gabryska Posted June 16, 2009 Share Posted June 16, 2009 Wszystko zaczęło się jakiś tydzień temu, zobaczyłam na tylnej łapie ( koło palca) łyse miejsce, Apis ciągle się tam lizał. Pomyślałam że pewnie coś go ugryzło, pszczola alo coś w tym stylu..Jednak " ranka" nie zmniejszała się - wręcz przeciwnie - stawała się większa. Pies ciągle się lizał, jednak to miejsce go nie bolało i nie boli nadal. Teraz " ranka" opanowała prawie cały palec..wygląda jak taki wrzód..poszliśmy wczoraj do weta, stwierdził że są to najprawdopodobniej zmiany nowotworowe...istnieje szansa że pies sobie coś w tym miejscu wbił, jednak mała ( Apisa raczej ten palec nie boli, a zreszta gdyby było tam jakieś ciało obce to najprawdobodobniej samo by " wyszło"). Dostaliśmy do smarowania jakąś "rope drzewną" (?). gdyby to było ciało obce to po smarowaniu tym preparatem na się zagoić.. za tydzień mamy się pokazać na kontrole. Strasznie się martwie :-( niestety przeczuwam najgorsze, wiem że nie moża tak myśleć , ale jednak.. Apis ma już 8 lat i nigdy nie był dobrego zdrowia.. Co radzicie mi zrobić? jak mu pomóc? prosze o jakieś porady... Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
KRYSKA_Z Posted June 18, 2009 Share Posted June 18, 2009 Witaj! Zabezpiecz chore miejsce tak by pies tego nie wylizywał. Wylizywanie powoduje podrażnienie i powiększenie rany. Pozdrawiam Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta23t Posted July 27, 2009 Share Posted July 27, 2009 i jak potoczyła się u Ciebie sytuacja? mamy dokładnie to samo. podejrzenie nowotworu. w środę amputacja palca i oby tylko palca. czy to u Was to takie czerwone jakby wrzód, napuchnięte i leci z tego krew?? Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
gabula Posted July 27, 2009 Share Posted July 27, 2009 Tak naprawdę może być to wszystko...psiak mógł się zakłuć, zadrapać, zranić itp. i ponieważ niepokoiło go to- wylizał, zakaził i proces potoczył się dalej, prowadząc do powstania tzw.dzikiego mięsa, które niestety usuwa się chirurgicznie, leczenie bardzo rzadko pomaga, zwykle dlatego, że pies tak silnie się tym interesuje, że właściciel nie jest w stanie upilnować i proces nawarstwia się i pogłębia, powinno podawać się antybiotyki i leki p/zapalne i p/świądowe (sterydy zazwyczaj). jeśli takie leczenie nie pomaga i jeśli jednak jest to proces nowotworowy to też kończy się zabiegiem, usunięcia palca, choć często dochodzi do przerzutów, ale nigdy nie wiemy po jakim czasie i zawsze warto podjąć ryzyko zabiegu, 8latek to nie aż tak zaawansowany wiek żeby odpuszczać sobie dalszą walkę! Głowa do góry! Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
marta23t Posted July 28, 2009 Share Posted July 28, 2009 ja zaraz idę na rtg z moim psiakiem:shake: chce wiedzieć jak daleko sięgają zmiany. poszukałam wczoraj a raczej dziś w nocy w necie i wygląda to na nowotwór łożyska pazura albo nowotwór kolczasty:shake: gdyby ktoś miał lub znalazł fotki tych schorzeń w większej ilości proszę o wstawienie dla porównania bo ja znalazłam tylko 3 fotografie:shake: trzymajcie kciuki. dziś znów mam objazdówkę po weterynarzach:-( Quote Link to comment Share on other sites More sharing options...
Recommended Posts
Join the conversation
You can post now and register later. If you have an account, sign in now to post with your account.