Jump to content
Dogomania

Jak reagujecie na chamstwo innych psiarzy? [2]


dog_master

Recommended Posts

Ponieważ tata jest w szpitalu, brat na feriach, to wyprowadzam psy trzy razy dziennie. Z rana wstaję o 6:15 i idę z psami na godzinę na pola. Parę dni temu szłam przez mini park, między przychodnią, blokowiskami i koło parkingu monitorowanego. Psy mam w szelkach na pasie. Juna robi grubszą sprawę, Figa siku robi, a Kena skakała do jakiejś suki. Za mną idzie facet i się pluje że całą ścieżkę blokuję. No sorry, on był bez psa, to jest miejsce psiarzy i właścicieli psów, była 6:30, a wystarczyło skręcić w drugi zakręt by pójść po chodniku. :roll: Powiedziałam mu to, a on zamilknął i poszedł do garażu... Kurczę no, też macie takie sytuacje?

Link to comment
Share on other sites

Nie każdy lubi psy i tyle , jesli jesteś z psami na chodniku obojętnie czy to uczęszczane miejsce czy nie jesteś zobowiązana żeby zrobić miejsce jak ktoś chce was minąć .

Moja suka kiedyś przy mijaniu starszych kobiet dostała laską za nic , za to że przechodziliśmy obok a że nie była psem który kocha obcych ludzi skoczyła na tą kobiete z warkotem i gdyby nie mój refleks pewnie by ugryzła .
Nie widzę tu mojej winy bo mój pies był na smyczy i został zaatakowany .
Jedyne co mogłam zrobić to wziąć psa w drugą rękę czego nie zrobiłam bo to była ruchliwa ulica i suka się stresowała .
Także są różni ludzie, jedni się boją psów, inni zwyczajnie nie lubią , ale my psiarze też musimy przestrzegać kilku zasad .

Link to comment
Share on other sites

Ja nigdy nie zajmuję całego chodnika i nie ważne, że są inne drogi. Wręcz przeciwnie, odsuwam się z psami i albo wszyscy schodzimy na trawę, albo biorę psy na jedną stronę i one po tej trawie przechodzą. Mam taki już odruch, że jak ktoś blisko nas przechodzi a psy są na smyczy to zagarniam je do siebie, jak biegają luzem koło mnie to staję tak, by ludzie nie musieli się bać, że pies podbiegnie i powącha/ubrudzi/ugryzie, bo nie każdy sobie tego życzy, a ja nie lubię jak ktoś ma do mnie jakieś pretensje, wolę mieć spokój i nie zwracać na siebie uwagi :lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Maron86']Oj też przez to przechodziłam, dziesiątki odchodów w koło. Lecę między minami z workiem, a tu się okazuje że pies puścił tylko bąka :cool3:, a weź teraz wróć na chodnik mając świadomość że jak wyszedł bąk to i zaraz może wyjść coś więcej jednak wcale nie musi.

Swoją drogą zawsze mnie śmieszą ludzie czepiający się o psie G które na dobrą sprawę po 2-3 deszczach się rozpuści, udając wielkich ekologów jednak przyznajcie się kto używa ekologicznych worków? Moje 'robią' do śniadaniowych, nie stać mnie na bycie 'eko' w przypadku wyprowadzania 3-4 psów (policzcie sobie ile to G do zebrania :eviltong:).
Ogólnie uważam że po psach powinno się sprzątać bo to zwyczajnie jest bezpieczniejsze dla naszych własnych psów, nie zarażą się żadnym świństwem mając odchyła i wąchając cudze G itp[/QUOTE]

Nie zgodzę się z rozpuszczeniem psich kup po kilku deszczach... Na moim podwórku to się nie sprawdza ;) Może lać jak z cebra, ale po dwóch--trzech tygodniach niesprzątania podwórka (na którym rośnie trawa, jest dość żyzna ziemia) mam pole minowe i wynoszę wiadro goowien (przy 4-5 psach tak to wygląda). Na miejskich trawnikach gleba jest wyjałowiona, psów przechodzi wiele, wiele więcej.. Kupska zostają, bieleją, rozsypują się w proszek i trawniki wyglądają tak, że szkoda opisywać. W drodze do parku jest jeden, jedyny trawniczek z pobliskiego blokowiska. Psy nie dają rady dojść do parku, więc załatwiają się na nim... Nie brzydzę się zazwyczaj niczego, ale akurat na ten trawnik nie jestem w stanie spojrzeć. Zawiera chyba odchody psów z ostatniego pół roku. Gdybym nie miała psa i zobaczyła coś takiego, to chyba zaczęłabym psów nie lubić :evil_lol:

Ja do zbierania używam papierowych ręczników Queen z biedronki (rozmiar XL) ;) Na jedno kupsko starczają dwa złączone kawałki z ręcznika. Są grube, więc się nie tytłam psimi pozostałościami, łatwo mi się zbiera, jednym zbieram, w drugi zawijam - i do kosza. Jeśli dużo psów się załatwia, używam papierowych worków - zbieram papierowym ręcznikiem, wrzucam do worka wszystkie kupska i wyrzucam. Polecam sposób, jest nieco bardziej ekologiczny, mniej obrzydliwy i tanio wychodzi (opakowanie ręczników zawiera dwie duże rolki, po 6 czy 7 złotych, mi starcza przy czwórce na ok 3 tygodnie) ;)

Link to comment
Share on other sites

Jeśli zajmowałaś całą drogę to się nie dziwie że faceta ruszyło. To że jesteś z psami wręcz nakłada na ciebie pewne obowiązki i przestrzeganie pewnych zasad. Tym bardziej jak sama piszesz jedna z twoich suk skakała do innej, zwyczajnie facet mógł się bać przejść koło nieokiełznanego stada :shake:. Ja również mam 3 psy i kiedy wiem że nie jestem w stanie zapanować nad całą trójca to zwyczajnie idę na '2razy', najwyżej wyjdzie mi 9 spacerów na dobę + 1 szybki wypad przed blok na siku.

Swoją drogą mnie 'psiarę' wku....rza jak widzę że normalnie nie mogę przejść, a 'właściciel' nie potrafi swoich psów wziąć na krótko.

Link to comment
Share on other sites

Swoją drogą dla mnie kosmicznie to brzmi - ja mam wybrać inną drogę, bo ktoś ma problem, żeby swoje trzy duże psy przesunąć o metr, by nie zajmowały całego chodnika? Absurd :evil_lol: Ja się nie dziwę, że mamy opinię jaką mamy.

Link to comment
Share on other sites

Ja też się zawsze staram nikomu nie przeszkadzać ze swoim psem, przywoływać brać na krótko etc.
Tylko dziewczyny patrzcie, łatwiej temu kolesiowi było ominąć Yuki, niż jej ciągnąć psy które się załatwiały. Wszystko zależy od sytuacji i przecież psiarze to też ludzie i też mamy jakieś prawa. W tej sytuacji chodzi o zwykłą ,przyzwoitą ,ludzką życzliwość :roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Maron86']Jeśli zajmowałaś całą drogę to się nie dziwie że faceta ruszyło. To że jesteś z psami wręcz nakłada na ciebie pewne obowiązki i przestrzeganie pewnych zasad. Tym bardziej jak sama piszesz jedna z twoich suk skakała do innej, zwyczajnie facet mógł się bać przejść koło nieokiełznanego stada :shake:. Ja również mam 3 psy i kiedy wiem że nie jestem w stanie zapanować nad całą trójca to zwyczajnie idę na '2razy', najwyżej wyjdzie mi 9 spacerów na dobę + 1 szybki wypad przed blok na siku.

Swoją drogą mnie 'psiarę' wku....rza jak widzę że normalnie nie mogę przejść, a 'właściciel' nie potrafi swoich psów wziąć na krótko.[/QUOTE]

Ja też zawsze schodzę z drogi, ewentualnie ściągam psy i robię miejsce. Ale jeśli czasem idę z psami wąskim chodnikiem, idzie ktoś naprzeciwko i żeby taką osobę wyminąć muszę całe stado ściągać i iść ulicą, to w duchu (nie na żywo, bo po co) warczę :diabloti: Mimo wszystko, łatwiej takiej osobie jest mnie ominąć niż mi z czterema psami. Tak samo jak idę sama chodnikiem i naprzeciwko widzę grupkę 5-6 osób, które ze sobą rozmawiają, nie oczekuję, że mnie ominą, tylko sama zmieniam "tor lotu", wiem, że mi jest łatwiej przejść obok niż im, bo musieliby mieć wspólną strategię rozdzielenia się, przepuszczenia mnie i takie tam. Tak czy siak, nie chce mi się z nikim dyskutować, więc sama schodzę na ulicę czy omijam ludzi, bo akurat przy czterech średnich zwierzakach fizycznie nie ma szans, żeby na wąskim chodniku zostawić miejsce jeszcze dla kogoś. Mogłabym je usadzać w jednej linii, tylko że to trwałoby tak długo, że nie ma sensu :cool3:

Moim zdaniem, akurat lubienie-nielubienie psów nie ma nic do rzeczy. Pies jest użytkownikiem chodnika, jak każdy inny ;) Jeśli idę z kumplami i jest nas 5-6, to staramy się przepuścić osobę z naprzeciwka, tak samo jak jestem z psami, nie ze względu na to, że to psy, tylko dlatego, że tak kultura wymaga :eviltong:

Ale do szału mnie akurat doprowadza, jak idę ze stadem, a naprzeciwko idzie ktoś z dziamającym jorkiem czy innym biglem. Jeszcze się nie zdarzyło, żeby taka osoba, z jednym, do tego agresywnym psem, ominęła mnie. To ja biorę moje psy, schodzę z chodnika, idę ulicą czy trawnikiem, omijam świętą krowę z wściekłym małym pieniaczem... Jeśli ktoś takiemu psu chociaż ściągnie smycz to jest święto, najczęściej ujada tuż przed moimi psami. Sprawa z dużymi psami ma się inaczej, nikt z owczarkiem czy labradorem tak mi jeszcze nie zrobił, zwykle ja taką osobę mijam łukiem, taka osoba schodzi mi z drogi i nie ma w ogóle problemu...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ley']Ja też się zawsze staram nikomu nie przeszkadzać ze swoim psem, przywoływać brać na krótko etc.
Tylko dziewczyny patrzcie, łatwiej temu kolesiowi było ominąć Yuki, niż jej ciągnąć psy które się załatwiały. Wszystko zależy od sytuacji i przecież psiarze to też ludzie i też mamy jakieś prawa. W tej sytuacji chodzi o zwykłą ,przyzwoitą ,ludzką życzliwość :roll:[/QUOTE]

No tak, niech biega po trawnikach i przy okazji gówna podeszwami zbiera, bo cały chodnik zajmują psy :evil_lol:
Wiesz, ja bym na pewno nie robiła scen, po prostu przeszłabym trawą bo to dla mnie akurat żaden problem, ale litości, żyjemy w ludzkim społeczeństwie, ludzie są różni i mają prawo wymagać, by opiekun tych psów zabrał je z chodnika, kiedy chcą przejść. Chodniki są dla ludzi jednak.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zmierzchnica']
Ale do szału mnie akurat doprowadza, jak idę ze stadem, a naprzeciwko idzie ktoś z dziamającym jorkiem czy innym biglem. Jeszcze się nie zdarzyło, żeby taka osoba, z jednym, do tego agresywnym psem, ominęła mnie. To ja biorę moje psy, schodzę z chodnika, idę ulicą czy trawnikiem, omijam świętą krowę z wściekłym małym pieniaczem... Jeśli ktoś takiemu psu chociaż ściągnie smycz to jest święto, najczęściej ujada tuż przed moimi psami. Sprawa z dużymi psami ma się inaczej, nikt z owczarkiem czy labradorem tak mi jeszcze nie zrobił, zwykle ja taką osobę mijam łukiem, taka osoba schodzi mi z drogi i nie ma w ogóle problemu...[/QUOTE]
Na takich ludzi jest prosty sposób , popuszczasz smycze tak żebyście to Wy zajmowali 3/4 chodnika, wtedy będzie zmuszona skrócić swojego dzamgacza .
Ja jak widzę takiego właściela który ma mnie gdzieś i nie skraca psa który się rzuca robię dokładnie to samo , popuszczam psu smycz i jestem jeszcze większym chamem .
Nauczyłam tym sposobem już 3 sąsiadów że nie będę włazić w trawnik na kupy bo oni nie potrafią zablokować flexi lub skrócić zwykłej smyczy .
Kilka takich akcji i ngale potrafią używac guzika u flexi a ja znów mogę kulturalnie ich mijać .

Link to comment
Share on other sites

[quote name='omry']No tak, niech biega po trawnikach i przy okazji gówna podeszwami zbiera, bo cały chodnik zajmują psy :evil_lol:
Wiesz, ja bym na pewno nie robiła scen, po prostu przeszłabym trawą bo to dla mnie akurat żaden problem, ale litości, żyjemy w ludzkim społeczeństwie, ludzie są różni i mają prawo wymagać, by opiekun tych psów zabrał je z chodnika, kiedy chcą przejść. Chodniki są dla ludzi jednak.[/QUOTE]

A gdzie to jest napisane? :diabloti:

Zgadzam się, że nie powinno się zajmować całego chodnika, NIEZALEŻNIE, czy masz psy czy akurat gadasz z dwoma koleżankami. Stwierdzenia o "ludzkim społeczeństwie" mnie akurat bawią, są takie cudnie antropocentryczne :loveu: Pies to też użytkownik przestrzeni publicznej. Nie ma nikomu przeszkadzać, tak samo, jak człowiek nie ma prawa nikomu przeszkadzać. Zgadzam się ogólnie z wami, ale z innych pobudek, nie "pies powinien bo to pies", tylko "kultura wymaga".

[B]gops [/B]- mam ochotę tak robić, ale... Nie chce mi się. Znając życie, taka osoba ma takie mniemanie o sobie, że by z ryjem wyskoczyła, że ona tu ma swojego joraska, a ja z tymi bydlakami obok niej przechodzę! Z kim tu dyskutować?... Już się nauczyłam, że takiej osobie się nie wytłumaczy, łatwiej olać :roll:

Link to comment
Share on other sites

Akurat nie na trawę, a na chodnik ;p
[quote name='Yuki_'] Za mną idzie facet i się pluje że [B]całą ścieżkę blokuję. [/B]No sorry, on był bez psa, to jest miejsce psiarzy i właścicieli psów, była 6:30, [B]a wystarczyło skręcić w drugi zakręt by pójść po chodniku[/B]. :roll: P[/QUOTE]

Wszystko zależy od sytuacji, jak pisze Zmierzchnica, czasami mi łatwiej ominąć grupę 5 osób niż im się rozdzielać przepuszczać etc.
Ja akurat nigdy nie mam tego problemu mam jednego psa i "jakoś" sobie z nim radzę. Tak tylko mówię,że też mamy jakieś prawa chyba...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ley']Tak tylko mówię,że też mamy jakieś prawa chyba...[/QUOTE]
jasne, ze mamy. nikt tu nie pisze, ze psiarze mają się z chodnika teleportować jak ktoś idzie czy specjalnie pchać się w błoto, bo ktoś z naprzeciwka idzie. tylko nie przesadzajmy z tym, ze psiarz ma prawo zająć cały chodnik z dwoma psami plus jednym rzucającym się (koło takiego to strach przejść, bo nigdy nie wiesz czy w szale nie udziabie Cię w nogę) i nikt nie może mu zwrócić uwagi.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ley']Akurat nie na trawę, a na chodnik ;p


Wszystko zależy od sytuacji, jak pisze Zmierzchnica, czasami mi łatwiej ominąć grupę 5 osób niż im się rozdzielać przepuszczać etc.
Ja akurat nigdy nie mam tego problemu mam jednego psa i "jakoś" sobie z nim radzę. Tak tylko mówię,że też mamy jakieś prawa chyba...[/QUOTE]

Jakby w całym tym cudownie ludzkim społeczeństwie przyjąć zasadę, że [B]przepuszcza ten, któremu jest łatwiej przepuścić[/B], to jak łatwo i dobrze by się żyło! :) Przepuszczam kobietę z wózkiem, bo jest mi łatwiej mobilnymi zwierzakami zarządzać niż jej sztywnym i sporym wózkiem. Mnie przepuści pan, bo on jest jeden i łatwiej mu ominąć mnie, niż mi jego. Idę sama, to omijam grupę ludzi. Dwie dziewczyny ominą dwie starsze panie o laskach...
Świat idealny :loveu: W realu jak mijasz grupkę to rzucają w Twoją stronę głupie gadki, jak ktoś wlezie w Ciebie z psami, to zaraz słyszysz mruczane pod nosem o durnych kundlach, facet musi koniecznie mi robić wykład o ilości psów, pan z joraskiem przejdzie tak, by jego pies dziamał kilka centymetrów przy pyskach moich psów... Nie wiem, czemu tak jest, serio :roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zmierzchnica']A gdzie to jest napisane? :diabloti:

Zgadzam się, że nie powinno się zajmować całego chodnika, NIEZALEŻNIE, czy masz psy czy akurat gadasz z dwoma koleżankami. Stwierdzenia o "ludzkim społeczeństwie" mnie akurat bawią, są takie cudnie antropocentryczne :loveu: Pies to też użytkownik przestrzeni publicznej. Nie ma nikomu przeszkadzać, tak samo, jak człowiek nie ma prawa nikomu przeszkadzać. Zgadzam się ogólnie z wami, ale z innych pobudek, nie "pies powinien bo to pies", tylko "kultura wymaga".[/QUOTE]

Nie pies powinien bo to pies, tylko opiekun psa powinien, bo nie jest w mieście sam, choć wielu tak chyba właśnie uważa.
Ja nie przepadam nawet szczególnie za ludzkim towarzystwem, serio, na tym świecie kocham tylko jednego człowieka, a psy są mi tysiąc razy bliższe. Nie zmienia to faktu, że żyję wśród ludzi (póki co :evil_lol:) i że mój piesek to tylko dla mnie jest ważny i nie ma prawa nikomu przeszkadzać i zmuszać ludzi, by łazili po trawie, bo on tam stoi, a ja go nie zabiorę, no bo przecież są inne drogi :lol:

Edited by omry
masło maślane
Link to comment
Share on other sites

[quote name='zmierzchnica']Jakby w całym tym cudownie ludzkim społeczeństwie przyjąć zasadę, że [B]przepuszcza ten, któremu jest łatwiej przepuścić[/B], to jak łatwo i dobrze by się żyło! :) [/QUOTE]
DOKŁADNIE! :loveu:

Beatrx, no dlatego mówię ,że to zależy od sytuacji. Jak idę, a cały chodnik zajmuję babeczka z dziećmi ,bo jedno zbiera kamyczki ,drugie biega nie nadeptując na linie a na środku stoją zakupy to nie nie burzę tylko omijam.
[SIZE=1](Wiem ,że pies a dziecko to co innego...)[SIZE=2]A koleś od Yuki miał tylko iść chodnikiem a nie wydeptaną ścieżką.[/SIZE][/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='WiedźmOla']Po co worki na G pachną lawendą? G to G, przecież człowiek nie będzie sobie niuchał woreczka zbierając po psie. Idiotyzm xP[/QUOTE]
Wcale nie idiotyzm, jak czasem trzeba dłużej nieść woreczek z kupą, bo nigdzie w pobliżu nie ma kosza, to zawsze przyjemniej jak przynajmniej ładnie pachnie ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ewa&Duffel']Wcale nie idiotyzm, jak czasem trzeba dłużej nieść woreczek z kupą, bo nigdzie w pobliżu nie ma kosza, to zawsze przyjemniej jak przynajmniej ładnie pachnie ;)[/QUOTE]

Tylko, że takie woreczki inne rzeczy sa napakowane zazwyczaj chemią, którą sobie ładnie wdychasz :)

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...