Jump to content
Dogomania

Jak reagujecie na chamstwo innych psiarzy? [2]


dog_master

Recommended Posts

abstrahując już od psów ten "stadionowy tepak" wykazuje dużo więcej kultury niż ty nie używając choćby tego typu słownictwa.

Wszystko już jest jasne ty upatrujesz szczęścia psa w tym że zajmuje się sam sobą, bardzo wygodne muszę przyznać.

I tak pies jest psem więc potrafi ugryźć w związku z tym większość nas woli swoich piesków nie puszczać zanim nie zapyta czy piesek przypadkiem nie ugryzie. Ale może to jest antropomorfizowanie bo wszystkie pieski się kochają tylko ludzie czasem gryzą jak im się coś nie podoba.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE][COLOR=#000000]nie używając choćby tego typu słownictwa.[/COLOR][/QUOTE]

bardzo wybiórczo czytasz skoro nie zauważyłaś jak stadionowy tępak zwracał się do mnie jeszcze kilka postów temu. no ale taka jest właśnie cecha tego rodzaju "sabatów" gdzie każdy pretekst jest dobry żeby "dokopać złemu".

[QUOTE][COLOR=#000000]to przechodź sobie na czerwonym świetle w środku dnia na ruchliwej ulicy[/COLOR][/QUOTE]
w odróżnieniu od ciebie posługuję się rozumem a nie ślepym naśladownictwem czy przekorą. jeżeli większość robi coś rozumnego to nie uważam żeby trzeba było robić inaczej. natomiast sam fakt że większość ma jakieś tam zdanie nie sprawia że automatycznie jest to słuszne. to napradę bardzo proste ale ty jakoś nie jesteś w stanie tego pojąć.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='spike1975']
w odróżnieniu od ciebie posługuję się rozumem [/QUOTE]
nie posługujesz. gdybyś się posługiwał to nie pozwalałbyś podbiegać swojemu psu, gdzie mu się podoba. ale spoko, nie masz wyobraźni, nie masz rozumu to tu masz przykład z życia, jak podbieganie może się dla pieska skończyć: [url]http://kontakt24.tvn24.pl/temat,pijany-smiertelnie-ugodzil-psa-nozem,108004.html?categoryId=496[/url]

Link to comment
Share on other sites

Spike, jesteś gburem, chamem i prostakiem.
Są psy, które właśnie z takiego chodzenia przy nodze czerpią radość, i mało tego bo jeszcze czekają na więcej, kolejne polecenia, aż się trzęsą czasami z radości i z ogromną pasją wykonują polecenia przewodnika a z jeszcze większą uczą się kolejnych komend, sztuczek, zachowań. A bieganie luzem, podbieganie do wszystkich, ganianki z psami dłużej niż 2 minuty to dla nich nuuuda tak ogromna, że się kładą i czekają aż w końcu jednak "coś porobimy".
Może u ciebie takie spędzanie czasu dla psa byłoby właśnie snuciem się przy nodze i nieszczęściem, ale to przecież nie nasza wina, ze nie jesteś dla psa atrakcyjny i to nie powód aby na nas się za to wyżywać.

Link to comment
Share on other sites

Guest Parysek

Od psów lośka, do dziecka, teraz do kibiców, że moja suka mnie kiedyś obroniła to była agresywna, że ja go wyzywam, że mój pies był agresywny, bo zaznaczył że piesek przekracza granicę - a na czym się skończy na tym że wybrali Tuska to moja wina? Bo ja Ciebie nie rozumiem co Ty chcesz powiedzieć. Chwytasz się czego się tylko da i atakujesz każdego tutaj. A stadionowy tępak to by Ci dupę skopał gdybyś tak puścił swojego kundelka beztrosko do Moich psów.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE][COLOR=#000000]gdybyś się posługiwał to nie pozwalałbyś podbiegać swojemu psu, gdzie mu się podoba. [/COLOR][/QUOTE]

to jest taki sam argument jakim posługują się nadopiekuńczy rodzice trzymając swoje dzieci "pod kloszem". można oczywiście w strachu ze dziecko spadnie z huśtawki zabronić mu się huśtać ale ja uważam że to "lekarstwo gorsze od choroby". podejmując każde działanie podejmujemy ryzyko ale współczuję ludziom których życiem kierują tylko jakieś strachy.

dardamell, nie ośmieszaj się. porównywanie "łazenia przy nodze" na spacerze do ćwiczeń i zabaw z psem to kpina jakaś.

[QUOTE][COLOR=#000000]Wszystko już jest jasne ty upatrujesz szczęścia psa w tym że zajmuje się sam sobą, bardzo wygodne muszę przyznać.[/COLOR][/QUOTE]
tu masz rację. chcialbym mieć tyle czasu i siły do zabaw z psem ile nie mam i być może wtedy mój pies nie miał by potrzeb ganiania po krzakach i obwąchiwania ich ale ma takie potrzeby i nie widzę nic złego w tym ze je zaspokaja. to jest o wiele lepsze niż zabranianie psu wszystkiego i oczekiwanie ze będzie łaził jak ciele za swoim panem a za każde inne zachowanie karcenie go.

[QUOTE][COLOR=#000000]A stadionowy tępak to by Ci dupę skopał gdybyś tak puścił swojego kundelka beztrosko do Moich psów.[/COLOR][/QUOTE]

całe szczęście, jak wcześniej pisałem, tego rodzaju prymitywy się u mnie raczej nie pojawiają więc twoje śmieszne groźby mogę potraktować tak jak na to zasługują czyli po prostu wyśmiać cię załosny, ograniczony pajacu.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='spike1975']to jest taki sam argument jakim posługują się nadopiekuńczy rodzice trzymając swoje dzieci "pod kloszem". można oczywiście w strachu ze dziecko spadnie z huśtawki zabronić mu się huśtać ale ja uważam że to "lekarstwo gorsze od choroby". podejmując każde działanie podejmujemy ryzyko ale współczuję ludziom których życiem kierują tylko jakieś strachy.[/QUOTE]
nie no jasne, można też puścić dziecko niech biega po ulicy między samochodami to jak w końcu któryś go przejedzie to dzieciak albo się nauczy albo zginie:diabloti:
jest coś takiego jak wychowanie, tyczy się to zarówno dzieci jak i i psów. i nie ma absolutnie nic wspólnego z trzymaniem pod kloszem. a jak się może skończyć samowolka w puszczaniu psa to przykład już ci podałam, wystarczy wejść w linka i przeczytać.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='spike1975']to jest taki sam argument jakim posługują się nadopiekuńczy rodzice trzymając swoje dzieci "pod kloszem". można oczywiście w strachu ze dziecko spadnie z huśtawki zabronić mu się huśtać ale ja uważam że to "lekarstwo gorsze od choroby". podejmując każde działanie podejmujemy ryzyko ale współczuję ludziom których życiem kierują tylko jakieś strachy.

dardamell, nie ośmieszaj się. porównywanie "łazenia przy nodze" na spacerze do ćwiczeń i zabaw z psem to kpina jakaś.


tu masz rację. chcialbym mieć tyle czasu i siły do zabaw z psem ile nie mam i być może wtedy mój pies nie miał by potrzeb ganiania po krzakach i obwąchiwania ich ale ma takie potrzeby i nie widzę nic złego w tym ze je zaspokaja. to jest o wiele lepsze niż zabranianie psu wszystkiego i oczekiwanie ze będzie łaził jak ciele za swoim panem a za każde inne zachowanie karcenie go.[/QUOTE]

:megagrin:

Facet nie masz najmniejszego pojęcia o czym mówisz :lol:

Link to comment
Share on other sites

poza tym wyście sobie uroili jakieś chore wyobrażenie o moim psie jako o zwierzaku który nie robi nic innego tylko z niepowstrzymanymi entuzjazmem lata od psa do człowieka i wszystkich zaczepia. a wszystko chyba dlatego że nie rozumiecie po polsku. skoro ja napisałem że MÓJ PIES PODBIEGA DO TYCH PSÓW DO KTÓRYCH CHCE, to wcale nie oznacza ze podbiega do każdego.
wyjaśniałem później że on się mało którym psem interesuje bo inne psy wcale nie są dla niego jakoś niesłychanie atrakcyjne. no ale to do was nie przemawia boście sobie coś uroili i tego się trzymacie.

[QUOTE][COLOR=#000000]można też puścić dziecko niech biega po ulicy między samochodami[/COLOR][/QUOTE]
jeżeli ty na podstawie stwierdzenia że nie zabraniam swojemu psu kontaktów z innymi psami wykombinowałaś sobie że pochwalałbym puszczanie dziecka na ulicę między samochody to naprawdę najwyższy czas się udać do specjalisty od głowy.
a przypadek tego zabitego psa znałem już wcześniej. facet który go zabił był alkoholikiem z problemami psychicznymi, to prawda. ale uran był psem agresywnym, źle wychowanym. jego właściciel już wcześniej płacił za jakieś zastrzyki dla psa którego pogryzł więc sprawa nie jest tak oczywista jakbyś chciała ja przedstawiać.

Edited by spike1975
Link to comment
Share on other sites

A jak sobie obierze moją Happy, która po 4 latach nareszcie zaczyna się cieszyć na innego psa, ale jak ten już podejdzie i wetknie jej nos w tyłek, to się boi i się rzuca (wcześniej cały czas merda ogonkiem i się cieszy, bo jej wpoiłam, że drugi pies = bezpieczna odległość, wspólna zabawa, rzucanie na zmianę piłek albo jedzenie smakołyków, więc teoretycznie wysyła zachęcające do bezpośredniego kontaktu sygnały)? To też będzie ok? No sorry, ale NIE.

Link to comment
Share on other sites

Spike uważaj żeby Twojego psa takie coś nie spotkało przez Twoją głupote. Ten Pan też nie zareagował jak jego pies biegł do innego psa.

[URL]http://olsztyn.gazeta.pl/olsztyn/1,35189,15120203,Owczarek_nie_przezyl_spaceru__Dostal_trzy_ciosy_nozem.html[/URL]

Link to comment
Share on other sites

[URL="http://www.dogomania.pl/forum/members/168701-spike1975"][B]spike1975[/B][/URL] - bardzo dziwi mnie, że żadnym argumentem nie jest dla ciebie ryzyko, że twojego psa ktoś zmasakruje... Mam sukę, która ma podobny problem (bo tak to traktuje) - chce przywitać się z KAŻDYM psem, na smyczy, luźno biegającym, przechodzącym obok- obojętnie! Nie wyobrażam sobie, nie zapinać jej na smyczy za każdym razem gdy widzę na horyzoncie nowego psiaka, którego nie znam i nie wiem czy życzy sobie nawiązać kontakt z moim psem. Za każdym razem przywołuje psa, zapinam na smycz i nie pozwalam na taką swobodną konfrontacje - głównie ze względu na strach o mojego psa. Wiem na milion procent, że ona jest przyjacielska - ale jako człowiek myślący muszę brać pod uwagę, że inny pies może przyjazny nie być i rozszarpać mojego kundla. Do tego cała masa innych czynników - jak najzwyklejsza kultura osobista. Nie pozwalam psom wąchać ludzi, zaczepiać obcych na ulicy, tak samo nie pozwalam zaczepiać obcych psów.

Spacerując z 3 psami, mój najsłabszy psychicznie kundel został zaatakowany przez takiego "witającego się" psiaka - który koniecznie chciał rozdzielić moje psy od pachnącej suki (próbując ją obskakiwać). W efekcie prawie skończyło się tragicznie, bo natychmiast zareagował najstarszy samiec w stadzie - została mu w pysku tylko obroża "witającego się". Plus jest taki, że ten pies już do nas nigdy się nie zbliża - chociaż właściciel NIC się nie nauczył i pies nadal lata luzem.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Rinuś']Spike uważaj żeby Twojego psa takie coś nie spotkało przez Twoją głupote. Ten Pan też nie zareagował jak jego pies biegł do innego psa.

[URL]http://olsztyn.gazeta.pl/olsztyn/1,35189,15120203,Owczarek_nie_przezyl_spaceru__Dostal_trzy_ciosy_nozem.html[/URL][/QUOTE]
juz mu wrzuciłam ten link, zero odzewu z jego strony;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Beatrx']juz mu wrzuciłam ten link, zero odzewu z jego strony;)[/QUOTE]
aaa nie czytałam kilka stron wstecz tylko ostatnie posty.
Szkoda, że nie dociera, bo świrów którzy zabijają psy ot tak jest naprawdę sporo i byle pretekst dla nich jest powodem do tego i to może spotkać wlaśnie takiego podbiegającego do wszystkich pieska.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE][COLOR=#000000]Mam sukę, która ma podobny problem (bo tak to traktuje) - chce przywitać się z KAŻDYM psem[/COLOR][/QUOTE]

mój pies nie ma takiego problemu. tłumaczyłem to już kilka razy i po raz kolejny tłumaczę to tutaj:[URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/142760-Jak-reagujecie-na-chamstwo-innych-psiarzy-2?p=21748459#post21748459"]#18249[/URL]
no ale że "kółko wzajemnej adoracji" nie rozumie co czyta i zamiast tego snuje jakieś absurdalne wyobrażenia z którymi potem zażarcie "dyskutuje" to ja naprawdę nic nie poradzę.

a mój pies jest wykastrowany i spokojny. wielokrotnie był już atakowany przez biegające luzem psy ale w takich sytuacjach nie reaguje agresją tylko ucieka, odbiega kawałek i idzie sobie dalej wąchać krzaczki bardzo rzadko mogę go zobaczyć choćby minimalnie zjeżonego. nawiasem mówiąc to właśnie dlatego jest puszczany zupełnie luźno.
trzy powody:

1 bo jest posłuszny i jak go wołam to przybiega,
2 bo jest spokojny i nie atakuje nawet jak sam zostanie zaatakowany więc nie boję się że zrobi krzywdę jakiemuś małemu szczekaczowi,
3 bo jest szybki i silny na tyle że mało jest psów które mogły by mu zrobić krzywdę nawet gdyby bardzo chciały więc nie boję się o niego.

Edited by spike1975
Link to comment
Share on other sites

[quote name='spike1975']mój pies nie ma takiego problemu. tłumaczyłem to już kilka razy i po raz kolejny tłumaczę to tutaj:[URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/142760-Jak-reagujecie-na-chamstwo-innych-psiarzy-2?p=21748459#post21748459"]#18249[/URL]
no ale że "kółko wzajemnej adoracji" nie rozumie co czyta i zamiast tego snuje jakieś absurdalne wyobrażenia z którymi potem zażarcie "dyskutuje" to ja naprawdę nic nie poradzę.[/QUOTE]
uwierz mi, że gdyby podbiegl do mojego poprzedniego psa - mieszaniec dobermana - to nie wiem czy coś by z niego zostało, a jak by coś zostało to Ty byś dostał taki opierd*l ode mnie że byś nie wyszedł z podziwu, serio. Do tego nie obyłoby się bez SM. Bo ja swojego agresywnego psa miałam na smyczy i często w kagańcu, ale za głupotę innych co to uważają, że ich piesek musi radośnie popląsać między obcymi pieskami to nie odpowiadałam.

Link to comment
Share on other sites

spike1975, mój pies się boi podbiegaczy i kompletnie go nie obchodzi, jakie mają zamiary. Jeden taki wybryk na jednym spacerze psuje część mojej pracy nad jego lękami. Inna sytuacja, w której podbieganie do obcych psów jest bardzo niefajne, to szkolenie, w którym podbiegacz przeszkadza. Każdy, zanim pozwoli swojemu psu na zapoznanie się z innym powinien upewnić się, że jego pies jest mile widziany...

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE][COLOR=#000000]Do zacieczkowanych suk też pozwalasz podbiegać?[/COLOR][/QUOTE]

ja edytuję posty bo nie chcę pisać jednego pod drugim. to często jest zabronione na forach. ale to jednak nie jest najwygodniejsze. w ostatnio zedytowanym pisałem że jest wykastrowany. nie bardzo go interesują suki z cieczką.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE][COLOR=#000000]uwierz mi, że gdyby podbiegl do mojego poprzedniego psa - mieszaniec dobermana - to nie wiem czy coś by z niego zostało,[/COLOR][/QUOTE]

dobrze, jak zobaczę kiedyś ciebie z twoim poprzednim psem to na pewno go odwołam.

[QUOTE][COLOR=#000000]mój pies się boi podbiegaczy i kompletnie go nie obchodzi, jakie mają zamiary.[/COLOR][/QUOTE]

ciebie też, chociaż ty akurat nie masz racji. on się świetnie dogaduje z "nieśmiałymi" psami.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='spike1975']ja edytuję posty bo nie chcę pisać jednego pod drugim. to często jest zabronione na forach. ale to jednak nie jest najwygodniejsze. w ostatnio zedytowanym pisałem że jest wykastrowany. nie bardzo go interesują suki z cieczką.[/QUOTE]
To znaczy wogóle czy "nie bardzo"?

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...