Jump to content
Dogomania

Jak reagujecie na chamstwo innych psiarzy? [2]


dog_master

Recommended Posts

Gojka - nie muszę sypać przepisami prawa aby wiedzieć ze WODA NIE niszczy ubrań, które w 99% pierze się w WODZIE. Czyta woda nie niszczy nieczego więc...

A;e w sumie pasuje mi tu Twoja paranoja... to co prezentujesz - to czysta paranoja... ja się dziwię ze wogóle wychodzisz z domu. Przecież kosmici nagle mogą ci wylądowac przed nosem i co wtedy zrobisz? Nie mów że w razie wypadku kosmitów nosisz między nogami pieluchę co by być przygotowną na nagłę zesranie się ze strachu

Jeżeli puszczasz z psem dziecko smo na spacer - dziecko które nie jest w stnie obronić psa przed bachorami z kijami - to kłóci mi się to z wcześniejszą paranoją zagrozeń czających się za wszelkimi kątami.

No chyba że to nie paranoja tylko próba udowodnienia wszystkim za wszelką cenę parwdy najmojszej...

Tak czy siak - pierdolisz głupoty i tyle.

 

Czarny kapturek - bład już wytknęłam - oczywisty... poczytaj jeszcze raz - myślenie nie boli, gwarantuję ci to :-)

Link to comment
Share on other sites

Sytuacja sprzed kilku dni ;)

 

Zawiozłam dziecko do niani i wyszłam z psem na spacer, bo do pracy miałam na godz.11

Już wracamy, a idzie taki koleś z dwoma psami: jeden wielkości Tory, drugi to mały kurdupel.

I ten mały kurdupel leci do nas z zębami :mad:

Ja Torę trzymałam za łańcuch i drę się do faceta, że ma zapiąć psa. A on ma mnie w dupie :mad:

Więc się kilka razy zamachnęłam smyczą, żeby psa odpędzić. Psa oczywiście nie uderzyłam.

A facet z koparą do mnie, że jak będę tak robić, to mnie ugryzie :angryy:

I drze na mnie ryja, co ja robię itp., że jego pies ma 5kg i na smyczy być nie musi :angryy:

Zadzwoniłam na policję i czekałam na nich. Koleś w tym czasie zrobił sobie spacerek i wracając walną hasło do jednej babki, która to widziała, że ja uderzyłam jego psa :crazyeye:  A babka widziała całe zajście i czekała ze mną na policję właśnie, żeby powiedzieć co się stało.

Koleś poszedł i chwilę później przyjechał radiowóz.

Opowiedziałam co się stało. Wytłumaczyłam, że chodzę tędy z 2 letnim dzieckiem i dla mnie jest nie ważne czy pies ma 5 czy 50kg. Pies to pies!

Powiedziałam, że to nie jest pierwszy raz! Jak byłam w ciąży też tak było, kilka tygodni temu też! No ile można.

Pokazuję im Torę i mówię, że mój pies waży 30kg, ale nie biegnie do nikogo z zębami.

I że mam prawo się bać, nawet takiego małego psa.

Pani potwierdziła moje słowa, podała im nazwisko tego kolesia, bo go znała.

Policjanci mieli podjechać i z nim pogadać. I że następnym razem mają nadzieję, że pies będzie na smyczy.

 

I nie odpuszczę, dopóki ten pies nie będzie prowadzany na smyczy!

Jak będzie trzeba, to doprowadzę do tego, że facet dostanie mandat!

Inni psiarze mogą mnie wyzywać, że się czepiam itp.

Nie interesują mnie zapewnienia, że ten pies tylko szczeka, ale nie ugryzie!

Ja chronię swoje dziecko, swojego psa i siebie!

 

Gdybym puściła moją sukę i ta by tego kurdupla w naszej obronie poturbowała, to ja bym miała przechlapane.

Dlaczego? Dlatego, że mam dużego psa :mad:

 

 

P.S.

czarnykapturek, wiesz czy w DE można posiadać gaz pieprzowy? A jak tak, to czy jest problem, żeby go kupić?

Link to comment
Share on other sites

to nie jest intuicja, tylko znajomosc wlasnych psow.
 
dali mi dyplomik z psychologii zwierzat na studiach podyplomowych na swps^^ i to byl moj ostani w zyciu dyplomik:))
wczesniej dali mi dyplomik z zoologii.
dyplomiku "super panci" nie pamietam w swojej karierze naukowej:))))






U mnie na studiach mój mentor mawiał, że im wiecej dyplomów i tytułów tym więcej wątpliwości i świadomości jak niewiele wiedzy mamy. U Was zapewne wystarczy mieć dyplomik by przestać się nad czymkolwiek zastanawiać.
Taka postawa życiowa jaką prezentujesz niezależna jest od ilości dyplomików w szufladzi i od poziomu wiedzy. Mój profesor nazywał to syndromem kamiennego łba.
Link to comment
Share on other sites

U mnie na studiach mój mentor mawiał, że im wiecej dyplomów i tytułów tym więcej wątpliwości i świadomości jak niewiele wiedzy mamy. U Was zapewne wystarczy mieć dyplomik by przestać się nad czymkolwiek zastanawiać.
Taka postawa życiowa jaką prezentujesz niezależna jest od ilości dyplomików w szufladzi i od poziomu wiedzy. Mój profesor nazywał to syndromem kamiennego łba.

Albo po prostu ona wie, że te dyplomiki można sobie o kant tyłka rozbić bo to nie papierek stanowi o tym co człek ma w rozumie?

I tym sie różnicie - ty potrzebujesz dyplomików a i tak głupia jesteś, ona papierków nie potrzebuje bo i tak mądra jest

Amen

Link to comment
Share on other sites

Dog-chyba widzisz różnicę między dzieciakami biegnàcymi z workami z wodą a faktem, że taki worek spada Ci pod nogi z okna.
No chyba, że Ty idąc pod blokiem patrzysz zamiast pod nogi do góry ;-)

No właśnie, samochody wjeźdżały w ludzi i zabijały ich mimo, że oni zapewne ten nadjeżdżający samochód słyszeli to nie zdążyli uciec i z pewnościà ich reakcja podyktowana byĺa także zaskoczeniem.
Ale rozumiem, że mimo, że Twego psa taka sytuacja nie spotkała to wiesz, że nie byłby zaskoczony i zachowałby się "bezpiecznie" ;-)
A Twoja psina z pewnością nie byĺaby zaskoczona ani przestraszona lecz natychmiast skora do zabawy

Hmm, akurat byłam pochylona, żeby zebrać psią kupę - dzieciaków nie widziałam, tylko nagle pękł tuż koło mnie balon z wodą. Nie widzę różnicy.

Zgaduję, że gdyby w mojego psa wjechał samochód, to nie miałby czasu się bać, z prostej przyczyny - już by nie żył. I moja smycz czy jej brak niczego by tu nie zmieniła.

Natomiast kiedyś pies coś węszył, a jakiś dzieciak zatrzymal się gwałtownie rowerem tuż przed nami. Jupi, cóż... podniósł łeb, po czym węszył sobie dalej.

Link to comment
Share on other sites

Ciach

 



 

"Czarny kapturek - bład już wytknęłam - oczywisty... poczytaj jeszcze raz - myślenie nie boli, gwarantuję ci to :smile:"

 

Ok, dzieki, bardzo oczywiste...myslenie nie boli, tak jak mowisz, szkoda ze nie stosujesz. (kultura wymaga pisania nickow poprawnie)

 

magdabroy: niestety nie mam pojecia, natomiast mozesz poprosic UM o przeslanie ci informacji na ten temat. Nie wiem czy posiadanie gazu jest legalne :look3:

Link to comment
Share on other sites

Albo po prostu ona wie, że te dyplomiki można sobie o kant tyłka rozbić bo to nie papierek stanowi o tym co człek ma w rozumie?

I tym sie różnicie - ty potrzebujesz dyplomików a i tak głupia jesteś, ona papierków nie potrzebuje bo i tak mądra jest

Amen

 

no tak, tak...

 

to moze w takim razie jak cos to wyrostek zoperuje ci sasiadka, ktora sprawdzi na wikipedii, gdzie on jest?:))))))

Link to comment
Share on other sites

U mnie na studiach mój mentor mawiał, że im wiecej dyplomów i tytułów tym więcej wątpliwości i świadomości jak niewiele wiedzy mamy. U Was zapewne wystarczy mieć dyplomik by przestać się nad czymkolwiek zastanawiać.
Taka postawa życiowa jaką prezentujesz niezależna jest od ilości dyplomików w szufladzi i od poziomu wiedzy. Mój profesor nazywał to syndromem kamiennego łba.

 

wydaje mi sie jednak, ze sukajac kamienego lba powinnas spojrzec w lustro:))

Link to comment
Share on other sites

no tak, tak...

to moze w takim razie jak cos to wyrostek zoperuje ci sasiadka, ktora sprawdzi na wikipedii, gdzie on jest?:))))))

Sąsiadka ma "w rozumie" -cokolwiek to znaczy - dowolnie:
a) wikipedię
b) wyrostek


Izko droga
Kurtki bywają flauszowe, weĺniane,zamszowe.
Ale wszak Ty lepiej ode mnie wiesz co noszę.
Megalomania niczym nie poparta.
Każdy jest głupi kto ma inne poglądy od Twoich.
Parafrazując Maklakiewicza:jak się wejdzie na forum i trafi się na taki okaz to chce się
wyjść.
Link to comment
Share on other sites

Cóż ja nie mam takowych problemów z innymi psiarzami, raczej ich unikam bo moje wredne rude, najmłodsze nie fajnie się zachowuje do innych psiaków, zwłaszcza do suk, ale to dzieciak jeszcze.

 Natomiast mam ogromny problem z Starszymi Paniami tzw. "moherami"... Ostatnio na spacerze jak byłam z młodą w parku na smyczy i trochę ćwiczyłyśmy kontakt, to za sobą usłyszałam:

-"Proszę zabrać tego psa z parku! a najlepiej go uśpić, Ojciec mówił ze takie psy należą diabła!"

Link to comment
Share on other sites


 

P.S.

czarnykapturek, wiesz czy w DE można posiadać gaz pieprzowy? A jak tak, to czy jest problem, żeby go kupić?

 

 

Nie do mnie pytanie,ale pozwole sobie odpowiedziec.

Na gaz pieprzowy w Niemczech nalezy miec stosowne pozwolenie,chyba ze jest oznaczony nazwa 'Tierabwehrspray'.

(Wenn dieser Aufdruck jedoch nicht vorhanden ist, dann fällt der Pfefferspray in Deutschland unter das Waffengesetz und ist damit auch nicht erlaubt.

Abwehrsprays mit der Kennzeichnung “Tierabwehrspray” dürfen in Deutschland also von jedem erworben, besessen und auch geführt werden).

 

Ja zamawialam na Amazon i placilam 7€.

 

Link to comment
Share on other sites

Sąsiadka ma "w rozumie" -cokolwiek to znaczy - dowolnie:
a) wikipedię
:cool1: wyrostek


Izko droga
Kurtki bywają flauszowe, weĺniane,zamszowe.
Ale wszak Ty lepiej ode mnie wiesz co noszę.
Megalomania niczym nie poparta.
Każdy jest głupi kto ma inne poglądy od Twoich.
Parafrazując Maklakiewicza:jak się wejdzie na forum i trafi się na taki okaz to chce się
wyjść.

Rozumiem, że jak cię deszcz spotka na ulicy to odszkodowanie za zniszczone ubranie płaci:

a. Matka Natura

b. Złota Jesień

c. Radosna Wiosna

d. Deszczowe Lato

e. sam Pan Bóg...

 

wybierz dowolne

 

Aniusia - czepiasz się :-)

Jak będę mieć problem z wyrostkiem to oczywista poleze do lekarza z dyplomem. Ale w zupełności starczy mi taki co ma JEDEN dyplom i rozum na miejscu - unikac natomiast będę takich co mają ścianę dyplomów a i tak nie wiedzą gdzie wyrostek się znajduje.

Link to comment
Share on other sites

 


 

P.S.

czarnykapturek, wiesz czy w DE można posiadać gaz pieprzowy? A jak tak, to czy jest problem, żeby go kupić?

 

 

Nie do mnie pytanie,ale pozwole sobie odpowiedziec.

Na gaz pieprzowy w Niemczech nalezy miec stosowne pozwolenie,chyba ze jest oznaczony nazwa 'Tierabwehrspray'.

(Wenn dieser Aufdruck jedoch nicht vorhanden ist, dann fällt der Pfefferspray in Deutschland unter das Waffengesetz und ist damit auch nicht erlaubt.

Abwehrsprays mit der Kennzeichnung “Tierabwehrspray” dürfen in Deutschland also von jedem erworben, besessen und auch geführt werden).

 

Ja zamawialam na Amazon i placilam 7€.

 

 

 

Dziękuję :)

Link to comment
Share on other sites

Rozumiem, że jak cię deszcz spotka na ulicy to odszkodowanie za zniszczone ubranie płaci:
a. Matka Natura
b. Złota Jesień
c. Radosna Wiosna
d. Deszczowe Lato
e. sam Pan Bóg...

wybierz dowolne

Aniusia - czepiasz się :-)
Jak będę mieć problem z wyrostkiem to oczywista poleze do lekarza z dyplomem. Ale w zupełności starczy mi taki co ma JEDEN dyplom i rozum na miejscu - unikac natomiast będę takich co mają ścianę dyplomów a i tak nie wiedzą gdzie wyrostek się znajduje.

Link to comment
Share on other sites

Widzę.. deszcz pada po całości, worek rozbijający się na ziemi opryskuje tylko buty - no chyba że jestes karłem :-)

 

Ponadto wyraźnie napisałaś że babka zapłaciła za zniszczenie ubrania a nie mandat za wyrzucanie worka

 

W takim razie "weź se przeczytaj co sama napisałaś"

Link to comment
Share on other sites

Widzę braki w edukacji.Zrób eksperyment i spuść czterolitrowy worek z trzeciego piętra metr od przechodnia.
Ty ani "w rozumie" ani w dyplomie wiedzy nie masz.
Nie mam ochoty znosić Twoich oszczekiwań Izo bello.
Psa pooszczekuj może jak się nudzisz...

Link to comment
Share on other sites

Masakra. Trzeba było jeszcze wezwać komandosów bo mały piesek na ciebie szczeknął.

 

Kocham takie podejście do sprawy jak się nie było na miejscu i nie widziało :loveu:

Pies, który podlatuje do kogoś ze szczekaniem i przy tym pokazuje wszystkie zęby, ma być na smyczy!

 

Dla Twojej wiadomości, to 5kg pies, też potrafi dotkliwie pogryźć.

Jeśli się jeszcze o tym nie przekonałeś, to z całego serca życzę Ci, żebyś został przez takiego małego pieseczka pogryziony :loveu:

 

P.S.

Z takim podejściem do sprawy, nie dziwię się, że wielu ludzi uważa, że małe pieski mogą wszystko.

No przecież to tylko mały piesek, co on takiego zrobi?!

Małe pieski przecież nie mają zębów :hmmmm:

Link to comment
Share on other sites

do nas tez ostatnio podbil taki piesek. cos w stylu jrt.

biegnie do nas z zebami na wierzchu, nasze psy patrza na niego jak na powalonego...w umie byl maly i powalony, zeby cisnac z zebami na trzy 30kg psy samemu wazac gora 5 kg to trzeba miec serio fantazje.

 

za nim jego pancia biegnie i krzyczy "dzina!! dzina!"

 

a moj chlopak spokojnie "dzina, zegnaj sie z zyciem"

 

:))))

Link to comment
Share on other sites

do nas tez ostatnio podbil taki piesek. cos w stylu jrt.
biegnie do nas z zebami na wierzchu, nasze psy patrza na niego jak na powalonego...w umie byl maly i powalony, zeby cisnac z zebami na trzy 30kg psy samemu wazac gora 5 kg to trzeba miec serio fantazje.

za nim jego pancia biegnie i krzyczy "dzina!! dzina!"

a moj chlopak spokojnie "dzina, zegnaj sie z zyciem"

:))))


Moja suka tez w sumie spokojnie podchodzi do takich 'bezsmyczowych' szczekaczy.
Problem zaczyna sie kiedy zaczyna byc podgryzana/atakowana.
I sa trzy wyjscia.
- Pieprz w oczy
- Smycz przez dupsko
- Ewentualnie poluzowanie smyczy swojemu,co mogloby sie skonczyc niestety przyjazdem policji,bo sucz moja odgryzc potrafi sie niestety,albo stety bolesnie.
Wiec wybierajac mniejsze zlo,wole krzyknac do wlasciciela wolno biegajacego psa,aby w miejscu gdzie pies na smyczy powinien byc - takowa mial.
Link to comment
Share on other sites

Może zamiast wzywać komandosów starczy poluzowacsmycz swojemu psu?

 

Dlaczego nie mam zamiaru poluzować mojemu psu w takiej sytuacji smyczy, masz tu:

 


Gdybym puściła moją sukę i ta by tego kurdupla w naszej obronie poturbowała, to ja bym miała przechlapane.

Dlaczego? Dlatego, że mam dużego psa :mad:

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...