Jump to content
Dogomania

Jak reagujecie na chamstwo innych psiarzy? [2]


dog_master

Recommended Posts

[quote name='Rinuś']zalezy też jak są balkony rozłożone, mnie np zajebiście wkurwia to, że codziennie muszę zamiatać SWÓJ taras ponieważ sąsiedzi z góry mają kwiatki z których non stop lecą płatki i lądują na moim tarasie, nie robię z tego afery jakoś :)[/QUOTE]

Płatki kwiatków, a psia kupa to jest jednak dość znacząca różnica. Jakby Ci tak wiatr od sąsiada przyniósł taką niespodziankę, to myślę że porozmawialibyście.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Rinuś']zalezy też jak są balkony rozłożone, mnie np zajebiście wkurwia to, że codziennie muszę zamiatać SWÓJ taras ponieważ sąsiedzi z góry mają kwiatki z których non stop lecą płatki i lądują na moim tarasie, nie robię z tego afery jakoś :)[/QUOTE]


No faktycznie porownanie :)
Platki kwiatkow z psim gownem.
Jak to wczesniej napisalas 'porownanie z kosmosu' :)
No,ale co kto lubi.
Jak juz bylo,z ludzmi jak z psami.Jeden czyscioch,drugi brudas.
Wyjdzie taki wyperfumowany i odprasowany,a w domu smrod i psie kupy.

Link to comment
Share on other sites

Tak sobie czytam i czytam...
I ręce mi opadają...
Temat jak najbardziej pasuje do tematu....
Bardzo ładnie wyłazi bylejactwo, niechlujstwo, flejostwo, brak szacunku do czyjejś własności...

I żeby było weselej - wyżej wymienione cechy pokrywają się bardzo idealnie z chamstwem psiarzy tutaj dyskutujących... będących chamami na codzień w stosunku do innych paszcząc na niewinnych w większości ludzi.

Tak tak mościa państwo... buractwo wychodzi z was jak słoma i obornik z butów...

Jak można srać psem na balkonie, szczać psem w wannie? I jeszcze porównywac to z płatkami kwiatków?

Wyobraźcie sobie że osoba będąca włascicielem mieszkania ma prawo domagac się i wymagac aby nie szczano w mieszkaniu do wanny, nie srano na balkonie, nie rzygano na dywan, nie tryskano spermą na ściany i temu podobne.
Ja wiem, ze dla większości ludzi temat jest śmieszny - wszak z domu wynieśli zupełnie inne wzorce...

Jak psu dupsko rozrywa i nie chce wam się zejśc na trawnik - podstawcie mu własny talerz pod dupę... przecież to zupełnie łątwo zmyć... zamiast być uciązliwym dla ludzi wokół...

Było chamskie? Tak samo jak wy...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Rinuś']zalezy też jak są balkony rozłożone, mnie np zajebiście wkurwia to, że codziennie muszę zamiatać SWÓJ taras ponieważ sąsiedzi z góry mają kwiatki z których non stop lecą płatki i lądują na moim tarasie, nie robię z tego afery jakoś :)[/QUOTE]
Każdego co innego potrafi wkurzyć. Mnie wkurzał sąsiad kilka lat starszy ode mnie co przez 10 lat codziennie słuchał Depeche Mode na pełen regulator. Nienawidzę tego zespołu po dziś dzień. ;)
[quote name='Rinuś']ja to już leję z Was od jakiego czasu w tym temacie :evil_lol:[/QUOTE]
Jest przynajmniej śmiesznie i każdy może coś od siebie wtrącić. :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='isabelle301']Tak sobie czytam i czytam...
I ręce mi opadają...
Temat jak najbardziej pasuje do tematu....
Bardzo ładnie wyłazi bylejactwo, niechlujstwo, flejostwo, brak szacunku do czyjejś własności...

I żeby było weselej - wyżej wymienione cechy pokrywają się bardzo idealnie z chamstwem psiarzy tutaj dyskutujących... będących chamami na codzień w stosunku do innych paszcząc na niewinnych w większości ludzi.

Tak tak mościa państwo... buractwo wychodzi z was jak słoma i obornik z butów...

Jak można srać psem na balkonie, szczać psem w wannie? I jeszcze porównywac to z płatkami kwiatków?

Wyobraźcie sobie że osoba będąca włascicielem mieszkania ma prawo domagac się i wymagac aby nie szczano w mieszkaniu do wanny, nie srano na balkonie, nie rzygano na dywan, nie tryskano spermą na ściany i temu podobne.
Ja wiem, ze dla większości ludzi temat jest śmieszny - wszak z domu wynieśli zupełnie inne wzorce...

Jak psu dupsko rozrywa i nie chce wam się zejśc na trawnik - podstawcie mu własny talerz pod dupę... przecież to zupełnie łątwo zmyć... zamiast być uciązliwym dla ludzi wokół...

Było chamskie? Tak samo jak wy...[/QUOTE]


Mnie przeraża jakie fleje i brudasy tu są :D
najbardziej mnie rozwala fakt, że uznaja, że jak ktoś napisze, że pozwalanie psu na robienie kloca na balkonie świadczy o tym, że ktoś jest brudasem to na pewno takiej osobie przeszkadzają tylko i wyłącznie psie wydzieliny i ekskrementy, a już ludzkie to nie :D

a argument ze sperma na ścianach sprawił, że zaniemówiłam :diabloti:

banda dzikusów tu siedzi, coś strasznego

Link to comment
Share on other sites

Wydaje mi się, że osoba która pozwoli raz na rok zesrać się psu na balkon może być czystsza w życiu codziennym niż wy, które tak strasznie tutaj nad tym płaczecie :diabloti:
Nie podoba się sperma na łóżku , nie wynajmuj mieszkania, rozumiem że Twój facet spuszcza się tylko w jednym miejscu :diabloti:

A tak serio to naprawdę zabawne to jest od jakiegoś czasu i można mieć z Was niezły ubaw jak strasznie się pocicie nad każdym kolejnym postem :evil_lol:

Edited by Rinuś
Link to comment
Share on other sites

[quote name='Rinuś']Wydaje mi się, że osoba która pozwoli raz na rok zesrać się psu na balkon może być czystsza w życiu codziennym niż wy, które tak strasznie tutaj nad tym płaczecie :diabloti:
Nie podoba się sperma na łóżku , nie wynajmuj mieszkania, [B]rozumiem że Twój facet spuszcza się tylko w jednym miejscu :diabloti:[/B]

A tak serio to naprawdę zabawne to jest od jakiegoś czasu i można mieć z Was niezły ubaw jak strasznie się pocicie nad każdym kolejnym postem :evil_lol:[/QUOTE]

Myślę, że to zdanie wystarczająco oddaje z jakim dnem społecznym mamy tu chwilami do czynienia ;)

Strasznie się pocimy? Nie zartuj, chyba bym musiala nie miec zycia zeby sie pocic nad dogomania i spinac sie na serio nad tym co piszą osoby z mentalnoscia żula:cool1:

Link to comment
Share on other sites

Przewinęłam, bo w sumie mało mnie obchodzi czyj pies gdzie sra :diabloti:...

Mam problem i dziś byłam przykładem typowego chama... Wyszłam z mama i 3-ma psami na spacer wieczorny. Z Szamanem poszłam trochę dalej, mama z Magią i Jeanne. Szedł sąsiad, mama stała 'w wąskim miejscu', nie ogarnęła psów i Magia z mordą wyskoczyła na sąsiada. Fakt była na smyczy i w kagańcu, ale mnie osobiście szlag trafił. Jak można nie ogarnąć Magii, suki po szkoleniu PT, po szkoleniu obedience...
W każdym razie, matka nawet nie przeprosiła 'tak ją zaskoczyło', uważam że powinniśmy z kawą lub czekoladą przeprosić. Tylko no właśnie czy to wystarczy?

Inną sprawą jest to że teraz ja zabieram się za Magię, no kurcze jak można doprowadzić żeby taki pies szczekał i z japą leciał :placz:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Maron86']Przewinęłam, bo w sumie mało mnie obchodzi czyj pies gdzie sra :diabloti:...

Mam problem i dziś byłam przykładem typowego chama... Wyszłam z mama i 3-ma psami na spacer wieczorny. Z Szamanem poszłam trochę dalej, mama z Magią i Jeanne. Szedł sąsiad, mama stała 'w wąskim miejscu', nie ogarnęła psów i Magia z mordą wyskoczyła na sąsiada. Fakt była na smyczy i w kagańcu, ale mnie osobiście szlag trafił. Jak można nie ogarnąć Magii, suki po szkoleniu PT, po szkoleniu obedience...
W każdym razie, matka nawet nie przeprosiła 'tak ją zaskoczyło', uważam że powinniśmy z kawą lub czekoladą przeprosić. Tylko no właśnie czy to wystarczy?

Inną sprawą jest to że teraz ja zabieram się za Magię, no kurcze jak można doprowadzić żeby taki pies szczekał i z japą leciał :placz:[/QUOTE]


A coś mu pies zrobił czy tylko się wydarł?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='czi_czi']A coś mu pies zrobił czy tylko się wydarł?[/QUOTE]

Nic nie zrobiła fizycznie, tak jak pisałam w kagańcu i na smyczy, nawet nie dotknęła. Tylko że to fajni ludzie, starsi (w wieku moich rodziców) i naprawdę nie chcę sobie robić wrogów tylko dlatego że Jeanne wszystkie psy potrafi podpuścić :angryy:... To był ewidentny atak 'przekierowany', Jeanne wyskoczyła na Magię, Magia się wystraszyła, mama stwierdziła że Magia już teraz natychmiast ma przyjść do nogii. Szedł sąsiad, Magia sfrustrowana z mordą na sąsiada bo akurat był obok...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Maron86']Nic nie zrobiła fizycznie, tak jak pisałam w kagańcu i na smyczy, nawet nie dotknęła. Tylko że to fajni ludzie, starsi (w wieku moich rodziców) i naprawdę nie chcę sobie robić wrogów tylko dlatego że Jeanne wszystkie psy potrafi podpuścić :angryy:... To był ewidentny atak 'przekierowany', Jeanne wyskoczyła na Magię, Magia się wystraszyła, mama stwierdziła że Magia już teraz natychmiast ma przyjść do nogii. Szedł sąsiad, Magia sfrustrowana z mordą na sąsiada bo akurat był obok...[/QUOTE]

ja bym po prostu przeprosiła, bez żadnych "prezentów", już nie popadajmy w przesadę ;)

zresztą mam wrażenie, że tylko właściciele psów przeżywają wyskoki swoich podpopiecznych (oczywiscie nie wszyscy), normalni ludzie nie rozpamietuja potem takich zdarzen. moja sąsiadke dziabnął Oszołom i strasznie sie z tym czulam, przeprosilam ja, zaproponowalam podwozke do lekarza itd (choc nie miala sladow zadnych poza lekkim zaczerwienieniem), a kobieta na mnie jak na wariatke spojrzala i powiedziala "jezuuu K., przeciez to tylko pies, nic sie nie stalo, nie rob z tego takiej zyciowej tragedii". jakbym miala kupowac kazdej osobie, do ktorej wyskoczyl z morda Oszolom w ciagu tych pierwszych miesiecy u mnie, jakies czekoladki czy cos to bym chyba musiala kredyt wziac :D

Link to comment
Share on other sites

Uwielbiam to dogomaniackie "a ja to bym nigdy....." :diabloti:

No, łatwo sie mówi, jak się ma pieska od szczeniaczka, wychuchanego, bez problemów.

Owszem, wysikiwałam psa do wanny :diabloti: Niejakiego Jańcia Pająka. "Ratlerek" rozmiaru xxxs, wiek przedpotopowy, ślepy. Trafił do mnie w zimie, wywalony na mróz. Z zapaleniem oskrzeli. Początkowo naprawdę nie mógł wychodzić na dwór, potem były mrozy- a on marzł nawet w mieszkaniu- wystawiony na śnieg płakał i usiłował podnieść wszystkie nogi na raz.....

Link to comment
Share on other sites

jakim w ogóle cudem da się wsadzić psa do wanny i nakłonić do wysikania się akurat tam?
to mnie bardzo interesuje, bo nigdy nie doprowadziłam psa do takiego stanu, żeby musiał się wylać w domu, zawsze dzielnie czeka, więc nie wiem gdzie szukałby sobie miejsca na załatwienie się i w jaki sposób miałabym mu pokazać, że akurat w wannie może to zrobić.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='isabelle301']Istnieje coś takiego jak podkłady lub gazety albo nawet kuweta :-)
Nadal uważam że wysikawanie psa do wanny świadczy o słomie i oborniku w butach :-)[/QUOTE]

no co tyyyyy, z podkladami czy kuweta jest wiecej zachodu (wyrzucić do kosza na śmieci/umyć), tak to psa do wanny wsadzisz i [I]spluczesz mocz [/I]:roll: ble

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Pani Profesor']jakim w ogóle cudem da się wsadzić psa do wanny i nakłonić do wysikania się akurat tam?
to mnie bardzo interesuje, bo nigdy nie doprowadziłam psa do takiego stanu, żeby musiał się wylać w domu, zawsze dzielnie czeka, więc nie wiem gdzie szukałby sobie miejsca na załatwienie się i w jaki sposób miałabym mu pokazać, że akurat w wannie może to zrobić.[/QUOTE]


Z przymruzeniem oka ;)
Moze to wlasciciel najpierw pokazuje.


Juz mnie nic nie zdziwi :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='czi_czi']ja bym po prostu przeprosiła, bez żadnych "prezentów", już nie popadajmy w przesadę ;)

zresztą mam wrażenie, że tylko właściciele psów przeżywają wyskoki swoich podpopiecznych (oczywiscie nie wszyscy), normalni ludzie nie rozpamietuja potem takich zdarzen. moja sąsiadke dziabnął Oszołom i strasznie sie z tym czulam, przeprosilam ja, zaproponowalam podwozke do lekarza itd (choc nie miala sladow zadnych poza lekkim zaczerwienieniem), a kobieta na mnie jak na wariatke spojrzala i powiedziala "jezuuu K., przeciez to tylko pies, nic sie nie stalo, nie rob z tego takiej zyciowej tragedii". jakbym miala kupowac kazdej osobie, do ktorej wyskoczyl z morda Oszolom w ciagu tych pierwszych miesiecy u mnie, jakies czekoladki czy cos to bym chyba musiala kredyt wziac :D[/QUOTE]

Niby tak, ale nasza najstarsza i najwredniejsza suka się na nich 'uwzięła'. Mnie samą szlag trafia i naprawdę wcale się nie zdziwię jeśli oni mają już dość. Zawsze jak Jeanne lezie po klatce, a ich usłyszy to mordę drze. Ostatnio jej wnuczek szedł do domu, za nami, wieczorem - Jeanne mordę rozdarła to i czarne mordę na niego wydarły. Teraz ta akcja...


EDIT:
No i nie chce też żeby patrzyli jak na typowego psiarza-chama :eviltong:... pomimo że właśnie tak się w tej chwili czuję :-(

Link to comment
Share on other sites

Myślę, że przeproszenie z kawą i przede wszystkim - wytłumaczenie się byłoby naprawdę dobrym oraz wystarczającym gestem. Jeśli spytasz czy sąsiad życzy sobie, żeby go omijać czy bardziej uważać to też będzie miły gest. W końcu mógł się przestraszyć, no ale przecież twoja mama nie zrobiła tego specjalnie.
Moja suka oszczekuje(i wygląda to agresywnie) niektórych facetów. To jest jakiś 1 mężczyzna na miesiąc, może dwa miesiące. Zawsze po takiej akcji bardzo przepraszam i wciąż jestem w pozytywnym szoku reakcji ludzi. Wszyscy spytali co to za pies, a jak długo ją mam i... stwierdzali, że nie ma sprawy etc. Wychodzę z założenia, że lepiej posypać głowę popiołem, pokajać się niż zostawić złe wrażenie, które będzie rzutować na wszystkich psiarzy.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Pani Profesor']jakby to było takie proste,to psy załatwiałyby się elegancko do sedesów... :diabloti:[/QUOTE]

W sumie koty tak robią, więc... Trzeba teraz opatentować coś do nauki dla psów korzystania z wc i zarabiać miliony.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Pani Profesor']jakim w ogóle cudem da się wsadzić psa do wanny i nakłonić do wysikania się akurat tam?
to mnie bardzo interesuje, bo nigdy nie doprowadziłam psa do takiego stanu, żeby musiał się wylać w domu, zawsze dzielnie czeka, więc nie wiem gdzie szukałby sobie miejsca na załatwienie się i w jaki sposób miałabym mu pokazać, że akurat w wannie może to zrobić.[/QUOTE]

Hahahahha, o tym samym pomyślałam - co musiałabym zrobić, żeby mój pies wysikał się w wannie :lol:

Wynajmowałam kilka mieszkań, jako studentka i już po studiach. Nie lubię mieć syfu wokół siebie, ale miewałam szczeniaki na DT - a one sikają dosłownie wszędzie, kupy również robią wszędzie. Z częścią psów da się wyjść, a z częścią nie - miałam dwa takie szczylki, z którymi wyjść nie mogłam, i robiły na podkłady w domu. Pewnie właściciele mieszkania dostaliby zawału na tekst "szczeniak załatwiał się w mieszkaniu", ale on miał ograniczoną przestrzeń, maty, podkłady, no i było często sprzątane i wietrzone. Czasem nie ma możliwości, aby pies robił na dworze, czasem pies nie zdąży - mój własny nigdy kupy w domu nie zrobił, ale kilka razy zasikał mi m.in. poduszkę. Mnie o wiele bardziej od tego, że mam szczeniaka, który robi w domu, brzydził menel, który strzelał klocka pod moimi oknami w centrum dużego miasta. W ogóle mam wrażenie, że tam było więcej kup ludzkich na chodnikach niż psich :diabloti:

Tak naprawdę to to wszystko nie zależy od faktu, czy ktoś ma psa, dziecko, narzeczonego, z którym się ciągle bzyka, czy prowadzi upojne życie towarzyskie na poziomie studenckim. To zależy od człowieka. Ja, mając dwa szczeniaki robiące regularnie w domu, miałam o niebo czyściej niż trzech moich kolegów, mających większą przestrzeń, o wiele mniej rzeczy i prawie wcale obowiązków. U nich bałam się wysikać, bo tylko czekałam, aż coś wypełznie z kibla :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...