Jump to content
Dogomania

jak Wasze psy sie z Wami komunikują?!


malajka

Recommended Posts

[quote name='malajka']moj ulubiony bajer u psa kiedy widzi ze cos jem i tak niby caalkiem przypadkowo sie przechadza kolo mojego pokoju ,nie wejdzie do srodka tylko schowa sie za uchylonymi drzwiami,przewraca ślepiami a jak na niego spojrze to ma mine pt. nie no przeciez wcale sie nie czaje na Twoje jedzonko.cwaniaczyna:)[/QUOTE]

hehe cóż za dystynkcja:) nasz Morus nie zawraca sobie głowy ogładą i wyraźnie informuje szczekaniem, gdy domaga się papu:p

Link to comment
Share on other sites

Moja Gabi jak chce się bawić to wciska w kolana swoją zabawkę, lub rzuca nią po całym pokoju. Jak chce smakołyk, akurat jedzony prze panią, siada przede mną i powolutku tworzy na podłodze kałużę śliny. Jak chcę zabawkę, która leży wysoko to siada pod danym meblem i czeka wpatrując się z wysoko zadartą głową, w akcie desperacji zaczyna stękać. Jak chce wyjść na spacer to chodzi za mną po całym domu i stęka, zaczepia kota. Najsłodsze jest jednak jak chce żeby ją przykryć kocykiem na jej posłaniu: siada przed nim ze śpiącymi oczami i czeka aż ktoś się ruszy:loveu:

Link to comment
Share on other sites

A moje kłaczuny jak są głodne przynosza miseczki .jak chcą na spacer ida pod dzwi i wracają patrząc błagalnie a jak chca się pobawic wciskają mi w rekę zabawkę ajak się ociagam to szczekaja djabły jedne. Czasami są złosliwe jak nie mam dla nich czasu to wylewaja wode z miski:diabloti:

Link to comment
Share on other sites

Moj kudlacz
kiedy nie ma picia - rzuca miską
kiedy chce się bawić - wkłada nam pileczkę w rękę bądź co bardziej lubi w oko :o
kiedy chce żeby go miziać w pachwince- kładzie się, rozkracza łapy i czeka zboczuch jeden , czasami jak udajemy głupa to jeszcze dziubie nas pyskiem w rękę
kiedy coś przeskrobie i zdaje sobie z tego sprawę robi taką minkę
[URL="http://img52.imageshack.us/i/1767621664.jpg/"][IMG]http://img52.imageshack.us/img52/9056/1767621664.jpg[/IMG][/URL]
wtedy włącza się nam czerwone światełko i szukamy co tym razem nabroił.

Link to comment
Share on other sites

Sonia najdziwniej komunikuje nam brak wody w misce - po prostu staje przed miska ze spuszczona glowa i patrzy, patrzy, patrzy.... jakby miala nadzieje ze od tego jej patrzenia miska sama sie napelni :) Oczywiscie nie wydaje przy tym zadnego odglosu ani nie ruszy sie chociby o milimetr... :) Taka skamieniala :D

A reszta to normalnie - zabawki wciska w rece, kolana, nogi itp., jak chce sie przytulic to nie pyta o pozwolenie - wskakuje na lozko (oczywiscie gdy nie ma pana :diabloti:) i bezceremonialnie klaldzie sie niemal na glowie, by byc jak najblizej :D. Jak chce jesc to jak wikszosc siada przede mna i patrzy wzrokiem glodzonego psa, sliniac sie przy tym straszliwie... A na dwor- staje pod drzwiami... czasami jak jej si bardzo chce siku to dostaje czkawki... :D

Link to comment
Share on other sites

Nauczyliśmy naszego jamniko-liska o imieniu Hobo przynoszenia smyczy kiedy ma iść na spacer. Czasem przynosi na komendę a czasem z własnej inicjatywy, bo smycz leży tak, że ma do niej dostęp stale. Nauka trochę trwała, bo jest wyjątkowo upartym kundelkiem, który chciałby wszystko robić po swojemu (niedawno go wysterylizowaliśmy, może mu się poprawi).

Kiedy wyczuwa nerwowość, podniesione głosy, płacz niemowlęcia, nasze niezadowolenie z czegoś co zmalował, następuje oczywiście intensywne lizanie nosa, w ostatnim przypadku również "oczy kota ze Shreka".

Jest psem, że tak się wyrażę klatkowym (powodu tu przemilczę) i w ramach uklatkawiania jeść wolno mu tylko w klatce. Ponadto uczyliśmy go wchodzić do klatki na komendę, czyli najpierw wchodzi do klatki a dopiero potem ma podane jedzenie. Kiedy jest głodny a w misce pustka siada w klatce i całą swoją postawą zdaje się mówć: "Halo, siedzę tu. No jak to? Nikt mnie nie widzi?" Tak samo się zachowuje, kiedy zaczynam krzątać się po kuchni, bo liczy na to, że dostana mu się jakieś smaczne kąski.

Kiedy słyszy dźwięk bramu garażowej oznaczający powrót mojego męża do domu kładzie się w przedpokoju i patrzy w stronę drzwi prowadzących do garażu. Leży całkiem rozpłaszczony, nawet pyska ma na ziemi. Wygląda tak nieszczęśliwie jak by chciał pokazać, że się stęsknił.

Kiedy chce poganiać za zabawką, przynosi ją, ale oczywiście nie chce oddać. Wygląda na to, że woli zabawę w szarpanie od zabawy w ganianie.

Ma też kilka zachowań, którymi niewątpliwie chce mi coś powiedzieć a ja nie wiem za bardzo o co mu chodzi (między innymi dlatego się tu zarejestrowałam).

Niszczy różne przedmioty. Miewa takie napady. Głównie przedmioty pachnące właścicielami na przykład wygryza dziury w newralgicznych miejscach bielizny.

Zaniepokojony szczeka (dość irytujące przy ząbkującym niemowlęciu)

Gryzie kiedy się go chce pogłaskać, skacze na wszystkich i tym podobne. No ale to chyba temat na inny wątek.

Link to comment
Share on other sites

mój Bruno też zdecydowanie woli szarpanie zabawki niż bieganie za nią ;P i przy tym szarpaniu jeszcze patrzy takim wzrokiem mówiącym 'co ty sobie myślisz, oddaj mi to, to ja tu psem jestem!':evil_lol: a jak już mu puszczę tą zabawkę to robi minke 'no dalej babo, nie leń się tylko baw się dalej' :D

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

Mnie "rozwala" sposób komunikacji jamniko-kundla moich rodziców.Właściwie pies to to jest tylko z nazwy,rodzice i brat twierdzą że to jakieś UFO :P
Jako że Ares prawa zwierząt zna reaguje od razu kiedy któraś miska(na wodę lub jedzenie) nie jest pełna.Nie jak jest pusta,ale np.jak jest suchej karmy czy wody tylko do połowy...to jest za mało.Pies żąda pełnej miski :P
Staje nad nią z zadartym do góry nosem i jak nikt nie reaguje to spogląda na osobę najbliżej stojącą i pokazuje nosem na miskę z taką bardzo oburzoną minką.Jak to nic nie da,podchodzi do wszystkich po kolei i się wykłóca,szczeka,drapie po nogach i pokazuje na miskę.Robi to aż do skutku.
Za to moja Azura jak chce coś"powiedzieć" wydaje taki odgłos trudny do określenia.Nie jest to skomlenie,raczej wygląda jakby próbowała wymówić jakieś słowo :P

Link to comment
Share on other sites

Jamnikowate faktycznie są w pewnym stopniu kosmiczne:) Mój śp Dinul zawsze kazał się przykrywac w swoim koszu. Tak długo skamlal stojąc w korytarzu aż ktoś przyszedl i go okrył kocykiem. Zawsze wskakiwal do kosza i po przykryciu obchodzil kosz w koło żeby się porządnie zaplątac w okrycie i taki pozwijany zasypiał:) Nie raz nie dwa się zdarzało że taki przyozdobiony wyskakiwal na dwór poszczekac na jakiegos intruza.

Link to comment
Share on other sites

Jeśli leja wejdzie do kuchni i za chwilę wyjdzie do nas do salonu i grzecznie siądzie ew. zacznie lizać to już wiadomo - "wypiłam już całą wodę, a suszy mnie strasznie!"
Jeśli chce się bawić albo chce iść na spacer - to stosuje 2 metody: trącanie nosem (bardzo delikatnie) albo kładzie łapę na kolano i usiłuje tak człowieka ściągnąć na ziemię :D czasem kładzie łapę i tylko patrzy - zawsze wiadomo o co chodzi =]

Link to comment
Share on other sites

U nas jak braknie wody to Max wydaje z siebie pojedyńczy charakrerystyczny wysoki ''szczek'', który się powterza jeśli nikt się nie zainteresuje. Takidżwięk wydaje tylko w tej jednej określonej sytuacji. Podobnie wygląda sytacja jeśli pusta jest miska z jedzeniem, ale w tym przypadku ''szczek" jest wyższy.
Jak chce sie bawić to po prostui przynosi jabawki i kładzie na koplanach lub do ręki.
Na\jciekawsze jest jednak zachowanie kiedy zdarzy się że nie dostanie gotowanego jedzenia ( bo dostaje zawsze raz dziennie). Podchodzi wtedy do mnie lub mamy jak jesteśmy w kuchni traca nosem i pokazuje pyskiem, a także wzrokiem na lodówkę ( jeśli pamięta że mqama schowała tak cżęść posiłku ugotowaną poprzedniego dnia) lub na zamrażarkę ( gdzie jest mięso potrzebne do przygotowania jedzenia). Jak mama wyjmuje mięso z zamrażalnika to on oczywiście obserwuje i asystuje przy całym procesie przygotowywania jedzenia i się niecierpliwi jak widzi że już jest gotowe ale jeszcze musi wystygnać. Wiele osób mi nie wierzy że on taki spostrzegawczy jest, ale to prawda;)
Max cały czas nas obserwuje i próbuje naśladować. Wten właśnie sposób przez nikogo nie uczony, nasz spryciarz np. zapala światło ( lub gasi) kiedy chce ( choć tylko w pomieszczeniu gdzie śpi w nocy, szczególnie jak cos się dzieje za oknem), otwiera dzwi i furtkę z klamki, wie gdzie jest jedzenie, skąd wyjmuje się orzechy włoskie ( jego przysmak) itp. A ostatnio w święta jak na stole stało ciasto i bardzo mu pachniało najpierw próbował wydębic kawałek od kogos z nas , ajka nie poskutkowało to wszedł na odsunięte krzesło, usiadł i próbował zjeść z talerza, no bo przeciez jak wszyscy tak mogą to może on też;):lol: ;)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...