Jump to content
Dogomania

Gdzie umocowac smycz?


M@d

Recommended Posts

Każdy ma własny rozum. Ja tu nikogo do niczego nie zamierzam namawiać.
Ja wolę używać szelek i wiązać smycz do kierownicy. Wy macie inne zdanie. Wasza sprawa, nie wnikam.
Psa mam rasy husky.
A ja mam inne pytanie: czy używacie kasków przy tych wyprawach z psami? Generalnie mam wrażenie, że w Polsce amatorzy rowerowych wycieczek bardzo rzadko używają kasków...

Link to comment
Share on other sites

  • Replies 69
  • Created
  • Last Reply

Top Posters In This Topic

[quote name='Szamanka']Każdy ma własny rozum. Ja tu nikogo do niczego nie zamierzam namawiać.
Ja wolę używać szelek i wiązać smycz do kierownicy. Wy macie inne zdanie. Wasza sprawa, nie wnikam.[/quote]

ja nadal tego nie rozumiem, ale...trudno;)

[quote name='Szamanka']A ja mam inne pytanie: czy używacie kasków przy tych wyprawach z psami? Generalnie mam wrażenie, że w Polsce amatorzy rowerowych wycieczek bardzo rzadko używają kasków...[/quote]

nie, nie uzywam, nigdy nie uzywalam - moze dlatego, ze ja nie zaczepiam smycz do kierownicy?;)

Link to comment
Share on other sites

Agnes, nie rozumiem do czego zmierzasz i co w moich postach nie jest dla Ciebie jasne.
Skoro uważasz, że Twojemu psu jest wygodnie ciągnąć rower w obroży - Twoja sprawa.
Ja uważam, że pies w obroży się męczy, ale mam tu na myśli psa biegnącego przed rowerem.
Trzymanie smyczy w ręce też jest wg mnie niebezpieczne. Gwałtowne szarpnięcie psa ściągnęło mnie z roweru, gdy miałam smycz w ręce. Co jeszcze jest niezrozumiałego w tej sytuacji? Smyczy przywiązanej do kierownicy w żaden sposób nie może mi wyrwać, a szarpnięcie nie jest na tyle mocne by mnie zwalić razem z rowerem.
Ja kasku nie używam - przyznaję, choć wiem, że powinnam.

Link to comment
Share on other sites

Ja używam kasku gdy jadę do pracy. Jeżdżę codziennie przez miasto i mam 14 km w jedną stronę. W kasku jeżdżę też ze względów edukacyjnych gdy jadę z dzieckiem w hamaxie :cool3:. Natomiast gdy zabieram wyłącznie psy, zwykle jeżdżę bez kasku, ale wtedy najczęściej puszczam je luzem.
Nie używam szelek, bo działają one na mojego psa bardzo pobudzająco i zaczyna ciągnąć, a ja nie lubię być ciągnięta na rowerze. Moje dwa psy mają biec przy nodze, niezależnie od tego, czy są na smyczy czy luzem. No, chyba że im wydam komendę "naprzód", tylko wtedy to muszę je gonić po wertepach w zawrotnym tempie :eviltong:.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Szamanka']Agnes, nie rozumiem do czego zmierzasz i co w moich postach nie jest dla Ciebie jasne.[/quote]

to czemu obroza jest niebezpieczna

[quote name='Szamanka']Skoro uważasz, że Twojemu psu jest wygodnie ciągnąć rower w obroży - Twoja sprawa.
Ja uważam, że pies w obroży się męczy, ale mam tu na myśli psa biegnącego przed rowerem. [/quote]

ale przeciez od poczatku tej dyskusji jest mowa o psach biegajacych [B]przed[/B] rowerem i [B]obok[/B] roweru. Ja od poczatku pisze o psie biegajacym [B]obok[/B]

[quote name='Szamanka']Trzymanie smyczy w ręce też jest wg mnie niebezpieczne. Gwałtowne szarpnięcie psa ściągnęło mnie z roweru, gdy miałam smycz w ręce. [/quote]

a czemu nie puscilas smyczy?

[quote name='Szamanka']Smyczy przywiązanej do kierownicy w żaden sposób nie może mi wyrwać, a szarpnięcie nie jest na tyle mocne by mnie zwalić razem z rowerem.[/quote]

coz, mialas duzo szczescia do tej pory - bo jak pies porzadnie szarpnie to polecisz z tym rowerem i nie bedziesz miec kompletnie wplywu na to kiedy i gdzie pies sie zatrzyma - czyz nie? Bezpieczniej miec smycz w reku i w momencie mocnego szarpniecia...puscic smycz. Zakladam ze nie jezdzimy po asfalcie wzdluz ulicy, dlatego puszczenie smyczy bedzie bezpieczniejsze

Link to comment
Share on other sites

[quote name='an1a']Szamanka jakiej wielkości masz psa? Ja np. nie wyobrażam sobie przywiązania smyczy do kierownicy, lub zakupu sprytnego "wieszaka" do siodełka, bo mój pies najzwyczajniej poszedłby ze mną i rowerem, a nawet szarpnięcie na piachu w bok oderwałoby rower.
Krzywda na obroży nigdy mu się nie stała, bo nie ma szyi jak zapałka.[/quote]

Ja mysle, ze problem tu tkwi w tytule topiku. Jest malo konkretny.
Dla czesci tu dyskutujacych pies+rower = bikejoring, dla reszty pies+rower= spacer. Stad problemy tego typu.

Dla mie wlasnie chodzi o to, zeby, jak piszesz:
[quote]
pies najzwyczajniej poszedłby ze mną i rowerem,

[/quote]
jak najszybciej i jak najdalej w dodatku :evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Szamanka']Generalnie mam wrażenie, że w Polsce amatorzy rowerowych wycieczek bardzo rzadko używają kasków...[/quote]


Przypomnial mi sie zart sytuacyjny:evil_lol:

Wracamy sobie z zawodow trasa katowicka. Wiadomo: najniebezpieczniejsza, bo masa skrzyzowan, dwa pasy prowokuja do szybkiej jazdy, tip.

Robi sie juz ciemno, ja zmeczona po zawodach, jade dosc szybko a w pewnym momencie droge przecina mi panna na rowerze, widac musiala na druga strone :angryy:

Ja po hamulcach, zdenerwowalam sie, w aucie zaczely sie komentarze....jedna z moich kolezanek w pewnym monmencie rzecze:

[B]no to juz skrajna nieodpowiedzialnosc, w dodatku bez kasku[/B] :evil_lol:

Myslalam, ze padne ze smiechu. Ja samochod 150km/h vs panna na rowerze w kasku.:evil_lol:

Link to comment
Share on other sites

[B]Szamanka[/B] no to możemy sobie rękę podać - sama staram się tępić ciągnięcie psa w obroży - od tego są szelki. Jeśli pies biegnie w obroży to tylko i wyłącznie przy rowerze - nie ciągnąc.
Swoją drogą nie wyobrażam sobie przywiązania mojej suki do roweru, bo potrafi mnie zrzucić bez problemu. Dla odmiany ciut cięższa [nie gruba] suka mojej znajomej już nie umie zatrzymać jadącego roweru :razz:. Dużo zależy od tego jaki jest konkrety pies ;)

Link to comment
Share on other sites

a ja dziś spróbowałam jazdy, jak bóg przykazał, z psem na szelkach, podpiętym amortyzatorem do rowera:evil_lol:

co prawda kundel nie miał dziś mocy, ale chyba jednak wolimy ścigać się jak debile luzem:evil_lol:

ps. ile razy w tyg. rowerujecie psy?

Link to comment
Share on other sites

[B]Birma[/B] jeździ min. 3 razy w tygodniu po min. 10 km przy rowerze. D tego 1-2 km ciągnięcia [tak, w specjalnych szelkach i na lince amortyzującej]... Bianka jeździ 2 razy w tygodniu po 2-3 km [ona się dopiero uczy] przy rowerze... ona nie ciągnie.

Dzisiaj spotkałam znajomą panią z sunią - też się rowerowały :cool3:... pogadałyśmy trochę [ja się nieśmiało upewniłam, że suńka rok skończyła... ale ten czas gna :roll:] i stwierdziłyśmy, że musimy się w końcu razem umówić na wspólne rowerowanko całą czwórką :p.

A... zapomniałam odpowiedzieć w poprzednim poście - ja kasku nie posiadam. Przy Birmie by mi nawet lita zbroja nie pomogła :diabloti:.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='bonsai_88']
A... zapomniałam odpowiedzieć w poprzednim poście - ja kasku nie posiadam. Przy Birmie by mi nawet lita zbroja nie pomogła :diabloti:.[/quote]
Nawet nie chodzi o litą zbroję. Głupi upadek jak nie zdążysz się podeprzeć może skończyć się tragicznie. Mi kask przy zderzeniu z pędzącym samochodem nie pomoże, wtedy nic nie pomaga.
Tylko po prostu nie chcę zginąć aż tak głupio :evil_lol: przy spokojnej jeździe, czy poślizgu. Miałam już sporo lotów na rowerze i chyba dzięki głupiemu szczęściu głowę mam w całości, "jedynie" kolana niedługo będą prosiły się o operację.

Link to comment
Share on other sites

  • 5 months later...

Ja mam [B]7 miesięcznego westika[/B] i planuje uprawianie tego sportu. Czy nadaje się już teraz? Oczywiście na początku to bardzo powoli. A gdzie jeździcie? U mnie na osiedlu to pewnie wyśmieją mnie :( nikt tam nie jest zafascynowany psimi sportami. Tylko ja! :p I dobrze mi z tym! :p Bardzo blisko mam łąkę, ale tam jest dość miękki piasek na ścieżkach i co chwilę można zaliczyć piękną glebę :eviltong: jest równie blisko (lub bliżej) las. Ja już próbowałam. Bez smyczy! Jazz (mój west) ma dobry instynkt gończy [B]XD [/B]Biegnie za rowerem [B]XD[/B]


Odnośnie kłutni obroża vs szelki. Hmmm... Obroża dobra do biegania przy rowerze, ale nie dla psa który ma skłonności do ciągnięcia, szarpania. Do biegnięcia przed rowerem wg. mnie tylko szelki. Ale raczej nie takie byle jakie tylko z miękkim podbiciem, a najlepiej w ogóle bez smyczy, bo co to za frajda dla psa biegać na uwięzi. To tak jagby atarać się wybiegać psa na spacerze przy nodze idąc wolnym tępem. [B]Po co walić głową w mur?![/B]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Claudia_Jazz'] a najlepiej w ogóle bez smyczy, bo co to za frajda dla psa biegać na uwięzi. To tak [B]jagby[/B] atarać się wybiegać psa na spacerze przy nodze idąc wolnym tępem. [B]Po co walić głową w mur?![/B][/quote]

Znaczy chcesz porownac trening psa zaprzegnietego do roweru ze spacerkiem przy nodze...? Wolne zarty.
Oczywiscie, ze pies zaprzegniety do roweru zmeczy sie (wybiega) duzo bardziej niz drepczacy przy rowerku luzem.....

A co do westika to jemu zdecydowanie spacer klusikiem przy rowerku wystarczy. Ja bym sie mocno zastanowila nad zaprzeganiem go do roweru/.

Link to comment
Share on other sites

  • 3 weeks later...

Ja w lecie co 2-3 dzień jeździłam na rowerze razem z moim psem.
Trasa 10km, prędkość średnio 10km/h (czyli wolno :p). Głównie biegał na luzie, ale część trasy przebiega biegając przy rowerze.

Próbowałam wiele metod ze smyczą i tylko jedna sprawdziła się u nas. Krótka smycz trzymana w dłoni. Mając krótką smycz kontroluję nad psem. Nie ma takich sytuacji, że pies biegnie przed rowerem, za rowerem czy za dużo smyczy mam przez co jest mi nie wygodnie prowadzić, ani panować nad psem.

Link to comment
Share on other sites

  • 2 months later...

wiec aby przymocowac pieska do roweru mozna pogadac z jakims hydraulikiem: wiec tak 60cm rurki z tworzywa sztucznego taka do wody fi20 i uchwyt do rur z kołkiem fi10 taki skrecany na 2 srubki fi6, uchwyt wkrencamy w rurke i na drugim koncu robimy dziure tak 10cm od konca tera kupujemy sznurek najlepiej okrągły z jakies 120cm,wkładamy w rurke tak aby wyszedł przez dziurke i zeby był duszy niż cała rurka i na koncu robimy pętle tak żeby można założyć przez siedzenie, uchwyt mocujemy do rurki siodełka i zakładamy sznurek na ta rurkę na druki koniec mocujemy pieska za pomocą najlepiej uchwytu takiego ze smyczy i wszytko. 10 min. roboty [IMG]file:///C:/Documents%20and%20Settings/Tini/Pulpit/Nowy%20folder%20%282%29/20091115/20090726795.jpg[/IMG][IMG]file:///C:/Documents%20and%20Settings/Tini/Pulpit/Nowy%20folder%20%282%29/20091115/20090726795.jpg[/IMG]

Link to comment
Share on other sites

[quote name='webster']wiec aby przymocowac pieska do roweru mozna pogadac z jakims hydraulikiem a on na pewno ma w swoich zapasach potrzebne rzeczy: uchwyt do rury na kołek fi 10 taki skrecany na 2 srobki fi 6,rurka chyba fi 22lub 20 sprzawdzie kołek jak pasuje do wody pod posadzke taka ze stworzywa sztu. ok 60cm i sznurek najlepiej okragłyok 120cm. bierzemy uchwyt wkrecamy w rurke na drugim koncu robimy dziure w odleglosci ok 10cm od konca i teraz przeciagamy sznurek od konca wkladamy do rurki tak zeby nam koniec wyszedł przez dziurke zrobiona i przeciagamy az do konca robimy oczko a na drukim koncu sznurka najlepiej zaczepic uchwyt taki ze smyczy sa w np. briko marhe 6zl wszystko mocujemy pod siodełkiem i morzna to pomalowac ja mam na czarno i jest ok rurka jest zajeb. bo sprezynuje sznurek zachaczamy za siodeloko montaz puzniej i demontaz jest bardzo łatwy bo sznurek tylkosciagamy ze siodelka i odkrecamy rurke od uchwytu uchwyt zostaje przy siodełku testowałem to na akicie 40kg .Sorki za pisownie ale jestem juz po ktoryms piwku ale sposob jest zajebisty jest przetestowany jak by co moge takie cos zrobic komus i wysłac ale z tym sie wiaza koszty oczywiscie wyrobu i przesyki za robote nic bo to jest 10 min roboty dlatego biez sie do pracy sam haha ale jak by co to gg 1368449 POzdrawiam[/QUOTE]


Lomatko i corko!
........zrzuta na slownik dla kolegi!

Link to comment
Share on other sites

  • 4 weeks later...

xD
Ja z Jazzowce (już 11 mies.) na wiosnę będziemy ćwiczyć kondycję i się odchudzać. Tzn. w odwrotnej kolejności :P Najpierw odchudzanie, potem kondycja, frisbee i agility xD Ambitne! Trzeba gnoja dobrego wychowania nauczyć i nauczyć, że pańci nie kradnie się staników i nie biega po domu przy gościach! Bo tylko wstyd robi! xD Już nie raz mi tak zrobił! Ach, mój mały pech! Co mnie podkusiło do kupienia jego, a nie rodowodowego, wzorcowego psiaka? No cóz, taki urok Jazza...

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.


×
×
  • Create New...