Jump to content
Dogomania

Problem


Agrafka2-

Recommended Posts

Witam mam suczkę rasy Alaskan Malamute, nie skończyła jeszcze roku. Problem jest taki. Gdy jestem u siebie na podwórku, ona jest przyczepiona do łańcucha. Jak idę na tył podwórka (przez co nie może mnie widzieć) to szczeka i wyje, gdy do niej wracam jest już spokojna. O dziwo gdy wszyscy wychodzą do pracy, szkoły nie szczeka. A gdy pójdę na tył domu a ona mnie nie widzi to szczeka. Co robić, aby ją tego oduczyć?

Link to comment
Share on other sites

[B]Agrafka2- [/B]Trzymasz MŁODĄ malamutkę na łańcuchu??? Skąd się wam wziął taki delikatnie mówiąc -chybiony- pomysł? [B]Po pierwsze wymieńcie łańcuch na przestronny kojec [/B]( na allegro możesz zobaczyć jak powinnien wyglądac)i nie zapominaj, że pies zwłaszcza młody musi się porządnie wybiegać, w końcu malamuty to psy zaprzęgowe.

Co do zachowania, najwyraźniej do Ciebie jest najbardziej przywiązana i czuje sie zwyczajnie opuszczona kiedy ją zostawiasz przykutą na tym łańcuchu, a sama gdzieś idziesz.... :roll:

Link to comment
Share on other sites

No i noz sie w kieszeni otwiera :angryy:.
Malamuty nie sa psami lancuchowymi. Co najwyzej w liczbie powyzej 2 moga przebywac w kojcu, z dobra buda...
Skoro jest jedna, to dlaczego siedzi sama??
Chyba, ze niedlugo niedopilnowana, juz nie bedzie sama :angryy:..., nie ma jak to szczeniorki po pierwszej cieczce...
No rece opadaja i Ty dziewczyno, chcesz nastepnego psa?
Ufff, jeszcze raz, porozmawiaj z rodzicami, zeby prowadzic sunie, jako normalnego domowego psa, poza tym, jaki problem, by wyspacerowany pies biegal po obejsciu luzem za domownikiem?
Ona po prostu jest spragniona towarzystwa i znudzona...
Co jej proponujesz, z 24 godzin ma z 2-3 godziny spacerow, co z reszta czasu?
Nie mozna bylo pomyslec przed wzieciem psa, szczegolnie w takim typie?

PS I na tym lancuchu przewisial kilkumiesieczny szczenior zime ??!!

Link to comment
Share on other sites

Myślę, że w takim razie należy najpierw znaleźć powód dlaczego pies wyje. Może być zaniepokojony, że cię stracił z oczu albo chce tobie towarzyszyć z czystej ciekawości-a nuż robisz coś fajnego bez niego. Ja bym zastosowała wtedy metodę-przechodząc zostaw mu coś ciekawego np. kość to się nią zajmie lub spróbuj nauczyć komendy "zostań" oczywiście bez łańcucha. Potem stosuj komendę na uwiązanym psie. Metoda z komendą trochę pracochłonna ale przyda się na zawsze;)
Sprowadzasz psa do siad-nagradzasz, jak opanuje siad w stopniu dobrym to dajesz siad+zostań i cofasz się o krok, jak pies wytrzyma to nagradzasz. Potem stopniowo zwiększasz dystans, oddalasz sie o dwa kroki, trzy itd....Za poprawnie wykonaną komendę nagradzasz za źle nie. Jeśli pies podnosi się gdy dystans jest duży to wracasz do bliższej odległości i trenujesz a potem znowu próbujesz odległość powiększyć.
Ta komenda nie jest najprostsza do wypracowania ale jak się zawziąć to da radę. Nie wiem jeszcze jak malamuty są podatne na szkolenie?Mój znajomy ma dwa i z tego co widzę to jest mu ciężko-psy zdecydowanie wolą biegać niż trenować komendy:roll: a już wyć to szczególnie lubią:evil_lol:
ps.mam nadzieję, że ten łańcuch to chwilowo a nie tak jak podejrzewa karjo2 dożywotnio?
Ja czasami też palikuję psa w ogrodzie, szczególnie teraz jak zmieniam ogrodzenie, ale to dla jego bezpieczeństwa więc generalnie uważam, że warto nauczyć psa aby spokojnie czekał.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='badmasi']Myślę, że w takim razie należy najpierw znaleźć powód dlaczego pies wyje. Może być zaniepokojony, że cię stracił z oczu albo chce tobie towarzyszyć z czystej ciekawości-a nuż robisz coś fajnego bez niego. Ja bym zastosowała wtedy metodę-przechodząc zostaw mu coś ciekawego np. kość to się nią zajmie lub spróbuj nauczyć komendy "zostań" oczywiście bez łańcucha. Potem stosuj komendę na uwiązanym psie. Metoda z komendą trochę pracochłonna ale przyda się na zawsze;)
Sprowadzasz psa do siad-nagradzasz, jak opanuje siad w stopniu dobrym to dajesz siad+zostań i cofasz się o krok, jak pies wytrzyma to nagradzasz. Potem stopniowo zwiększasz dystans, oddalasz sie o dwa kroki, trzy itd....Za poprawnie wykonaną komendę nagradzasz za źle nie. Jeśli pies podnosi się gdy dystans jest duży to wracasz do bliższej odległości i trenujesz a potem znowu próbujesz odległość powiększyć.
Ta komenda nie jest najprostsza do wypracowania ale jak się zawziąć to da radę. Nie wiem jeszcze jak malamuty są podatne na szkolenie?Mój znajomy ma dwa i z tego co widzę to jest mu ciężko-psy zdecydowanie wolą biegać niż trenować komendy:roll: a już wyć to szczególnie lubią:evil_lol:
ps.mam nadzieję, że ten łańcuch to chwilowo a nie tak jak podejrzewa karjo2 dożywotnio?
Ja czasami też palikuję psa w ogrodzie, szczególnie teraz jak zmieniam ogrodzenie, ale to dla jego bezpieczeństwa więc generalnie uważam, że warto nauczyć psa aby spokojnie czekał.[/QUOTE]
Nie moge jej zawsze brać ze sobą na tył domu, bo jak tam idę to muszę wyjść do ogródka i coś tam zrobić, nie może ona pójść tam ze mną. Karjo2 nie wiem dlaczego się tak bulwersujesz ona ma porządne spacery prawie cały czas z nią przebywam, w zime mieszkała w domu, ona często biega luzem tylko tak jak jż napisała, czasami nie może. Ona dostaje tego czego potrzebuje, po każdym spacerze jest porządnie wymęczona i nie widzę w czym tu problem. Prosiłam o taką poradę jaką dała mi badmasi, a ty się tutaj rzucasz na mnieże wszystko nie tak robie. ;/
Badmasi - uczyłam ją tak, ale ona umie trochę nie wyć, ale za chwile już na mnie szczeka, widocznie muszę jeszcze poćwiczyć. Stella jest chilowo na łańcuchu, bo tak jak mówiłam kojec w budowie, za chwile wymiana ogrodzenia, a w domu to ona się tak męczy tak jej gorąco to przyczepiam ją dłuugi łańcuch przy budzire i tam ma najlepiej. Teraz czekamy tylko na dokończenie kojca.

Link to comment
Share on other sites

To kup taki wkrętak dla psów do palikowania oraz linę treningową i przepinaj psa tak aby ciebie widział. Ja tak robię jak biorę psa pod namiot-tyle że i wkrętak jak i lina muszą być dopasowane do wielkości i siły psa (ale to pewno wiesz);)

Link to comment
Share on other sites

Agrafka, jeszcze raz, temat prowadzenia i opieki nad malamutem przerabialysmy pare miesiecy temu, dostalas info, namiary, m.in. z poradami jak od Badmasi.
Zrozum jedno, pomysl by tak stadnego psa izolowac na lancuchu badz w kojcu i dawac mu jedynie kilka godzin widzenia czlowieka na dobe jest absurdalny.
W efekcie zniszczycie ignorancja zwierzaka, zdziczeje, albo zacznie uciekac albo probujac znalezc zajecie, rozladowac frustracje zrobi sobie krzywde, wtedy wycie bedzie drobiazgiem...
Przede wszystkim nadal nie rozumiem pomyslu, ze duzy alaskan, to do lancucho-kojca, malutki jorkowaty na kolanka do domu...Nie widze kompletnie zgrania wymogow takich psow, poswiecenia wystarczajacej ilosci czasu obu, pewnie skonczy sie na slitasnym maluszku, starszy pojdzie w odstawke, i tak co jakis czas bedzie sie pojawial nowy pupil.
Jak sie upierac przy drugim psie, to albo obydwa w domu i normalne wychowanie obu, albo dobrac kumpla Stelli (wczesniej ja wysterylizowac, bo juz wiadomo, ze nie bedzie mozliwosci upilnowania, a kundelkow w jej typie wystarczy do konca swiata) i dowac zajecie obu w tym samym czasie, potem maja siebie do towarzystwa.
JESZCZE RAZ, MALAMUT W POJEDYNKE NA LANCUCHU/W KOJCU, TO TOTALNE NIEPOROZUMIENIE.
Rozumialabym jeszcze chwilowe uwiazanie ( w minutach ), jesli pies na codzien przebywa w towarzystwie czlowieka, a nie w takich okolicznosciach, to czysty egoizm ze strony doroslych zgadzac sie na takie pomysly dzieciakow.

Link to comment
Share on other sites

Chwilę... że się wtrącę.
[QUOTE]pewnie skonczy sie na slitasnym maluszku, starszy pojdzie w odstawke, i tak co jakis czas bedzie sie pojawial nowy pupil[/QUOTE]
Czemu tak ją atakujesz? Zrobiła ci coś ? Przecież pisze wyraźnie "pies jest [b]wybiegany i szczęśliwy[/b]". Czy to nie wystarczy ? Chyba nie.
Ludzie! Co się z Wami dzieje ? Dziewczyna ma problem ze [b]szczekaniem[/b], nie z łańcuchem. To iż pies jest TYMCZASOWO trzymany na łańcuchu nie oznacza katastrofy. A wierzcie mi, że nie każdy pies trzymany na łańcuchu jest okropnie wychudzony, ma dysplazję stawów, nadwagę, wrodzoną agresję morderczą, problem z wżynającą się w skórę obrożę i tym podobnym. I też nie każdy właściciel psa stara się o potomstwo :roll:
Off.

Jestem za tym że psina po prostu tęskni. Może spróbuj ją uczyć zostawania samemu?
Nie wiem... Znajdź jakieś miejsce dla psiny. Pożegnaj się z nią - poklep po łebku albo coś w tym stylu... Odejdź, zamknij drzwi/zniknij z widoku. Odczekaj chwilę (dajmy 10 sek), jeśli nie szczeka i nie wyje, wyjdź i nagrodź ją wylewnie. Jeśli "krzyczy"... hm... jestem za tym by siedzieć w tym ukryciu aż się uspokoi. Jak się uspokoi - nagroda, pochwały...
Przynajmniej ja tak myślę ;)

Link to comment
Share on other sites

Zita, moze najpierw troche wiedzy o prowadzeniu psow, specyfice typu, potem dopiero porady w Wychowaniu?
Siedziec w ukryciu to sobie mozna i pare godzin, mamut wytrwaly jest ;).
Nie tyle chodzi o atak w strone Agrafki, ile o jej ignoracje w temacie psow...
I niechec do zmiany stanu rzeczy.

Link to comment
Share on other sites

[QUOTE] Zita, moze najpierw troche wiedzy o prowadzeniu psow, specyfice typu, potem dopiero porady w Wychowaniu?[/QUOTE]
Wierz mi. Nie jestem perfecto, ale psa nauczyć i wychować umiem ;)
Dobra, ja już sie zamykam :eviltong:

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Zita']Wierz mi. Nie jestem perfecto, ale psa nauczyć i wychować umiem ;)
Dobra, ja już sie zamykam :eviltong:[/quote]

Tiaaa, moze troszku pokory i pedu do wiedzy, bo po proponowanych rozwiazaniach wiecej odkrecania niz pozytywnych skutkow...
Jak widze, to przede wszystkim do czynienia z psami lancuchowymi, to za duzo sobie nie powychowujesz :diabloti:.

Link to comment
Share on other sites

[quote name='Zita']Wierz mi. Nie jestem perfecto, ale psa nauczyć i wychować umiem ;)
[/QUOTE] A jakiego psa dotychczas wychowałas i wyuczyłaś? :angryy::diabloti:
Tego którego uczyłas najpierw czystosci a potem przychodzenia na zawołanie tak skutecznie ze w koncu wyladował na wiejskim łancuchu?

[quote name='karjo2']Tiaaa, moze troszku pokory i pedu do wiedzy, bo po proponowanych rozwiazaniach wiecej odkrecania niz pozytywnych skutkow...
Jak widze, to przede wszystkim do czynienia z psami lancuchowymi, to za duzo sobie nie powychowujesz :diabloti:.[/QUOTE]
Trzeba by najpierw spytac jak ten pies trafił na łancuch...

Link to comment
Share on other sites

  • 4 months later...

nie przejmuj sie agrafka - tutaj niektórzy chyba zapomnieli że pies to nie człowiek. Budują im kojce wykafelkowane, budy z centralnym ogrzewaniem, zapominajac, że pies to pies. Kocham mojego owczarka niemieckiego, ale traktuję go jak psa. Mam z sunią problem bo zaczęła mi popiskiwać i nie wiem dlaczego, ale to chyba opisze gdzie indziej. Co do Ciebie - dbasz o psa i normalne, że zawsze nie może z tobą być. Pozdrawiam

Link to comment
Share on other sites

a moze zacznij ja szkolic klikierem?
Przydaloby wam sie-chowasz sie psu i wtedy zaczyna wyc,jak tylko na sekunde przestanie zeby,dajmy na to,zaczerpnac powietrza, to klikasz i wychodzisz-chwalisz. I tak malymi kroczkami pies powinien zalapac,ze jak nie szczeka to jest nagroda. I potem wydluzasz czas samotnosci. Co do trzymania malamuta w izolacji-zgadzam sie,ze pare godzin styku z wlascicielem dziennie to stanowczo za malo,pies powienien towarzyszyc ci raczej wszedzie-w domu,na podworku...Przemysl to prosze :)

Link to comment
Share on other sites

Join the conversation

You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.

Guest
Reply to this topic...

×   Pasted as rich text.   Paste as plain text instead

  Only 75 emoji are allowed.

×   Your link has been automatically embedded.   Display as a link instead

×   Your previous content has been restored.   Clear editor

×   You cannot paste images directly. Upload or insert images from URL.

×
×
  • Create New...