Jump to content
Dogomania

Galeria sfory - czyli Luka, Chibi, Frotek i Hera (sic!) w pełnej krasie


zmierzchnica

Recommended Posts

Spacer w makabrycznie gęstej mgle ;)
[IMG]https://dl.dropbox.com/u/9186601/Psiaki/jesiennie2012/Fotynka-0150.jpg[/IMG]


No i zimowo-jesiennie... Bajeczne kolory :)
[IMG]https://dl.dropbox.com/u/9186601/Psiaki/jesiennie2012/Fotynka-0160.jpg[/IMG]



[IMG]https://dl.dropbox.com/u/9186601/Psiaki/jesiennie2012/Fotynka-0165.jpg[/IMG]


I Herosława po tym, jak radośnie obudziła mnie o 5 rano (no bo zwykle wstajemy około 6, a co za różnica, że czas zmienialiśmy..), poszła się wysikać, po czym zapadła radośnie w sen :diabloti:
[IMG]https://dl.dropbox.com/u/9186601/Psiaki/jesiennie2012/Fotynka-0174.jpg[/IMG]



U nas stara, dobra bida :) Jakoś studiować mi się strasznie odechciało i męczę powoli licencjat, ale czy mi siły woli na magisterkę starczy... Tylko bez tego trudno mi będzie jakąś logiczną robotę dorwać. Z mgr jest trudno bardzo, a co dopiero bez :roll:
No, ale marudzenia koniec, na razie u nas wszystko ok, psy też się jakoś trzymają - byle do przodu :)

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 2.1k
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

  • 1 month later...
  • 3 weeks later...

Witamy, witamy, ja chciałam nadrobić zaległości.. Ale trafiła do mnie kolejna tymczasowiczka, więc znów huk roboty z piątką psiaków :)

Oto ona:
[IMG]https://dl.dropbox.com/u/9186601/PwP/2012-12-26 09.40.08.jpg[/IMG]

[video=youtube;7DF9wnS1RDc]http://www.youtube.com/watch?v=7DF9wnS1RDc[/video]


A tak poza tym, może podzielicie się doświadczeniem, bo mnie gnębi problem instynktu myśliwskiego:
[URL="http://www.dogomania.pl/forum/threads/237778-Spos%C3%B3b-na-instynkt-my%C5%9Bliwski-czy-uda%C5%82o-wam-si%C4%99-go-opanowa%C4%87"]http://www.dogomania.pl/forum/threads/237778-Spos%C3%B3b-na-instynkt-my%C5%9Bliwski-czy-uda%C5%82o-wam-si%C4%99-go-opanowa%C4%87[/URL]

:)

Link to comment
Share on other sites

To może trochę ożywię galerię... :)

Wspomnienie zimy i zamrożona bródka:
[IMG]https://dl.dropbox.com/u/9186601/Psiaki/jesiennie2012/2012-12-08 09.29.17.jpg[/IMG]



Lusława w pozie wieszcza narodowego:
[IMG]https://dl.dropbox.com/u/9186601/Psiaki/jesiennie2012/2012-12-08 09.29.34.jpg[/IMG]



Śnieżne głupole :)
[IMG]https://dl.dropbox.com/u/9186601/Psiaki/jesiennie2012/2012-12-08 09.37.52.jpg[/IMG]



Frotkowy po kopaniu dziur
[IMG]https://dl.dropbox.com/u/9186601/Psiaki/jesiennie2012/2012-12-08 09.38.24.jpg[/IMG]



I reakcja Hery na gimnastykę pańci :diabloti: cała postawa wyraża "WTF?!" :evil_lol:
[IMG]https://dl.dropbox.com/u/9186601/Psiaki/jesiennie2012/2012-12-08 12.33.15.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Z tymczasowiczką :)
[IMG]https://dl.dropbox.com/u/9186601/Psiaki/jesiennie2012/2012-12-25 14.47.54.jpg[/IMG]



Lusia jest dwa razy większa, tylko zdjęcie śmiesznie wyszło :)
[IMG]https://dl.dropbox.com/u/9186601/Psiaki/jesiennie2012/2012-12-27 14.08.50.jpg[/IMG]



Herolda jak zawsze z przytulanką :)
[IMG]https://dl.dropbox.com/u/9186601/Psiaki/jesiennie2012/2012-12-29 11.24.59.jpg[/IMG]



[IMG]https://dl.dropbox.com/u/9186601/Psiaki/jesiennie2012/2012-12-29 11.25.25.jpg[/IMG]



No i nasza poranna codzienność... Czyli mordowanie się piesków wzajemnie ;)
[video=youtube;PTE87PsFtN0]http://www.youtube.com/watch?v=PTE87PsFtN0[/video]

To na tyle - szczęśliwego Nowego Roku, cichego Sylwestra i braku zawału u Waszych psów :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Taaa. Przytulanka. Jak to jest jeszcze zabawka, ok. Albo kapeć. Ale nieraz spała na świeżo wypranej pościeli z ubłoconym butem... Każdy ma takiego misia-przytulaka na jakiego zasłużył :diabloti:

A moje psy jakoś przytulać się nie lubią... To znaczy do siebie. Bo Hera lubi spać wtulona we mnie, Chibi zawsze w nocy przychodzi położyć się mi w nogach na łóżku, Luka kładzie się tak, żeby choćby łapką dotykać człowieka. Ale żeby tak do innego psa? Bleeee :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[B]makot'a[/B] - różnie, część śpi z mamą, część ze mną ;) Czasem wszystkie u mamy (ma dwuosobowe łóżko, a śpi sama, więc się mieszczą), czasem wszystkie u mnie (ale to mało zabawne, bo ja nawet ledwo się u siebie mieszczę), zwykle się dzielą: Luka z mamą lub na kocu na podłodze, Hera na kanapie lub u mamy, Chibi u mnie, a Fro sobie wykopuje norę z koców i posłania, pół godziny układa legowisko i tam śpi ;)

[B]NatiiMar[/B] - chciałabym bardzo, jeśli brat udostępni auto to przekonam mojego Piotrka i wpadniemy :) Dam Ci znać smsem wieczorem :) Gdzie się spotykacie?

[B]
yoshiyuki [/B]- Ma na imię Daisy (niestety, nie pasuje to do niej zupełnie) ;) Miała być wczoraj ciachnięta... A tu ciąża urojona i mleko jej z sutków leci. Ma pecha ten pies wyjątkowego...

Oj, powiem Ci szczerze, że więcej niż dwa psy to już średnia zabawa ;) Ja nieraz marudzę... Kocham wszystkie moje psiaki, ale są trudne do ogarnięcia, jeżeli faktycznie chcesz z psem coś robić a nie tylko puszczać go na polance i patrzeć jak biega (i goni kogoś...;)). Moim zdaniem największym ograniczeniem przy większej ilości psów jest czas i energia. Jak idę z Fro i Herą na 2h intensywnego treningu, to potem jak idę z Chibi i Luką to zwykle muszę albo krócej być, albo już nie mam siły na ciągłe ćwiczenia... Mogę chodzić z nimi razem, z 4, nie ma problemu. Ale mam dwie ręce, a każdy pies chce rzucania piłeczki, uczenia komend, zabawy z badylem itd. Są nauczone, że to ja się z nimi bawię i to mi odpowiada. Gdybym po prostu szła, puszczała je i olewała, co robią, jak znajomi właściciele, to wtedy i 10 mogę mieć ;) Ale kontakt wtedy jest słabszy...

Odradzam zwykle więcej niż dwa psy, bo to moim zdaniem większy przeskok niż z jednego na dwa. Nie mówię, że trzech czy czterech psów nie ogarniesz, ale niestety czasem odbywa się to kosztem innych rzeczy...

Link to comment
Share on other sites

No, fajnie było, faktycznie :) U mnie obaj panowie (ludź i pies) byli padnięci, ale Hera chciała jeszcze i jak po powrocie poszłam z suczkami to wrzeszczała, bo ONA IDZIE! ;) Hera uwielbia takie wypady nad życie. Choć myślałam, że ją zamorduję, bo wyskoczyła z bagażnika do przodu, na tylne siedzenia :roll: Brat jeszcze chyba nie widział tej sierści w aucie...:diabloti:


Rezerwat geologiczny na górze św. Anny :)
[IMG]https://dl.dropbox.com/u/9186601/Psiaki/2013/2013-01-06 10.28.56.jpg[/IMG]



Ustawianie psów do zdjęcia...
[IMG]https://dl.dropbox.com/u/9186601/Psiaki/2013/2013-01-06 10.29.12.jpg[/IMG]



Efekt ;)
[IMG]https://dl.dropbox.com/u/9186601/Psiaki/2013/2013-01-06 10.30.07.jpg[/IMG]



Szaleństwa psie ;)
[IMG]https://dl.dropbox.com/u/9186601/Psiaki/2013/2013-01-06 10.49.47.jpg[/IMG]



[IMG]https://dl.dropbox.com/u/9186601/Psiaki/2013/2013-01-06 10.49.53.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

Amfiteatr na górze św. Anny - opuszczony, wielki teren, aż serce się kraja, że tam nie ma żadnych imprez czy koncertów..
[IMG]https://dl.dropbox.com/u/9186601/Psiaki/2013/2013-01-06 10.54.57.jpg[/IMG]



Znów ustawka.
[IMG]https://dl.dropbox.com/u/9186601/Psiaki/2013/2013-01-06 11.20.34.jpg[/IMG]



[IMG]https://dl.dropbox.com/u/9186601/Psiaki/2013/2013-01-06 11.39.29.jpg[/IMG]



Szkoda, że nie mam aparatu, bo te komórkowe zdjęcia kiepskie są... Ale żal mi kasy na dobrą cyfrówkę, a takiej podrzędnej to nie ma sensu kupować ;)

Link to comment
Share on other sites

No i już w Strzelcach :)
[IMG]https://dl.dropbox.com/u/9186601/Psiaki/2013/2013-01-07 10.25.12.jpg[/IMG]



Mój gruby, jak się niedawno dowiedziałam, pies ;)
[IMG]https://dl.dropbox.com/u/9186601/Psiaki/2013/2013-01-07 10.25.26.jpg[/IMG]



Chibi uwielbia zdjęcia jak zawsze :diabloti:
[IMG]https://dl.dropbox.com/u/9186601/Psiaki/2013/2013-01-07 10.25.43.jpg[/IMG]


I przynoszenie "wiczki" ;)
[IMG]https://dl.dropbox.com/u/9186601/Psiaki/2013/2013-01-07 10.26.45.jpg[/IMG]




Zima wróciła :multi:

Link to comment
Share on other sites

Na wypad pojechał Frotek i Hera, choć Frotek za bardzo nie lubi jazdy autem... Suki by zeszły na zawał, a po pół godzinie marudziłyby, że w sumie to one już by wracały :lol:

A dziś psy mnie dobiły :( Byliśmy na takim dużym terenie - z jednej strony tory, z drugiej domy, z trzeciej basen kryty. A między nimi wielka polanka, trochę drzewek na boku, trochę chaszczy. Generalnie, teren świetny do biegania. Fro i Hera polatały, potem przeszliśmy się koło krzaków, wlazłam w krzaki i nagle słyszę tylko szeleszczenie w krzakach i psów... nie ma! :shake: Szukałam ich długo, po śladach zorientowałam się, że jakimś cudem tam była sarna :wallbash: Prędzej spodziewałabym się mamuta albo dodo w tym miejscu. Wróciły same, od strony drogi, więc mało na zawał nie zeszłam. Ok, całe i zdrowe, ale mogło tak nie być...
Ręce mi już opadają. Czytam na dogo, że to się da, że posłuszny pies nie ucieka i takie tam. Ale co więcej mogę zrobić niż ćwiczyć codziennie, szkolić psy, uczyć, wybiegiwać? Ok, są nieposłuszne jak diabli, bo jak im sarna wyskoczy to nie ma na nich mocnych. Ale co spieprzyłam, że tak jest? I czy da się w ogóle to naprawić? Nie stać mnie na OE, od razu mówię :shake: A warowanie przy śladzie aż do uspokojenia to nie to samo, bo od tropu je odwołam, ale jak sarna już wyleci to mogę sobie gardło zdzierać i nie ma mocnych.
Na razie psy będą miały bana na bieganie luzem, tyle co za piłką albo zabawką, a potem ciągle na smyczy. Nie za karę, ale żeby znowu się nie zdarzyło coś takiego i nie wbiły sobie mocniej do łba uciekania - ale chyba mają to już i tak za najlepszą rzecz w życiu...

No, to pomarudziłam. Czasem żałuję, że nie mam jakiegoś ozdobniaka bez instynktów pogoni, mniej bym miała problemów :roll:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='zmierzchnica']Na wypad pojechał Frotek i Hera, choć Frotek za bardzo nie lubi jazdy autem... Suki by zeszły na zawał, a po pół godzinie marudziłyby, że w sumie to one już by wracały :lol:

A dziś psy mnie dobiły :( Byliśmy na takim dużym terenie - z jednej strony tory, z drugiej domy, z trzeciej basen kryty. A między nimi wielka polanka, trochę drzewek na boku, trochę chaszczy. Generalnie, teren świetny do biegania. Fro i Hera polatały, potem przeszliśmy się koło krzaków, wlazłam w krzaki i nagle słyszę tylko szeleszczenie w krzakach i psów... nie ma! :shake: Szukałam ich długo, po śladach zorientowałam się, że jakimś cudem tam była sarna :wallbash: Prędzej spodziewałabym się mamuta albo dodo w tym miejscu. Wróciły same, od strony drogi, więc mało na zawał nie zeszłam. Ok, całe i zdrowe, ale mogło tak nie być...
Ręce mi już opadają. Czytam na dogo, że to się da, że posłuszny pies nie ucieka i takie tam. Ale co więcej mogę zrobić niż ćwiczyć codziennie, szkolić psy, uczyć, wybiegiwać? Ok, są nieposłuszne jak diabli, bo jak im sarna wyskoczy to nie ma na nich mocnych. Ale co spieprzyłam, że tak jest? I czy da się w ogóle to naprawić? Nie stać mnie na OE, od razu mówię :shake: A warowanie przy śladzie aż do uspokojenia to nie to samo, bo od tropu je odwołam, ale jak sarna już wyleci to mogę sobie gardło zdzierać i nie ma mocnych.
Na razie psy będą miały bana na bieganie luzem, tyle co za piłką albo zabawką, a potem ciągle na smyczy. Nie za karę, ale żeby znowu się nie zdarzyło coś takiego i nie wbiły sobie mocniej do łba uciekania - ale chyba mają to już i tak za najlepszą rzecz w życiu...

No, to pomarudziłam. Czasem żałuję, że nie mam jakiegoś ozdobniaka bez instynktów pogoni, mniej bym miała problemów :roll:[/QUOTE]

Oj, czasem tak bywa... i ja mam takie momenty, że "zwątpiam" (wiem, że takie słowo nie istnieje :diabloti: ) w świat... z psamis ię pracuje na okrągło, człowiek sobie żyły wypruwa, a i tak raz na jakiś czas trafi się taki "kwiatek" i wtedy nie wiadomo, czy się śmiać czy płakać (albo nie wiadomo, czy lepiej psa przerobić na czapkę, czy na smalec :diabloti: )

Łączę się w bólu i rozumiem Twoją bezsilność... a na tych wszystkich co tak pieją na dogo wszem i wobec, że się wszystko da wypracować u każdego psa - przestałam zwracać uwagę.
Prawda jest niestety taka, że zwykle ci, którzy najgłośniej to krzyczą, mają jednego, góra dwa psy. Zwykle od szczeniaka, czasem ze schroniska. Wtedy schroniskowa przeszłość psa urasta do niewyobrażalnie wysokiej rangi, a z właściciela czyni mistrza wychowywania psów wszelakich... i mimo ich rzekomej świadomości, że psy są różne - chyba nie dociera do nich, że skoro z ich jednym psem im wyszło, to nie znaczy, że tak będzie z każdym...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...