Jump to content
Dogomania

Dominujący szczeniak


agata.sa

Recommended Posts

Nie laczylabym preparatu na kleszcze z szczepieniem. Poza tym warto odczekac do poniedzialkowego szczepienia, dac szczylkowi ze 2 dni na pozbieranie sie, poobserwowac. I jesli bedzie ok, to nic nie powinno sie wydarzyc przy wypadzie w niezapsione tereny.
Zajrzyj jeszcze na podfora, gdzie hodowcy sie wypowiadaja o procedurze szczepien i odpchlen, na weterynarii, hodowli.
[URL]http://www.dogomania.pl/forum/f31/kwarantanna-co-takiego-23362/[/URL]
[url=http://www.psy.pl/archiwum-miesiecznika/art1372,szczenie-z-dobrego-domu.html]Psy.pl - strony miesięcznika "Mój pies" / Archiwum / 8/2005 (167) / Szczenię z dobrego domu[/url]

Link to comment
Share on other sites

No, może przesadziłem ale wnerwia mnie to, że najpierw kupuje sie pieska - bo śliczna kuleczka - a potem nie wie się co robic bo piesek nie zachowuje sie tak jak napisali w książce. Ja na twoim miejscu odstawiłbym książki - ewentualnie przeczytał je jako ciekawostki.
A psa traktowalbym tak jak sam chciałbym byc traktowany.

[quote name='agata.sa']Czyli sugerujesz, że jeszcze przed drugim szczepieniem powinnam z maluchem pojechać za miasto...? Wystarczy go odkleszczyć i unikać innych psów i to zapewni, że przed drugim szczepieniem żadne choróbsko się do niego nie przypałęta...? :???:[/quote]

Tu musisz sama sobie odpowiedzieć czy chcesz aby twój psiak zaczął jak najwcześniej się socjalizować i ponosisz ryzyko zachorowanie bo takie zawsze jest.
Czy boisz sie tak bardzo chorób, że trzymasz małego w domku az skończy się kwarantanna i ponosisz ryzyko zwiazane z późniejszą socjalizacją.
To musi byc tylko i wyłacznie twoj wybór

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agata.sa']Czyli sugerujesz, że jeszcze przed drugim szczepieniem powinnam z maluchem pojechać za miasto...? Wystarczy go odkleszczyć i unikać innych psów i to zapewni, że przed drugim szczepieniem żadne choróbsko się do niego nie przypałęta...? :???:[/quote]

jeżeli jesteś z Pragi polecałabym Ci zapisanie się z maluchem do psiego przedszkola w BARITUSIE - są świetni, znośni cenowo, maly pozna sie z kolegami w jego wieku , rozne halasy i odglosy jak i sporo osob bo psy przychodza z wlascicielami
pozatym tam jest bezpiecznie bo psiaki sa szczepione wiec nic nie zlapie

jezeli psiak nie ma zadnych negatywnych objawow po szczepieniach to 3 tyg po drugim szczepieniu mozesz go zapisac

Link to comment
Share on other sites

[quote name='wezyr']No, może przesadziłem ale wnerwia mnie to, że najpierw kupuje sie pieska - bo śliczna kuleczka [/quote]

Ech... Proszę Cie, czytaj dokładniej. Pisałam już, że to była świadoma decyzja - zarówno jeśli chodzi o psa w ogóle, jak i rasę. Podeszłam do sprawy bardzo poważnie, nie emocjonalnie. Stąd książki, fora, blogi, porady specjalistów itd. Emocje pojawiły się później, kiedy zaczęłam mieć wątpliwości co do metody wychowania szczeniaka - stąd post rozpoczynający ten temat.

[quote name='wezyr']a potem nie wie się co robic bo piesek nie zachowuje sie tak jak napisali w książce. [/quote]

Podsumowujesz mnie, jak pierwszego lepszego debila. Przeczytaj proszę więcej niż kilka postów wstecz.

Niemniej dziękuję za wypowiedź dot. mojego wyboru. Z całej tej dyskusji wynika, że wszystko sprowadza się właśnie do tego. Albo ryzykuję chorobę i socjalizuję. Albo chronię przed chorobami i ryzykuję brak odpowiedniej socjalizacji... :(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='GameBoy']jezeli psiak nie ma zadnych negatywnych objawow po szczepieniach to 3 tyg po drugim szczepieniu mozesz go zapisac[/quote]

Czyli tak, jak pisałam wcześniej. Pod koniec lipca będzie miał 3 miesiące, 2 szczepienia i 10 dni kwarantanny (po drugim). Ewentualnie skorzystam z rady [B]karjo2[/B] i po kilku dniach zabiorę malucha na działkę do teściów. Ich półtoraroczna sunia nie powinna być groźna (zdrowa, szczepiona), bardziej boję się kleszczy. Zobaczymy co wet podczas 2 szczepienia doradzi...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='GameBoy']nie popadajmy ze skrajnosci w skrajnosc
rozwiazanie podalam Ci wyzej[/quote]

Wiem, wiem. Nawet Ci odpisałam (post #30) :) Podoba mi się [I]Baritus[/I], już się jakiś czas temu z nimi kontaktowałam. Pewnie tam wylądujemy na początku sierpnia.


A tak bajdełej. Jak radziliście sobie z zostawianiem szczeniaka samego w domu? Nie chodzi mi o metody (bo o tym się już naczytałam), ale [B]jak to wyglądało u Was[/B]? Bo mój maluch strasznie przeżywa nawet krótkie rozstania i serce mi się kraja jak muszę z nim to "ćwiczyć"... :-(

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agata.sa']Wiem, wiem. Nawet Ci odpisałam (post #30) :) Podoba mi się [I]Baritus[/I], już się jakiś czas temu z nimi kontaktowałam. Pewnie tam wylądujemy na początku sierpnia.


A tak bajdełej. Jak radziliście sobie z zostawianiem szczeniaka samego w domu? Nie chodzi mi o metody (bo o tym się już naczytałam), ale [B]jak to wyglądało u Was[/B]? Bo mój maluch strasznie przeżywa nawet krótkie rozstania i serce mi się kraja jak muszę z nim to "ćwiczyć"... :-([/quote]

u mnie nie było żadnego problemu ani z Muminem ani z Hexą wcześniej
poprostu zostawiałam furę zabawek ew jakieś gryzaczki ze skóry
przed wyjściem z domu trzeba zmęczyć malucha zabawą w domu bądż spacerkiem i wtedy wychodzisz a on śpi

Link to comment
Share on other sites

U nas jazda zaczela sie, gdy wilku zaczal dorastac, wiec kolo 8-10 m-ca. Demolka w domu, szybka wymiana okien, bo okazalo sie, ze pies chodzi o parapetach, kilka razy wymieniana tapicerka na drzwiach ( w koncu drzwi byly do wymiany na metalowe) i linoleum na podlodze.
Szczerze mowiac, kilkukilogramowe gnaty, dlugi, intensywny spacer przed zostaniem w domu, konga, radio - nic nie pomagaly. Zaluje, ze nie byly to czasy, kiedy dostepnosc netu pomaga i nie wpadlam na pomysl z kennelem :oops:.
W koncu przydalo sie zagadywanie sasiadow przez zamkniete drzwi i chyba wyrosl z tego. Choc czasem potrafi "przypomniec" o sobie :evil_lol:.

PS. Na teraz na pewno przydadza sie miesne kosci, uszy swinskie, lapki kurze, niech sie psiak czyms zajmie, a Ty wyjdz na chwile, pare minut.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='karjo2']U nas jazda zaczela sie, gdy wilku zaczal dorastac, wiec kolo 8-10 m-ca (...)[/quote]

Bosz... :-o Z moim jamnikiem nie było praktycznie w ogóle problemów. Trochę popiszczał, trochę powył i się uspokoił. Przy tym nic nie zniszczył. Natomiast haszczak zawodzi jak tylko wyjdę za drzwi wejściowe :(

[quote name='karjo2']PS. Na teraz na pewno przydadza sie miesne kosci, uszy swinskie, lapki kurze, niech sie psiak czyms zajmie, a Ty wyjdz na chwile, pare minut.[/quote]

Kurcze, poczytałam o tych kościach i innych "smakołykach", ale mam trochę cykora. Na pewno można 9 tygodniowemu (już prawie 10-cio :D) szczeniakowi dać np. takie świńskie ucho do obróbki...?

PS [B]GameBoy[/B], pozazdrościć...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agata.sa']
Kurcze, poczytałam o tych kościach i innych "smakołykach", ale mam trochę cykora. Na pewno można 9 tygodniowemu (już prawie 10-cio :D) szczeniakowi dać np. takie świńskie ucho do obróbki...?

PS [B]GameBoy[/B], pozazdrościć...[/quote]

mozna tylko lepiej to biale niz wedzone ( takie brozowe)
kup mu moze biala kurza lapkę ;)

haszczaki chyba ogolnie dosc czesto wyja w mieszkaniu same zostawione, zdarzaja sie tez przypadki niszczenia jak pies jest niewybiegany i zostawiany na dlugo sam sobie ale o tym decydujac sie na rase jak mniemam wiesz ;)

Link to comment
Share on other sites

[quote name='GameBoy']
haszczaki chyba ogolnie dosc czesto wyja w mieszkaniu same zostawione, zdarzaja sie tez przypadki niszczenia jak pies jest niewybiegany i zostawiany na dlugo sam sobie ale o tym decydujac sie na rase jak mniemam wiesz ;)[/quote]
Swieze miesne kawalki, uszy itp. atrakcje sa swietne dla wlasciwie kazdego psa, a "prymitywnym" zaprzegowcom smakuja wyjatkowo, ogolnie psy sa zachwycone opcja barfu :lol:.
Moj futer, jako dorosly dostal kilka razy swinski leb, ale mial zajecie, a my spokoj.
GB, to czysta teoria o wyciu tylko, jesli jest pies niewybiegany :eviltong:.
Potrafilismy zrobic z 10 m-cznym podrostkiem 15 km, po powrocie musielismy wyjsc i wracalismy do kompletnego kipiszu, a zabawek, pudel, papierow pozwijanych, smakow mial od ....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='karjo2']Swieze miesne kawalki, uszy itp. atrakcje sa swietne dla wlasciwie kazdego psa, a "prymitywnym" zaprzegowcom smakuja wyjatkowo, ogolnie psy sa zachwycone opcja barfu :lol:.
Moj futer, jako dorosly dostal kilka razy swinski leb, ale mial zajecie, a my spokoj.
GB, to czysta teoria o wyciu tylko, jesli jest pies niewybiegany :eviltong:.
Potrafilismy zrobic z 10 m-cznym podrostkiem 15 km, po powrocie musielismy wyjsc i wracalismy do kompletnego kipiszu, a zabawek, pudel, papierow pozwijanych, smakow mial od ....[/quote]

to wiem bo mam ten sam problem z Muma ona jest nadpobudliwa :roll: wyjde z nia na kilka godzin wroci pospi 20 min i od poczatku sie zaczyna dym... teraz ma juz prawie 7 mcy to sie wycisza powoli :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='agata.sa']
Kurcze, poczytałam o tych kościach i innych "smakołykach", ale mam trochę cykora. Na pewno można 9 tygodniowemu (już prawie 10-cio :D) szczeniakowi dać np. takie świńskie ucho do obróbki...?
[/quote]

[URL]http://www.dogomania.pl/forum/f503/kosci-dla-szczeniaka-141002/[/URL]

GB, ee tam nadaktywna ;).
Poczekaj jeszcze pare miesiecy, a potem pare lat, moze po pierwszej 10-latce sie ustatkuje :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

Idąc za radą [B]karlaaa[/B] nabyłam książkę P. Dennison "Pozytywne szkolenie psów dla żółtodziobów..." i widzę, że niektóre elementy szkolenia pokrywają się np. z teoriami J. Fennel.
Ech, chyba generalnie chodzi o to, żeby obserwować psa i myśleć... :)

Straciłam jednak pewność jak powinnam postępować np. gdy maluch coś obgryza. Mały zna komendę "nie wolno" - reaguje na nią zaprzestaniem tego co właśnie robi (czyli reaguje właściwie). Konsekwentnie używamy jej tylko w konkretnych sytuacjach (obgryzanie mebli, ciągnięcie firanek, wyrywanie frędzli z dywanu itp.). ALE...! zdarza się, że maluch nie reaguje. Ja wtedy wołam głośniej "nie wolno", podchodzę do niego i wyjmuję mu z pyska niepożądaną zawartość, zastępując zabawką.

I teraz nie wiem, czy to dobre działanie, bo: z jednej strony daję mu do zrozumienia że coś robi nie tak (gryzienie mebla) i pokazuję jak jest ok (gryzienie zabawki). Ale z drugiej strony poświęcam mu uwagę w nieodpowiednim momencie, czyli wzmacniam jego złe zachowanie... :-?
:???:


PS Zdecydowałam się na [I]Baritusa[/I] - w najbliższą sobotę idziemy na pierwszą lekcję.

Link to comment
Share on other sites

Wiesz, tak sie zastanawiam nad tym, co napisalas.
Jedno przychodzi mi do glowy, szczenior jest malutki, od niedawna w domu, dopiero sie uczycie nawzajem siebie. To jest czas, kiedy uczysz go swiata, zasad, ignorowaniem nic nie osiagniesz, niczego nie pokazesz, niczego nie nauczysz na tym etapie.
Skoro zauczasz komendy "nie wolno" i maly przestaje cos zabronionego robic ( i dobrze), to nalezy mu wskazac wlasciwe zachowanie, nie czekac do chwili, jak wylamuje polecenie.
Niestety na tym nauka polega, by xxxxxx razy powtorzyc polecenie w roznych okolicznosciach, polaczone ze wskazaniem wlasciwego zajecia.
Dopiero za jakis czas bedziesz szczeniora "odstawiac od piersi", uczac zajecia sie samym soba, tez stopniowo.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...