Jump to content
Dogomania

Jak reagujecie na chamstwo innych psiarzy? [2]


dog_master

Recommended Posts

Pterodaktyle to chyba od tego wyginęły... Browar też kocha śmieci, sąsiadka wywala resztki na działkę obok, bo "dzikie zwierzątka zjedzą"(genialny pomysł! Sprowadźmy lisy na ludzkie osiedle, przecież są takie słit...), nie mogę wyjść z nim tamtędy żeby nie próbował się dorwać do resztek zbieranych od jesieni. Swoją drogą- tak to śmierdzi że ja nie wiem jak może koło tego żyć, mi się robi niedobrze jak alejką idę i mi zawieje.

Link to comment
Share on other sites

Ja w lesie też nie sprzątam, bo tam nie tylko psie i ludzkie kupy ale i jakieś sarny, lisy, zające narobią, a jakoś mamy takie psy, co na wydeptanych ścieżkach kupy nie zrobią, tylko po bokach. Fakt, linkę/smycz zawsze trzymam w ręku (też z powodu, by się nie poplątała o drzewa) gdy przechodzę, ale to jakieś 20 metrów niecałe.
Za to jak już jest miejsce publiczne czy po prostu bliżej domów, to wyciągam papierową torebkę, pakuję kupę i wyrzucam.
Na ulicy przy domach jak już się trafi kupa, to na 99% jestem pewna, że to ludzka..

Link to comment
Share on other sites

[quote name='evel']Mój pies też nie może pojąć, dlaczego to wszystko ma się zmarnować :splat:[/QUOTE]

Taaa, jeżeli już idziemy po osiedlu, a nie pod las, to mój labek zawsze próbuje zrobić "objazd" okolicznych snack-barów, czyli trawników pod balkonami - tam zawsze jest jakieś pyszne "jedzonko"...:lying:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Paulina516']No ale kupa to też śmieć, a przecież do lasów śmieci się nie wyrzuca, tylko do kosza ...
a i to że nikogo nie ma,nikt nie patrzy nie zwalnia mnie z obowiązku sprzątnięcia to co moje[/QUOTE]

Mój pies jest na barfie. Kupa barfowa, w przeciwieństwie do kupy karmowej, z czasem (deszczem, wiatrem, słonkiem) się rozpada. Prowadziłam badania poglądowe na pobliskiej łące :evil_lol: Bez przesadyzmu ;)

Link to comment
Share on other sites

A w lesie ja jestem za tym, zeby ktoś sprzątał po dzikach, np. dziki :]
Jakiś czas temu spuściłam Fela na pół sekundy z oczu i zaraz był podwoziem do góry - na szczęście bobki były mrożone :)
Mamy taką legendę rodzinną o naszym pierwszym psie, Dziekanie, historia sprzed 30 lat, ale w kwestii śmieci nic się nie zmieniło. Mama poszła z Dziekaśkiem na spacer, na moment spuściła go z oczu, a ten od razu pod sklep rybny i bęc - w wielką stertę starych popsutych śledzi. Podobno najgorszym szokiem było potem samo wejście do łazienki, w której znajdował sie bardzo z siebie dumny pies (on zawsze był z siebie dumny). No i napchał sobie ryb do uszu - wymyj to potem...
Teraz się trafiają za to luźne głowy karpi, chociaż FIlip ostatnio znalazł całą wędzoną rybę...

Link to comment
Share on other sites

A ja tak wpadłam na ten wątek i czytam... mam od miesiąca psiaka, kundelka ze schroniska, po 3 lat przerwy od poprzedniego psiaczka i jak patrzę na trawniki wokół bloku i w pobliżu, to wydaje mi się, że kup jest o wiele więcej niż kiedyś, koszów na odchody brak (jeden, daleko od domu), a woreczków, czy takich jednorazowych szufelek też nigdzie nie da się znaleźć. Niestety, sama po psie nie sprzątam (jeszcze) ale jakby wszystko było dostępne jestem za i będę to robić zapewne jak wielu z was przebijając się przez gąszcz innych kup i śmieci, które często lecą z wieżowców. Z psami bez smyczy też mam problem, już raz windowałam swoją na szelkach do góra, bo jakaś mała się rzuciła, a właścicielka nic i tak jest zawsze. A moja psina po przejściach i nie chcę jej fundować kolejnych... To jest jak plaga, bo wyprowadzam psa na smyczy (jest gabarytów jamnikowatych) i muszę wiecznie uważać na inne psy, a przecież jestem w porządku i to inni powinni uważać:angryy:. polak lubi łamać prawo, czasem myślę, że jakby ustali, że psy maja chodzić bez smyczy i mogą wszędzie kupkać, to by wszyscy smycze pozapinali i z woreczkami łazili:eviltong:

P.S. Zapraszam przy okazji na wątek mojego psiaka i do Paryska, którego mam w banerku, a który pomocy potrzebuje bardzo...:placz:

Link to comment
Share on other sites

A u mnie jest DZIWNYM i rzadko spotykanym (powiedzmy raz,może 2 na 10 ) widokiem żeby ktoś NIE sprzątał po psie. Torebki są łatwo dostępne przy bulwarze i w parku,ale ja i tak sobie biorę "zapas" kilkunastu ,trzymam w domu i zabieram ze sobą na spacer po jednej żeby mieć już gotową w kieszeni i nie szukać.

A propos innych sytuacji to też niezwykle rzadko mi się zdarzają jakieś negatywne, za to prawie codziennie chodze na plaże z puszczonym luzem psem, jest masa innych puszczonych psiakow i bawia się razem po 5 do nawet 15 psow, nikt nie ma z niczym problemu;) Mysle ze poprostu wlasciciele agresywnych psow tędy nie chodzą, wiedząc że biega pełno przyjaznych zwierzakow luzem.

GDYNIA pozdrawia;)

Link to comment
Share on other sites

A ja mam pytanie- czy psie kupy nie mogą być w zwykłe torebeczki sprzątane? Atesty instytutu guana psiego muszą mieć? Przecież z jednego wyjścia do sklepu wychodzi się zwykle z 1-2, zakupienie takiego pliku zrywek to też nie jest żaden wydatek ogromny.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Izura']A ja mam pytanie- czy psie kupy nie mogą być w zwykłe torebeczki sprzątane? Atesty instytutu guana psiego muszą mieć? Przecież z jednego wyjścia do sklepu wychodzi się zwykle z 1-2, zakupienie takiego pliku zrywek to też nie jest żaden wydatek ogromny.[/QUOTE]

U nas torebki papierowe za darmo;) Jakos mam wrazenie że jednak w tej folii ciężej sie to potem rozklada..czy coś. I prawde mowiąc to...chyba bym sie brzydziła tak brać przez foliówke..wiadomo często są one dziurawe...a nawet jak nie,to niekoniecznie bym chciała czuć w dłoni ciepłą kupe:P Jednak woreczki "bezkontaktowe" moim zdaniem duzo lepsze:)

Victoria zapraszam;) 5 min do plazy mam, pasuje?;)

Edited by FLY
Link to comment
Share on other sites

[quote name='dog193']Hmm, wymówka, że nigdzie nie można dostać woreczków i dlatego się nie sprząta, jest dla mnie poniżej pasa :roll:[/QUOTE]

Ale ja mieszkam w takim mieście, gdzie to leży odłogiem, nikt nic nie robi. Woreczków czarnych jeszcze nie spotkałam. Też mi dziwnie, że miasto tych koszy nie stawia.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='FLY']U nas torebki papierowe za darmo;) Jakos mam wrazenie że jednak w tej folii ciężej sie to potem rozklada..czy coś. I prawde mowiąc to...chyba bym sie brzydziła tak brać przez foliówke..wiadomo często są one dziurawe...a nawet jak nie,to niekoniecznie bym chciała czuć w dłoni ciepłą kupe:P Jednak woreczki "bezkontaktowe" moim zdaniem duzo lepsze:)[/QUOTE]

Ja używam foliówek i chusteczki higienicznej. Chusteczka na kupę, ręka w woreczek, hop siup, zawiązać uszy i już. Nie jest to jakaś wielka filozofia, szybko, estetycznie, bez kontaktu z kupą :D

Znam za to wielu psiarzy, którzy jęczą, że nie ma specjalnych koszy, że nie ma worków, ple ple ple. No nie ma. I pewnie jeszcze długo nie będzie. A sprzątać jakoś trzeba i jak ktoś chce to i woreczki skombinuje i do śmietnika zwykłego wyrzuci.

Ale zastanawia mnie zawsze jedno - jak nikt im nie kupi i nie przyniesie do domu papieru toaletowego to też się palcem podcierają, jęcząc, że nie ma papieru dostępnego? Jak nikt pasty do zębów nie zapewni jaśnie hrabiostwu, to chodzą z cuchnącym oddechem i z zepsutymi zębami, skarżąc się, że pasty nie ma?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Zoli36']Ale ja mieszkam w takim mieście, gdzie to leży odłogiem, nikt nic nie robi. [B]Woreczków czarnych jeszcze nie spotkałam.[/B] Też mi dziwnie, że miasto tych koszy nie stawia.[/QUOTE]

tu [url]http://www.dogomania.pl/threads/224199-MIXxX-dla-psa-dla-Ciebie-zapachy-ksi%C4%85%C5%BCki-bi%C5%BCuteria-buty-bielizna.-Do-19.03-Pixi-i-Leo[/url] pod nr 59 [B]mozna spotkać czarne woreczki,co więcej można je zakupic,zacząć sprzatać po psie i jeszcze pomóc potrzebującym zwierzątkom;)[/B]

Link to comment
Share on other sites

Zasadniczo to ja nie bardzo rozumiem, skąd bierze się u niektórych to oczekiwanie, że woreczki GDZIEŚ powinny być i że KTOŚ, czyli miasto, czyli my wszyscy, niekoniecznie upsieni, powinni o to zadbać. Mój pies, moja sprawa. Szczepień, nawet tych obowiazkowych, też nikt nie funduje. Obroży i smyczy, na ogół również obowiązkowych - też nie. Więc dlaczego akurat woreczki?

Link to comment
Share on other sites

[quote name='FLY']tu [url]http://www.dogomania.pl/threads/224199-MIXxX-dla-psa-dla-Ciebie-zapachy-ksi%C4%85%C5%BCki-bi%C5%BCuteria-buty-bielizna.-Do-19.03-Pixi-i-Leo[/url] pod nr 59 [B]mozna spotkać czarne woreczki,co więcej można je zakupic,zacząć sprzatać po psie i jeszcze pomóc potrzebującym zwierzątkom;)[/B][/QUOTE]
Lubię to :)

Link to comment
Share on other sites

Czarne są najpopularniejsze, ale kolorowych też dużo zaczęli produkować, może żeby zachęcić niektórych. Kiedyś miałam czerwone woreczki w serduszka. :lol:
Są też np. takie ;)
[url]http://allegro.pl/trixie-woreczki-na-psie-odchody-8x20szt-22844-i2148695146.html[/url]
[url]http://allegro.pl/torebka-worek-woreczki-na-kupy-odchody-3x15szt-i2161365651.html[/url]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='FLY']tu [URL]http://www.dogomania.pl/threads/224199-MIXxX-dla-psa-dla-Ciebie-zapachy-ksi%C4%85%C5%BCki-bi%C5%BCuteria-buty-bielizna.-Do-19.03-Pixi-i-Leo[/URL] pod nr 59 [B]mozna spotkać czarne woreczki,co więcej można je zakupic,zacząć sprzatać po psie i jeszcze pomóc potrzebującym zwierzątkom;)[/B][/QUOTE]

Dzięki, faktycznie, nie ma co marudzić, woreczki zakupić i wio za pieskiem! Dobre z tym papierem, nie wpadłabym na to, ale nie jednemu zapowiem jak coś będzie komentował jak swoje będę zbierać. U nas naprawdę zasrane miasto, dosłownie. Nawet pod moim oknem ma wc pies sąsiadów, labrador, duże kupy robi:cool3:, często sam biega.
Dziękuję za link, pozdrawiam Gdynię (na marginesie, to pochodzę z Wejherowa), ale już ponad 10 latek na śląsku się zasiedziałam.

Link to comment
Share on other sites

ja tam sprzatam do obojetnie jakiego worka. byle by byl szczelny. nie mam oporow, zeby niesc kupe w przezroczystym worku.
wstyd to zostawic klocka na trawniku, a nie niesc go do kosza. mam to gdzies, czy kogos to obrzydza, czy nie.
kazdy idiotyczny komentarz dotyczacy sprzatania klockow mam gdzies.

ale jak ktos widzi, ze moj pies gdzies robi kupe i odrazu mi sugeruje, ze nie sprzatam czyli wrzuca mnie do jednego wora z chamami i brudasami, to mam chec mu ten worek z klocem na nosie powiesic.

Link to comment
Share on other sites

Guest
This topic is now closed to further replies.
×
×
  • Create New...