JOMA Posted July 4, 2009 Share Posted July 4, 2009 Melduję się na wątku i intensywnie myślę. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Klementynkaa Posted July 4, 2009 Share Posted July 4, 2009 oj ciężka sytuacja, czy to ta sunia, którą amikat ma w opisie gg? nie bardzo mam pomysła, gdzie ją umieścić, ani skąd zebrać kaskę na cokolwiek... czy cokolwiek nowego wiadomo? bez bieżących informacji, zdjęć trudno cokolwiek robić! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jasza Posted July 4, 2009 Share Posted July 4, 2009 Zaglądam...ale co więcej mogę zrobić? Mogę przelać 20PLN w poniedziałek, podajcie na PW numer konta. Zaraz rozsyłam link do wątku wszystkim, których znajdę z Bytomia.. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
malawaszka Posted July 4, 2009 Share Posted July 4, 2009 biedactwo - nie mam jak pomóc :placz: mogę deklarować 20 zł ale dopiero jak dostanę wypłatę bo teraz już nie mam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bela51 Posted July 4, 2009 Share Posted July 4, 2009 Słuchajcie chetnie poomoge, ale nie dzisiaj. Zabieram ze schronu psiaka i wioze do Chrzanowa. Jutro wyjeżdząm na tydzień. Po powrocie zajrze na wątek i postaram sie pomóc. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dog193 Posted July 4, 2009 Share Posted July 4, 2009 Cholera... Nie wiadomo co z sunią? Zdjęcia ew. mogę zrobić, ale musze wiedzieć, gdzie, co i jak. Pieniędzy nie prześlę, bo nie mam - rodzice nie dadzą na pewno. Nie mam pojęcia co moge jeszcze zrobić... Ostatecznie mogę wykombinować 1kg karmy, ale nie więcej :shake: Przez moją niepełnoletnośc mam ograniczone pole do działania. Co do schronu w Bytomiu - kurde, nie wiedziałam... Ja tam byłam w styczniu zaniesc koce i karme dla psów, babka wydawała sie miła... Jest mozliwosc, ze nie dali tego psom? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
bela51 Posted July 4, 2009 Share Posted July 4, 2009 Nie demonizujmy tego schronu. Na pewno dali. Ale podobno jest dużo eutanazji.:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jasza Posted July 4, 2009 Share Posted July 4, 2009 Dzięki dziewczyny,że zajrzałyście! Podnoszę bo pilne! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jasza Posted July 4, 2009 Share Posted July 4, 2009 Do góry i czekamy na wieści! Pozapraszam jeszcze wiecej ciotek. Na razie wysłałam zaproszenia do 14. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
MartynaP Posted July 4, 2009 Share Posted July 4, 2009 jestem ;) to prawda furaginum jej pomoże,sama brałam jak byłam w ciąży wszystko przeszło od ręki nawet potworny ból nerek. Pilnie trzeba tymczas znalesc...niemoze trafic do schronu :shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majqa Posted July 4, 2009 Share Posted July 4, 2009 [quote name='jusstyna85'](...)Ania mówila coś,że pojedzie z nią dzisiaj chyba na Dni psa do Silesii,może znajdzie dom... (...)[/quote] [B]Dziękuję Wam, że nastąpił odzew. :lol:[/B] Celowo zrobiłam cytat, bo tak na dobrą sprawę nie wiemy nic. Mogę się tylko domyślać, że sunia nadal jest u wspomnianej Ani. Sytuacja może się przecież zmienić w każdej chwili, a my dowiemy się ze znacznym opóźnieniem. Padły deklaracje finansowe, a do nich potrzebne będzie również rozliczenie, czego ja nie pociągnę, bo raz - brak kontaktu z Anią, dwa - siła wyższa = braki Jusstyny/ założycielki na wątku. [B]Czego nie wiemy:[/B] 1. Czy sunia tam jest, jeśli nie, to gdzie? 2. Jakie są jej potrzeby - była u weta, nie była, co stwierdzono, co musi być leczone, jaka kasa jest na to potrzebna etc. 3. Ja sama nie wiem przecież, czy sunia dostała, czy też nie, a wtedy z jakich powodów, lek, na który ja wpłaciłam (dostała - jest poprawa, brak)? A propos deklaracji...Na ten moment odpisałam Tanitce, podając dane do wpłat (konto Ani). To jedyna rzecz, jaką dysponuję. Ktoś, wobec wielu niewiadomych w sprawie, może się zawahać z wpłatą więc ze swojej strony proszę, byście napisali do mnie PW, krótko, że mam podać dane do wpłat i to zrobię. Bardzo bym sobie życzyła żeby z mojej strony miało to "ręce i nogi" i byście nie poczuli się przez mój brak informacji wpuszczeni w maliny. Przemyślcie proszę sprawę i...poproszę o to PW - odnośnie wpłat. [B]Czego nam trzeba:[/B] Osoby, która: 1. Podjedzie do Ani, zrobi rozeznanie w sprawie - sunia jest u niej/ nie ma itp. 2. Dowie się, co się ruszyło, o ile się ruszyło w sprawie zdrowia suni. 3. Zrobi orientację w potrzebach, w tym finansowych i będzie w stałym kontakcie z Anią, by móc, nie w 1 poście, ale ważne, że w ogóle, wstawiać rozliczenie. 4. Zrobi zdjęcia. 5. Pomoże, o ile Ania nie będzie mogła zrobić tego sama, w wizycie/ wizytach u weta. Na ten moment dalej w potrzebach nie sięgam. Od tego, co powyżej, należałoby zacząć. Jeśli coś pominęłam, piszcie. Jeżeli z czymś się nie zgadzacie, również piszcie, z cukru nie jestem. ;) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
HebaNova Posted July 4, 2009 Share Posted July 4, 2009 a może [B]Ani[/B] potrzebne są też jakieś rzeczy? może jakieś inne lekarstwa dla siebie lub psiaków? przeglądnę apteczkę i szafę, mogłabym posłać paczkę tylko potrzebuję info i adresu. będę w poniedziałek lub czwartek na poczcie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dog193 Posted July 4, 2009 Share Posted July 4, 2009 Jak mówiłam - zdjęcia moge zrobić. Moge sie rozeznac w sytuacji. Tylko musze miec informacje, gdzie Ania mieszka, ew musze miec z nią jakikowliek kontakt, jak, gdzie i kiedy sie mamy spotkac. Tez nie mam nieograniczonego czasu, bo są wakacje, więc nie wiem kiedy rodzice powiedzą, że wyjeżdżamy. Kilogram karmy tez moge przekazac. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
enigma40 Posted July 4, 2009 Share Posted July 4, 2009 Witam, nie mam rozeznania w schroniskach, ale może "Cichy Kąt" w Tarnowskich Górach zajmuje się taki bidami? Tam jest wolontariat. W jakiej Rudzie jest sunia? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Daria_13 Posted July 4, 2009 Share Posted July 4, 2009 Podnoszę sunie, może uemka by ją wzięła, jeśli sunia nie zaraża zwierząt, jeśli p. Ula będzie miała wsparcie finansowe i pewnie jeśli wyda 2 koty, które ma na tymczasie. Mogę komuś podesłać uemki nr. telefonu, zadzwonicie i zapytacie co? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majqa Posted July 4, 2009 Share Posted July 4, 2009 [quote name='HebaNova']a może [B]Ani[/B] potrzebne są też jakieś rzeczy? może jakieś inne lekarstwa dla siebie lub psiaków? przeglądnę apteczkę i szafę, mogłabym posłać paczkę tylko potrzebuję info i adresu. (...).[/quote] Bardzo dobry pomysł, zwłaszcza, że nie jest jej lekko, o czym już wiem, plus zagwozdka z drugim psiakiem. Tutaj jednak, z wysyłką, poczekałabym do wejścia Jusstyny. Wyjaśniam - mam dane do wpłat ale nie mam już pewności, czy są identyczne z meldunkowymi, a tożsame nie muszą być. [B]Oferta super! [/B] [B]Nie przeocz jej Justynko i potwierdź, proszę, na wątku, czy mogę spokojnie podawać dane wpłatowe jako dane wysyłkowe.[/B] Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majqa Posted July 4, 2009 Share Posted July 4, 2009 [quote name='Daria_13'](...) Mogę komuś podesłać uemki nr. telefonu, zadzwonicie i zapytacie co?[/quote] Dario, a może podeślij te dane kontaktowe Jusstynie na PW? Może macie kontakt do Jusstyny, żeby zadzwonić, poprosić ją o, w miarę możliwości, szybkie zaglądnięcie na wątek, by zarządzić całością i co najważniejsze wspomnianą panią skontaktować z Anią? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
JOMA Posted July 4, 2009 Share Posted July 4, 2009 No to sprawa priorytetowa, [COLOR=red][B]KTO ZNA ADRES DO ANI ?[/B][/COLOR] [COLOR=black][B]dog193[/B][/COLOR] zajrzałaby do niej i wypytała jak wygląda sytuacja, porobiła zdjęcia. Tego adresu nie trzeba przecież podawać do wiadomości publicznej. Napiszcie na PW do[B] dog193[/B] - a ona się z nami skontaktuje. Ja mam nr tel ale jest chyba nieczynny lub nieaktualny bo już od dłuższego czasu nie mogę się dodzwonić. Jeszcze szansa w [B]BoUnTy [/B]- one się znają. No chyba, że Ania sobie nie życzy - ale jak inaczej się skontaktować ? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
kama_i_ja Posted July 4, 2009 Share Posted July 4, 2009 jestem i ja. myślę, że w najbliższym tygodniu znalazłabym czas, żeby podjechać do Ani (wypytać, zrobić zdjęcia suni), więc jeśli uzyskamy jej adres i zgodę to biorę to na siebie. poza tym niestety nic nie mogę pomóc. ani dt, ani pieniędzy.. mogę wpłacić 10 zł, niedużo, ale to już naprawdę wszystko na co mnie stać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
majqa Posted July 4, 2009 Share Posted July 4, 2009 Dziękuję Kamo za podany nr. do Jusstyny. Może i jest tak, że jak sugerujesz, bo dawno z niego korzystałaś, nie jest już aktualny. Dzwoniłam, nikt nie odebrał. JOMO, przekieruję Ci ten numer, orientując się w osobach z Waszego rejonu, będziesz wiedziała komu go przekazać. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
DG32 Posted July 4, 2009 Share Posted July 4, 2009 Ja niestety finansowo nie pomogę. Niemniej sądzę, że bez wizyty u weta się nie obejdzie, bo to że suka jest gruba nie znaczy, że musi być w ciąży. Na początku można się ograniczyć do badania moczu (10zł) i zwykłego obejrzenia i pomacania psa przez weta (za to to raczej znajomy wet nie powinien policzyć). Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
jusstyna85 Posted July 4, 2009 Author Share Posted July 4, 2009 Mówiłam, że mam problemy z dojściem do netu :( Wróciłam do domu,ale obiecałam, że koniec z dogomanią i utrzymywaniem psów. Ania odpisała mi na gg.Kopiuje... "Ania z Bytomia 6:46:30 tamtej suki nie mam, wypuściłam ją bo nie miałam jej za co utrzymać, w ciąży nie była, konsultowałam ją z wetem,, wizyta znowu 30 zł,wolałam ją wypuścić niż świadomie skazać ją na morbital w schronie" "Ania z Bytomia 14:40:01 ja nie mam na jedzenie dla dzieci a co dopiero dla psa Ania z Bytomia 14:40:17 jeszcze Here musze ze swoich żywić i moje prywatne psy 2" "Ania z Bytomia 14:41:30 mars też chyba pojedzie do schronu Ania z Bytomia 14:41:54 aga nie ma go za co żywić a ja nie mam jej z czego płacić za tymczas Ania z Bytomia 14:42:07 Hera najprawdopodobniej także" :( :( :( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Jasza Posted July 4, 2009 Share Posted July 4, 2009 To ja już sama nie wiem...:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
dog193 Posted July 4, 2009 Share Posted July 4, 2009 Czyli jak zobaczę wlóczącego się psa to będzie ta sunia? Ale sie porobiło... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
maciaszek Posted July 4, 2009 Share Posted July 4, 2009 Powiem szczerze, że ręce mi opadły. Tego się nie spodziewałam... Przecież wątek zaczął się rozkręcać, przecież pomoglibyśmy uzbierać kasę na leczenie i utrzymanie suni... Rozumiem trudną sytuację prywatną Ani i szczerze współczuję ([B]swoją drogą może jakoś Ani pomożemy?![/B]), ale przecież była szansa dla tej suni. I to o wiele lepsza niż ewentualność wpadnięcia pod samochód (gdy lata samopas po ulicach) albo stania się "zabawką" głupich małolatów. Rozumiem, że Justyna rzadko na wątku bywała, ale Ania ma na pewno numer gg do mnie, do Bounty i pewnie jeszcze do kilku innych osób. Wątek był już założony, trzeba było tylko chwilki czasu... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.