Jump to content
Dogomania

Weterynarz w Poznaniu


anie

Recommended Posts

Według mnie najlepszy jest dr Paweł Antosik i jego współpracownice są godni zaufania. Ich podejście do zwierzęcia jest wspaniałe, nigdy sie na nich nie zawiodłam. Przede wszystkim myslą o pacjencie. Nie naciagaja na niepotrzebne koszty. Można ich spotkać w Poznaniu przy ul Wojska Polskiego 52 w Klinice Akademickiej i w Luboniu przy Faustyny 1.
polecam - maja pod opieką moje psy juz przeszło 15 lat.

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 218
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

  • 3 weeks later...

[quote name='uks']Według mnie najlepszy jest dr Paweł Antosik i jego współpracownice są godni zaufania. Ich podejście do zwierzęcia jest wspaniałe, nigdy sie na nich nie zawiodłam. Przede wszystkim myslą o pacjencie. Nie naciagaja na niepotrzebne koszty. Można ich spotkać w Poznaniu przy ul Wojska Polskiego 52 w Klinice Akademickiej i w Luboniu przy Faustyny 1.
polecam - maja pod opieką moje psy juz przeszło 15 lat.[/QUOTE]

dr Antosik przyjmuje tez w Lecznicy PLUTO na os. Jagiellonskim (jest wspolwlascicielem tej lecznicy). Ja osobiscie nie moge powiedziec zlego slowa. Chodzilam tam z kotem, od poltora roku chodze z psem - alergikiem. Mielismy nieciekawa reakcje alergiczna na szczepienie (pies po 10 min po prostu padl i nie mial sily podniesc nawet glowy), pani dr stanela na glowie, zeby ja ratowac - mloda dostala ze 3 zastrzyki, kroplowke, kazali nam jeszcze 30min siedziec w gabinecie, zeby sie upewnic, ze juz bedzie ok, a do domu wypuscili nas z welfronem, ktory do zdjecia byl po 24h, na wypadek gdyby jeszcze cos sie dzialo. Za cala "akcje ratunkowa" placilam 30-40 zl (koszt tej jednej kroplowki).

Link to comment
Share on other sites

Mam 6 letnią suczkę owczarka niemieckiego, która od 1-szego roku życia choruje na atopowe zapalenie skóry. Moje kochanie przez cały czas znajdowało się pod opieką pewnego lekarza z Mieszka I, niestety od jakiegoś czasu lekarz traktuje ją nazwijmy to przedmiotowo nie ogląda jej jak jak np. pół roku temu i ciągle zapisuje jej dokładnie te same leki. Kiedy ostatnio poprosiłam go by zapisał jej chociaż jakąś dodatkową maść na zaognione i poranione od ciągłego drapania miejsca usłyszałam, że nie ma sensu nic takiego robić. Nadmienię, że jest to lekarz przez wielu "forumowiczów" bardzo lubiany. Po tej wizycie postanowiłam zasięgnąć rady innego lekarza. Stad moje pytanie. czy ktos z was miał atopika i dość ciężkim stanie i udało mu się trafić na lekarza, który mu ten stan polepszył. Zdaję sobie sprawę, że nie wylecz się tego, ale nie mogę znieść widoku mojej kochanej suni z wyliniałym futerkiem i ranami na ciele. RATUJCIE

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

Ja mam co prawda więcej doświadczenia szczurzego niż psiego, ale się podzielę, może komuś się przyda ;)

[U]Klinika Wąsiatycza na Mieszka[/U] - [B]NIE, NIE i jeszcze raz NIE!!![/B]

Pojechałam z "rodzącą" Precią (szczurzyca) na ostry dyżur. Przebywający tam pan (bo chyba nie pełnoprawny wet, nie przyjmuje normalnie pacjentów) powiedział, że nie wie ile podać oksytocyny. Podał jakiś antybiotyk i glukozę, posadził nas w poczekali i stwierdził, że na pewno sama urodzi, bo jego szczurzyce jakoś sobie radzą [IMG]http://szczury.org/images/smilies/rolleyes.gif[/IMG] . Jak łatwo się domyśleć, Precia nie urodziła. Zadzwonił więc łaskawie do kogoś bardziej kompetentnego i dowiedział się ile podać oksytocyny. Kiedy i to nie pomogło, a ja zasugerowałam cesarkę, powiedział, że taka operacja i tak się raczej nie uda, a jej koszt to co najmniej [B]500 zł[/B] (co w języku tej kliniki znaczy jakieś 700 zł). Gdy byłam już gotowa wyskrobać pieniądze z kosmosu, byleby ktoś zoperował moją Precię jak najszybciej, dowiedziałam się, że i tak muszę poczekać do rana, bo chirurg (mowa o dr Kwiecińskiej, jedynej osoby od gryzoni) odmawia przyjazdu. Zaczyna przyjmować pacjentów od 8.00 a mnie przyjmie jak będzie miał czas (czyli koło południa, ponieważ dr Kwiecińska notorycznie się spóźnia i nie wyrabia z pacjentami). Podziękowałam za taką "współpracę", zapłaciłam 65 zł i pojechałam do domu.

Precię uratował dr Czerwiński, co opiszę niżej.

Uważam tę klinikę za pomyłkę. Po co jest nocny dyżur, skoro jadąc tam z nagłym wypadkiem (bo logiczne jest, że nie jadę z jakąś pierdołą w środku nocy) zastaję kogoś (nawet nie wet), kto tylko bezradnie ręce rozkłada. Takie "ojoj" to ja mogę zrobić w domu, za darmo, a nie za takie ciężkie siano, jakie tam biorą.


[U]Lecznica Homeopatia[/U] - jestem ich fanką po wsze czasy, [B]STANOWCZO POLECAM![/B].

Zadzwoniłam do dr Czerwińskiego o 8.00 rano, na jego prywatny telefon, opisałam sytuację, jaka zaszła w klinice Wąsiatycza. Dr zgodził się przyjechać i zoperować Precię, od razu zaznaczył, że szanse są małe. Zawiozłam Precię do Homeopatii, odebrałam po 2 godzinach. Operacja była ciężka, okazało się, że Precia częściowo wchłonęła płody, miała rozległą infekcję, ropę w macicy... Wszystko zostało usunięte i wyczyszczone. Precie, mimo znikomych szans (była wycieńczona, została zoperowana po 10 godzinach od podania oksytocyny, a nie po maksymalnie jednej, jak to powinno być zrobione), Precia zupełnie doszła do siebie. Zapłaciłam [B]80 zł[/B], a nie co najmniej 500 zł, jak chcieli ze mnie wyciągnąć u Wąsiatycza.


Z psich doświadczeń w Homeopatii:
Byłam tam z moją Ritą (pudel miniaturowy), z samookaleczeniem na pyszczku (ciągle się tam drapała) i bólami stawów. W obu przypadkach została szybko i profesjonalnie wyleczona. Podczas szczepień zawsze jest dokładnie oglądana.

Link to comment
Share on other sites

  • 1 month later...

Ja polecam klinikę na Naramowickiej 68, szczególnie dr Gołańczyka.
Doskonały chirurg i ortopeda. Jak problemy z kośćcem czy chirurgiczne, to tylko do niego w Poznaniu.
Do tej pory wyleczył u moich psów:
paskudne złamanie przedniej łapy, obie kości z przemieszczeniem, uratowana kariera wystawowa i hodowlana. Cesarki u doga - szew 5 cm z boku, rewelacja! przepuklina mosznowa.
Klinika przede wszystkim czysta i profesjonalnie prowadzona. Ceny umiarkowane.
Z czystym sumieniem polecam.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 years later...

[FONT=arial black]Ja mogę tylko potwierdzic ,ze chodzenie z psem na Mieszka zawsze konczy się zle.Poszukajcie w wyszukiwarce to włos sie jeży.
Mój pies jest jedną z ofiar tej kliniki.Przekonano mnie do pozostawienia go u nich.Gdy przyszliśmy się dowiedzieć o niego nastepnego dnia pani recepcjonistka byla zdziwiona.Bylismy w szoku,nie pozwalali wejśc i go zobaczyć ani nie udzielili informacji.Jak się okazało
za kilkanascie minut pies umarł,a oni przez cała noc nie raczyli mu nic pomóc.Kazda z lekarek mówi inaczej ,z nas próbują zrobic osoby niepełne rozumu.Niestety za pózno się dowiedzieliśmy ,ze sa znani z najgorszej strony.
[/FONT]

Link to comment
Share on other sites

Z wielu wywiadow wynika ,ze mozna spróbować klinikę przy wieży-Starczewski lub Wojciechowski w Swarzędzu.Gwarancji na żadnego nie daję.
Ale nie ma o nich takich całych szpalt żalów i płaczy po usmierconych pieskach,kotkach,swinkach i czego się da.
Jeszcze raz Ostrzegam przed Klinika na Mieszka I Poznan

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

tak byłam... on sam nas nie obsługiwał (kręcił się tam gdzieś), ale raczej konsultowano z nim przypadek Drago... tutaj jest cały proces jego "choroby" [url]http://www.dogomania.pl/forum/threads/243936-Alergolog-Dermatolog-Pozna%C5%84%21%21%21-PILNIE-%21%21[/url]

Link to comment
Share on other sites

pewnie chodzi ci o testy alergiczne śródskórne... wiem, że robią "na polance" (choć mam uraz to tej kliniki, to może się tam wybiorę) i u juszczaka chyba też... golą bok psa na łyso i wstrzykują mu podskórnie alergeny...
tak to wygląda:
[IMG]http://www.napolance.pl/images/dermato12.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

szperałam i znalazłam na innym forum wpisy z 19.04.12 z cenami z Polnetu...
panel 91 alergenów - 427 zł
zestaw odczulający - 195 zł
dawka podtrzymująca - 183 zł

ja pier... :/

a ciekawe ile takie śródskórne kosztują (bo pisałam do polanki parę dni temu i nie raczą mi odpisać, chyba będę musiała w pon zadzwonić) i na ile i jakie alergeny sprawdzają... bo czytałam na tym forum też, że na pokarmowe się śródskórnie niby nie da sprawdzić...

Link to comment
Share on other sites

osobiście polecam dr Juszczaka z Bułgarskiej.. śródskórne robiłam u niego kiedy byly jeszcze nowinką w Polsce, bodajże 10-12 lat temu.. Nie wiem jak ceny ksztaltują się teraz, ale wtedy nie zapłaciłam za to na pewno więcej niż 200zł. A i z zestawem odczulającym radziłabym uważać i dobrze zapoznać się z tym w jaki sposób przeprowadza się takie zabiegi i jakie mogą być "skutki uboczne".. :)

Link to comment
Share on other sites

tylko z tego co słyszałam, podskórnie nie można sprawdzić alergenów pokarmowych to prawda?
dostałam nowy cennik z polnetu... załamałam się...
[IMG]http://sphotos-g.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-frc1/749_460237137393608_1242996131_n.jpg[/IMG]

dodatkowo trzeba dostarczyć im odwirowaną krew (co jeszcze bardziej podwyższa koszty) bo oni nie pobierają...

Link to comment
Share on other sites

nieprawda. Kilka lat temu orientowałam się w klinice przy wieżach na piątkowie (nie wiem czy to ta sama niestety) jak to wygląda u nich.. testy robią z krwi, pan bardzo miły, sympatyczny, podsumował mnie z tego co pamiętam na ponad 2000zł z odczulaniem jeśli bym się zdecydowała, bo nie robią tego na miejscu tylko wysyłają krew do niemiec.. być może od tego czasu coś się zmieniło, tego nie wiem. Aczkolwiek pojedynczy zestaw odczulający tyczy się JEDNEGO alergenu? :-)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Nano']tylko z tego co słyszałam, podskórnie nie można sprawdzić alergenów pokarmowych to prawda?
[/QUOTE]

powiem szczerze, że nie znam sie na tym tak do końca, ale koleżanka co ma kota, chce wykluczyć alergię pokarmową przez takie właśnie testy (moze z kotami jest inaczej?)

Link to comment
Share on other sites

Nie trzeba być chyba lekarzem weterynarii żeby odpowiedzieć sobie na pytanie czym jest alergia i czy alergen pokarmowy różni się czymkolwiek od powiedzmy.. "środowiskowego".. Chodzi o nadmierną reakcję obronną organizmu na obce mu białko (które u osobnika zdrowego takiej reakcji nie wywołuje). Nie ma znaczenia czy białko pochodzi z mleka, mięsa wołowego, wieprzowego, szeroko pojętego kurzu czy pyłku traw.. Nie wiem skąd teza, że alergenów pokarmowych nie można sprawdzić testem śródskórnym, ale jest to [U]nieprawda[/U]. Testy śródskórne mogą być mniej dokładne, z uwagi na to że opierają się już na subiektywnej ocenie lekarza czy odczyn jest lekki, duży, czy bardzo duży, ale wydaje mi się że akurat przy alergii psa jest to wystarczająca metoda diagnostyczna, która przy alergii pokarmowej jest w stanie pokazać których składników pożywienia unikać.. (gorzej jeśli pies uczulony jest na kurz, czego nie życzę, ale to inna bajka i zdaje się dyskusja na inny dział..)

Edited by Linka
Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...