Jump to content
Dogomania

Rozszarpana piekna ONka z Olkusza. Koniec pasma starchu i cierpienia... TM [*]


Ulaa

Recommended Posts

  • Replies 108
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Z radością donoszę o dalszych postępach :multi:

Dzisiaj mała jadła mi już z ręki!!!!!!!!!! Najpierw tradycyjnie-zbierała kulki, które kładłam coraz bliżej dłoni - tak, aby jedząc zblizała się do ręki (w zamiarze było dotykanie nosem, językiem, dłoń oczywiście nieruchoma na podłodze budy). Ja cały czas bez słowa, za to "przesadne" cs'y czyli generalnie z nią zasada jest tak, żeby człowiek był bardziej psem niż człowiekiem w kwestii zachowania i komunikacji ;)

Zbierała te kulki, dość szybko zaczęła dotykać nosem dłoni. Gdy zrozumiała, że to bezpieczne i nic się nie dzieje, ostrożnie i powoli wzięła z ręki! Później już z górki : mogłam trzymać rękę wyżej, wyjąć ją z budy, sunia wystawiała głowę i brała kulki, spokojnie, delikatnie i pewnie.

To bardzo bardzo obiecujące - każdego dnia jest jakiś postęp :):multi:
Nie jest już na łańcuchu (sam się odpiął, dziwna sprawa), chodzi sobie po całym dużym trawiastym kojcu. Gdy wyszłam po tym karmieniu ręką, ona wylazła z budy i wiodła wzrokiem za mną. Nie domknęłam bramki kojca i... chciała wyjść z niego :evil_lol:
Snopik dostał jakiejś korby. Potrafi całymi dniami stać przed kojcem i ujadać, łapie taki "zawias" i musi być jakiś bodziec który go wybije, bo inaczej nie przestanie. On jest zdecydowanie najgorszym przypadkiem z jakim miałam do czynienia :mad: Zobaczymy co z Petrą. Mam nadzieję, że chociaż jakieś minimum uda się z nią wypracować i nawet jeśli nie będzie nigdy psem domowym, to może choć stróżem itp.

W kwestii ran - trzebaby się nimi zająć, bo mam wrażenie, że coś tam się dzieje. Jedyny sposób to podać małej Sedalin i wtedy szybko oporządzić :razz:
Ze szczęką też lepiej. Zapomniałam napisać, ale miała problemy z braniem pokarmu i gryzieniem, dzisiaj już lepiej.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ulaa']Z radością donoszę o dalszych postępach :multi:

Dzisiaj mała jadła mi już z ręki!!!!!!!!!! Najpierw tradycyjnie-zbierała kulki, które kładłam coraz bliżej dłoni - tak, aby jedząc zblizała się do ręki (w zamiarze było dotykanie nosem, językiem, dłoń oczywiście nieruchoma na podłodze budy). Ja cały czas bez słowa, za to "przesadne" cs'y czyli generalnie z nią zasada jest tak, żeby człowiek był bardziej psem niż człowiekiem w kwestii zachowania i komunikacji ;)

Zbierała te kulki, dość szybko zaczęła dotykać nosem dłoni. Gdy zrozumiała, że to bezpieczne i nic się nie dzieje, ostrożnie i powoli wzięła z ręki! Później już z górki : mogłam trzymać rękę wyżej, wyjąć ją z budy, sunia wystawiała głowę i brała kulki, spokojnie, delikatnie i pewnie.

To bardzo bardzo obiecujące - każdego dnia jest jakiś postęp :):multi:
Nie jest już na łańcuchu (sam się odpiął, dziwna sprawa), chodzi sobie po całym dużym trawiastym kojcu. Gdy wyszłam po tym karmieniu ręką, ona wylazła z budy i wiodła wzrokiem za mną. Nie domknęłam bramki kojca i... chciała wyjść z niego :evil_lol:
Snopik dostał jakiejś korby. Potrafi całymi dniami stać przed kojcem i ujadać, łapie taki "zawias" i musi być jakiś bodziec który go wybije, bo inaczej nie przestanie. On jest zdecydowanie najgorszym przypadkiem z jakim miałam do czynienia :mad: Zobaczymy co z Petrą. [B]Mam nadzieję, że chociaż jakieś minimum uda się z nią wypracować i nawet jeśli nie będzie nigdy psem domowym, to może choć stróżem itp. [/B]

[/quote]


:loveu::loveu::loveu: ja mam cichą nadzieję, że wróci wiara w ludzi i Petra będzie szczęśliwą sunia u boku swoich przyszłych właścicieli!
Najważniejsze, że są postępy ;)

Link to comment
Share on other sites

Suuuuuuper :loveu::multi::multi: Cieszymy się bardzo z postępów Oneczki :multi:
A dodatkowo... :

[SIZE=3][COLOR=Red][B]ZAPRASZAMY NA BAZARKI DLA PROANIMALSÓW :loveu::loveu::loveu:
[SIZE=2]
Bazarek Mini : [URL="http://www.dogomania.pl/forum/f99/mini-bazarek-dla-proanimalsow-do-26-07-do-godz-20-00-a-142290/"]Mini Bazarek dla ProAnimalsów :) Do 26.07, do godz. 20.00 ![/URL]

Bazarek Mega : [URL="http://www.dogomania.pl/forum/f99/proanimalsy-zapraszaja-na-bazarek-roznosci-do-31-07-do-22-00-a-142382/?highlight="]PROANIMALSY ZAPRASZAJĄ NA BAZAREK RÓŻNOŚCI do 31.07. do 22:00[/URL][/SIZE][/B][/COLOR][/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

Nie jestem specem, ale wydaje mi się, że jak na tak ogromną traumę i krótki okres jaku upłyną od kiedy została wyciągnięta ze schronu, to sunia zrobiła ogromne postępy!!! :loveu:
Może, a nawet jest to bardzo prawdopodobne, nigdy nie będzie w pełni normalnym psem, ale coś czuje że jej szanse na szczęśliwe życie rosną z dnia na dzień! Oby tak dalej! Trzymam kciuki!!! :happy1:

Link to comment
Share on other sites

Irysek mając w domu 6 psów, koty i inne zwierzęta, do tego pracę i cały dom na głowie, nie jestem w stanie na okrągło siedzieć na dogo. Albo się coś robi, albo klepie posty, taka jest prawda :razz:

Petra wczoraj wieczorem do mnie podeszła, zbierając kulki rozrzucone wokół. Już normalnie siedzi poza budą, nawet rano szczekała razem z innymi :cool3:

Cieszę się, że zastosowana metoda okazała się właściwa. Postępy są naprawdę błyskawiczne, codziennie krok do przodu, tfu tfu ;)
To świetny pies.

Gdy teraz sobie chodzi, widać jak potwornie jest chuda i ma coś z tylnymi łapami - postawa mocno iksowata i koślawa w dodatku. Oby nie dysplazja. Nie widziałam jak biega, o ile wogóle biega, wtedy możnaby coś więcej wyciągnąć.

Link to comment
Share on other sites

[IMG]http://img228.imageshack.us/img228/7356/petra4.jpg[/IMG]

Petra jest pięknym psem:
[IMG]http://img41.imageshack.us/img41/4069/petra1.jpg[/IMG]

[IMG]http://img41.imageshack.us/img41/647/petra2m.jpg[/IMG]

Tu widać jak bardzo jest chuda:
[IMG]http://img41.imageshack.us/img41/8792/petra3.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Ada-jeje']NIe podobaja nam sie jeszcze jej tylne lapy, ale na dalsze badania musimy poczekac do calkowitego zaufania i wyleczenia pierwszych ran.[/quote]

A co się dzieje z jej tylnymi łapami ? :placz:
Tego tylko brakowało :shake:
Ona jest młoda, może to po prostu osłabienie.
Jak zabierałam do siebie takie wychudzone, podgłodzone, pokaleczone sieroty to często z zabiedzenia tylne łapy były słabsze na początku z powodu częsciowego zaniku mięśnia. Organizm w głodzie trawi własną tkankę, odpowiada temu dość znaczna leukocytoza. Potem, po podkarmieniu, wypoczynku (zawsze dużej ilości snu) stopniowo się poprawiało i już było dobrze.
Miejmy nadzieję, że to jest tylko to.

Link to comment
Share on other sites

Petra już po "operacji".
Pierwszy raz robiłam coś takiego i miałam stracha, szczerze mówiąc, ale chyba wszystko się udało.
Dość długo opierała się działaniu sedalinu. Zaczęłam od 4 tabletek - skończyło się na 8!!! :razz: I mimo to Petra wciąż walczyła - będąc prawie całkowicie bezwładna...

Niestety złapała odlot w budzie, trzeba było zatem ją wyciągnąć, co okazało się bardzo trudne, stresujące i nieprzyjemne dla wszystkich. Sunia zapierała się łapami, kłapała na oślep, kiedy wytargiwałam ją z budy, choć "konsystencją" była już zbliżona do szmatki. Złapała mnie za kość biodrową, nie szarpnęła bo nie była w stanie, ale na tyle mocno że boli i mam siniaka. Myślałam, że gorzej będzie i stracę np rękę, ale ona rąk nie łapała (ręka karmi!).

Po wywleczeniu Ptrey z budy udało się nałożyć kaganiec i mała odpłynęła całkiem :roll: Drżącymi łapami, wciąż w szoku po akcji wyłuskiwania z budy, zabrałam się za sączek. Wyszedł bez problemu, nie było już ropy. Obejrzałam dokładnie wszystkie rany i zdecydowałam wyjąć także szwy, korzystając z okazji. Większość skóry już zeszła się ze sobą, a nici były bardzo grube i w niektórych miejscach (szczególnie na uchu, gdzie skóra cienka) zaczął robić się stan zapalny, śmierdziało i było wilgotne przy niciach. Wyjęłam szwy, wycisnęłam resztki ropy i zdezynfekowałam.
Rana na karku super, praktycznie wygojona.

Po wszystkim sunia ocknęła się i uciekła do budy, skąd nie wychodzi od wczoraj :-( Niestety to wszystko spowodowało, że jesteśmy znów na początku drogi. Petra boi się mnie, bo ją skrzywdziłam, choć mi ufała.

Przykro mi bardzo, ale nie było wyjścia :-(
Najgorsze jest to, że sedalin nie powoduje pełnego psychicznego "odlotu" jak np narkoza, lecz bardziej zwiotcza mięśnie- zatem pies jest w pewnym stopniu przytomny, po prostu nie może się ruszać. Ona zapamiętała, co się działo, a wierzcie, że wyciąganie jej z budy siłą, było naprawdę okropne i brutalne :placz: Bolało mnie chyba tak samo jak ją...

Teraz tylko czas. Dużo czasu...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...