Jump to content
Dogomania

Boguszyce- watek dyskusyjny


Zofia.Sasza

Recommended Posts

Rowniez wspolczuje pogryzienia.
Ale chcialabym uspokoic troche atmosfere.
Zofia napisala dobry tekst o zlej przygodzie. Gdybym nie uslyszala o tym wydarzeniu wczesniej, juz w sobote, prawdopodobnie zareagowalabym podobnie jak wiekszosc osob.
Jednak w sobote uslyszalam, ze Zofia zdaje sobie sprawe, ze to co sie wydarzylo jest wynikiem jej lekkkomyslnosci, ze nie bedzie roscila zadnych, najmniejszych pretensji, bo wie, ze nie posluchala pracownika i sama czuje sie winna.
Zlozyla taka deklaracje na rece Zarzadu kilkakrotnie w czasie weekendu, wiec bardzo dziwi tak radykalna zmiana frontu...

Na terenie Boguszyc jest jeden wybieg przez ktory nikt z wolontariuszy nie przechodzi bez opieki. (Zreszta zasada jest taka, ze bez opieki w ogole nie nalezy nigdzie chodzic.)
Znajduja sie na nim psy "trudne",. ktore w przyszlosci planujemy rozdzielic i poddac obserwacji i dopiero po niej podjac, co do nich decyzje.
Zofia zdecydowala sie przejsc przez ten wybieg, wbrew wyraznemu poleceniu p.Jozefa, ktory kazal jej wyjsc inna strona i tam na nia czekal.
Przechodzila faktycznie w towarzystwie pracownika - p. Irenki, drobnej, starszej pani, ktora opiekuje sie kotami z FIV, a z psami ma tyle wspolnego, co ja z wybiegiem niedzwiedzi w zoo warszawskim.
Dodam, ze Zofia doskonale zdaje sobie sprawe z tego, gdzie wolno chodzic, czego nie nalezy robic i ze trzeba zawsze sluchac pracownika, a juz na pewno wykonywac polecenia p. Jozefa.

Baca ugryzl Zofie. Zofia byla w towarzystwie kobiety, ktora sama sie boi psow.Jesli jest tak wsciekly i tak niereformowalny, to pytam dlaczego tylko raz ja ugryzl.Dlaczego ugryzl "tylko" w noge nad kostka"/ To wielki pies, budzacy respekt. Gdyby naprawde byl "zabojca " ludzi Zosia nie mialaby szans, a w najlepszym razie polamane kosci.

Dodac musze, ze Baca nigdy nie ugryzl zadnego pracownika. Nie lubi obcych. Potwierdza to wszyscy pracownicy OS, zreszta wiemy, ze sami to wlasnie Tobie Zosiu mowili.


Reagujecie na krwawa historie powaznego ugryzienia. Ale prosze, przemyslcie to na spokojnie, bo nie do konca tak to wygladalo, jak opisala Zofia.
Nie rozumiem i pewnie nie zrozumiem,dlaczego Zosiu przekonywalas Zarzad, ze nie podejmiesz zadnych dzialan, a dzisiaj, na sam koniec swojego dostepu do netu uraczylas dogo swoja historia...

Dlaczego nie powiedzialas Im tego w sobote? po tym jak wrocilas z Jozefem ze szpitala? albo po tym jak Jozef odwiozl Ciebie do Janek? moglas powiedziec w niedziele...Dlaczego klamalas, ze nie wyciagniesz z tego konsekwencji? Co spowodowalo taka zmiane?
Co probujesz osiagnac?
Zalezy Ci na Ostatniej Szansie? Na naszej akcji pomocy zwierzetom tam zgromadzonym, czy na zburzeniu wszystkiego?
Kazdy z nas porozmawialby najpierw z Zarzadem, a nie wywolywal tania sensacje na forum.Wiele osob na Dogo zna Ciebie i szanuje i na wiesc, ze delikatna, dzielna Zosia odparla atak wscieklego potwora,logicznie zareagowali - eutanazja.

Masz swiadomosc, ze sytuacja OS jest bardzo delikatna, wydusilas na nich zgode na samotny wyjazd do OS, bo pewnie bali sie oskarzen, ze znowu gwalt na wolnosci slowa i wszystko po staremu.

Wiesz doskonale, bo madra kobieta jestes, ze Zarzad nie bedzie mial jak i kiedy odniesc sie do tych nieoczekiwanych oskarzen.
Jutro ich caly dzien nie ma, bo sa w Boguszycach. Przez ten czas, opisujac swoja wersje wydarzen przekonasz do tejze wersji i uspienia Bacy 3/4 forum.
Bardzo madrze pomyslane.
KIlka osob pisalo, ze samotne wyjazdy nie roznia sie zagrozeniem od kilkuosobowych. Owszem, w przypadku osob, ktore nie sluchaja polecen pracownikow i chodza gdzie maja ochote, roznicy nie ma.
Ktos napisal, ze mozna tam wejsc wszedzie. Owszem mozna, ale wyraznie kazdemu jest powtarzane - czekajcie na pracownika, nie chodzcie sami!

Co do samego uspienia Bacy za jego czyn, nie bede dyskutowac. Od tego sa madrzejsi.Ugryzl czlowieka i cos z tym trzeba zrobic.
Niech sie wypowiedza znawcy rasy, behawiorysci. Jesli takich mamy, to moze porozmawiaja z Zarzadem i pomoga podjac decyzje.
Wiem, ze moj ponad 50 kg SP pies ugryzl kiedys czlowieka na naszym podworku.Zaliczyl trzy wizyty u weta, ktory wydal orzeczenie, ze pies jest niewinny.

I apeluje, porozmawiaj moze najpierw z Zarzadem, poinformuj ich o zmianie frontu, zamiast wywolywac niezdrowa sensacje.

Anna Kosiniak :-)

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 609
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

Zofio, strasznie mi przykro z powodu tego, co Cie spotkało...

A co do Bacy. Czy można go "wyprowadzić"? Być może. Tylko czy jest ktoś kto się tego podejmie, zabierając go z OS i na własna odpowiedzialność z nim pracując? A skoro takiej osoby nie ma lub jeśli szybko się nie znajdzie - czy mamy prawo skazywać go na egzystencję tam, bez szansy na "zwykłą" adopcję? Jak już zauważono - w ciągłym stresie. Czy oczekiwać od osób jeżdżących do Boguszyc żeby pomóc zwierzakom ryzykowania własnym zdrowiem i życiem? To ciężka sytuacja, ale skoro nie da się ochronić ludzi przed tym psem, niestety rozwiązanie nasuwa się jedno. Niestety :-(

Link to comment
Share on other sites

[IMG]http://img502.imageshack.us/img502/1889/img9471tt1.jpg[/IMG]
Dopiero zwróciłam uwagę na to cudo za kratami!!!!!
Wiadomo coś więcej o tym owczarku ??????????? Plis, macie więcej fotek ????????????


[quote name='Anna_33']
Dodac musze, ze Baca [B]nigdy nie ugryzl zadnego pracownika[/B]. Nie lubi obcych. Potwierdza to wszyscy pracownicy OS, zreszta wiemy, ze sami to wlasnie Tobie Zosiu mowili.
.[/quote]

Aniu, z tego, co mi się wydaje wcześniej zostało napisane, że już wcześniej gryzł. Dlatego moją reakcją było potwierdzenie tego, co napisała Zofia o uśpieniu Bacy. Jeśli to byłby kolejny atak eutanazja byłaby jedynym rozsądnym wyjściem, ale jeżeli ugryzł pierwszy raz moim zdaniem trzeba się zastanowić co z nim dalej. Należałoby też pomyśleć, czy ktoś podejmie się opieki nad starszym wielkim kaukazem, który zaatakował człowieka...?

[IMG]http://img197.imageshack.us/img197/995/nowy.jpg[/IMG]
Wiecie coś więcej o tym piesku? [B]Nadawałby się do mieszkania w bloku?[/B] (Mieszkanie na 1 piętrze na osiedlu zamkniętym, blisko parku praskiego u bardzo miłej kobiety, która marzy o średniej wielkości czekoladce :) ) Jest łagodny? W jakim wieku?

Link to comment
Share on other sites

Oczywiście że o uśpieniu powinien się wypowiedzieć behawiorysta, ale znam takie przypadki i wiem że większość takich psów jest kierowana do uśpienia.

Ja też miałam obronnego psa - kiedyś wszedł nam obcy na posesję, pies na niego skoczył, przewrócił, ale nie ugryzł, za to pilnował i warczał aż do naszego przyjścia.

Nie jestem za usypianiem każdego kłapiącego zębami, bo wiadomo - są i jamniki które potrafią kłapnąć, zdajemy sobie jednak sprawę z zagrożeń - szkoda psa, ale szkoda i ludzi

Link to comment
Share on other sites

Generalnie stoję po stronie Zofii, wcześniejsze komentarze pod fotkami Bacy, fakt, że jako jedyny był chipowany w kagańcu, to że ugryzł Janę ( też w ten sposób jak Zofię), że ma 9 czy 10 lat i to, że w schronisku jest oprócz niego kilkaset psów; jednym słowem wszystko to przemawia za natychmiastowym rozważeniem przez zarząd wszystkich za i przeciw eutanazji.
Natomiast wkurza mnie roztrząsanie tego na forum, bo wiadomo - zaraz będzie zadyma, zlecą się osoby, które nie mają litości dla ofiar, natomiast będą gardłować za amnestią dla agresora.
W całym cywilizowanym świecie, gdzie takich miejsc jak OSz nie ma, mądrzy ludzie dawno przekonali się, że wszystkich psów się nie uratuje.
Dlatego należy skupić sie na ratowaniu tych najlepiej rokujących, tych , które mogą być naszymi towarzyszami bez ryzyka tragedii.
Tak samo wszystkie, WSZYSTKIE ślepe mioty powinny być uśpione bez zważania na huśtawkę hormonalną cioteczek ...

Link to comment
Share on other sites

Bardzo współczuję Ci Zofio tego, co Cię spotkało.
Nie zamierzam zabierać głosu w sprawie ewentualnej eutanazji Bacy, nie mi o tym decydować, są mądrzejsi.
Ale nie moge oprzeć się wrażeniu, że przekazując nam tę informację w taki a nie inny sposób, manipulujesz nami.
Po co wkleiłaś zdjęcie swojej rany? W dodatku zbliżenie? Jesteś profesjonalnym fotografem, dziennikarzem i wiesz jak takie zdjęcia robić i jaki efekt one wywołują u oglądających.
Piszesz, że zostałaś zaatakowana i [B]dotkliwie pogryziona[/B] przez kaukaza.
Wybacz, ale jeśli kaukaz dotkliwie by Cię pogryzł, nie skończyło by się to raną [B]10 cm ![/B]
Kilka razy czytałam Twój post i jak "wyciąć" emocje, to zostają fakty: pojechałaś do Boguszyc na własna odpowiedzialność, względne bezpieczeństwo miało zapewnić Ci przestrzeganie poleceń pracownika p.Józefa (zignorowałaś je), weszłaś na wybieg, na który nie powinnaś wchodzić (bo mogło grozić to pogryzieniem), weszłaś tam z osobą, która nie opiekuje się psami i która nie mogła Cię obronić.
Pies zachował się jak każdy pies pilnujący swojego terenu, gdy widzi na nim obcego - ugryzł. Bo nie mógł Cię inaczej "wyprosić", taka psia natura.
Słowami można manipulować, można powiedzieć za Tobą, że pies był agresorem, ale można tez, że był obrońcą a Ty intruzem.
Piszesz, że nie kieruje Tobą chęć odwetu, ale sumienie nakazuje Ci wystąpienie o eutanazę. A po tym wszystkim opuszczasz net - to trochę nie tak.
Kiedy mówi się o życiu lub śmierci nie można "jechać" na emocjach. Trzeba dać sobie czas na ich wyciszenie.

Zofio, nie odbieraj tego jako ataku na Ciebie. Bardzo Cię cenię za to, co robisz dla bezdomnych zwierząt.
Ale ja też piszę to, co mi nakazuje moje sumienie.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Kropa'][...ciach...]
Piszesz, że nie kieruje Tobą chęć odwetu, ale sumienie nakazuje Ci wystąpienie o eutanazę. [B]A po tym wszystkim opuszczasz net[/B] - to trochę nie tak.
[...ciach...][/quote]

W imieniu Zofii, przepraszam, że Zofia nie ma netu w domu. Przepraszam że nie została po godzinach w pracy, albo przynajmniej nie zadekowała się w kawiarence. Przepraszam.

Ja tez manipuluję - takie zboczenie mi zostało po latach pracy w gazecie (zresztą tej samej co Zofia). Stwierdzenie manipulacji przez Zofie jak dla mnie hicior.

Link to comment
Share on other sites

Przyznam, ze post Anny zachwial moja pewnoscia co do eutanazji Bacy:roll:
Tekst Zofii byl jednoznaczny i sugerujacy, ze pies juz atakowal.Nawet pracownikow i jest bardzo niebezpieczny dla ludzi. Ale czy na pewno jest? Teraz juz takiej pewnosci nie mam :niewiem:. Anna pisze, ze nigdy zadnego z pracownikow nie pogryzl,a tylko nie lubi obcych, o czym Zofia doskonale wiedziala. Mimo to weszla na jego teren. Nie bylo p.Jozefa, ktory jak rozumiem dla Bacy jest Panem :shake: To bardzo zmienia moje widzenie sytuacji.
Uwazam, ze psu nalezy sie naprawde dobrze przyjrzec. Jesli okaze sie byc rzeczywiscie agresywny i niebezpieczny, nalezy bezwzglednie psa poddac eutanazji. Ryzykowac dramatu nie wolno !
Nalezy sie jednak rowniez zastanowic, czy przypadkiem Baca nie zostal sprowokowany wizyta (sorry Zofio) intruza, na swoim terenie. Wowczas reakcja byla by w moim przekonaniu normalna. Taka psia.
Moje ON-ki przy mnie to aniolki, ktore kazdemu moga zaserwowac co najwyzej smierc przez zalizanie, ale gdyby ktos sam wszedl na posesje podczas naszej nieobecnosci....nie gwarantuje czy by nie ugryzly :oops: Wysoce prawdopodobne, ze tak.
Trudna sprawa.
A tak na dopiske.
Dziewczyny(Anno, Zofio) -ustalcie fakty, bo jeden klub, a dwie prawdy. Troche to dziwne.

Link to comment
Share on other sites

Zaraz jedziemy do Boguszyc.Wiem, ze Baca zostanie dzis odizolowany. Obejrzy go weterynarz, jutro drugi.
Udzialu w dyskusji nie bedziemy braly przez caly dzien do pozna.
Nikt z OS nie zlekcewazyl faktu, ze Baca ugryzl czlowieka.
Sama z siebie dopytam pracownikow, czy taki fakt mial juz wczesniej miejsce.
Zreszta, oni sami co chwila dzwonia do zarzadu i mowia, ze nie.
Nikt nie bedzie podejmowal decyzji o eutanazji na forum, pod wyplywem emocji, czy z obawy o forumowy lincz, ze tego nie zrobil.
Sprawa Bacy musi troche potrwac.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='CoolCaty'](...) wkleję Wam maila z nowego domku Lusi:

[I]Serdecznie witam,[/I]
[I]Lusia aklimatyzuje się błyskawicznie! Chodzi za nami krok w krok, merdając przy tym ogonkiem. Ma wilczy apetyt (oczywiście ryż z mięskiem i warzywami). Jest przeurocza! Spokojna, ale wie już do czego służą różne zabaweczki, "potrafi" szczekać i bardzo ładnie śpiewa przy dżwięku wyjętej z zabawki piszczałki. (...)[/I][/quote]

:multi:
Oby jak najwięcej psiaków z Boguszyc miało to szczęście i możliwość by znależć Swojego Człowieka.
Tego wszystkim psiakom i pomagającym w Boguszycach osobom życzę z całego serca!

Link to comment
Share on other sites

Znam dość dobrze owczarki kaukaskie, na tyle aby odnośić się do nich z wielkim szacunkiem i dużą ostrożnością. To są bardzo poważne psy bardzo poważnie traktujące swoją pracę. A ich pracą jest eliminownie intruzów z własnego terenu. Jak zareagują na zagrożenie i kiedy to ich wybór. Atakują bez ostrzeżenia i tylko raz - skutecznie. Jakiekolwiek ostrzeganie i pozorowane ataki z punktu widzenia ochrony stada mijają się z celem - zajmują czas i odciągają uwagę stróża.
Rozumiem że przyzwyczajeni jesteśmy do innych psów, ale jest kilka ras które są własnie takie. Kaukaziki, Azjaty czy bliżej Sarplaninace. W przypadku Bacy nie sądzę żeby potrzebna była jakaś re czy socjalizacja, wystarczające będzie odizolowanie od sfory i związanie ze stałym opiekunem (tylko musi byc to ktoś, kto zasłuży na zaufanie Bacy), adopcja jak najbardziej, w ręce osoby znającej specyfikę rasy i preferującej pozytywne metody szkolenia psa. To żaden odbezpieczony granat, po prostu pies rasy o bardzo specyficznych predyspozycjach.

Link to comment
Share on other sites

Myślę, że osoby, które są władne podejmować decyzje w sprawie Bacy powinny skontaktować się z KWL po to by usłyszeć zdanie i argumenty osoby, która zna rasę. Decyzja, co do losu Bacy powinna być przemyślana.

Dzisiaj do wieczora nie będzie nikogo z O.Sz. w necie.

Link to comment
Share on other sites

Przeczytałam sobie wszystkie "za" i "przeciw" i mam nadzieję, że Zarząd O. Sz. podejmie właściwą decyzję, a wypadek Zofii będzie dla wszystkich poważnym ostrzeżeniem. Więcej na ten temat nie będę zabierała głosu.

W weekend jadę do Mławy, jeżeli będzie potrzeba przewiezienia jakiś psów w tamtym kierunku to służę pomocą.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='admirabilis6']Do wypadku Zofii moglo nie dojsc, [B]ale moze akurat to zdarzenie uratowalo zycie kogos[/B] slabszego niz Zofia. Przykro mi ze kosztem nogi Zofii, ale moze bez tego wypadku pies zostalby wyadoptoway i tam nastapilby "wybuch". Nie widze zadnych okolicznosci przeciw eutanazji.[/quote]

dokładnie. teraz wszyscy, którzy pojadą do boguszyc, będą skrupulatnie przestrzegać nakazów pracowników obeznanych z psami, zwł. pana józefa.

[SIZE=1]sama nie wiem, czy bym nie dała się przekonać p. irence tam na miejascu. ale od soboty wiem, że bym czekała na Józefa. bogatsza w doświadzcenie zofii.[/SIZE]

[quote name='Ewa i flatki']Generalnie stoję po stronie Zofii, wcześniejsze komentarze pod fotkami Bacy, fakt, że jako jedyny był chipowany w kagańcu, to że ugryzł Janę ( też w ten sposób jak Zofię), że ma 9 czy 10 lat i to, że w schronisku jest oprócz niego kilkaset psów; jednym słowem wszystko to przemawia za natychmiastowym rozważeniem przez zarząd wszystkich za i przeciw eutanazji.
Natomiast wkurza mnie roztrząsanie tego na forum, bo wiadomo - zaraz będzie zadyma, [B]zlecą się osoby, które nie mają litości dla ofiar, natomiast będą gardłować za amnestią dla agresora.[/B]
W całym cywilizowanym świecie, gdzie takich miejsc jak OSz nie ma, mądrzy ludzie dawno przekonali się, że wszystkich psów się nie uratuje.
Dlatego należy skupić sie na ratowaniu tych najlepiej rokujących, tych , które mogą być naszymi towarzyszami bez ryzyka tragedii.
Tak samo wszystkie, WSZYSTKIE ślepe mioty powinny być uśpione bez zważania na huśtawkę hormonalną cioteczek ...[/quote]

czyli, ze tu faktycznie chodzi o wyrok, o karę dla bacy?


Nierozumiem zupełnie, znawca rasy tłumaczy, ze [B]zachowanie[/B] [B]bacy nie jest agresją patologiczną[/B], a wszyscy dalej chóralnie wołają o "poważne rozważenie eutanazji", co więcej niektórzy - dla jego dobra, bo sie męczy... czy może bardziej, niż smutna?

nie ma przesłanek do eutanazji. jeśli może być izolowany, eutanazja jest zemstą. a przecież ma być izolowany juz dziś. będzie też obserwowany. jeśli faktycznie okaże sie, ze poza zwykłym kaukazowym zachowaniem baca jest bardzo na głowę niezdrów - wtedy dopiero będę za eutanazją.

Zapraszamy nowe osoby na wątku, do pozostania na nim i pomocy w boguszyckim interesie - nawet, jak sprawa z bacą sie skończy. potrzebujemy ogłoszeń, bazarków, dt....

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Anna_33']Rowniez wspolczuje pogryzienia.
Ale chcialabym uspokoic troche atmosfere.
Zofia napisala dobry tekst o zlej przygodzie. Gdybym nie uslyszala o tym wydarzeniu wczesniej, juz w sobote, prawdopodobnie zareagowalabym podobnie jak wiekszosc osob.
Jednak w sobote uslyszalam, ze Zofia zdaje sobie sprawe, ze to co sie wydarzylo jest wynikiem jej lekkkomyslnosci, ze nie bedzie roscila zadnych, najmniejszych pretensji, [B]bo wie, ze nie posluchala pracownika (1)[/B] i sama czuje sie winna.
Zlozyla taka deklaracje na rece Zarzadu kilkakrotnie w czasie weekendu, wiec bardzo dziwi tak radykalna zmiana frontu...

Na terenie Boguszyc jest jeden wybieg przez ktory nikt z wolontariuszy nie przechodzi bez opieki. (Zreszta zasada jest taka, ze bez opieki w ogole nie nalezy nigdzie chodzic.)
Znajduja sie na nim psy "trudne",. ktore w przyszlosci planujemy rozdzielic i poddac obserwacji i dopiero po niej podjac, co do nich decyzje.
[B] Zofia zdecydowala sie przejsc przez ten wybieg, wbrew wyraznemu poleceniu p.Jozefa (2)[/B], ktory kazal jej wyjsc inna strona i tam na nia czekal.
Przechodzila faktycznie w towarzystwie pracownika - p. Irenki, drobnej, starszej pani, ktora opiekuje sie kotami z FIV, a z psami ma tyle wspolnego, co ja z wybiegiem niedzwiedzi w zoo warszawskim.
Dodam, ze Zofia doskonale zdaje sobie sprawe z tego, gdzie wolno chodzic, czego nie nalezy robic i ze trzeba zawsze sluchac pracownika, a juz na pewno wykonywac polecenia p. Jozefa.

Baca ugryzl Zofie. Zofia byla w towarzystwie kobiety, ktora sama sie boi psow.Jesli jest tak wsciekly i tak niereformowalny, to pytam dlaczego tylko raz ja ugryzl.Dlaczego ugryzl "tylko" w noge nad kostka"/ To wielki pies, budzacy respekt. Gdyby naprawde byl "zabojca " ludzi Zosia nie mialaby szans, a w najlepszym razie polamane kosci.

Dodac musze, ze [B]Baca nigdy nie ugryzl zadnego pracownika (3)[/B]. Nie lubi obcych. Potwierdza to wszyscy pracownicy OS, zreszta wiemy, ze sami to wlasnie Tobie Zosiu mowili.


Reagujecie na krwawa historie powaznego ugryzienia. Ale prosze, przemyslcie to na spokojnie, bo nie do konca tak to wygladalo, jak opisala Zofia.
Nie rozumiem i pewnie nie zrozumiem,[B]dlaczego Zosiu przekonywalas Zarzad, ze nie podejmiesz zadnych dzialan (4)[/B], a dzisiaj, na sam koniec swojego dostepu do netu uraczylas dogo swoja historia...

Dlaczego nie powiedzialas Im tego w sobote? po tym jak wrocilas z Jozefem ze szpitala? albo po tym jak Jozef odwiozl Ciebie do Janek? moglas powiedziec w niedziele...[B]Dlaczego klamalas, ze nie wyciagniesz z tego konsekwencji?[/B] [B](5)[/B] Co spowodowalo taka zmiane?
Co probujesz osiagnac?
Zalezy Ci na Ostatniej Szansie? Na naszej akcji pomocy zwierzetom tam zgromadzonym, czy na zburzeniu wszystkiego?
Kazdy z nas porozmawialby najpierw z Zarzadem, a nie wywolywal tania sensacje na forum.Wiele osob na Dogo zna Ciebie i szanuje i na wiesc, ze delikatna, dzielna Zosia odparla atak wscieklego potwora,logicznie zareagowali - eutanazja.

Masz swiadomosc, ze sytuacja OS jest bardzo delikatna, [B]wydusilas na nich zgode na samotny wyjazd do OS (6)[/B], bo pewnie bali sie oskarzen, ze znowu gwalt na wolnosci slowa i wszystko po staremu.

Wiesz doskonale, bo madra kobieta jestes, ze Zarzad nie bedzie mial jak i kiedy odniesc sie do tych nieoczekiwanych oskarzen.
Jutro ich caly dzien nie ma, bo sa w Boguszycach. Przez ten czas, opisujac swoja wersje wydarzen przekonasz do tejze wersji i uspienia Bacy 3/4 forum.
Bardzo madrze pomyslane.
KIlka osob pisalo, ze samotne wyjazdy nie roznia sie zagrozeniem od kilkuosobowych. Owszem, w przypadku osob, ktore nie sluchaja polecen pracownikow i chodza gdzie maja ochote, roznicy nie ma.
Ktos napisal, ze mozna tam wejsc wszedzie. Owszem mozna, ale wyraznie kazdemu jest powtarzane - czekajcie na pracownika, nie chodzcie sami!

Co do samego uspienia Bacy za jego czyn, nie bede dyskutowac. Od tego sa madrzejsi.Ugryzl czlowieka i cos z tym trzeba zrobic.
Niech sie wypowiedza znawcy rasy, behawiorysci. Jesli takich mamy, to moze porozmawiaja z Zarzadem i pomoga podjac decyzje.
Wiem, ze moj ponad 50 kg SP pies ugryzl kiedys czlowieka na naszym podworku.Zaliczyl trzy wizyty u weta, ktory wydal orzeczenie, ze pies jest niewinny.

I apeluje, porozmawiaj moze najpierw z Zarzadem, poinformuj ich o zmianie frontu, zamiast wywolywac niezdrowa sensacje.[/quote]


[B]Ad 1 i 2.[/B] Anno, ktoś wprowadził Cię w błąd. Nikt nie wydał mi polecenia, abym czekała na innego pracownika. Nie zlekceważyłam - jak piszesz - polecenia p. Józefa, bo go nie wydał. Nawiasem mówiąc Baca przewrócił Janę [B]w obecności p. Józefa[/B], więc nie jestem pewna czy jego obecność zapobiegłaby temu, co się stało.
[B]Ad 3.[/B] Mnie mówili całkiem co innego. Nie sądzę, by udało się dojść prawdy. Teraz pracownicy bronią Bacy przed uśpieniem, co oczywiście rozumiem i trudno mi ich za to potępiać.
[B]Ad 4 i 5.[/B] Nie przekonywałam zarządu, że nie podejmę żadnych działań. Poinformowałam, że nie wniosę oskarżenia. I nie przypominam sobie, bym to zrobiła. Nie skomentuję pomówienia o kłamstwo. Twój post zgłosiłam do moderatora.
[B]Ad 6.[/B] Nic nie wydusiłam. Pojechałam tam po rozmowie z Ewą. W trakcie rozmowy kilkakrotnie pytałam, czy mogę jechać sama. Odpowiedź była za każdym razem twierdząca. Że nie ma problemu.

Dlaczego napisałam tuż przed wyjściem z pracy... Cóż, jak już przypomniała Isadora - nie mam netu w domu, a mimo że zdaniem szanownych dyskutantów pogryzienie nie było dotkliwe, szok i ból utrudnia dojście do kawiarenki internetowej. Napisanie tego posta nie było dla mnie łatwe. A w pracy muszę być skoncentrowana na robocie. Napisałam więc gdy już zrobiłam co do mnie należało. Potem musiałam jechać na kontrolę do chirurga (umówioną na 18.20).
Zarząd poinformowałam o pogryzieniu pół godziny po fakcie. W sobotę ok. 15.00. Do poniedziałku do 17.00 kiedy wrzuciłam post było naprawdę dużo czasu na podjęcie jakichkolwiek działań. Nie zrobiono nic. Z tego, co mi wiadomo Ewa miała skontaktować się z powiatowym lekarzem weterynarii w sprawie obserwacji psa [B]dopiero dziś[/B] i to po mojej stanowczej prośbie. Nikt nie napisał też na forum, co się stało (powtarzam - ja nie miałam w weekend takiej możliwości). A przecież ta informacja powinna dotrzeć do osób jeżdżących do Boguszyc...
Zdecydowałam się - jak zresztą pisałam - na poinformowanie o sprawie forumowiczów i postawienie kwestii eutanazji psa po długich rozmowach z kilkoma osobami, których autorytet w "psich" sprawach uznaję i szanuję (Jedną z nich była Krystyna Sroczyńska z Emira i właśnie dlatego wrzuciłam ten post na "żółte papiery". Odpowiadając na zarzut Ewy dodam, że zrobiłam to [B]po[/B], a nie [B]przed[/B] umieszczeniem go na dogomanii.). To kolejny powód, jak nazywa to Anna "zmiany frontu".
Osoby te przekonały mnie, że jeśli nie postawię tej sprawy publicznie, za jakiś czas mogę mieć na sumieniu kolejną ofiarę tego psa. Być może Baca zachował się całkowicie normalnie i w sposób typowy dla rasy. Nie wiem. Jednak jeśli takie właśnie zachowanie jest typowe dla rasy, to pies tej rasy nie powinien przebywać w miejscu, gdzie ma kontakt z ludźmi.
Zwróćcie uwagę - ja napisałam że [B]moim zdaniem[/B] pies powinien być poddany eutanazji. Zdanie to podtrzymuję. Forum jest miejscem wymiany poglądów. Wyraziłam swój.
Anno, łatwo jest mędrkować na forum, skoro w razie kolejnego wypadku to nie Ty, a Ewa i Agnieszka poniosą konsekwencje prawne. I proszę - nie używaj w stosunku do psów określeń typu "uśpienie za jego czyn" oraz "pies jest niewinny". To antropomorfizacja, która świadczy jak niewiele jeszcze wiesz o psach i ich psychice.
Nawiasem mówiąc, gdybyś była łaskawa szerzej informować na obu wątkach o działaniach zarządu i Twoich, być może nie doszłoby do tego całego zamieszania. Bezustannie bowiem okazuje się, że są jakieś ustalenia, o których nikt poza Wami nie wie (a nie są to bynajmniej rzeczy tajne z konieczności - vide sprawa Szpiculi, czy zgłoszenia leonbergerki Pięknej na wyjazd do Niemiec).

[SIZE=1]Jeśli ktoś poczuł się manipulowany, szczerze przepraszam. Jeśli tak to można odbierać, chyba zadziałał zawodowy nawyk. Uwierzcie - pisanie żadnego tekstu w życiu nie było dla mnie tak trudne, jak napisanie tamtego posta. Cała ta sytuacja naprawdę nie jest komfortowa, także dla mnie. I nie piszę tu o dyskomforcie fizycznym.[/SIZE]

Zofia Domaniewska
[SIZE=1](przypominam punkt regulaminu dogo, który mowi, że jeśli się kogoś personalnie krytykuje [B]należy się pod tym podpisać imieniem i nazwiskiem[/B])[/SIZE]

Link to comment
Share on other sites

[B]Bardzo mi przykro, Zofia, wiem jak ugryzienie boli i długo się goi, naprawdę.. Współczuję Ci.[/B]

Jednakże pamiętajmy, że rasy tworzono w różnych celach w służbie człowieka.
Jedne miały ciągnąć, inne polować, inne być czujnymi a jeszcze inne być pluszakami ( co zresztą osobiście uważam za wielkie nieszczęście dla psiego jestestwa). Kilka ras powstało też po to, aby używać pyska, zwłaszcza rasy wschodnie.. Czarny terrier rosyjski jako pies do gułagów, kaukaz odwieczny obrońca swojego stada i rodziny koczującej...

Mam pytanie: Kto z Was ma psa, który ugryzie intruza w domu?
Albo przynajmniej poleci ze szczekaniem, i właściwie nikt pewności nie ma, czy nie dziabnie za moment?

Takie są psy, niestety, kto z Was, będzie siedział cicho, jak mu wejdę do domu i będę się szarogęsiła?

Oczywiście są psy, które, jak napisała Ewa i flatki, lepiej rokują i prędzej znajdą dom, ale mnóstwo ludzi szuka psa do pilnowania.
Są firmy, place, fabryki...itp.

Uśpić można zawsze, teraz, jutro, za 7,8 10 dni...

A może dać ogłoszenie w Allegro : "Agresywny, dorosły kaukaz szuka pracy",
może ktoś akurat stracił dobrego psa i poszukuje kaukaza...

W normalniejszym miejscu, przy odpowiedzialnej osobie, za ogrodzeniem, on może jeszcze sobie pożyć i dać pożytek człowiekowi...

Nie można pochopnie działać, zawsze można go będzie uśpić, ale może spróbować dać mu szansę... Ostatnią...

Zofia, ten post nie jest przeciwko Tobie. Wiem, jak się czujesz...

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Belula'][B]Bardzo mi przykro, Zofia, wiem jak ugryzienie boli i długo się goi, naprawdę.. Współczuję Ci.[/B]

Jednakże pamiętajmy, że rasy tworzono w różnych celach w służbie człowieka.
Jedne miały ciągnąć, inne polować, inne być czujnymi a jeszcze inne być pluszakami ( co zresztą osobiście uważam za wielkie nieszczęście dla psiego jestestwa). Kilka ras powstało też po to, aby używać pyska, zwłaszcza rasy wschodnie.. Czarny terrier rosyjski jako pies do gułagów, kaukaz odwieczny obrońca swojego stada i rodziny koczującej...

Mam pytanie: Kto z Was ma psa, który ugryzie intruza w domu?
Albo przynajmniej poleci ze szczekaniem, i właściwie nikt pewności nie ma, czy nie dziabnie za moment?

Takie są psy, niestety, kto z Was, będzie siedział cicho, jak mu wejdę do domu i będę się szarogęsiła?

Oczywiście są psy, które, jak napisała Ewa i flatki, lepiej rokują i prędzej znajdą dom, [B]ale mnóstwo ludzi szuka psa do pilnowania.
Są firmy, place, fabryki...itp.
[/B]
Uśpić można zawsze, teraz, jutro, za 7,8 10 dni...

A może dać ogłoszenie w Allegro : "Agresywny, dorosły kaukaz szuka pracy",
może ktoś akurat stracił dobrego psa i poszukuje kaukaza...

W normalniejszym miejscu, przy odpowiedzialnej osobie, za ogrodzeniem, on może jeszcze sobie pożyć i dać pożytek człowiekowi...

Nie można pochopnie działać, zawsze można go będzie uśpić, ale może spróbować dać mu szansę... Ostatnią...

Zofia, ten post nie jest przeciwko Tobie. Wiem, jak się czujesz...[/quote]

Przykro mi, ale nie uważam, by potencjalny złodziej zasługiwał na zagryzienie. Pies stróżujący ma pilnować, odstraszać a nie powodować ciężkie obrażenia.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Zofia.Sasza']Przykro mi, ale nie uważam, by potencjalny złodziej zasługiwał na zagryzienie. Pies stróżujący ma pilnować, odstraszać a nie powodować ciężkie obrażenia.[/QUOTE]

Ależ Kaukaskie to właśnie doskonale robią. Stróżują i odstraszają swoją obecnością na pilnowanym terenie. Atakują gdy to nie wystarczy i mimo ich obecności intruz wkracza na pilnowany teren. Gdyby ich wygląd i możliwości nie wzbudzały respektu, nie spełniałyby oczekiwań.
Reakcja Bacy nie była do końca typowa, ale i warunki w schronisku są dla tej rasy potwornie drażniące i stresujące, dlatego pozostaję przy swoim, izolacja i obserwacja, która jeśli wykaże nadmierną agresję lub inne odchylenia od wzorca może zakończyć się uśpieniem psa. Na razie nie ma podstaw do uśpienia.

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...