Jump to content
Dogomania

Hodowle Pudli Miniaturowych


Kusia_Czek

Recommended Posts

[quote name='sachma']to że nie ma strony nie znaczy że hodowli nie ma, znaczy tylko tyle że hodowla nie ma swojej strony internetowej. I tak przed zakupem malucha trzeba do hodowli pojechać żeby zobaczyć suczkę na żywo, wiec to raczej żaden problem.[/QUOTE]


przedstawię sytuacje z mojego punktu widzenia. Szukam hodowców, polecono mi klub pudla, zerkam tam, jest jest jakiś spis, czasami sa tylko maile, bez strony. Szukam tez na własną rękę, widzę ze jednak hodowca ma czasami stronkę, wiec troche mnie to dziwi ze nie podał jej na stronie klubu, ale oki.

Zdązyłam zauważyc tyle, ze hodowli jest mało, albo nie umiem do nich trafić....

nie kazdy przed zakupem malucha moze udać sie do hodowcy, zeby zobaczyc matke, pogadac itp. Ja np jestem z okolic Poznania, wyszukam sobie hodowle powiedzmy z Krakowa. Nie mam samochodu, ani prawka. Jechac po szczeniaka to oczywiscie osobiscie, ale powiem tak szczerze, ze gdybym miala tylko kontakt mailowy z jakims hodowcą, to troche tak "w ciemno" wszystko by było. Dla mnie ktos jest bardziej wiarygodny jak ma stronke, napisał osiągniecia psa itp itd

tak to wyglada z mojego punktu widzenia :)

Link to comment
Share on other sites

No ja co prawda znalazłam hodowlę 200km ode mnie, ale szukałam tak żebym mogła pojechać i zobaczyć, krycie będzie w marcu, ale ja już w październiku byłam, pomiziałam suczki i dzięki temu rozjaśniło mi się - już wiem na której miot będę czekać, a od której szczeniaka absolutnie nie chce - zdjęcia to nie wszystko, czasem warto się przemęczyć pojechać i poznać charakter suczek - szczeniaki dużo charakteru mają po matce, jeśli suka jest nieufna jej szczeniaki też będą.. a na zdjęciach tego nie widać ;)

Link to comment
Share on other sites

Sachma - niestety nie jest to takie proste, bo w jednym miocie masz różne charaktery - a doświadczenie raczej ma bo miotów już mam za sobą kilkanaście .
Oczywiście większe prawdopodobieństwo jest że po suce b.zrównoważonej będą szczeniaki zrównoważone ale zależy też wiele co tego co nosi w genach ojciec i jakie cechy były w jego linii.

Do końca nie przewidzisz które cechy dany szczeniak odziedziczy i jak się one rozwiną pod wpływem zaistniałych czynników.
Mając w domu 6-te pokolenie miałam do czynienia z 6 różnymi psami - oczywiście z podobnymi predyspozycjami ale jednak różniącymi się.
Wymieniając po kolei z matki na córkę/syna - Gemma były złośnica, Panthera była b.delikatna i wrażliwa, ceniąca sobie tylko kontakt ona i Pani, Valinor jest do dziś suką twardą i odporną na perswazje ;) , Queenie jest pewna ale zarazem drażliwa i histeryczna co pogłębił w znacznym stopniu wypadek, Carewicz to pies marzenie - spokojny, opanowany, niezależny, cichy, mający wlasne zdanie ale nie narzucający się, Reginka lisiczka zaczyna dopiero mieć charakterek ;) wychodzi z cienia gdzie była na pozycji szczeniaka na miejsce wciskającej się wszędzie cwaniary ;) umiejącej dosłownie dać Tatusiowi łapą po nosie :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[URL="http://www.dogomania.pl/../../members/589-aneta"] [B]aneta[/B][/URL], jasne że nie ma 100% pewności jakie szczeniaki będą - ale jest większe prawdopodobieństwo przewidzenia charakteru ;) po za tym wybierając hodowlę zakładałam że będę musiała pojechać do niej 3 razy - raz poznać sukę i zdecydować się czy chce po niej szczeniaka, dwa wybrać szczenię, trzy odebrać malca - więc tak czy siak wybieram zwierzę z którym mam osobisty kontakt, dzięki czemu jest większe prawdopodobieństwo że dopasuje jego charakter do mnie ;)

może to głupie, ale wyszłam z założenia że jeśli mam z kimś spędzić 15lat życia to musi to być osobnik wybrany i przemyślany, odpowiedni charakterem i temperamentem, żebyśmy się razem nie męczyli ;)

Link to comment
Share on other sites

Cechy/zachowanie na ogół determinowane są poligenowo. Wkład czynnika genetycznego w wariancję zachowania często wynosi ponad 50% (czynnik środowiskowy rozumiany jest tu berdzo szeroko = uspołecznienie, a także kolejność urodzin, przebyte choroby czy przyjmowana dieta itp.)
Także geny to jedno (i trzeba pamiętać o tym co napisałam w pierwszym zdaniu), ale nie można zapominać o środowisku, wychowaniu itd.
Dlatego zgadam się z sachmą, że fajnie jest zobaczyć hodowlę przed kupnem psa i to nie tylko po to, żeby zobaczyć matkę, ale może nawet bardziej, żeby zobaczyć w jakim środowisku nasz piesek spędzi pierwsze chwile swego życia. Niestety nie zawsze jest to możliwe...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...