegnie .

No ale cóż jestem o wiele niżej niż 2kl liceum , bo jestem w 3 gim. i chyba nie mogę wyrażać swojego zdania na ów temat , ponieważ jestem zbyt głupia, jak ktoś tu stwierdził . Muszę dojrzeć i to bardzo szybko , bo pewnie mnie nie przyjmą do technikum weterynaryjnego :(

Link to comment
Share on other sites

Ja podobnie jak jagoodkaxd miałam wiele razy przypadki podbiegaczy atakujących Ponga i sama nadstawiałam ręce do gryzienia byle by obronic psa i może pongo nie odnióśł nigdy ran tylko ja ,ale to inna sprawa, chcę tylko powiedzieć że należy znaleźć złoty środek i poprostu wiedzieć kiedy użyć smyczy;) to wystarczy na początek

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zerduszko']No co Ty piszesz, przecież nieagresywny pies, ma prawo skakać po drugim, a tamten NIE MA PRAWA się zdenerwować, a właściciel agresora musi w podskokach ewakuować się z miejsca, bo to jest miejsce spotkań grupy zabawowe właścicieli i ich psów :diabloti: Nie zapominajmy, że praca z agresywnym psem, ogranicza się do udania się do behawiorysty i raz dwa masz po problemie - także już od jutra uleczony pies bedzie pozwalał takim beztrosko wychowywanym szczeniakom chodzić sobie po głowie :multi:[/QUOTE]
Ooo UPS! :oops: Mój błąd:oops: Chyba pójde do behawiorysty:evil_lol:

[quote name='paulina2904'] należy uważać z zabawkami wśród samców bo to wróży tylko kłopoty[/QUOTE]
Nie tylko wśród samców, u mnie co rusz jakieś powarkiwanie, o zabawke, o żarcie... normalka:evil_lol: Raz dog z małym psem tak się podziabały o wyimaginowaną zabawke, że krew się lała, ale się doszlifowały i teraz całe stado jest zgodne... dopóki nie pojawi się żarcie:diabloti:

Link to comment
Share on other sites

W każdym razie, pomijając dziecinne i śmieszne dogryzki zerduszka i kiłi, mimo wszelkich logicznych i merytorycznych wypowiedzi innych użytkowników, chciałem zwrócić uwagę na jedną jedyną podstawową rzecz. Nikt nie ma prawa w żaden sposób zaatakować albo straszyć niczyjego psa, jeżeli jego własnemu psu nie dzieje się krzywda! Dziad mógł zwrócić uwagę mi, powiedzieć, że nie życzy sobie takich sytuacji, ale tupanie nogą przed nosem szczeniaka i patrzenie jak chowa się skulony za nogami właściciela...wybaczcie ale skoro Was to nie ruszyło, to jesteście bardzo ubogie wewnętrznie. A takie dogryzki zerduszko, to wybacz ale fajne były w podstawówce. Współczuje. Zapomniałem, że na dogo jest tylu żytkowników, że musza też znaleźć się wśród nich przedstawiciele tej prostej i ograniczonej warstwy społeczeństwa:-) Nauczka, żeby nie wdawac się z nimi w dyskusje, bo naprawdę z pewnymi ludźmi nie ma sensu dyskutować. Pozdrawiam Jagoodko, Kiłi i zerduszko...przygotujcie się na poniedziałek na lekcje polskiego, bo jeszcze nieprzygotowanie, będziecie musiały zglosić.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kiłi']


Nie tylko wśród samców, u mnie co rusz jakieś powarkiwanie, o zabawke, o żarcie... normalka:evil_lol: Raz dog z małym psem tak się podziabały o wyimaginowaną zabawke, że krew się lała, ale się doszlifowały i teraz całe stado jest zgodne... dopóki nie pojawi się żarcie:diabloti:[/QUOTE]
Jak najprędzej udaj się do behawiorysty i pamiętaj ,że nie możesz spuszczać psów , najlepiej , żeby siedziały cały czas w domu i musisz zamknąć każdego oddzielnie , bo to może się źle skończyć :shake:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='paulina2904']Ja podobnie jak jagoodkaxd miałam wiele razy przypadki podbiegaczy atakujących Ponga i sama nadstawiałam ręce do gryzienia byle by obronic psa i może pongo nie odnióśł nigdy ran tylko ja ,ale to inna sprawa, chcę tylko powiedzieć że należy znaleźć złoty środek i poprostu wiedzieć kiedy użyć smyczy;) to wystarczy na początek[/QUOTE]
Ja też zawszę osłaniam swojego psa. Najgorzej jest jak ktoś nie jest w stanie odwołać psa i twierdzi ,ze jego pies musi się wybiegać. Przyznaję się ,że mam problemy ze swoim psem ,ale panuję nad nim , nabył wiele złych nawyków , które powoli staramy się przywracać do normy , ale nie jest uciążliwe w stosunku do innych psiarzy. Kiedy np. widzę ,ze pan rzuca swojemu psu piłkę, na "naszym miejscu" poprostu odchodzę dalej , żeby nie doszło do starcia między psami. Gdyby ludzie trochę pomyśleli nie byłoby tutaj tego wątku i tylu postów.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wojtito']W Nikt nie ma prawa w żaden sposób zaatakować albo straszyć niczyjego psa, jeżeli jego własnemu psu nie dzieje się krzywda! Dziad mógł zwrócić uwagę mi, powiedzieć, że nie życzy sobie takich sytuacji, ale tupanie nogą przed nosem szczeniaka i patrzenie jak chowa się skulony za nogami właściciela...[/QUOTE]
Sam jesteś sobie winny i jeżeli szczeniak nabawi się jakichkolwiek lęków to też tylko i wyłącznie na Twoje własne życzenie. Owszem nikt nie ma prawa go straszyć,płoszyć etc(podbiega to pod odpowiedni paragraf)ale Twoim obowiązkiem i to nie tylko moralnym ale i prawnym jest zapewnić psu odpowiednią opiekę i nadzór aby do takich sytyacji nie dochodziło. Takową nakłąda na Ciebie nie tylko kodeks wykroczeń,alee i przepisy obowiazujące w miejscu Twojego zamiszkania. Gdyby Twój pies był na smyczy,facet nie miałby podstawy aby próbować go odgonić.
Też mam szczeniaka,a w sumie podrostka bo poczwar ma 6 miesiecy.Ogólnie jest dość posłuszny ale głupieje jak widzi innego psa-w podskokach pędzi na złamanie karku w celach zabawowych-w związku z tym jak widze tylko na horyzoncie psa młody ląduje na smyczy;nie straci całej swojej miłości do innych piesków jeżeli przywita się pod moim nadzorem i za obopólną zgodą psy pobawią się.Na siłę nie próbuje innych uszczęśliwić towarzystwem mojego psa.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wojtito']Ehhh nie będę się już powtarzał, następna nie czyta ze zrozumieniem. Współczuje wam jesteście takie prymitywne, w swoim myśleniu:P[/QUOTE]
Ale mamy to wielkie szczęście że przybyłeś o oświecony!:multi::multi:


[I]Widzę że lubisz przypisywać komuś PRAWO i odmawiać komus PRAWA więc[/I]
[I]popracuj nad doborem słownictwa bo zarzucanie komuś prymitywności może dla Ciebie skończyć się procesem cywilnym[/I]
[I]pozdrawiam,stundetka prawa[/I]

Link to comment
Share on other sites

Jestem w miejscu specjalnie przeznaczonym do wyprowadzania psów, nie w parku, na łace, tylko prywatnym terenie specjalnie przeznaczonym do tego celu, stary pijak chlejący piwo na ławce nie ma prawa straszyć mojego psa, skoro jego pies również nie jest na smyczy i polecial za moim psem w zupełnie inna strone niż on. Mój pies wypluł pilkę, zresztą gdybym go zawołał natychmiast by przybiegł. To nie był park, tylko miejsce przeznaczone specjalnie po to, żeby psy mieszkające w mieście, mogły się wybiegać bez smyczy! Skoro tego nie rozumiesz jesteś po prostu tępa. W takim miejscu nie mam obowiązku zastanawiać się czy ktoś życzy sobie, żeby podbiegały do niego inne psy...przychodząc na miejsce, które jest przeznaczone do biegania psów, trzeba się z tym po prostu liczyć. Nie chcesz tego idź z psem do parku. To tak jakby obużać się, że w kinie puszczaja film, skoro my przyszliśmy tylko zjeść popcorn. Przychodząc w takie miejsce, trzeba liczyć się z innymi psami, z tym, że mogą podbiec, obwąchać itd. No sory, ale inaczej nie mogę powiedzieć, nie rozumiecie tego, jesteście po prostu głupie.
Studentko prawa przykro mi, ale za słowa których używam nic byś mi nie zrobiła, chyba jesteś studentką co najwyżej 2 roku skoro tak twierdzisz. Powodzenia na aplikacji, chociaż nie sądze żebyś się na nią dostała:P

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wojtito']! Skoro tego nie rozumiesz jesteś po prostu tępa.
Studentko prawa przykro mi, ale za słowa których używam nic byś mi nie zrobiła, chyba jesteś studentką co najwyżej 2 roku skoro tak twierdzisz. Powodzenia na aplikacji, chociaż nie sądze żebyś się na nią dostała:P[/QUOTE]
Na podobne zaczepki nie mam zamiaru odpowiadać,liczę że moderator podejmie odpowiednie kroki. A na przyszłość radzę bardziej liczyć się ze słownictwem bo trafi kosa na kamień i na ostrzeżeniach się nie skończy.

Link to comment
Share on other sites

[B][COLOR="DarkGreen"]Wojtito, jak widać nie raczyłeś się zapoznać z Regulaminem forum Dogomania. Poziom dyskusji, który reprezentujesz, dalece odbiega od tego, który jest tutaj dopuszczalny. Jeżeli tak wielkim problemem jest dla Ciebie zachowanie zasad kultury i netykiety - zrób nam tę przyjemność i opuść forum.
Chamstwa tutaj nie tolerujemy.[/COLOR][/B]

Link to comment
Share on other sites

Skoro na dogomanii sa osoby, które kopią psa, to macie rację, lepiej stad zniknę. Gratuluje moderatorze forumowiczów, ale cóż jacy poddani, taki moderator. Kiłi zacznij czytać książki, bo jesteś bierną analfabetką, współczuje! Jakbyś kopnęła mojego psa, to uwierz, nie skończyłabyś za wesoło...tu nie chodzi o szacunek, tu chodzi o bestialstwo. Jak można kopać bezbronne zwierze? Albo cieszyć się, że mój pies jakieś pogryzł? I to forum niby walczy z pseudo itp. Wybaczcie, ale jak dla mnie jesteście na takim samym poziomie moralnym jak sadyści z pseudo. Gdybyś kopnęła mojego psa, albo jakiegokolwiek innego, uwierz zapamiętałabyś to do końca życia. To na forum o psach moderatorze, tolerujesz.

Link to comment
Share on other sites

Ja tu jestem w stanie neutralnym ,ale nie popieram kopania innych zwierząt:shake: Ja nie raz oberwałam od innych psów ,które atakowały mojego i nigdy nawet nie markowałam uderzenia ani innej przemocy. Zawsze dawałam sobie radę z dużymi psami atakującymi nawet mnie i kiedy opanowywałam sytuację to wyżywałam (tak to ujmę)się na właścicielach tych agresorów :angryy: To nie psa wina ,że ma taką socjalizację...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='paulina2904']Ja tu jestem w stanie neutralnym ,ale nie popieram kopania innych zwierząt:shake: Ja nie raz oberwałam od innych psów ,które atakowały mojego i nigdy nawet nie markowałam uderzenia ani innej przemocy. Zawsze dawałam sobie radę z dużymi psami atakującymi nawet mnie i kiedy opanowywałam sytuację to wyżywałam (tak to ujmę)się na właścicielach tych agresorów :angryy: To nie psa wina ,że ma taką socjalizację...[/QUOTE]
Moja adoptowana rottweilerka nie lubiła zostać "zaskoczona" przez innego psa i potrafiła w pierwszym odruchu ostro zareagować. Wierz mi że dla wszystkich podbiegaczy oberwanie ode mnie było lepszym rozwiązaniem niż spotkanie się z jej zębami. Nikt nie mówi o skopaniu psa ani o żadnym katowaniu.

Link to comment
Share on other sites

To pozostaje pogratulować spacerów z takim psem w miejsca przeznaczone do wybiegu psów, narażając inne psy, a potem kopanie ich, usprawiedliwiając to, faktem, ze to dla nich lepsze niż spotkanie z rotweilerką. Masz takiego psa, chodź z nią w miejsca, w których psy nie biegają wolno. W innym wypadku przez Ciebie inne psy są w niebezpieczeństwie, a kopies je z sadyzmu! Ja jestem naprawdę przerażony! Wy naprawdę przyznajecie się, że kopiecie psy! Naprawdę, aż brak mi słów na to co czytam! Wy kopiecie psy!

Link to comment
Share on other sites

Naprawdę ciężko mi coś powiedzieć w tej sprawie ,bo ja poprostu nie doświadczyłam takiej ostateczności spowodowanej posiadaniem bardzo silnego psa(jak twoja rottweilerka) i wybraniem mniejszego zła w postaci siłowego przepędzenia innego psa. Nie krytykuję cię bo masz swój powód związany z suczką która nie przebiera w środkach. Ale ja nadal będę obrywać od innych psó bo mój pies na krótką metę jest agresywny i tylko będą kłopoty zdrowtne jego ,a ja nigdy nie dopuszczę by jemu coś się stało(oczywiście nie będę go izolować od innych psów;))

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wojtito']To pozostaje pogratulować spacerów z takim psem w miejsca przeznaczone do wybiegu psów, narażając inne psy, a potem kopanie ich, usprawiedliwiając to, faktem, ze to dla nich lepsze niż spotkanie z rotweilerką. Masz takiego psa, chodź z nią w miejsca, w których psy nie biegają wolno. W innym wypadku przez Ciebie inne psy są w niebezpieczeństwie, a kopies je z sadyzmu! Ja jestem naprawdę przerażony! Wy naprawdę przyznajecie się, że kopiecie psy! Naprawdę, aż brak mi słów na to co czytam! Wy kopiecie psy![/QUOTE]
A w którym miejscu napisałam że spacerowałam na wybiegi dla psów?
Primo-nie ma takich w moim mieście,secundo-moja suka zawsze była wyprowadzana zgodnie z przepisami,czego nie można powiedzieć o wszystkich podlatujących w różnych zamiarach pieseczkach. Ktoś tu chyba nie czyta ze zrozumieniem albo ma jakiś wtórny analfabetyzm?

Paulina-niestety nie udało mi się "naprawić"tego co zrobił z Nią poprzedni właściciel. Tali odeszła miesiąc po tym jak zamieszkała u nas. Dla jej dobra i dla dobra innych psów,to ja wolałam "bronić" naszego mikro stada,niż pozwolić jej to zrobić.

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...