Yorkomanka Posted August 8, 2014 Share Posted August 8, 2014 [quote name='chounapa']:roll: Coś chyba ze mną nie tak, wszędzie widzę że ludzie piszą co innego niż myślą, albo zaprzeczają swoim słowom :][/QUOTE] To że takie sytuacje zdarzają się rzadko nie znaczy że pies się nie może do tego przyzwyczaić tak? Jedno nie wyklucza drugiego. Nie wytrzymam - nie sram na dywan - idę na kafelki nawet jeśli to jest raz na rok ma tak zakodowane w główce a ja się z tego cieszę Link to comment Share on other sites More sharing options...
chounapa Posted August 8, 2014 Share Posted August 8, 2014 [quote name='Yorkomanka']a ja wcale nie patrzę jak się męczy tylko albo [B]śpię i o niczym nie wiem[/B] albo zależnie od tego czy mam jak wyjść idę albo na dwór albo na kafelki. Dziękuję dobranoc. :loveu:[/QUOTE] [quote name='Yorkomanka']siedzi taki biedny i się trzęsie aż nie wytrzyma i wali pod drzwiami[/QUOTE] Skąd wiesz ze się trzęsie? Przecież śpisz... [quote name='Yorkomanka']a poza tym mam problemy z zasypianiem i [B]nie mam ochoty[/B] się rozbudzić wychodząc na dwór.[/QUOTE] [quote name='Yorkomanka']Poza tym wyobrażasz sobie wyjść na mróz mając mokrą głowę? Bo dla mnie to nie szczególny pomysł :eviltong:[/QUOTE] To śpisz czy masz mokrą głowę w końcu ? Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ryss Posted August 8, 2014 Share Posted August 8, 2014 [quote name='Yorkomanka']1 nie miewam... :diabloti:[/QUOTE] Nie no, super. Wyszło całkiem sympatycznie - taka konfrontacja żartobliwego tekstu z na poły poważnym. [QUOTE] A pisałam o sytuacji kiedy pies raz na ruski rok dostanie sraki i nie nie zamierzam lecieć na dwór kiedy nie mam nawet szans na ubranie się a poza tym mam problemy z zasypianiem i nie mam ochoty się rozbudzić wychodząc na dwór. Po za tym to jest cud jeśli zauważę że psu się w nocy coś chce bo nikogo nie budzi tylko siedzi taki biedny i się trzęsie aż nie wytrzyma i wali pod drzwiami.[/QUOTE] Ale my tu na barykadzie, gdzie z jednej strony obrońcy notorycznego srania i szczania przez psy w domu z woli ich właścicieli, a drugiej - przeciwnicy tegoż. Przypadki losowe o jakich mówisz, i dla przeciwników domowego sranio-szczania są poza dyskusją. Link to comment Share on other sites More sharing options...
gojka Posted August 8, 2014 Share Posted August 8, 2014 Yorkomanko- nie wiem jak u Was ale u nas wynaleziono czapkę. Do tego można jeszcze założyć kaptur. Moje dziecko nie cierpiało suszyć włosów po basenie gdy było młodsze i z niedosuszoną głową,w czapie i kapturze wychodziło zimą z basenu.Nigdy nie zachorowało z tego powodu. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Evelason Posted August 8, 2014 Share Posted August 8, 2014 Kiedys slyszlam, ze wlasciciele psow dziela sie na takich, ktorzy wpuszczaja psy do lozka i na tych, ktorzy sie do tego nie przyznaja :). Chyba zmienie kryteria podzialu. Link to comment Share on other sites More sharing options...
gojka Posted August 8, 2014 Share Posted August 8, 2014 Ja tam w to nie wierzę bom jest żywym (jeszcze) przykładem,że nawet jamnika da się wychować by o włażeniu na wyrko nawet nie pomyślał. Więc może nie warto dzielić psiarzy na tych co pozwalają srać w domu i na tych co pozwalają ale czasem:) Link to comment Share on other sites More sharing options...
Evelason Posted August 8, 2014 Share Posted August 8, 2014 Madry pies. Wie, ze ma za krotkie lapy to i nie probuje :D Link to comment Share on other sites More sharing options...
gojka Posted August 8, 2014 Share Posted August 8, 2014 Ale skoczna jak zając więc chyba nie w tym problem :D Link to comment Share on other sites More sharing options...
maxishine. Posted August 11, 2014 Share Posted August 11, 2014 Pytanie do tych co mieszkają w bloku i trenują z psem agi. Gdzie chodzicie na treningi? Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maron86 Posted August 11, 2014 Share Posted August 11, 2014 [quote name='Yuki_']Pytanie do tych co mieszkają w bloku i trenują z psem agi. Gdzie chodzicie na treningi?[/QUOTE] U nas w okolicy jest szkoła która ma treningi agi, więc ci co chcą trenować to nie mają problemów. Aczkolwiek ja ze swoimi raczej ciężkimi psami nie ćwiczę agi ;) Link to comment Share on other sites More sharing options...
Talia Posted August 11, 2014 Share Posted August 11, 2014 W Toruniu jest tor na psim placu na terenie schroniska dla zwierząt. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pani Profesor Posted August 12, 2014 Share Posted August 12, 2014 [quote name='Yuki_']Pytanie do tych co mieszkają w bloku i trenują z psem agi. Gdzie chodzicie na treningi?[/QUOTE] w ogrodzie rodziców tż-ta, gdzie stoi tor z Biedronki :diabloti: Link to comment Share on other sites More sharing options...
zaba14 Posted August 12, 2014 Share Posted August 12, 2014 [quote name='Yorkomanka']To że takie sytuacje zdarzają się rzadko nie znaczy że pies się nie może do tego przyzwyczaić tak? Jedno nie wyklucza drugiego. Nie wytrzymam - nie sram na dywan - idę na kafelki nawet jeśli to jest raz na rok ma tak zakodowane w główce a ja się z tego cieszę[/QUOTE] Ciekawe czy nauczyłabyś tak doga kanaryjskiego ;DDD lenistwo i nic więcej ;) i co najciekawsze to głównie ludzie robią tak z małymi psami ;) no ale tak to jest jak wydaje się że ma się w domu maskotke, a nie psa ;) Zimno, leje, wieje moje psy zawsze wychodzą na dwór! :) i nic nie jest pretekstem aby nie wyjść, mam o tyle fajnie że jest ogród, ale psa w bloku tez miałam i to małego i sory ale nie WALIŁ w domu ;) i jakoś z 4 piętra schodziłam z nim na spacer ;) obecna suka wychowała sie w apartamencie, mieszkanie miało parter, pierwsze i drugie pietro... gdy miałam gorączke, biegunke i zwolnienie z pracy ledwo chodziłam po schodach to też wyszłam z psem przed dom mimo że zejście z pierwszego pietra na dwór zajmowało mi czas i pot sie ze mnie lał, ale nikogo nie było kto mogłby z psem wyjść... także na lenstwo nie ma lekarstwa ;) dziwie się tylko jak można w domu gówna po dorosłym psie sprzątać.. fuj... :/ Miya od 4 miesiaca zycia nie załatwiła się w domu (chyba że mowa o biegunce gdy nikogo nie było w domu) i dziwiło mnie i meczyło gdy Luter załatwiał się do 6 miesiąca... bo zebranie kupy z podłogi to jest nic, ja to potem jeszcze mopem sprzatam i tak kilka razy dziennie? oszaleć można... ;) Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pani Profesor Posted August 12, 2014 Share Posted August 12, 2014 to, że pies jest nauczony, że [I]nic się nie stanie [/I]jeśli nie wytrzyma i zrobi w domu to jedno, ale fakt, że ma zakodowane że na dywan nie wolno, a na kafelki owszem jest przydatny. mój pies nie wytrzymał przy biegunce raz, kiedy byłam w domu rodziców (byłam na rowerze za miastem, nie było mnie prawie 6h i po prostu nie wytrzymał, a mocno się zatruł, wymiotował itd.) i mimo tego, że był zostawiony na obszarze przedpokój-moja sypialnia, to otworzył sobie drzwi do łazienki (tak!) i załatwił się na kafelki. było prawdziwe tsunami, gdyby nie to, że zwiał "poza swój teren", to rodzice mieliby do wywalenia dywany, nie do doczyszczenia. to samo u mnie w mieszkaniu, pisałam już, że mnie nie zdołał obudzić, bo ma zakaz wchodzenia do sypialni a ja zaspałam - polazł na górę i zrobił co miał zrobić w najciemniejszym kąciku, gdzie nic nie leży i jest pusty parkiet - do sprzątnięcia i zmycia w 5 minut, na dole miał wówczas jeszcze dywan, kanapę i inne rzeczy, które mógł ubrudzić. to mnie akurat cieszy, że ma zakodowane, że jeśli już wypadeczek, to jak najdalej "miejsca bytowania" - co nie znaczy, że mu pozwalam robić w domu. Link to comment Share on other sites More sharing options...
maxishine. Posted August 12, 2014 Share Posted August 12, 2014 [quote name='Maron86']U nas w okolicy jest szkoła która ma treningi agi, więc ci co chcą trenować to nie mają problemów. Aczkolwiek ja ze swoimi raczej ciężkimi psami nie ćwiczę agi ;)[/QUOTE] [quote name='Talia']W Toruniu jest tor na psim placu na terenie schroniska dla zwierząt.[/QUOTE] [quote name='Pani Profesor']w ogrodzie rodziców tż-ta, gdzie stoi tor z Biedronki :diabloti:[/QUOTE] A ktoś z was ćwiczy pod blokiem na takim małym placu pokrytym trawą, ogrodzonym krzewami i parę ławek w środku? ;) Albo coś w tym guście? Link to comment Share on other sites More sharing options...
Maron86 Posted August 12, 2014 Share Posted August 12, 2014 [quote name='Yuki_']A ktoś z was ćwiczy pod blokiem na takim małym placu pokrytym trawą, ogrodzonym krzewami i parę ławek w środku? ;) Albo coś w tym guście?[/QUOTE] U mnie pod blokiem to co jedynie można poćwiczyć 'agi goń za kotem przez 2-3m płoty', albo 'jak odgryźć zapitej młodzieży głowę'. Inaczej ujmując nas w okolicy nie ma warunków i lepiej te 20minut podjechać na normalny plac agi :) Link to comment Share on other sites More sharing options...
maxishine. Posted August 12, 2014 Share Posted August 12, 2014 Tak pytam bo mam pewne pytanie. Ja właśnie na takim placu ćwiczę ;) A do najbliższej szkółki z agi mam 30 minut autem... Link to comment Share on other sites More sharing options...
motyleqq Posted August 12, 2014 Share Posted August 12, 2014 i to jest wątek na takie pytania? :eviltong: Link to comment Share on other sites More sharing options...
maxishine. Posted August 12, 2014 Share Posted August 12, 2014 Tak, bo mam kwestię odnośni "chamstwa" ;) Link to comment Share on other sites More sharing options...
Pani Profesor Posted August 12, 2014 Share Posted August 12, 2014 jeśli [I]życzliwi [/I]sąsiedzi nie wołają SM, że pies biega bez kagańca i ogólnie nikt nie ma pretensji że zajmujesz teren, depczesz trawę :roll: czy co tam jeszcze da się wymyślić, to nie jest to nic złego wg. mnie. u mnie na osiedlu są powbijane paliki z tabliczką "zakaz wprowadzania psów na tereny zielone", wszystkie psy zlewają te tabliczki ciepłym sikiem, a teraz dodatkowo postawili kosze na psie kupy obok tychże palików :loveu: ze specjalną instrukcją pt. "posprzątaj po psie" - no to zaraz, po psie, który załatwi się na chodniku? :D Link to comment Share on other sites More sharing options...
maxishine. Posted August 12, 2014 Share Posted August 12, 2014 (edited) Koniec tematu Edited August 12, 2014 by Yuki_ Link to comment Share on other sites More sharing options...
chounapa Posted August 12, 2014 Share Posted August 12, 2014 Idą 2 kobity, jedna z nich ma małego psiaka bez kagańca i smyczy. Lilo tego psiaka zna, więc za moim przyzwoleniem podbiegła się przywitać. Poszłam za nią, kucnęłam i "asekuruje" bo Pani z tych co strasznie panikują że większy piesek zmiażdży jej pupila. Pilnuje by młoda się nie zapomniała i nie skoczyła na malucha i przy okazji słyszę komentarz Pani koleżanki, odnośnie puszczania psa bez kagańca :roll: . Ponieważ nie był skierowany bezpośrednio do mnie, udałam że nie słyszę ... Ale to tak jakbym jadąc autobusem z koleżanką która nie ma biletu, marudziła że tyle złodziei nieuczciwych bez biletów jeździ ;D Link to comment Share on other sites More sharing options...
chounapa Posted August 12, 2014 Share Posted August 12, 2014 [quote name='Yuki_'] Albo ludzie widząc że ćwiczę z psem nagle mają potrzebę posiedzenia sobie na ławeczkach. [/QUOTE] Mają prawo ;) Link to comment Share on other sites More sharing options...
motyleqq Posted August 12, 2014 Share Posted August 12, 2014 ja tam nie widzę tutaj chamstwa ;) teren jest publiczny, więc ludzie sobie mogą łazić, siadać, gapić się ;) Link to comment Share on other sites More sharing options...
maxishine. Posted August 12, 2014 Share Posted August 12, 2014 Wiesz ja się nie wpierniczam jak ktoś ćwiczy z psem. Pies mi się rozprasza jak ktoś wchodzi i siada. Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts