tusinka22 Posted July 22, 2009 Author Share Posted July 22, 2009 hop psiaczki. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_ogonek_ Posted July 22, 2009 Share Posted July 22, 2009 To i ja podniosę .... :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
toyota Posted July 22, 2009 Share Posted July 22, 2009 No cóż , przeżyłam coś podobnego ... Jeśli mogę Ci coś doradzić , to postaraj się dogadać z TZ . Na początku emocje nie pozwalają na spokojną rozmowę . Musisz pamiętać , że prawie wszyscy mężczyźni są emocjonalanie ułomni ;) , dlatego musisz zachować spokój i cierpliwość . Najważniejsze , żebyście byli razem i znaleźli rozwiązanie , aby zamieszkać razem bez teściów .Z tego co napisałaś wnioskuję , że Twój TZ nie jest złym człowiekiem , może jest niedojrzały , ale nie ma ludzi bez wad . Będzie to z korzyścią dla wszystkich . Rodzina będzie w komplecie . I psiaki będą z Tobą . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Rodzice Maciusia :) Posted July 22, 2009 Share Posted July 22, 2009 [quote name='toyota']No cóż , przeżyłam coś podobnego ... Jeśli mogę Ci coś doradzić , to postaraj się dogadać z TZ . Na początku emocje nie pozwalają na spokojną rozmowę . Musisz pamiętać , że prawie wszyscy mężczyźni są emocjonalanie ułomni ;) , dlatego musisz zachować spokój i cierpliwość . Najważniejsze , żebyście byli razem i znaleźli rozwiązanie , aby zamieszkać razem bez teściów .Z tego co napisałaś wnioskuję , że Twój TZ nie jest złym człowiekiem , może jest niedojrzały , ale nie ma ludzi bez wad . Będzie to z korzyścią dla wszystkich . Rodzina będzie w komplecie . I psiaki będą z Tobą .[/quote] mądrze prawisz :lol: mam ogromną nadzieję, że jeszcze mogą to zrobić Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tusinka22 Posted July 24, 2009 Author Share Posted July 24, 2009 Do niedawna też miałam nadzieję że się jakoś ułoży i będziemy razem, ale z biegiem czasu coraz gorzej to widzę, dawałam naprawdę dużo pomysłów - podzielenie domu (my mieliśmy zająć górę a teście dół) - nie zgodzili się bo na górze mają swoją sypialnię z łazienką....., druga opcja była taka: koło dużego domu jest mały domek - mieliśmy sobie tam urządzić i przez jakiś czas tam pomieszkać - ale po słowach teścia, że nie chce mnie widzieć na podwórku nie widzę możliwości zamieszkania tam, trzecia opcja- zamieszkać w bloku - mój mąż nie chce iść do bloku, czwarta opcja- dopóki coś się nie rozwiąże zaproponowałam mieszkanie u moich rodziców ( choć szczerze powiem że tak też bym nie chciała) - powiedział NIE. Więc nie wiem czy jeszcze jest jakaś szansa na wspólne zycie...... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
muka1 Posted July 24, 2009 Share Posted July 24, 2009 Biedna jestes Tusinko!Jestes "sponiewierana" psychicznie to "widac i czuć"Sytuacja bardzo trudna...jeżeli mąz pozwala "kierowac" Rodzicom Wasza sytuacją to chyba sprawa jest jasna.Musisz przez to przejśc i pomyślec o lepszym jutrze.To smutne i trudne...ale czasami ludziom się nie układa.To nie jest koniec świata.Nic na siłę,bo można bardzo się rozczarować ludżmi i życiem.To tylko moje zdanie.Niedługo i ja zostanę tesciowa i wiem jedno ,że nie chcę mieszkać ze swoim dzieckiem.Jeżeli jest dorosły do małżeństwa to do samodzielnego życia też.!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tusinka22 Posted July 24, 2009 Author Share Posted July 24, 2009 Dziękuję za słowa otuchy, chciała bym żeby się wszystko ułożyło, żeby nasza mała Oliwka miała przy sobie i mamę i tatę, żebyśmy żyli jak prawdziwa rodzina - razem a nie osobno. Powiem Wam że przez to wpieranie teściów i męża że to moja wina zaczęłam się zastanawiać czy tak nie jest, ale co ja takiego zrobiłam?? Wszystko według nich robiłam źle, wszystko im przeszkadzało, cały czas tylko mi dogryzali, nawet co do wnuczki byli zawiedzeni że nie chłopczyk... ten rok mieszkania z nimi był okropny.... Psiaczki szukają lepszego domu, którego ja im niestety nie mogę zapewnić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tusinka22 Posted July 24, 2009 Author Share Posted July 24, 2009 hop psiaczki! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
leni356 Posted July 24, 2009 Share Posted July 24, 2009 Mogę tylko współczuć :shake: Czy pieski mają jakieś ogłoszenia? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tusinka22 Posted July 24, 2009 Author Share Posted July 24, 2009 Chyba jeszcze nie mają, a przyznam się że ja nie umiem robić ogłoszeń, koszty mogę zwrócić. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tusinka22 Posted July 24, 2009 Author Share Posted July 24, 2009 hop!!!!!!!!!!! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_ogonek_ Posted July 24, 2009 Share Posted July 24, 2009 tusinka ja napisze w nocy :evil_lol: tekst ale to tylko do ogłoszeń do allegro zapytam majqę lub marysię55 Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
toyota Posted July 24, 2009 Share Posted July 24, 2009 Mam nadzieję , że Twój TZ się jednak obudzi :roll: Jednak psiakom trzeba szukać domu , bo zawsze lepiej mieć plan B . Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
toyota Posted July 24, 2009 Share Posted July 24, 2009 [quote name='tusinka22'][URL="http://img515.imageshack.us/i/caaferaina.jpg/"][IMG]http://img515.imageshack.us/img515/2737/caaferaina.th.jpg[/IMG][/URL] Widać , że to zgrane towarzystwo :) Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tusinka22 Posted July 25, 2009 Author Share Posted July 25, 2009 Tak to jest zgrana paczka dlatego jeszcze bardziej szkoda mi ich rozdzielać... Dzis mogę już nie zajrzeć na forum, no chyba że jakoś mi się uda. Pozdrawiam. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_ogonek_ Posted July 25, 2009 Share Posted July 25, 2009 kurczę.... :-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Juleen Posted July 26, 2009 Share Posted July 26, 2009 Tusinko bardzo mi przykro,że tyle złego Cię ciągle spotyka :-( Taką kochaną,wrażliwą osobę.... Podniosę chociaż bo nijak nie jestem w stanie pomóc w tej sytuacji:shake: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Poker Posted July 26, 2009 Share Posted July 26, 2009 tusinko, czasami lepsze od rozmów jest pisanie do siebie. Poproś męża , by napisał na kartce czego oczekuje od Ciebie i jak widzi Wasza przyszłoSC.I Ty zrób to samo. Napisz mu może,że oczekujesz , aby był przede wszystkim ojcem dal Oliwki i Twoim mężem na pierwszym miejscu, a dopiero na 2. synem. Rodzice spełnili juz swoją rolę i mieli ileś lat na bycie z nim.Teraz TY masz swój czas. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_ogonek_ Posted July 26, 2009 Share Posted July 26, 2009 Podniosę tylko, bo nigdy nie byłam dobrym psychologiem... :roll: Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tusinka22 Posted July 26, 2009 Author Share Posted July 26, 2009 Dziękuję Wam za wsparcie, bardzo wiele to dla mnie znaczy, cała sytuacja trwa już 10 miesięcy i dopiero teraz miałam odwagę cokolwiek napisać. Nie jest dla mnie łatwe to co się dzieje w moim życiu, cały czas mam pod górkę, czasem zastanawiam się co takiego zawiniłam że los mnie tak każe.... Psiaczki hop! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
_ogonek_ Posted July 26, 2009 Share Posted July 26, 2009 hop...................... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tusinka22 Posted July 27, 2009 Author Share Posted July 27, 2009 podbijam psiaki! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
admirabilis6 Posted July 27, 2009 Share Posted July 27, 2009 Przeczytalam i powiem tak: jak jest zle na poczatku to juz lepiej nie bedzie. Latwiej odejsc bez dziecka oczywiscie, ale i z dzieckiem sobie poradzisz. Masz rodzicow ktorzy Cie wespra. Najlepsza decyzje podejmiesz zadajac sobie pytanie: "Czy ja chce tu byc za 40 lat?". Uwierz mi, to dziala jak zimny prysznic, na mnie zadzialalo bardzo skutecznie i nie zaluje. Zostajac zalowalabym cale zycie. Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
tusinka22 Posted July 27, 2009 Author Share Posted July 27, 2009 Powiem tak, że gdyby nie było Oliwki to nawet chwili bym się nie zastanawiała czy odejść, już bym odeszła, szkoda mi tylko dziecka, ale z drugiej strony nie wiem czy dobre będzie dla dziecka to żeby widziała nasze kłótnie i spięcia, a po wszystkich zajściach jakie miały miejsce to nie wiem czy może być lepiej.... zawsze będziemy wracać do tej sytuacji..... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Energy Posted July 27, 2009 Share Posted July 27, 2009 Witaj Tusinko dopiero trafiłam na Twój wątek, niestety mogę tylko podnosić:roll:życzę Ci aby wszystko się jak najlepiej poukładało:p Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.