Jump to content
Dogomania

Galeria sfory - czyli Luka, Chibi, Frotek i Hera (sic!) w pełnej krasie


zmierzchnica

Recommended Posts

[quote name='Paulina_mickey']Chyba taki lis zwykle stoi na przegranej pozycji :evil_lol:[/QUOTE]
Cóż, ten akurat żył długim i bardzo aktywnym życiem, więc nie ma na co narzekać :diabloti:

pcheelkaa - jak woda jest czysta, to jeszcze pół biedy... Jak psiaki trafią na błotnistą kałużę, to jest ciut gorzej ;)


Jutro jedziemy z TZem i Herą do Wrocławia do soboty :multi: Trochę się martwię o resztę psów, chociaż wiem, że nie raz zostawały i w sumie nie ma problemu, mama z nimi wychodzi. Ale taką naturę mam, że się martwię :cool3: Miłego weekendu zatem, tak na przyszłość ;)

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 2.1k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Dziękujemy :) Wypad udany, jest pełno kawiarni i restauracji, gdzie można zajść z psem. Szukaliśmy też krasnali oczywiście ;) Było świetnie. W necie jednak się naczytałam, że spokojnie można na łódkę psa wziąć i ruszyć w rejs na zwiedzanie Wrocka. Jeden kapitan nas wpuścił, ale drugi - chamsko wygonił. Powiedziałam mu, gdzie może wsadzić sobie nasze pieniądze :diabloti: I generalnie robię łódce antyreklamę - nie warto "Kaczuszką" płynąć, ot co.

Ale poza tym było przemiło. Krótka fotorelacja ;)

Hercia z psem naszych gospodarzy, adoptowanym chyba nawet poprzez dogo - Misiem :) Całe ranki się bawili ;)
[IMG]https://dl.dropboxusercontent.com/u/9186601/Psiaki/2013/2013-07-19 06.44.42.jpg[/IMG]


Zwiedzanie wysp w okolicach uniwerku ;)
[IMG]https://dl.dropboxusercontent.com/u/9186601/Psiaki/2013/2013-07-19 08.47.13.jpg[/IMG]



[IMG]https://dl.dropboxusercontent.com/u/9186601/Psiaki/2013/2013-07-19 09.09.08.jpg[/IMG]


W wegańskiej restauracji VEGA - jakbyście byli z psem we Wrocku, serdecznie polecam :) Nie jestem weganką, ale żarełko pyszne i z psem wpuszczają bez problemu.
[IMG]https://dl.dropboxusercontent.com/u/9186601/Psiaki/2013/2013-07-19 15.22.12.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Hera i krasnale :)
[IMG]https://dl.dropboxusercontent.com/u/9186601/Psiaki/2013/2013-07-19 16.39.55.jpg[/IMG]



[IMG]https://dl.dropboxusercontent.com/u/9186601/Psiaki/2013/2013-07-19 16.52.49.jpg[/IMG]



[IMG]https://dl.dropboxusercontent.com/u/9186601/Psiaki/2013/2013-07-19 16.53.03.jpg[/IMG]



[IMG]https://dl.dropboxusercontent.com/u/9186601/Psiaki/2013/2013-07-19 18.51.40.jpg[/IMG]


Krasnal podróżnik, zupełnie jak Hera ;)
[IMG]https://dl.dropboxusercontent.com/u/9186601/Psiaki/2013/2013-07-19 16.56.32.jpg[/IMG]


A po powrocie reszta stadka dostała szału z radości, że ich Hera wróciła i znowu jest ktoś, kto robi zadymy i pobudza wszystkich do szczekania :multi: A Hera dopiero odsypia wrażenia...

Link to comment
Share on other sites

Cieszę się, że wypad udany i troszkę zazdraszczam możliwości pojechania z psem :)

A kapitan faktycznie może się wypchać, takich klientów stracić :P.

Ooo, to kolejny powód za tym, aby mój braciszek na studia wybrał się do Wrocka - wtedy jego siostrzyczka Tysia podczas odwiedzin braterskich będzie miała gdzie pójść i się najeść :lol:

Jak Twoje psy przeżywają upały?

Link to comment
Share on other sites

Fajnie się wczasujecie. A my sami na spacery musimy chodzić! :D

Weź się kiedyś zmobilizuj i wpadnij w któryś wtorek na trening do Opola. Dzisiaj znów zabieram belgowe i jadymy:)

A co do lisa, on nadal zyje i nawet się rozmnożył. Znaczy belgi go rozmnozyły, teraz są dwa lisy:P

Link to comment
Share on other sites

[B][COLOR=#3E3E3E]Ty$ka - [/COLOR][/B][COLOR=#3E3E3E]a czemu zazdraszczasz? :) Pies w pociąg i ruszaj! To naprawdę żaden problem, ja jeździłam już z totalnie nieogarniętymi psami - wiozłam raz dwie suki z kojca ze wsi oraz napalonego psiura z łańcucha, zawsze najpierw do Opola, a potem stamtąd do Wrocławia, co najmniej 2 godziny drogi. Zero problemu :) Jeśli jesteś niepewna psiaka to lekki kaganiec na pyszczek, przeżyje, a jaka frajda ;) Szczególnie, że Morus jest bardzo ogarnięty. Ja brałam czasem psy pociągiem do pobliskiej miejscowości tylko po to, żeby się przejechać, oswoić z sytuacją i je i siebie. Przejazd z psem pociągiem regio i interregio to 4,50zł niezależnie od długości trasy, majątek więc to nie jest [/COLOR];)

A upały jakoś znoszą, rano długi spacer, potem krótsze, leżenie na kafelkach... I jakoś leci ;) Najgorzej Lusia, domyślam się, że Morus też się nie najlepiej miewa jak jest taki upał, co?


[B]Majkowska[/B] - dziękujemy, ano fajna panienka, to fakt ;)


[B]kalyna[/B] - no, Misio jest śliczny :) tylko ucieka jak tylko się go ze smyczy spuści :evil_lol:
A stado nie było obrażone, bo psy nie mają świadomości, że Hera gdzieś wyjeżdża ;) Wzięłam ją, zniknęłam na dwa dni i wróciłam, ot cała magia. Chibi i Luka nigdy nie były uczone jeżdżenia, dla nich to byłaby męka... Szkoda, ale byłam młoda i głupia, jak je wzięłam i akurat tą dziedzinę socjalu zaniedbałam ;) Frotka jak jadę autem biorę, ale on tego nie lubi, ślini się, stresuje. Myślę, że w pociągu podczas 3h podróży byłoby mu baardzo źle, najpierw muszę go przyzwyczaić do krótkich tras pociągiem (mam to w planach). Hera od małego jeździła na szkolenia, na terenówki ze mną i dlatego nie ma z tym problemu.


[B]Paulina_mickey[/B] - dzięki, jakoś tak wyszło ;)


[B]NatiiMar[/B] - wzięłabym, może by mi się Piotrka udąło namówić, tylko ja żadnych składek nie opłacałam, nie należę do grupy, więc to chyba nie byłoby mile widziane ;) A ja się nie lubię pchać tam, gdzie mnie nie chcą :eviltong:
Biedactwa, spacery to taka udręka, przykro mi, że musicie tak dużo się męczyć :evil_lol:


[B]makot'a - [/B]myślimy nad tym, tylko nie wiem, czy warto ;) we Wrocku jest dużo rzeczy, które można robić z psem, dużo miejsc, żeby wejść i pooglądać, a jeśli w Krk w większości wchodzenie z psem jest zabronione, to trochę szkoda mi psa i kasy, wolę jakieś góry wybrać ;)


A tu już szczęśliwe psiaki podczas wczorajszego spaceru:
[IMG]https://dl.dropboxusercontent.com/u/9186601/Psiaki/2013/2013-07-22 09.02.13.jpg[/IMG]



[IMG]https://dl.dropboxusercontent.com/u/9186601/Psiaki/2013/2013-07-22 09.03.10.jpg[/IMG]



[IMG]https://dl.dropboxusercontent.com/u/9186601/Psiaki/2013/2013-07-22 09.06.05.jpg[/IMG]



[IMG]https://dl.dropboxusercontent.com/u/9186601/Psiaki/2013/2013-07-22 09.07.00.jpg[/IMG]
:loveu:

Link to comment
Share on other sites

Aby pojechać gdzieś z psem pociągiem to po pierwsze trzeba był pełnoletnim, a po drugie trzeba mieć pociągi :lol: U nas najbliżej są 14km stąd, niby niedaleko, ale jednak jakiś kawałeczek do przejścia jest :P U nas temat wakacji z psem kończy się słowami "Nie, bo nie", moi rodzice nie wyobrażają sobie, by psa podwórzowego (to nic, że ogarniętego) gdziekolwiek brać. No cóż, mówi się trudno ;).
U nas wielkich upałów nie ma, więc piesek w miarę ma się dobrze. Na szczęście =)

[url]https://dl.dropboxusercontent.com/u/9186601/Psiaki/2013/2013-07-22%2009.07.00.jpg[/url] haha, cóż za zacna ozdoba :loveu: Świetne :D

Link to comment
Share on other sites

Ale my już teraz ćwiczymy na wolnym powietrzu bez żadnych składek. Poza tym ja się z klubu wypisałam, ale że go sama założyłam i jestem administratorem grupy na FB, to sobie zapraszam kogo chcę i nikomu nic do tego:)
Ostatnio pozapraszałam kilka obcych osób i było ok:)

Także za tydzień we wtorek Was widzę:)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ty$ka']Aby pojechać gdzieś z psem pociągiem to po pierwsze trzeba był pełnoletnim, a po drugie trzeba mieć pociągi :lol: U nas najbliżej są 14km stąd, niby niedaleko, ale jednak jakiś kawałeczek do przejścia jest :P U nas temat wakacji z psem kończy się słowami "Nie, bo nie", moi rodzice nie wyobrażają sobie, by psa podwórzowego (to nic, że ogarniętego) gdziekolwiek brać. No cóż, mówi się trudno ;).
U nas wielkich upałów nie ma, więc piesek w miarę ma się dobrze. Na szczęście =)

[URL]https://dl.dropboxusercontent.com/u/9186601/Psiaki/2013/2013-07-22 09.07.00.jpg[/URL] haha, cóż za zacna ozdoba :loveu: Świetne :D[/QUOTE]

Akurat się nie spotkałam, żeby o pełnoletność pytali ;) W razie czego się mówi, że "ojej, nie wiedziałam, ale do domu jadę i inaczej tam nie dotrę" - przecież niepełnoletniej nie wywali w połowie drogi :diabloti: Rodzice to gorszy problem, mój ojciec też ma takie zaściankowe myślenie, że pies to na podwórku i już - mimo że wychodzę z psami, jeżdżę na festyny, byłam w wielu miastach właśnie pociągiem. Tylko ja to olewam, pakuję psa/psy i jadę ;)

Dobrze, że nie macie upałów, u nas dziś 32, a ma dojść do 38 ... Nienawidzę gorąca :placz:


[B]NatiiMar[/B] - o :diabloti: Jak się uda to chętnie ;)


Trochę... psów, a jakże :diabloti:

Z góry widać lepiej :)
[IMG]https://dl.dropboxusercontent.com/u/9186601/Psiaki/2013/2013-07-23 17.38.26.jpg[/IMG]


W kwiatkach :loveu:
[IMG]https://dl.dropboxusercontent.com/u/9186601/Psiaki/2013/2013-07-23 18.05.09.jpg[/IMG]



[IMG]https://dl.dropboxusercontent.com/u/9186601/Psiaki/2013/2013-07-23 18.05.33.jpg[/IMG]


I moje kundle z Dhorkiem od NatiiMar i belgami :loveu: Nie pokażę zdjęć z ustawiania ich do tych fotek, bo są kompromitujące :diabloti:
[IMG]https://dl.dropboxusercontent.com/u/9186601/Psiaki/2013/2013-07-24 20.24.15.jpg[/IMG]


[IMG]https://dl.dropboxusercontent.com/u/9186601/Psiaki/2013/2013-07-24 20.26.28.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Paulina_mickey']Gratuluję wyczynu ustawienia wszystkich w takiej samej pozycji hehe :evil_lol: U nas to by było nierealne[/QUOTE]
U nas trochę trwało...:eviltong: Ale udało się ;)

[B]trabeska[/B] - sposób na fajne miny psów na zdjęciu? "kici-kici-kici-kici..." :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zmierzchnica'][B]kalyna[/B] - no, Misio jest śliczny :smile: tylko ucieka jak tylko się go ze smyczy spuści :evil_lol:
A stado nie było obrażone, bo psy nie mają świadomości, że Hera gdzieś wyjeżdża ;-) Wzięłam ją, zniknęłam na dwa dni i wróciłam, ot cała magia. Chibi i Luka nigdy nie były uczone jeżdżenia, dla nich to byłaby męka... Szkoda, ale byłam młoda i głupia, jak je wzięłam i akurat tą dziedzinę socjalu zaniedbałam ;-) Frotka jak jadę autem biorę, ale on tego nie lubi, ślini się, stresuje. Myślę, że w pociągu podczas 3h podróży byłoby mu baardzo źle, najpierw muszę go przyzwyczaić do krótkich tras pociągiem (mam to w planach). Hera od małego jeździła na szkolenia, na terenówki ze mną i dlatego nie ma z tym problemu.

[/QUOTE]
Jak ja zniknęłam z Gandzikiem na tydzień czasu, to Ciap pierwszy raz i jedyny nie przybiegł do mnie na powitanie. I przez jakiś czas mnie ignorował. Co było dla mnie bardzo dziwne, bo przecież tyle czasu jeździłam na studia i zawsze, ale to zawsze był szał, ciał jak Pańcia przyjechała. Na Gandzika nie miał focha, bo ich relacje były normalne...

Ale szybko Pańcia go przekupiła i zapanował ład i porządek :loveu:
[quote name='zmierzchnica'][B]trabeska[/B] - sposób na fajne miny psów na zdjęciu? "kici-kici-kici-kici..." :evil_lol:[/QUOTE]

gdybym ja tak zawołała to na pewno żaden nie pozostałby w miejscu :splat:
u mnie działa wydawanie różnych durnych dźwięków :evil_lol:
Wiem, jak ciężko ustawić tak psy, czasem jest to nawet niewykonalne, dlatego gratuluję.


A belgi cudne są :loveu:
[URL="https://dl.dropboxusercontent.com/u/9186601/Psiaki/2013/2013-07-24%2020.26.28.jpg"]https://dl.dropboxusercontent.com/u/9186601/Psiaki/2013/2013-07-24%2020.26.28.jpg[/URL] Twoja ekipa przewyższyła liczebnie pozostałych towarzyszy.. i ten wzrok na Ciebie :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='NatiiMar']Taaa, gdzie jest kotek:)
Fajnie się socjalizują te "moje" belgi przy Twoich potworach:) Trza zaś się kajś wybrać na bieganie. Przydałoby się miejsce, gdzie można je puścić w cholerę niech latają:)

Może dzisiaj na budowlance? ;)[/QUOTE]

Pisz do mnie na face'a albo na komórkę, bo ostatnio czasu mam malutko i przy kompie nie siedzę ;) Mieliśmy akcję z zagubionym labradorem teraz, no i nadal szukamy domu dla 3letniego pięknego długowłosego onka i 8letniego psa w typie rottka...

(Tutaj o nich: [URL]http://strzelceopolskie.pl/serwis/index.php?id=22&idd=4870[/URL])
[B]
kalyna[/B] - o, to ciekawe, nasz rottweiler też tak robił :) Ale to był okropnie dominujący pies, więc u niego to było raczej: "wróciliście na moje włości, przypomnijcie sobie, kto tu jest panem" :cool3: Reszta stada nie ma tego problemu, czy jadę z Herą czy sama, zawsze jest ok po powrocie :)

Ja z moimi psiakami trenuję często zostawanie w grupie. Zostawiam całą czwórkę, odchodzę trochę, ćwiczymy siadanie i warowanie, potem je wołam itd. Dlatego nie mam z tym problemu ;) U mnie działa też to, że miałam psy po kolei, w dość dużych odstępach czasu. Najpierw uczyłam zostawania Lukę, ona już to dobrze umiała, kiedy przyszła Chibi i musiałam uczyć ją - ale ona robiła to, co Luka, więc przyszło łatwo. Obie suki były już ogarnięte, kiedy przyszedł Frotek, więc skupiałam się tylko na nim. Z Herą oprócz tego byłam na szkoleniu u NatiiMar ;) Szkolenie dało dużo efektów, np Hera ma coś takiego jak tryb pracy, umie się przełączyć na wykonywanie zadań. Reszta psów się łatwiej rozprasza. Jedyny minus jest taki, że Hercia uczestniczyła potem w wielu szkoleniach i mimo że ma teraz 3 lata to nadal ma manię psów... Muszę ostro egzekwować ich ignorowanie :roll: Więc u mnie "kici kici" to nic, ale "o, piesek" to trudniejsza sprawa :evil_lol:

Belgi cudne, ale trudne... Dzięki nim odechciało mi się zupełnie mieć belga ;) Jak widzę te ich natręctwa, manię pracy nawet jeżeli ledwo dyszą, wkręcanie sobie różnych rzeczy, to odpadam (a kiedyś marzyłam o gronku) :eviltong: Tak sobie myślę o tych rasach czysto pracujących (bc, belgi itd), że one są bardzo inteligentne, ale nieraz nie są mądre. Jak dzieci z zespołem Aspergera. Są genialne w pewnych dziedzinach, ale nie mają wyczucia w sprawach życiowych. Jak moje psy są zmęczone, to się położą. Jak boli łapka to pokażą i piłki nie będą nosić. Ocenią, czy warto przeskoczyć rów z wodą za piłką, czy warto pobiec za patykiem, jeżeli są chaszcze i pokrzywy. A nakręcone psy do pracy są takie... bezmyślne, nie uwłaczając ich zdolnościom ;)

Link to comment
Share on other sites

Wczoraj na Ance Taco o mały włos nie zeskoczył z 5 metrowej skarpy, bo....bo tak....bo kiedyś go uczyłam skakac na murki:)
Debil:)

Dhoro zanim wskoczy na coś, sprawdza czy jest bezpiecznie. I mimo, że mi ufa, to jednak nie ślepo i sprawdzić musi. A ten debil skojarzył "murek-skoczyć-pracować!" :)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='NatiiMar']Wczoraj na Ance Taco o mały włos nie zeskoczył z 5 metrowej skarpy, bo....bo tak....bo kiedyś go uczyłam skakac na murki:)
Debil:)

Dhoro zanim wskoczy na coś, sprawdza czy jest bezpiecznie. I mimo, że mi ufa, to jednak nie ślepo i sprawdzić musi. A ten debil skojarzył "murek-skoczyć-pracować!" :)[/QUOTE]

No, o tym mówię właśnie ;) Masakra. Kiedyś Frotkowi kazałam o drzewo się oprzeć i wskoczył na nie, pół godziny go ściągałam. Albo chciałam żeby się oparł o barierkę, a on na nią wskoczył i rypnął po drugiej stronie - gdybym kazała się oprzeć o barierkę wiaduktu, to bym psa już nie miała :evil_lol: Ale już wydoroślał i nie robi takich głupich rzeczy, szczególnie że go łapka boli ;)
[B]
pcheelkaa[/B] - "waruj", dokładnie, ano czasem trzeba pieski pomęczyć :diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Ustawienie psów pierwsza klasa, na taki efekt chyba było warto się napracować :D

Hehe... dobry sposób na jazdę pociągiem z psem, kiedyś wytestuję. ;) No właśnie u mnie ten sam problem, co u Ciebie z Twoim Tatem. No cóż...

Ktoś mówił, że nie ma upałów? Wycofuję to :siara:

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...