MakS Posted August 2, 2009 Share Posted August 2, 2009 [quote name='Kaaasiaaa']tu taki skromny banerek [URL="http://www.dogomania.pl/forum/f1162/malenka-molly-mini-goldenek-z-krzywym-kregoslupkiem-czy-bedzie-chodzic-142609/"][IMG]http://img136.imageshack.us/img136/6319/moly.jpg[/IMG][/URL][/quote] Molly jest taka słodka aż mi się serce kraje, że nie mogę jej wziąć:placz: ale za to gorąco jej kibicuję. :loveu: Ja pieniądze przeleję jutro popołudniu, więc na rachunku będą pewnie we wtorek. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiosna Posted August 2, 2009 Share Posted August 2, 2009 Zobaczcie szkraba: [IMG]http://www.3rd-pole.com/photos_dgm/molly/IMG_9800.jpg[/IMG] [IMG]http://www.3rd-pole.com/photos_dgm/molly/IMG_9801_resize.JPG[/IMG] [IMG]http://www.3rd-pole.com/photos_dgm/molly/IMG_9802_resize.JPG[/IMG] Mały łobuz, jak widać, przekopuje mi ogródek :mad: Nic ją nie martwi to, że jako "chora" powinna leżeć i grzecznie czas spędzeć, w nosie ma taką zabawę. Ją bawi - dosłownie - wyrywanie moich wspaniałych roślinek z ziemii, kopanie całkiem pokaźnych dziur - oczywiście w miejscu roślinek :angryy: - ewentualnie może być rozgryzanie i rozszerpywanie kołderki.. Powyżej widać kurz, jaki Molly wzbiła biegnąc do mnie. A tutaj akurat padło na klapkę od obiektywu: :roll: [IMG]http://www.3rd-pole.com/photos_dgm/molly/IMG_9803_resize.JPG[/IMG] [IMG]http://www.3rd-pole.com/photos_dgm/molly/IMG_9804_resize.JPG[/IMG] [IMG]http://www.3rd-pole.com/photos_dgm/molly/IMG_9805_resize.JPG[/IMG] [IMG]http://www.3rd-pole.com/photos_dgm/molly/IMG_9806_resize.JPG[/IMG] [IMG]http://www.3rd-pole.com/photos_dgm/molly/IMG_9807_resize.JPG[/IMG] [IMG]http://www.3rd-pole.com/photos_dgm/molly/IMG_9808_resize.JPG[/IMG] [IMG]http://www.3rd-pole.com/photos_dgm/molly/IMG_9809_resize.JPG[/IMG] [IMG]http://www.3rd-pole.com/photos_dgm/molly/IMG_9810_resize.JPG[/IMG] Na końcowych zdjęciach - mam nadzieję - widać wyraźnie, jak mała biega. Dzisiaj był u nas mój brat, który widział Molly tydzień temu, zauważył wyraźną poprawę, wręcz był zaskoczony jej sprawnością. Zastanawiam się na rehabilitacją Molly, i dręczy mnie jedna rzecz. Na początek zaznaczę, że ja nie znam się zupełnie, w tej kwestii jestem laikiem. Rozumiem rehabilitację po wypadku, po złamaniu, po kontuzji lub innych tego typu wydarzeniach. Doskonale rozumiem też rehabilitację, gdy na przykład jakiś mięsień nie jest do końca rozwinięty, gdy występuje jakię przykurcz lub coś podobnego. Ale nie wyobrażam sobie tego, co można zrobić z krzywym i zrośniętym kręgosłupem. Czy ktoś z Was mógłby mi to jakoś prosto wytłumaczyć? Przepraszam za moją niewiedzę, nijak nie mam teraz czasu grzebać i szukać w sieci. A nie wiem, czy jest sens wydawać jakby nie było spore pieniądze, jeśli na starcie wiemy, że końci wyprostować się nie da, a więc Molly będzie chodziła krzywo, choć sprawnie - tak, jak teraz. Dziękuję za Waszą obecność tutaj. Maleństwo śpi koło mnie i nie ma pojęcia, ile dobrych duchów nad nią czuwa. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majqa Posted August 2, 2009 Share Posted August 2, 2009 [quote name='wiosna'](...) (...) dręczy mnie jedna rzecz. (...) co można zrobić z krzywym i zrośniętym kręgosłupem. (...) A nie wiem, czy jest sens wydawać jakby nie było spore pieniądze, jeśli na starcie wiemy, że końci wyprostować się nie da, a więc Molly będzie chodziła krzywo, choć sprawnie - tak, jak teraz. (...).[/quote] Odpowiem może przez rodzaj uproszczonej analogii, daleko posuniętej, bo przypadki inne chorobowo i dotyczące ludzi np. wrodzona skolioza przenoszona do dorosłości, postępująca, niewyhamowana m.in. ćwiczeniami (sama nie minie) porażenie mózgowe z jego konsekwencjami i inne wszelkie tego typu deformacje/ choroby. Oczywiście każdy z nich wiąże się z inną etiologią, implikuje inny rodzaj postępowania leczniczego etc. Chodzi mi wyłącznie o wspomnianą analogię, czyli sprawę tego, że coś jest wrodzone. Wiadomo, że jeśli np. skoliozy mocno zaawansowanej z powodu jakichś p/wskazań się nie zoperuje to czyjś kręgosłup przypominający węża sam się nie wyprostuje, podobnie nie ustąpią objawy porażenia mózgowego. Jednakże...Każda rehabilitacja w powyższych przypadkach polega na różnych zabiegach (fizykoterapia, kinezyterapia, masaż), które mają na celu wyhamowanie postępu konsekwencji opisanych chorób, a w przypadku skoliozy jej postępu poprzez odpowiednią stymulację korygującą. Uff.... W przypadku Molly, oczywiście nic na siłę, po odpowiednim skonsultowaniu z wetem znającym się na rehabilitacji lub rehabilitantem, który "zjadł na poważnych, podobnych przypadkach zęby" może warto, podkreślam może, bo nie widziałam, nie dotykałam Molly, a to dużo poza samym rozpoznaniem (w takim przypadku nie leczy się/ usprawnia wyników tylko żywe stworzenie) skłonić się ku tego rodzaju zabiegom, które pozwolą na wzrost suni, minimalizujący postęp deformacji, tworzenie się zwyrodnień w pozostałych, wytrąconych z fizjologii zaplanowanej przez naturę stawach, co za tym idzie ograniczeniom ich ruchów, w określonych miejscach zwiotczeniom i zanikom mięśni, w innych ich wzmożonemu napięciu. Jeśli coś nie jest jasne/ wyraziłam się mało precyzyjnie, pisz proszę. Wrodzonych chorób u dzieci, a Molly to dziecko, choć psie, jest masa, a mimo to te dzieci się usprawnia, by wyszły jak najbardziej ze swych przypadłości obronną rączką, a weszły w dorosłość z kośćcem, stawami i ukł.nerwowym jak najlepiej przygotowanym do pełnienia swoich funkcji. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
__Lara Posted August 2, 2009 Share Posted August 2, 2009 Molly, pięknie wyszła na zdjęciach :lol: majqa ma rację, przychylam się. Molly trzeba starać się usprawnić najlepiej jak się da. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
ewa36 Posted August 2, 2009 Share Posted August 2, 2009 Otóz to. Popieram Ciocię Majgę :p Rehabilitować warto bo dzięki temu wszystko lepiej zadziała :lol: krótko mówiąc Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
togaa Posted August 2, 2009 Share Posted August 2, 2009 Z dogomaniackich kalek to droge do p.Halinki w Katowicach pierwszy chyba przetarł mój Pepi półtora roku temu. Ale to też był powypadkowiec... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agata51 Posted August 3, 2009 Share Posted August 3, 2009 Poproszę o nr konta, koniecznie z adresem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kaaasiaaa Posted August 3, 2009 Share Posted August 3, 2009 ale slodziak z niej :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
NaamahsChild Posted August 3, 2009 Share Posted August 3, 2009 Molly jest przepiękna:loveu: Ciocia [B]majqa[/B] ma absolutną rację - lepiej tego ująć nie można było:razz: p.s. a ja podczas wczorajszych burz wyciągnęłam 4 tyg kocię dziecię z brzydkim kocim katarkiem, dzisiaj idziemy walczyć (a ile się nasyczał, naryczał, nafukał i nafochał to jego), mam ostatnie 100 zł w portfelu, czyli leczenie zamiast obiadu, TZ się nie ucieszył;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majqa Posted August 3, 2009 Share Posted August 3, 2009 Biedne kociątko. :-( Miało szczęście, że jest już pod Twoją opieką. :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fizia Posted August 3, 2009 Author Share Posted August 3, 2009 O rany, jak Ona zasuwa :crazyeye: [IMG]http://www.3rd-pole.com/photos_dgm/molly/IMG_9807_resize.JPG[/IMG] Bubu napisała mi tak: [I]ja mogę szczerze polecić rehabilitacje w Katowicach : [/I][URL="http://www.rehabilitacjapsow.pl/"][COLOR=#000000][I]http://www.rehabilitacjapsow.pl/[/I][/COLOR][/URL] [I]Pani Halina daje znizki dla bezdomnych zwierzakow, sama ratuje wiele bezdomnych kotow. Ale musicie miec tymczas w Katowicach lub dowozic psiaka, najlepsze sa efekty jak zabiegi przez pierwsze 2 tygodnie są codziennie. Im szybciej sie zacznie tym lepiej bo stare urazy leczy sie dluzej. Tam naprawde dzieja sie cuda, wberw opiniom weterynarzy ze psiak nie ma zadnych szans.[/I] Togaa pisała, że godzina kosztuje 50 zł, ale są możliwe zniżki i np. Lulusiowe zabiegi kosztowały 30 zł - zależy to od ilości zabiegów i od przypadku Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ra_dunia Posted August 3, 2009 Share Posted August 3, 2009 Z bazarku na Molly udało się uzbierać 55 zł głównie dzięki cudownej torebce, którą podarowała cioteczka [B]Ewelina.w38:loveu: [/B]i wspaniałym cioteczkom licytującym :loveu: [B]Ewelina.w38, Clo i Mała_mi0076 :loveu:[/B] O Katowicach słyszałam wiele dobrego, ale strasznie ciężko tam z DT :(Od dłuższego czasu np szukany jest DT dla Promyczka, który po wypadku przebywa w schronisku i niestety nic nie ma :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
katarzyna005 Posted August 3, 2009 Share Posted August 3, 2009 Witam. Wpłaciłam dzisiaj na Molly 100 zł. Postaram się jeszcze coś później wpłacić. Mizianko dla szkraba i całuski!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
wiosna Posted August 3, 2009 Share Posted August 3, 2009 Rozumiem, dziękuję Majqa ;) Nie chciałabym zostać źle zrozumiana - ja nie chcę "odebrać" Molly szansy, nie jestem przeciwna rehabilitacji, jeśli ta może coś zmienić. Jśli tak ktoś z Was to odebrał, to źle odebrał - chcę jej pomóc i przede wszystkim po to ją ze schroniska razem z Clo zabrałam. Ale - kolejną wątpliwość mam.. Doskonale rozumiem rehabilitację u osób z różnego rodzaju upośledzeniami ruchu, z porażeniem mózgowym czy tym podobnymi schorzeniami. Ale.. Molly jest doskonale sprawna. Ona rusza się naprawdę świetnie. Krzywo, ale sprawnie. I to to miałam na myśli właśnie, prosząc wczoraj o wyjaśnienie. Molly ma krzywy kręgosłup, ale radzi sobie z tym doskonale - naprawdę. Film z pierwszego postu będę musiała zmienić, bo teraz nijak się on już ma do faktów. Ja patrzę na to ciut inaczej - nie wiem, czy słusznie, ale inaczej. Załóżmy, że ktoś, powiedzmy, ma krzywo zrośniętą kość - jak choćby poprzednik Molly - Cayenne. Psiak uczy się z tym chodzić, poruszać - tak, jak człowiek z krzywym palcem uczy się tak chwytać przedmioty, aby móc wziąć je do ręki. I tutaj "rehabilitacja" następuje jakby samoczynnie, poprzez codzienne małe wyzwania. I rozumiem jaknajbardziej słuchność ćwiczeń z osobą lub psem, który powiedzmy nie używa jednej nogi, bo jest niesprawna. Ale Molly używa wszystkich, staje na nich i porusza się całkowicie "normalnie" jak na taki kręgosłup. Trudno jest mi jakoś to czytelnie napisać. Raz jeszcze zaznaczam, że żaden ze mnie specjalista, mam po prostu wątpliwości i dlatego pytam. Chcę pomóc Molly i absolutnie nie zamierzam stawać na jej drodze do sprawności, wręcz przeciwnie. Nie rozumiem tylko jak usprawniać sprawnego psa :roll: Pozdrawiam serdecznie :loveu: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majqa Posted August 3, 2009 Share Posted August 3, 2009 [quote name='wiosna'](...) Ale - kolejną wątpliwość mam.. Doskonale rozumiem rehabilitację u osób z różnego rodzaju upośledzeniami ruchu, z porażeniem mózgowym czy tym podobnymi schorzeniami. Ale.. Molly jest doskonale sprawna. Ona rusza się naprawdę świetnie. (...) Molly ma krzywy kręgosłup, ale radzi sobie z tym doskonale - naprawdę. (...) ktoś, powiedzmy, ma krzywo zrośniętą kość (...) człowiek z krzywym palcem uczy się tak chwytać przedmioty, aby móc wziąć je do ręki. I tutaj "rehabilitacja" następuje jakby samoczynnie, poprzez codzienne małe wyzwania. (...) Nie rozumiem tylko jak usprawniać sprawnego psa :roll: (...) [/quote] Molly nie jest doskonale sprawna tylko "sprawna inaczej". Ma zaburzoną fizjologiczną oś i krzywizny kręgosłupa (by to wiedzieć nie muszę nawet patrzeć na RTG), osie stawów, ich obciążenie i zaangażowanie mięśni w ruch. Sielanka jej sprawności będzie trwała do czasu. Pozwolę sobie na inny, ludzki przykład. Są dzieci, które rodzą się z paluszkami wyrastającymi wprost z barku. Czy są sprawne? Śmiem twierdzić, że tak, bo nigdy nie miały i nie będą mieć całej kończyny górnej, są skazane na zastany stan rzeczy i nie wiedzą, jakby to mogło być, gdyby... ALE....Czy są usprawniane pomimo swej sprawności? Owszem tak! Przykład z krzywym palcem uważam za nietrafiony. Palec krzywy też się usprawnia rehabilitacyjnie (i to nie koniecznie po to, by się wyprostował, zależy to bowiem od przyczyn skrzywienia i tego, co chcemy uzyskać), choć jeśli się tego nie zrobi, nic złego się nie stanie - pozostanie ból i wzgląd estetyczny. Jak usprawniać sprawnego psa, nie wiem. Wiem i potrafię sobie natomiast wyobrazić jak usprawniać psa sprawnego jak Molly. Odpuszczam rozpisywanie się, bo jeszcze moment i zaflegmi się wątek. Jeszcze słowo ode mnie w kwestii mojego stanowiska w sprawie. Czy ja optuję za rehabilitowaniem Molly ignorując wszelkie argumentacje? Nie!!! Jedyne, o co nie tyle, że proszę, a raczej zachęcam to spotkanie się z uczciwie stawiającym sprawę specjalistą od psiej rehabilitacji. Niech on się wypowie o tym, konkretnym przypadku i albo zaproponuje jakąś formę stymulacyjnej terapii Molly albo podpowie/ przyuczy osobę za Molly odpowiedzialną do odpowiedniego, dzień po dniu, prowadzenia jej. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
__Lara Posted August 3, 2009 Share Posted August 3, 2009 To tak jak ze skrzywieniem kręgosłupa. Ja mogę z nim żyć, ale lekarz już kilka lat temu ostrzegał mnie, że jak nie będę nic robić to zaczną się pierwsze objawy. I zaczęły się, jest ból, który dokucza. Mogę z tym żyć, ale to przeszkadza. Tak samo jest z Molly. Majqa ma rację. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fizia Posted August 3, 2009 Author Share Posted August 3, 2009 Ja tez uważam, że musimy przynajmniej spróbować, skonsultować się z fachowcem - rehabilitantem, który oglądnie, przebada Molly i zaleci, co dalej. Wspaniale, że Malutka radzi sobie coraz lepiej, ale pewnie ciężko przewidzieć co będzie, jak podrośnie, jak dalej się to wszystko będzie układało. Ja tez jestem laikiem w sprawach rehabilitacji ruchowej- dlatego słuchajmy specjalistów takich, jak Majqa Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Ra_dunia Posted August 3, 2009 Share Posted August 3, 2009 Bardzo się cieszę, że pojawiła się taka dyskusja. Bardzo dużo można się z niej nauczyć i dowiedzieć. Również totalnie nie znam się na tych sprawach (dobrze, że Wiosna spytała) więc wszystkie opisy czytam z wielkim zainteresowaniem. Majqua - możesz się "rozwlekać" ;) im więcej się dowiemy, tym dla nas lepiej (kto wie, co może okazać się przydatne w przyszłości...) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
agata51 Posted August 3, 2009 Share Posted August 3, 2009 W zaszłym roku adaptowaliśmy Egidę/Betkę z Rzeszowa. Mimo rehabilitacji wciąż nie chce używać przedniej łapki (chyba, że do kopania dołków!), bo nauczyła się świetnie radzić sobie bez niej. Ale grozi jej przez to m.in. skrzywienie kręgosłupa tak więc jakaś forma rehabilitacji (już nie samej łąpki) musi trwać. Rehabilitacja może nie cofnąć niepełnosprawności ani nawet przynieść poprawy, ale zapobiegnie innym doleglowościom wynikającym z ułomności suni. Tak to rozumiem. Ale przyznaję, jestem kompletnym laikiem. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
togaa Posted August 3, 2009 Share Posted August 3, 2009 [quote name='Ra_dunia']Z bazarku na Molly udało się uzbierać 55 zł głównie dzięki cudownej torebce, którą podarowała cioteczka [B]Ewelina.w38:loveu: [/B]i wspaniałym cioteczkom licytującym :loveu: [B]Ewelina.w38, Clo i Mała_mi0076 :loveu:[/B] O Katowicach słyszałam wiele dobrego, ale strasznie ciężko tam z DT :(Od dłuższego czasu np szukany jest DT dla Promyczka, który po wypadku przebywa w schronisku i niestety nic nie ma :shake:[/quote] Raduniu.Dla Promyczka był dom tymczasowy w K-cach, było wszystko obgadane.Nawet były deklaracje osób do wożenia Promyczka z d.t. na zabiegi. Ale był ścisle okreslony termin pobytu Promyka w tym domu / 3 m-ce/ i Kier. schronu na taki warunek sie niestety nie zgodziła...Tak na marginesie. Na pewno wieksze szanse sa na znalezienie w Katowicach dt. płatnego. I warto rozważyc taką ewentualność, bo koszty dowożenia psa do Katowic mogą znacznie przekroczyć koszt zabiegów / tak było w przypadku Lolusia/. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
__Lara Posted August 3, 2009 Share Posted August 3, 2009 Ja nie wiem czy z płatnym dt będzie łatwo :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
fizia Posted August 3, 2009 Author Share Posted August 3, 2009 [IMG]http://www.3rd-pole.com/photos_dgm/molly/IMG_9801_resize.JPG[/IMG] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Kaaasiaaa Posted August 3, 2009 Share Posted August 3, 2009 jaki agresor hihi :evil_lol: a co sie stalo z jej ogonkiem? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MakS Posted August 3, 2009 Share Posted August 3, 2009 jestem całym sercem za rehabilitacją a przynajmniej konsultacją- my, mimo jakiś tam doświadczeń nie jesteśmy ekspertami a tylko osoba posiadająca niezbędne kwalifikacje może ocenić czy rehabilitacja ma sens. Same/ sami nie powinniśmy z góry przesadzać czy rehabilitacja będzie lub nie będzie miała sensu. Mam jeszcze pytanie odnośnie pieniędzy- tak na marginesie puściłam dziś przelew na 60 zł (10 ode mnie + 50 od koleżanki)- ile kosztuje pobyt Molly w hoteliku i jak mała stoi z finansami na dzień dzisiejszy? Jakby było potrzeba jakiś rzeczy na bazarek (ubrania, parę książek, jakieś bibeloty) to dajcie znac- coś mogę podesłac. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Gogonek Posted August 5, 2009 Share Posted August 5, 2009 Boska jest na tych zdjęciach:loveu::loveu::loveu:. W rzeczywistości pewnie jeszcze większy słodziak:loveu:. I rzeczywiście zasuwa na równym terenie:crazyeye:, żywczyk z niej aż jęzorek wisi:lol: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.